farolwebad1

A+ A A-
Wiadomości kanadyjskie

Wiadomości kanadyjskie

Informacje i wydarzenia

wtorek, 23 sierpień 2016 17:06

W menu Air Transat brak alternatywy

Napisane przez

Air Transat przestał uwzględniać preferencje żywieniowe pasażerów klasy ekonomicznej. Linia oświadczyła, że podczas lotów transatlantyckich pasażerowie będą dostawać ciepłe kanapki. Pasażerowie będą mogli wybrać jedną z sześciu dostępnych. Posiłki nie mogą być dostosowane do potrzeb indywidualnych (alergie, względy religijne czy zdrowotne). W menu EuroBistro znajdują się alternatywy dla wegetarian, posiłki mogą być też koszerne, ale linia nie oferuje nic dla osób np. nietolerujących glutenu lub stosujących dietę zgodną z tradycją religijną (wyjątek stanowią posiłki koszerne). Jeśli ktoś chciałby dostać inny posiłek, powinien kupić bilet w klasie club albo wziąć na pokład swoje jedzenie. Air Transat tłumaczy, że tyle jest alergii i różnych diet, że nie da się dogodzić każdemu.

Rzecznik prasowy linii mówi, że zmiany w menu są podyktowane wynikami ankiet konsumenckich. Pasażerowie wskazywali na potrzebę większej różnorodności, dlatego linia przeszła na 6 rodzajów ciepłych kanapek. Wcześniej oferowała dwa ciepłe dania do wyboru i sushi dla wegetarian. Porcje są większe, a kanapki podobno zdrowsze od wcześniejszych posiłków.

Podobne zasady obowiązują na lotach do USA i na Karaiby.

W zeszłą niedzielę Alison Azer otrzymała pierwszą wiadomość od swojego byłego męża Sarena Azera, który rok temu wyjechał z czwórką ich dzieci. Powiedział, że wszyscy żyją normalnie w Iranie. Dzieci są zdrowe, zadowolone i szybko się przystosowały. To zupełnie inne dzieci niż rok temu, dodał. Teraz są daleko od trwającej trzy lata walki o opiekę nad nimi. Saren zaprosił Alison, by spędziła z nimi trochę czasu w północnym Iranie. Na początku lata irański sąd orzekł, że w świetle krajowego prawa Azer nie popełnił przestępstwa.

Kobieta nie zamierza jednak nigdzie jechać. Zapowiada, że nie ustanie w wysiłkach, by sprowadzić dzieci z powrotem. W sierpniu 2015 roku Azer zabrał je na wakacje do Iraku i Iranu. Dzieci nigdy do niej nie wróciły. Walczyła o ich powrót i mówi, że nowy rząd ją „zdradził”. Rok temu Kanada wydała w tej sprawie międzynarodowy nakaz aresztowania. Pani Azer mówi, że jej były mąż nawet został zatrzymany w Iranie w związku z uprowadzeniem dzieci, jednak strona kanadyjska nie przejęła sprawy, wygląda na to, że nasze służby nie wiedziały o zatrzymaniu. Azera w końcu zwolniono i słuch po nim zaginął, tak samo jak po dzieciach.

Ministerstwo spraw zagranicznych twierdzi, że urzędnicy spędzili nad sprawą wiele godzin. Justin Trudeau spotkał się z panią Azer i zapewniał ją, że miał teczkę z jej dokumentami na swoim biurku. Rząd też nie może zrobić wszystkiego i jego władza jest ograniczona. Kanadyjskie paszporty nie otwierają wszystkich drzwi. Kanada nie jest potęgą militarną czy gospodarczą, zagraniczni przywódcy nie słuchają rozkazów z Ottawy. Dlatego nasi dyplomaci muszą działać po cichu i powoli wschodzić tylnymi drzwiami.

poniedziałek, 22 sierpień 2016 17:10

Ontaryjska woda eksploatowana za bezcen

Napisane przez

Działacze środowiskowi z Wellington Water Watchers zwracają uwagę, że 31 lipca wygasło pozwolenia na pobieranie wody ze źródła w Aberfoyle, które rząd Ontario wydał Nestle Waters. Mimo tego woda pompowana jest nadal. Ekolodzy przypominają, że ministerstwo środowiska przed przedłużeniem pozwolenia powinno przeprowadzić 30-dniowe konsultacje publiczne. W tym wypadku jednak rząd nie zapytał mieszkańców o zdanie i Nestle dostało zgodę automatycznie.

