Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...
W niedzielę w nocy w większości prowincji Kanady przesuniemy zegarki o godzinę do tyłu.
Ten coroczny rytuał wzbudza coraz większą niechęć coraz większej grupy ludzi, tym bardziej że niektóre kraje, jak na przykład Polska, od przyszłego roku zawiesiły przechodzenie z jednej strefy czasowej na drugiej.
Większość ludzi nie lubi zmieniać czasu i tracić godziny snu tłumaczy David Prerau autor Seize the Daylight: The Curious and Contentious Story of Daylight Saving Time jeden z wiodących światowych ekspertów w tym temacie.
Od lat sześćdziesiątych "optymalizację czasu", przeprowadza większości jurysdykcji Ameryki Północnej, niedawno jednak w Albercie zaproponowano ustawę, która by zakończyła tę praktykę. Spotkała się ona z znacznym poparciem mieszkańców; podczas konsultacji publicznych 75% opowiedziało się za zniesieniem systemu zmianowego.
W ubiegłym tygodniu legislatura Alberty postanowiła jednak utrzymać zmianę czasu, stwierdzając, że odbiłoby się to negatywnie na pracy przedsiębiorstw. Tymczasem Saskatchewan nie zmienia czasu, ponad 50 lat temu prowincja odmówiła poddania się temu reżimowi i do dzisiaj przesuwanie wskazówek zegara do przodu i do tyłu nie ma tam miejsca za wyjątkiem kilku niewielkich obszarów. W USA "abstynentem" jest również Arizona, a Indiana opierała się aż do 2006 r.
Opozycja wobec zmieniania czasu narasta w 6 stanach Nowej Anglii, a to może mieć reperkusje dla kanadyjskich prowincji atlantyckich, Nowej Fundlandii i Labradoru. We wrześniu specjalna komisja w Massachusetts zarekomendowała, aby czas letni obowiązywał w tym stanie przez cały rok, ale pod warunkiem, że podobnie postąpią inne stany w tym regionie, niektóre z nich mają już przedłożone ustawy, ale cała operacja z pewnością zabierze kilka lat. Celem tych poczynań byłoby dodanie godziny światła słonecznego popołudniami w miesiącach zimowych co miałoby prowadzić do wzrostu wydajności pracy, a także zmniejszyć liczbę wypadków - tak przynajmniej wynika z przedstawionego w Massachusetts opracowanie.
Czas letni po raz pierwszy wprowadziły Niemcy podczas I wojny światowej w celu oszczędzania energii Stany Zjednoczone na początku lat siedemdziesiątych, w trakcie kryzysu naftowego również postanowiły wprowadzać zmiany czasu choć spotkało się to wówczas z protestami rodziców, którzy narzekali, że dzieci wychodzą ze szkoły kiedy jest już ciemno. Kanada ogólnie rzecz biorąc synchronizowała swoje godziny z odpowiednimi stanami w Stanach Zjednoczonych - również 2007 roku kiedy prezydent Bush postanowił wydłużyć czas letni o miesiąc na wiosnę i kilka dni njesienią.
Czy zmiana czasu ma sens? Większość ekspertów uważa że jakiekolwiek korzyści jeśli chodzi o energię elektryczną są minimalne, z pewnością zaś wpływa ona negatywnie na nastroje większości z nas.
Grzegorz Waśniewski, komendant Stowarzyszenia Józefa Piłsudskiego “Orzeł Strzelecki”afiliowanego przy Związku Narodowym Polskim w Kanadzie, w sobotę 4 listopada złożył kwiaty na grobie Marszałka na Wawelu i zaprezentował nowy sztandar Stowarzyszenia. Towarzyszyło mu grono sympatyków m.in. Ryszard Świtoń, syn założyciela Wolnych Związków Zawodowych Kazimierza Świtonia oraz publicysta Ireneusz T. Lisiak
http://www.goniec24.com/nieruchomosci/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=2730#sigProId080f456b62
W High Parku jesień gości na dobre, wiele drzew nie ma już liści, ale można jeszcze znaleźć takie skąpane w złocie i purpurze. Warto się wybrać na spacer w słoneczny dzień, kiedy słońce przebija przez liście jak przez kolorowe szybki witraży. W dzień powszedni przed południem - prawie pusto. Zachęcam!
