Esnagami Wilderness Lodge jest na pewno ośrodkiem dla ludzi, którzy lubią łowić ryby.
Rano o godz. 7.15 z głównego lodge rozlega się bicie w dzwon i zaprasza gości na śniadanie. Do jedzenia można sobie zamówić omlet lub jajecznicę z szynką czy boczkiem czy np. naleśniki. Jest też specjalny stolik ze zdrowym jedzeniem, na którym do wyboru są owoce, różnego rodzaju płatki itd. Jeśli ktoś ma inne wymagania dietetyczne, może poprosić o coś szczególnego. W czasie śniadania zamawia się lunch na późniejszą porę dnia.
Goście mają do wyboru box lunch lub shore lunch. Box lunch to gotowa wersja posiłku, czyli kanapki, owoce i picie zapakowane do coolera. Sporo wędkarzy wybiera shore lunch, czyli wszystko co potrzebne jest do przygotowania pikniku na brzegu. Jest drewno na ognisko, patelnie, olej, przyprawy do ryb, puszkowana fasola i kukurydza. Cały sprzęt i żywność na pikinik będzie czekać na łodzi.
Dookoła jeziora Esnagami jest kilka miejsc na piknik i ognisko. Jeśli na ryby zabieramy ze sobą przewodnika, to przeważnie on właśnie zajmuje się filetowaniem ryb i przygotowaniem całego pikniku.
Odpoczynek połączony z piknikiem na brzegu to niezapomniana atrakcja i tradycja wędkarskich wypraw na północ. Nic lepiej nie smakuje jak świeża ryba usmażona na ogniu i dobre piwo.
Dopiero po południu wędkarze powracają z jeziora na obiad, który jest o godz. 18. Zaraz po obiedzie znowu wszyscy wyruszają na wodę, na tzw. evening fishing.
Są to zwykle krótsze wypady w pobliżu lodge. Słońce chowa się zupełnie dopiero ok. 22.30 i zwykle jest to znak, że pora wracać.
Podczas naszego drugiego dnia pobytu w Esnagami Wilderness Lodge jedziemy na ryby z przewodnikiem. Jest nim Colin Maynard – niezwykle miły i sympatyczny przewodnik z polskimi korzeniami. Ten sam, który rok temu nurkował w jeziorze, aby wydobyć moje utopione przy przystani GoPro. Z Colinem spędzamy na jeziorze ponad sześć godzin, łowiąc przede wszystkim sandacze i szczupaki. Przy wyspie o nazwie Fire Island łowimy sporo dużych sandaczy. Ta wyspa znana jest głównie z poobiednich wyjazdów na sandacze, ale w dzień też są tam ryby.
Silny wiatr i duża fala zmusza nas jednak do zmiany miejsca i poszukania osłoniętych zatok. Często chowamy się w pobliżu wysp.
W sumie przepływamy po Esnagami trasę ponad 20 km, poznając bardziej jezioro.
Na Esnagami ryby trzymają się wszędzie. Czasami dla zabicia czasu można sobie wyjść z wędką na pomost i porzucać. Na brak brań nie można narzekać, w pobliżu zawsze kręcą się sandacze i szczupaki.
http://www.goniec24.com/magazyn-wedkarski/item/5328-esnagami-2015-cz-2#sigProId98c8f25e49