Ministerstwo tłumaczy, że pozwolenie na pobieranie wody pozostaje w mocy, jeśli wniosek o przedłużenie wpłynie co najmniej 90 dni przed jego wygaśnięciem. Zapewnia, że przeprowadzi konsultacje, gdy tylko wszystkie złożone dokumenty zostaną poddane ewaluacji. Z danych zamieszczonych na stronie internetowej ministerstwa wynika, że Nestle Canada otrzymało 3 pozwolenia i może pobierać do 8,3 miliona litrów wody dziennie, a Nestle Waters (oddział Nestle Canada) – 6 pozwoleń wydanych przez rząd Ontario na dodatkowe 12 milionów litrów. Za pobieranie wody prowincja pobiera symboliczną opłatę w wysokości 3,71 dolara za każdy milion litrów. Do tego firmy płacą jednorazowo za wydanie pozwolenia 750 lud 300 dol. (opłata jest wyższa, jeśli wydobycie wiąże się z wysokim stopniem ryzyka dla środowiska).

W Aberfoyle Nestle pompuje i butelkuje wodę. Koncern twierdzi, że chce w dalszym ciągu utrzymywać dobre stosunki ze społecznością lokalną.

poniedziałek, 22 sierpień 2016 17:05

Podobno zawinił "czynnik ludzki"

Napisane przez

Federalny minister transportu Marc Garneau mówi, że Ottawa chce wiedzieć, w jaki sposób w Toronto doszło do wypadku kolejowego. W niedzielę w dzielnicy Annex (Howland Avenue i Dupont Street, w pobliżu Bathurst Street) zderzyły się pociągi towarowe CP Rail jadące w przeciwnych kierunkach. W tym miejscu tory się przecinają. Pociąg jadący na zachód zaczepił o trzy ostatnie wagony tego jadącego w kierunku wschodnim. Wagony się wykoleiły i przechyliły, ale nie przewróciły. Znajdowały się w nich niewielkie ilości towarów niebezpiecznych m.in. baterie, alkohol, zbiorniki z aerozolem i niepalne gazy pod ciśnieniem. Z lokomotywy wyciekło natomiast 1100 litrów oleju napędowego. Na szczęście paliwo nie przedostało się do wodociągów ani do kanalizacji. Doszło do niewielkiego pożaru, który szybko został ugaszony.

Canadian Pacific Railway podała tego samego dnia, że przyczyną wypadku mógł być błąd człowieka. Sygnalizacja i sprzęt działały prawidłowo, a pociągi poruszały się z właściwymi prędkościami. Zaznaczyła, że jakiekolwiek działania dyscyplinarne zostaną podjęte dopiero po zakończeniu śledztwa.

Nowe przepisy paszportowe w Kanadzie
Do Kanady wjedziesz tylko na paszport kanadyjski

Ottawa Obywatele Kanady posiadający podwójne obywatelstwo, poczynając od 30 września br., będą mogli, wracając do kraju, przekroczyć granicę drogą powietrzną jedynie wówczas, gdy okażą kanadyjski paszport.

        Ta nowa zasada jest końcową częścią reformy systemu monitorowania ruchu podróżnych, poprawy bezpieczeństwa, jak również zaostrzenia kontroli nad podróżnymi pobierającymi kanadyjskie świadczenia ubezpieczenia socjalnego.        

        Wymóg ten jest przez wielu krytykowany, istnieją też obawy, że doprowadzi do chaosu na lotniskach, gdy Kanadyjczycy wracających z zagranicznych wojaży będą się dowiadywać przed wejściem do samolotu, że nie mogą nim polecieć.