K. Nowosielska-Aug.
http://www.goniec24.com/nieruchomosci/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=2730#sigProIdc928a67a4c
Przegląd tygodnia, piątek 3 listopada 2017
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPrzechodniu, głowa do góry!
Toronto Poseł prowincyjny z Etobicoke Centre Yvan Baker zaproponował w poniedziałek ustawę o nazwie "Phones Down, Heads Up Act". Jak sama nazwa wskazuje jej celem jest walka z nieuważnymi pieszymi. Debata nad ustawą odbędzie się w marcu przyszłego roku, a biorąc pod uwagę fakt, że w przyszłym roku wypadają wybory, to ma szansę stać się obowiązującym prawem dopiero po wznowieniu prac parlamentu.
Baker chciałby zakazać patrzenia na telefony komórkowe i inne przenośne urządzenia elektroniczne podczas przechodzenia przez jezdnię. Mandat za pierwsze wykroczenie wynosiłby 50 dol., za drugie – 75, a za trzecie – 125. Poseł przewiduje wyjątki, np. dla osób dzwoniących pod numery alarmowe lub osób, które zaczęły rozmowę, zanim weszły na pasy. Kary mają być niewielkie i służyć przede wszystkim zniechęcaniu do popełnienia wykroczenia. Do tego ustawa zobowiązuje ministerstwo transportu do prowadzenia dorocznej akcji edukacyjnej.
W 2016 roku na ulicach miasta zginęło 42 pieszych. To najwięcej od 2002 roku. Toronto Public Health szacuje, że ryzyko wypadku śmiertelnego z lub takiego, w którym pieszy zostanie poważnie ranny, jest o 40 proc. wyższe w przypadku pieszego rozporoszonego niż uważnego. Agencja dodaje, że do większości kolizji dochodzi na przejściach dla pieszych, gdy pieszy ma zielone światło.
***
Sears próbuje zarobić na likwidacji
Brampton Klienci Searsa skuszeni hasłami o likwidacji sklepu i niesamowitych przecenach, którzy ruszyli do sklepów w ubiegłym tygodniu, byli zawiedzeni i wylewali swoje żale w mediach społecznościowych. Obniżki były znikome, a niektórzy nawet odnosili wrażenie, że ceny poszły w górę. Sears rozpoczął likwidację 74 sklepów i 8 centrów wyposażenia domu na terenie całej Kanady.
Stephanie Regalado poszła do swojego Searsa w centrum handlowym Bramalea City Centre w Brampton. Wydała 350 dolarów. W domu zaczęła porównywać ceny w Searsie z cenami takich samych produktów w innych sklepach. Porównanie nie wypadło korzystnie. Na przykład za buty Tender Tootsies zapłaciła 129,99 dol., a mogła je kupić gdzie indziej w internecie za 99 lub nawet 79. Kolejną rzeczą był szlafrok kupiony przez Regalado na prezent. Był przeceniony o 20 proc. z ceny 34,97 dol. Regalado zaczęła jednak zrywać naklejki na metce i dowiedziała się w ten sposób, że pierwotna cena wynosiła 16,97 – która ewidentnie została podniesiona przed sprzedażą likwidacyjną. Zawiedziona klientka próbowała oddać rzeczy lub starać się o zwrot różnicy, ale menedżer sklepu powiedział, ze nic nie może zrobić. Podobnych historii można znaleźć setki, opatrzonych zdjęciami metek i cen.
Sears tłumaczy się, że pracownicy najwidoczniej nie zmienili etykiet przed nowym sezonem. Obiecuje, że będzie udzielał zniżek od niższych cen.
Dlaczego dostajemy decyzje odmowne? W zależności od programu imigracyjnego, urzędnik imigracyjny wydający decyzje ma większą lub mniejszą swobodę decydowania. A zatem decyzja zależy od tego, czy trafi się nam osoba życzliwa, wyrozumiała, a może urzędnik bardziej surowy, może taki który zupełnie inaczej zinterpretuje sprawę. Najpewniejsze są sprawy np. na punkty, bo tu mamy określone reguły i jeśli kandydat spełnia wymogi oraz przedstawi odpowiednią dokumentację, zazwyczaj szansa jest wykorzystana w pełni.
