Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Co nowego świeci na niebie?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakEric Donovan z University of Calgary zwrócił uwagę na zjawisko sfotografowane przez grupę obserwatorów zorzy polarnej, którzy określili je jako „łuk protonowy”. Donovan wiedział jednak, że ludzkie oko nie widzi zórz protonowych. Niebo na zdjęciach przecinała świecąca biało-purpurowa wstęga. Zjawisko zostało nazwane przez autorów zdjęć Steve – na pamiątkę filmu dla dzieci z 2006 roku „Over the Hedge”, w którym bohaterowie nadali takie imię stworzeniu, którego nie znali.
Badania wykonane za pomocą aparatury wypożyczonej przez europejską agencję kosmiczną (European Space Agency – ESA) wykazały, że to strumień gorącego szybko płynącego gazu w górnej części atmosfery. Różnica temperatur powietrza w strumieniu i w jego otoczeniu wynosiła 3000 stopni Celsjusza. Zjawisko wystąpiło na wysokości 300 kilometrów. świecąca wstęga miała długość 25 kilometrów, gaz przemieszczał się w niej z prędkością 6 kilometrów na sekundę. Prawdopodobnie nie jest to rodzaj zorzy polarnej, jako że przyczyną jego powstawania nie jest oddziaływanie ziemskiego pola magnetycznego na cząsteczki emitowane przez słońce.
Ojciec Tadeusz Rydzyk w Toronto i Mississaudze
Napisał Andrzej KumorBankiet Wielkanocny Rodziny Radia Maryja w Kanadzie to już wieloletnia tradycja – prawdziwe spotkanie w rodzinie, spotkanie starych znajomych.
W tym roku obecnością podczas bankietu zaszczycili zebranych arcybiskup częstochowski Wacław Depo oraz dyrektor Radia Maryja i Tv Trwam o. Tadeusz Rydzyk. Nie było natomiast o. Jana Króla, który zmaga się z chorobą.
Przybyło oczywiście wielu innych zacnych gości, księży i przedstawicieli organizacji polonijnych. Z Torunia przyjechał także znany słuchaczom i widzom o. Alojzy Mol, z Chicago – jak zwykle był o. Zbigniew Pieńkos. Nad wszystkim czuwali o. Jacek Cydzik i p. Joanna Strzeżek zawiadujący Rodziną Radia Maryja w Kanadzie. Jak zwykle też w spotkaniu uczestniczył o. Janusz Błażejak z pobliskiej parafii Maksymiliana Kolbego.
W prawdziwie świątecznej atmosferze zebrani zjedli wyjątkowo smaczny posiłek (warkocz z polędwicy i udka kurze z morelami) przygotowany przez mistrza Jana Gromadę (byłego kucharza z „Batorego”), który w tym roku obchodził będzie 60-lecie „wejścia do kuchni”, i obejrzeli koncert wielkanocny w wykonaniu Karoliny Podolak (koncert bardzo podobał się o. Tadeuszowi Rydzykowi).
Oczywiście, też jak zawsze goście z Polski mówili o sytuacji mediów, o dziełach związanych z toruńskimi redemptorystami. Padło też zaproszenie na pielgrzymkę do amerykańskiej Częstochowy.
O. Tadeusz Rydzyk, nawiązując do publikacji prasowych opisujących jego rzekomy wielomilionowy majątek, po raz kolejny oświadczył, że ludzie, którzy głoszą takie opinie, nie wiedzą, co mówią. On zaś jest zakonnikiem i nie ma żadnego majątku.
Bankiet zakończyła loteria fantowa na dofinansowanie Radia Maryja i Tv Trwam.
http://www.goniec24.com/nieruchomosci/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=3388#sigProId3df8a3e046
Obchody Niedzieli Bożego Miłosierdzia w parafii Maksymiliana Kolbego w Mississaudze
Napisał Andrzej Kumor23 kwietnia w Niedzielę Miłosierdzia Bożego w parafii Maksymiliana Kolbego w Mississaudze odprawiona została uroczysta Msza św. z procesją eucharystyczną poprzedzona uroczystością poświęcenia pomnika ofiar aborcji oraz eutanazji, ustawionego przy wejściu do kościoła. Figurę pomnika oraz Matki Boskiej Fatimskiej oraz nowo wybudowane wejście do świątyni poświęcił arcybiskup Częstochowy Wacław Depo, obecny był również dyrektor Radia Maryja o. Tadeusz Rydzyk.
Proboszcz parafii Maksymiliana Kolbego o. Janusz Błażejak OMI przypomniał, że jako katolicy jesteśmy powołani do obrony ludzkiego życia od poczęcia do naturalnej śmierci. W uroczystościach uczestniczyli m.in. burmistrz Mississaugi Bonnie Crombie oraz radny z okręgu 4 John Kovac (który w wyborach uzupełniających 2015 roku pokonał Antoniego Kantora), prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej Władysław Lizoń oraz konsul generalny RP w Toronto Grzegorz Morawski.