Decyzję odmowną można otrzymać z następujących powodów:
– zmiana przepisów i prawo działające retroaktywnie,
– brak odpowiedniej dokumentacji, dowodów na spełnienie kryteriów prawnych,
– podawanie nieprawdziwych informacji w podaniu,
– niekorzystna interpretacja sytuacji imigranta przez urzędnika imigracyjnego (negative discretion),
– rekord kryminalny lub popełnienie wykroczenia prawnego w czasie rozpatrywania wniosku,
– niedosłanie wymaganej dokumentacji na czas (często urząd daje termin, w jakim należy dosłać wymaganą dokumentację),
– w podaniach internetowych, problemy techniczne strony, np. brak załącznika,
– stan zdrowia,
– nieprzekonanie urzędnika o prawdziwości i kontynuacji relacji,
– złamanie umowy sponsorskiej (sponsorship default),
– niedostosowanie się do porad swojego reprezentanta.
Wymieniłam najczęstsze powody, jakie przychodzą mi obecnie do głowy. Czasem powodem wydania decyzji odmownej może być jakaś drobnostka. Dlatego ważne jest, by dokładnie dostosować się do instrukcji urzędowych i, jeśli mają Państwo swojego prawnego doradcę-reprezentanta, do jego instrukcji i wskazówek. Niestety, czasami klienci nie słuchają swoich konsultantów i adwokatów, znam to ze swojej praktyki, a jak coś się nie uda, mają pretensje. Pamiętajcie proszę, że prawo imigracyjne oparte jest w dużej części na zasadzie SELEKCJI. A zatem rząd kanadyjski wybiera kandydatów w oparciu o określone zasady prawne. Mogą się one nam podobać lub nie, musimy się jednak do nich dostosować.
Mam obecnie klienta, sponsorowanego przez konkubinę, który popełnił w Polsce kilkakrotne wykroczenie – jazda w stanie nietrzeźwym. Częste wykroczenie w Polsce. Mamy dużą szansę na kryminalną rehabilitację, ale aby została rozpatrzona pozytywnie, osoba taka musi pokazać dokumentację, że jest w pełni zrehabilitowana, np. praca społeczna, leczenie choroby alkoholowej i inne. Nie mogę się doprosić o chociażby jeden dokument, a czas rehabilitacji nadchodzi. Takie sytuacje nie należą do rzadkości, choć muszę przyznać, że większość moich klientów wkłada wiele wysiłku w to, byśmy podanie przygotowali jak najlepiej. Rozumieją, że to bardzo ważne. Jednak kiedy wnioskodawca sam lekceważy powagę swojej sytuacji, to nikt tu nie pomoże. Należy pamiętać, że sukces podania imigracyjnego zależy w dużej mierze od was samych, nie tylko od szczęścia, na jakiego traficie oficera czy jakiego macie reprezentanta. Z pustego i Salomon nie naleje. Kryminalny rekord i brak rehabilitacji będzie najczęściej powodem odmowy.
Od decyzji odmownych można się odwołać. Tylko po co, jeśli można coś dobrze załatwić za pierwszym razem.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca imigracyjny
Kanada
tel./text. 416-515-2022
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Osoby zainteresowane imigracją do Kanady prosimy o kontakt. Z dużym sukcesem pomogliśmy setkom polskich emigrantów osiedlić się na stałe w Kanadzie. Od 1998 roku.
BŁĘKITNA ARMIA, GEN. JÓZEF HALLER. NADZIEJA I BÓL
Napisane przez Waldemar Biniecki, Katarzyna MurawskaW 2017 roku, poprzedzającym wielkie uroczystości setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości, zbiegło się kilka ważnych historycznych dat. Polonia amerykańska w Chicago i w Milwaukee uroczyście uczciła 200. rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki. Parada Pułaskiego na 5. Alei, stała się jak co roku wielkim wydarzeniem. Trochę miejsca poświęciły jej media narodowe w Polsce. 4 czerwca 1917 roku minęła 100. rocznica podpisania przez prezydenta Francji dekretu, na mocy którego powstała we Francji Armia Polska, zwana później Błękitną Armią. W tym roku przypada też 150. rocznica powołania Towarzystwa Gimnastycznego SOKÓŁ. O dwóch ostatnich rocznicach niewiele się mówiło, dlatego warto je przypomnieć przed wyjątkowym świętem narodowym, jakim jest Dzień Niepodległości, choćby z tego względu, że wszystkie te wydarzenia wiązała idea walki o niepodległość, mają one swoje miejsce w historii i wciąż są niedocenione.
Rola Towarzystwa Gimnastycznego Sokół w walce o niepodległość
Od momentu wymazania Polski z mapy świata, każde pokolenie składało w ofierze daninę z życia najlepszych swoich synów, aby Ojczyznę wskrzesić, aby jej byt narodowy przywrócić. Niestety, każde z kolejnych powstań – kościuszkowskie, listopadowe, styczniowe, kończyło się upadkiem, tułaczką i emigracją, rozpamiętywaniem klęsk i snuciem planów na najbliższą przyszłość. Po tragicznie zakończonym zrywie styczniowym, w którym „poszli nasi w bój bez broni”, nastąpiło systematyczne materialne, biologiczne i duchowe wyniszczanie narodu polskiego, permanentne niszczenie jego bazy materialnej, kultury, szkolnictwa i historii. W takich beznadziejnych wydawałoby się chwilach, grupa młodych patriotów lwowskich w oparciu o europejskie prądy filozoficzne – romantyzm i pozytywizm, stworzyła podwaliny pod nowy ruch, który w niedalekiej przyszłości stanie się orężem w walce o tożsamość narodową i kulturową, w walce o prawo do duchowego i fizycznego odrodzenia narodu. 7 lutego 1867 roku we Lwowie narodziło się Towarzystwo Gimnastyczne SOKÓŁ.
Massasauga w kolorach jesieni
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakNigdy bym nie przypuszczała, że śpiąc w drugiej połowie października w namiocie, będę się w nocy budzić nie dlatego, że jest mi zimno, ale po to, by się odkryć. Massasauga chodziła nam po głowach już od dawna, oglądaliśmy nawet w Internecie miejsca kempingowe, ale zarezerwowanie czegoś sensownego latem graniczyło z cudem. Na początku ubiegłego tygodnia znów zajrzeliśmy na stronę Ontario Parks i okazało się, że upatrzone przez nas wcześniej miejsce numer 16 na jeziorze Spider w nocy z soboty na niedzielę (z 21 na 22 października) jest wolne. Jeszcze tylko rzut oka na prognozę pogody i mieliśmy gotowy plan.
Plan w gruncie rzeczy niezbyt skomplikowany. Mogliśmy wyjechać z Toronto w sobotę dopiero około południa, więc nie było szans, by zapuszczać się gdzieś daleko. Wiadomo też było, że nie zrobimy żadnej pętli, tylko będziemy wracać tą samą drogą. Dojechaliśmy do Parry Sound i w wypożyczalni White Squall wzięliśmy 18,5-stopowe canoe z trzema siedzeniami, żeby dzieciakom było wygodniej. Do Massasaugi musieliśmy się wrócić jakieś 20 kilometrów i po drodze w Parku Prowincyjnym Oastler Lake dokonać samorejestracji. Startowaliśmy z Three-Legged Lake, przy którym parkowa infrastruktura ogranicza się do parkingu i toalety. Budki strażnika brak.
Z cyklu „Blisko domu”: Tramwajem do św. Michała Archanioła
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-Augustyniak28 października dzieci z klas 0-3 polskiej szkoły im. św. Kazimierza razem z rodzicami, s. Weroniką i o. Wojciechem Kurzydłą pojechały na tramwajową pielgrzymkę jubileuszową do katedry św. Michała Archanioła w Toronto. Na pomysł, by pojechać tramwajem, wpadła s. Weronika, po tym jak rozmawiała na katechezie ze swoimi uczniami o wrażeniach z wakacji. Tych, którzy nigdzie nie wyjeżdżali, zapytała, czy może chociaż jechali tramwajem. W ten sposób dowiedziała się, że w ogóle mało dzieci korzysta z komunikacji miejskiej i wraz z o. Wojtkiem postanowiła stworzyć okazję, by to zmienić.
Na pielgrzymkę zapisało się 25 – 30 osób (dzieci i rodziców), więc w tramwaju numer 504 na trasie między kościołem św. Kazimierza a skrzyżowaniem King St. z Church St. nierzadko stanowiliśmy większość. Wszyscy byli pełni entuzjazmu, nikt nie zniechęcał się padającym od rana deszczem. Potem jeszcze czekał nas krótki spacer z parasolkami ulicą Church na północ. W końcu mogliśmy schronić się w podcieniu przy czerwonych drzwiach katedry.