Mszę św koncelebrowali m.in. o. Marian Gil prowincjał zakonu oblatów, o. Zbigniew Pieńkos CSsR, o.Jacek Cydzik, i wielu ojców oblatów.
W swej homilii bp Depo przypomniał o konieczności powrotu Europy do chrześcijańskich korzeni, bez czego niemożliwa jest jakakolwiek odnowa.
http://www.goniec24.com/nieruchomosci/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=3388#sigProId326b11d19e
X
Siedzieli tu już ponad dwie godziny. Dochodziła ósma. Głodni, wymęczeni, nie bardzo wiedzieli, co dalej robić. Siedzieli bez słowa zanurzeni we własnych myślach i nagle w tej ciszy, kiedy zarówno oni, jak i Niemcy wyczekiwali na jakikolwiek ruch, doszło ich ciche, jakby nieśmiałe pukanie do zaryglowanych drzwi bramy. „Virtus” z „Szymonem” wymienili pytające spojrzenia. Po chwili przyszedł z dołu jeden z chłopców.
– Panie poruczniku, melduję, że przy bramie jest łączniczka od pana majora „Burzy”. Czy mamy ją tutaj wpuścić?
– Dobrze sprawdziliście? Naprawdę łączniczka? I na pewno sama?
– Pójdę się upewnić.
Wrócił po kilku minutach.
– I co?
– Jest sama.
– A jak to sprawdziłeś?
– Poszłem piwnicami, aż na sam koniec budynku i...
– No, dobra, wpuśćcie ją – rozkazał i na wszelki wypadek odbezpieczył broń.
Zapraszam Państwa 29 kwietnia do The Christian Performing Arts Centre w Etobicoke na wielki koncert galowy z okazji 150. urodzin Kanady z udziałem ponad 200 wykonawców: 10 solistów, Celebrity Symphony Orchestra, chóru i baletu.
Dwie główne gwiazdy koncertu to solista londyńskiej opery Covent Garden i mediolańskiej La Scali, tenor Krystian Adam Krzeszowiak, oraz solistka Teatru Muzycznego w Poznaniu, uznana w 2016 r. za najlepszą wokalistkę musicalową w Polsce, Anna Lasota. Obok polskich gwiazd usłyszymy największe wschodzące talenty kanadyjskie: finalista „Russia’s Got Talent”, tenora Stanislasa Vitorta, gitarzystę i aktora Arthura Wachnika, młodziutką Martinę Ortiz-Luis, wykonawczynię hymnów na meczach hokejowych Toronto Maple Leafs, oraz już uznane i podziwiane Viva Trio.
Krystiana Adama Krzeszowiaka poznałem trzy lata temu w pięknym pałacu w Wojanowie koło Jeleniej Góry. Przebywałem tam kilka dni wraz z młodzieżą kanadyjską w ramach programu Music & History, który organizujemy już od pięciu lat. Kolejną edycję tego kursu kredytowego rozpoczniemy 10 lipca w Krakowie i mamy jeszcze kilka wolnych miejsc.
Inż. Anders, który od lat kieruje ćwiczeniami, zna te tereny doskonale i wie, że „Góra Proboszczowska” należy do miejscowej jednostki wojskowej – budowlanej, która przed dwoma laty rozpoczęła budowę jakiegoś pawilonu, ale z nieznanych mu powodów przerwała w ub. roku pracę. Stoją tu 2 baraki, w nich kilkanaście łóżek zbitych z desek, stało kilkanaście tysięcy cegieł w kozłach – materiał na zamierzoną budowę, oraz fundamenty pod jakiś budyneczek. Był też dół z wapnem. Stąd piękny widok na całe miasto i okolicę. Wojsko wykonało również utwardzoną drogę prowadzącą dość stromo głębokim wykopem aż na szczyt góry.
W cieniu jedynego młodego drzewka na tej górze, w upalne południe lipcowe siedzimy na granicznej miedzy i rozprawiamy, próbując zgadnąć, jaka nas czeka propozycja ze strony władz miejskich. Ja nie lubię zgadywać, ale w tym wypadku nietrudno było domyślić się, iż istnieje możliwość nabycia tej działki. Zapytani prof. Lazzarini i Anders, czy odpowiadałaby ona potrzebom wydziału, entuzjastycznie przyjęli moje pytanie, uważając je za gotowość kupna. Teraz pytanie – od kogo i na jakich warunkach. Za godzinę będziemy zapewne wszystko wiedzieli.