Wiele osób poszukuje ciekawych projektów z planów na inwestycję lub do własnego użytku. Wszystkich zainteresowanych zapraszam na moją stronę internetową www.czaplinski.ca. Obecnie oferuję tam 6 projektów z planów, które chciałbym przedstawić.
Zdecydowanie są one warte zainteresowania.
Edge Towers – Jest, moim zdaniem, w tej chwili niezwykle interesującym projektem, który wzbudził ogromne zainteresowanie. Do tego stopnia, że 70 proc. wszystkich mieszkań z Fazy Pierwszej jest już sprzedanych. Zostały sprzedane, jeszcze zanim ten projekt został oficjalnie otwarty dla szerokiego ogółu, w ciągu 3 tygodni od czasu, jak Platinum Agents mogli zapraszać swoich klientów. W najbliższą sobotę będzie uroczyste oficjalne otwarcie tego projektu z udziałem burmistrz Mississauga Bonnie Crombie, na które Domator został zaproszony jako jedna z nielicznych firm real estate. To, co jest bardzo ważne w sukcesie tego projektu, to:
• Doskonała lokalizacja – tuż przy powstającej linii LRT, która połączy Port Credit z Brampton. Spacerkiem do SQ1, Sheridan Collage, Celebration Square i wielu innych atrakcji.
• Bardzo ciekawe plany. Minimum 1,5 łazienki nawet w najmniejszych unitach.
• Doskonałe wyposażenie i bardzo ciekawa architektura
Kingsway by the River – Ten projekt również spotkała się z fantastycznym przyjęciem. Faza pierwsza sprzedała się w 2 miesiące. Obecnie pozostało około 15 mieszkań w fazie drugiej. Jest to niski, 8-piętrowy budynek na Dundas St. West pomiędzy Royal York i Prince Edwards. Słynne i prestiżowe Kingsway! Znakomite szkoły, dużo zieleni, szybki akces do Subway. Ceny są bardzo atrakcyjne i ciągle jest dostępne mieszkanie za 311.000 dol. wraz z parkingiem i lockerem! Jest spory wybór mieszkań od 380 do 450 tysięcy dolarów. Projekt jest przewidywany do oddania w 2020 roku i z tego, co wiem, będzie na czas.
Mirabella Condos – Ten projekt powstaje na skrzyżowaniu Lakeshore Rd. West i Windjammer Ave. w Toronto. Bardzo atrakcyjna lokalizacja. Dosłownie na brzegu jeziora Ontario z bardzo bliskim dojściem do High Park. Będą to dwie wieże połączone podium. Budynek ma bardzo klasyczny wygląd i na pewno będzie zauważalny ze względu na lokalizację i wygląd, ponieważ jest to praktycznie jeden z ostatnich budynków, który będzie miał taki łatwy dostęp do jeziora Ontario oraz fantastyczne widoki!
The Roncy – Jest to zdecydowanie inny projekt od poprzednich. W samym sercu Roncesvalles, które przechodzi obecnie niesamowitą metamorfozę. Do niedawna był to rejon trochę zaniedbany. Jest to obecnie miejsce, w którym wszyscy chcą mieszkać i które stało się modne!
Ten budynek będzie miał mniej niż 100 mieszkań i tylko 8 pięter. Zaplecze nie jest aż tak bardzo rozbudowane, ale deweloper jest zdania, że w okolicy jest tyle do robienia, że budynek może być trochę skromniej wyposażony, jeśli chodzi o pomieszczenia rekreacyjne.
Royal Q Towns – Zupełnie nowy projekt. Sprzedaż zaczęła się od 4 listopada. Jest to bardzo mały zespół townhouse’ów na skrzyżowaniu Queensway i Royal York. Tylko 55 unitów. Każdy ma roof top. Ceny od 900 tys. do jednego miliona!
Oak & Co – Bardzo atrakcyjny projekt w Oakville. Skrzyżowanie Dundas i Trafalgar. Tak zwane „Up Town” . Miejsce, które się obecnie niezwykle rozwija. Bardzo blisko do wszelkich biznesów oraz do Sheridan College. Kompleks, który będzie miał kilka wież. Obecnie oferowana jest do sprzedaży wieża druga. W wieży pierwszej jest ciągle kilka mieszkań do zakupu. Ceny już od 360.000 dol. z parkingiem.
Wszystkich zapraszam do odwiedzenia tej strony www.czaplinski.ca, by otrzymać więcej informacji, zobaczyć plany mieszkań, ceny, wymagane wpłaty oraz wszelkie inne dostępne informacje. Jest też możliwość łatwego kontaktu ze mną. Wystarczy wypełnić prostą rejestrację i ja się osobiście skontaktuję z każdą zainteresowaną osobą, by umówić się w odpowiednim salonie sprzedaży!
Warto wiedzieć, jak typowo wygląda procedura zakupu w przypadku nowych mieszkań z planów.
• Zwykle zaczyna się od wizyty w salonie sprzedaży. Tam często pomagam w wyborze mieszkania i wypełnieniu worksheet. Jest to forma, w której podajemy nasze dane personalne oraz te mieszkania, które nas interesują do zakupu. Czasami, kiedy projekt jest bardzo popularny, musimy podać pierwszy, drugi i trzeci wybór.
• Zwykle tego samego dnia albo po kilku dniach, kiedy nasz wybór zostanie potwierdzony, następuje podpisanie standardowej umowy z deweloperem oraz wypisanie depozytów zgodnych z payment schedule. Na tym etapie jest to umowa wstępna i jeszcze nieobowiązująca. Warto dodać, że wszystkie depozyty są chronione przez prawo i nie ma obawy ich utraty w przypadku, gdyby projekt nie doszedł do skutku.
• Po podpisaniu wstępnej umowy następuje 10 dniowy cool-off period. Jest to wymagany przepisami okres, w którym to kupujący mają czas na przemyślenie swojej decyzji, jak również, jeśli czują taką potrzebę, zasięgnięcie opinii prawnika na temat podpisanej umowy. Moim zdaniem, wszystkie umowy są bardzo zbliżone i tak naprawdę prawnik nie ma tam nic do zakwestionowania. Tysiące ludzi co miesiąc takie umowy podpisują.
• Po upłynięciu 10-dniowego okresu, kiedy umowa stanie się wiążąca, przychodzi czas na „załatwienie finansowania”. W praktyce nie chodzi o pożyczkę hipoteczną, ale tylko list z banku, który potwierdzi, że osoba kupująca kwalifikuje się na pożyczkę wysokości zakupu pomniejszonej o 20 proc. (taki jest zwykle wymagany własny wkład przy zakupie z planów). To wymaganie jest narzucone poprzez przepisy prowincyjne.
• Od chwili zakupu do chwili przejęcia mieszkania zwykle mija okres 2-3 lat. W tym czasie zwykle niewiele się dzieje (oprócz budowy), ale zwykle kilka miesięcy przed wyznaczonym przejęciem, ci, co kupili mieszkania, zapraszani są do wybrania materiałów wykończeniowych (zwykle jeden ze wstępnie wybranych zestawów).
• Tuż przed odebraniem kluczy zwykle odbywa się Pre-closing Inspection. Jest to wizyta w skończonym, ale jeszcze nieprzekazanym mieszkaniu (domu), podczas której mamy szansę wychwycić usterki i braki, które są rejestrowane przez przedstawiciela dewelopera na specjalnej formie. Usterki takie są często usuwane jeszcze przed przeprowadzką, ale tak naprawdę deweloper ma do roku, by to zrobić.
• Otrzymanie kluczy, czyli Possession, nie oznacza jeszcze, że jesteśmy oficjalnymi właścicielami. Okres ten, od kiedy otrzymamy klucze do momentu kiedy formalnie budynek zostanie zarejestrowany, nazywa się interim occupancy period. W tym czasie możemy mieszkać w odebranym mieszkaniu za wyznaczoną przez dewelopera opłatą miesięczną, która zawiera wszystko (maintenance, opłatę za używanie, property tax). Dobrze jest, jeśli deweloper pozwala w tym okresie wynajmować mieszkanie osobom trzecim. Jeśli nasze mieszkanie było zakupione z zamiarem inwestycyjnym, to bardzo pomaga w utrzymaniu bez dodatkowych obciążeń finansowych. Okres ten może trwać od 2 do 8 miesięcy. Zwykle ci, co wprowadzili się pierwsi (niższe piętra), muszą czekać najdłużej.