Od strony miasta góra stanowiła wysoką, bardzo stromą skarpę, porośniętą potężnymi dębami i jesionami; kilkanaście metrów od stóp góry płynie wąski strumyk, a za nim stał parafialny kościół, obok którego biegła wspinająca się ku rynkowi miasta główna przelotowa ulica do Krynicy, mająca z prawej strony potężny mur oporowy zabezpieczający przed obsuwaniem się skarpy, zaś z lewej strony ulicy głębokim jarem płynęła rzeka Biała. Nieduże miasteczko swoją zabudową i wyjątkową czystością ulic przypomina miasta zachodniej Polski. Nie tak dawno został Grybów wyróżniony za porządek i czystość nagrodą państwową w postaci zbudowania w nim ładnego liceum.
Kanada obchodzi w tym roku swoją ważną rocznicę – 150-lecie utworzenia Konfederacji, a więc powstania struktury demokratycznego państwa. Kanadyjczycy polskiego pochodzenia od początku włączeni byli w budowę Kanady, jednego z najlepszych państw do życia na naszej planecie. Biało-czerwone kolory flagi kanadyjskiej, tak bliskie naszym sercom, były nadane Kanadzie przez króla Jerzego V w 1921 roku. Obecna flaga z klonowym liściem jest rezultatem pracy komisji ds. projektu flagi powołanej przez premiera Lestera B. Pearson, której członkiem był przedstawiciel Polonii, Franciszek Głogowski. Uroczysta ceremonia podniesienia nowej flagi odbyła się 15 lutego 1965 roku w Parlamencie Federalnym w Ottawie. Z czasem ustanowiono ten dzień „Dniem Flagi”, a formalną proklamację w Parlamencie zawdzięczamy Jesse Flisowi, posłowi federalnemu polskiego pochodzenia. Był on też jednym z pierwszych posłów sugerujących ustanowienie 1 lipca jako „Canada Day”, który obecnie jest dniem wolnym od pracy.
Cyklon Manufacturing - wizyta i miłe wrażenie
Napisane przez Janusz NiemczykMarzec, sobota rano, otrzymuję telefon od znajomego. Mówi mi, prowadzę wycieczkę, wizytę członków portugalsko-kanadyjskiej organizacji kombatantów, i za chwilę wyjeżdżamy do Cyclone Manufacturing do Mississaugi. Chcę im pokazać ten zakład. Wszystko ustalone. Przyjedź, oni są bardzo mili.
Wsiadam do samochodu i jestem w zakładzie w Mississaudze jeszcze przed przyjazdem autobusu z wycieczką. Rozmawiam krótko z panem Robertem Sochajem. Sam właściciel Cyclone Manufacturing przebywa właśnie w tym czasie w Polsce, w Kraśniku, w nowo powstałym oddziale tego zakładu.
Czekamy. Cyclone kupuje kawę i pączki. Przyjeżdżają.
Giełda nie jest kasynem, to jest aukcja
Napisane przez Janusz BinkiewiczJanusz Binkiewicz mieszka w prowincji Quebec, z zawodu jest inżynierem budowy okrętów. Nauczał okrętownictwa: koncepcji, konstrukcji okrętu, technologii budowy, zarządzaniem i finansami przedsiębiorstwa okrętowego, przez ponad ćwierć wieku. W międzyczasie interesowała go problematyka przedsiębiorstwa, a w szczególności specyfika spółek akcyjnych, co w swoim czasie zaprowadziło go do kanadyjskiej giełdy. Jest autorem książki po francusku o budowie okrętów. Teksty p. Binkiewicza dostarczają podstawowej wiedzy finansowej pozwalającej nauczyć się inwestowania na giełdzie.
Giełda, podobnie jak każda aukcja, jest zorganizowaną formą sprzedaży w postaci przetargu, w którym bierze udział wielu, wielu nabywców chętnych na zakup wielu, wielu wyemitowanych towarów – akcji, prowadzoną w określonych godzinach i określonym miejscu. A więc nie jest kasynem, jest grą. Można zatem racjonalnie opisać jej zasady, przygotować się do reguł tam obowiązujących, rozpoznać i kontrolować skutki i decyzje podjęte przez nas na tym rynku.
I jak każda prawdziwa aukcja, wiąże się z emocjami, obawami i strachem od pierwszych minut rozpoczęcia danej sesji, z drugiej strony, karmi się entuzjazmem, przygotowuje przynęty obliczone na naiwność i zauroczenie potencjalnym zyskiem. Tak więc na każdej sesji szarpią nami sprzeczne uczucia, trudne do pogodzenia, sprzeczne interesy osób i instytucji biorących w tym udział, chęć zarobienia pieniędzy jak najszybciej, a jednocześnie strach, czy to się uda.