• Rejestracja zwykle następuje, jak przynajmniej 50-60 proc. mieszkań jest zasiedlonych i następuje rejestracja korporacji, która będzie odpowiedzialna za legalny nadzór nad budynkiem poprzez wybraną radę dyrektorów.
Na zakończenie chcę dodać, że wielu z Państwa decyduje się na zakup mieszkań z planów na własną rękę i często uczy się na własnych błędach. Tak się składa, że bardzo wielu deweloperów wręcz woli, by kupujący nowe mieszkania robili to z pomocą „własnego” agenta. To, co jest ważne, to cena „bez” czy „z” agentem jest taka sama dla kupujących. Dlaczego więc nie skorzystać z naszej pomocy? Ja osobiście mam dostęp do bardzo wielu projektów z pierwszej ręki, zanim jeszcze są one dostępne dla szerokiego ogółu. A zakup w tym pierwszym momencie jest zwykle najlepszą inwestycją.
Zapraszam do współpracy!
Reymontowski kształt patriotyzmu – relacja z XXI Ogólnopolskiego Zlotu Szkół Reymontowskich połączonego z XIII Konkursem Recytatorskim „Mówimy Reymontem”
Napisane przez Agnieszka JurczakW dniach 22-24 września 2017 r. w Zawidzu Kościelnym, niewielkiej miejscowości położonej około półtorej godziny drogi od Warszawy, odbył się XXI Ogólnopolski Zlot Szkół Reymontowskich oraz XIII Ogólnopolski Konkurs Recytatorski „Mówimy Reymontem”. Wydarzenie było okazją do spotkania przedstawicieli z ponad dwudziestu polskich szkół podstawowych, gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych, które noszą imię Noblisty. Udział wzięli w nim również reprezentanci władz samorządowych oraz delegacja laureatów XLVII Konkursu Recytatorskiego im. Marii i Czesława Sadowskich z Kanady, organizowanego przez zaprzyjaźnioną Fundację im. W. Reymonta z Hamilton. Warto wspomnieć, że taka forma współpracy polsko-kanadyjskiej to zasługa działań podejmowanych przez obecnego Prezesa Fundacji – pana Kazimierza Chrapkę.
Gospodarzem tegorocznego Zlotu Szkół Reymontowskich był Zespół Szkół Samorządowych w Zawidzu Kościelnym. Wydarzenie odbyło się pod patronatem Ambasadora Kanady w Polsce, Marszałka Województwa Mazowieckiego, Starostwa Powiatu Sierpeckiego, Wójta Gminy Zawidz oraz Mazowieckiego Kuratora Oświaty. Wzięło w nim udział około stu nauczycieli, uczniów i osób, dla których przesłanie, jakie pozostawił polski Noblista, jest ciągle żywe. Szczególnym gościem spotkania była Emilia Krakowska, aktorka filmowa, estradowa i teatralna, znana m.in. jako odtwórczyni roli Jagny w ekranizacji powieści Władysława Stanisława Reymonta „Chłopi”. Ostatni weekend września w tej niewielkiej mazowieckiej miejscowości, na pozór niczym nieróżniącej się od innych polskich wiosek, był niezwykłym czasem odczytywania Reymonta na nowo. Okazuje się, że po ponad dziewięćdziesięciu latach od jego śmierci, wieś spokojna, wieś wesoła nadal może służyć jako zwierciadło, w którym odbijają się prawa rządzące życiem społecznym oraz jednostkowym każdego z nas. Dzięki bogatemu programowi kulturalnemu, podczas Zlotu można było przenieść się w realia XIX wieku i zobaczyć, że problemy wtedy poruszane są problemami ponadczasowymi, niezależnymi od epoki historycznej, w której przyszło nam żyć. Tęsknota za niezwykle barwnym folklorem i umiłowaniem wolności, poszanowaniem natury oraz przywiązaniem do własności, w tym zwłaszcza (w przypadku polskiej wsi) do ziemi, to kwestie aktualne, które dzieją się również tu i teraz, w świecie globalnej wioski, w świecie daleko posuniętej laicyzacji oraz relatywizacji w różnych dziedzinach życia społecznego. O ponadczasowym przesłaniu, jakie zostawił nam Reymont, podczas Zlotu wielokrotnie wspominała Emilia Krakowska: „Reymont wielkim autorem był. Jego książki są Biblią naszego Człowieczeństwa. On jest wszędzie”.