        Zmienia się jedynie to – tłumaczy Lindsay Wemp – rzeczniczka Immigration, Refugees and Citizenship Canada, że wprowadzamy nowy system elektroniczny, by wspomóc linie lotnicze w weryfikacji, czy podróżny ma stosowne dokumenty do podróży do Kanady, a także do tranzytu przez kanadyjską przestrzeń powietrzną. Przewoźnicy są zobowiązani prawem, aby upewnić się, iż osoba powracająca do Kanady ma dowód posiadania obywatelstwa oraz dowód tożsamości. Ważny kanadyjski paszport spełnia obie te role i jest jedynym dokumentem akceptowalnym w celu podróży drogą powietrzną.

        Obecnie obywatele kanadyjscy posiadający podwójne obywatelstwo mogą posługiwać się paszportem innego kraju, jeśli tylko posiadają przy sobie dokument potwierdzający zamieszkanie w Kanadzie, jak prawo jazdy czy kartę obywatela. Ze spisu powszechnego przeprowadzonego w 2011 roku wynika, że 2,9 proc. Kanadyjczyków ma wiele obywatelstw, najczęściej Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji i Polski.

        W ubiegłym roku Ottawa wprowadziła system elektronicznej autoryzacji podróży eTA, wymagający od pasażerów przybywających do kraju drogą powietrzną, również od tych, którzy obecnie nie muszą posiadać wiz wjazdowych (jak Polacy) – by za pośrednictwem specjalnej strony internetowej podali informacje paszportowe; biometryczne i inne, aby zostać wstępnie dopuszczonym do przekroczenia granicy. Wyjątek dotyczy jedynie obywateli USA.

        Obywatele kanadyjscy nie będą podpadali pod eTA, ponieważ będą musieli od 30 września posługiwać się paszportem Kanady, by wrócić do kraju z zagranicznej podróży drogą lotniczą. Co ciekawe, przepis ten dotyczy wyłącznie pasażerów, którzy przekraczają granicę na lotnisku.

 

CNE proponuje jadalne insekty

Toronto Podczas tegorocznej Canadian National Exhibition będzie można spróbować różnych kulinarnych wynalazków. Kucharze wykazują się sporą pomysłowością, choć będą też oczywiście tradycyjne potrawy. Warto dokładnie patrzeć na to, co się je. Na jednym ze stoisk serwowane będą hot-dogi bez hormonów z tartymi warzywami i smażonymi świerszczami... Do popicia smoothie z mango, cynamonem, maślanką i wkładką mięsną – sproszkowanymi suszonymi jadalnymi larwami.

        Dla tradycjonalistów będą też kanapki z „normalnym mięsem” – cielęciną, chrupiącym kurczakiem, smażonym bakłażanem, serem i pesto z mięsną kulką przytwierdzoną na górze wykałaczką. Dla tych, co lubią dziwne połączenia smaków – eklerki ze stekiem i bitą śmietaną, chipsy z nutellą, bananami i sosem truskawkowym lub cynamonowe bułki z mięsem mielonym...

        Jak zwykle jako ostatnia deska ratunku będzie oczywiście Tim Hortons.

Kanadyjskie służby leśne ogłosiły, że w tym tygodniu w Quebeku i Ontario wypuszczą pasożytnicze osy, które mają pomóc w ograniczeniu populacji opiętków jesionowych (emerald ash borers). Wypuszczonych będzie 1600 os – występujących normalnie w Chinach – w 12 miejscach w południowym Ontario (m.in. w Ottawie, London i Newmarket) i 3 w Quebeku (w Gatineau i Montrealu). Osy z gatunku Oobius agrili składają jaja we wnętrzu jaj opiętków, tak że ich larwy zjadają larwy opiętków.

Opiętki jesionowe, też zresztą pochodzące z Chin, są odpowiedzialne za obumarcie 260 000 hektarów ontaryjskich lasów. Owady niszczą 99 proc. jesionów na zainfekowanym terenie. Trafiły do Ameryki Północnej przypadkowo 20 lat temu, najpewniej w paletach, na których transportuje się towary. Nie mają u nas naturalnych wrogów.

Aby to zmienić, w 2013 roku leśnicy zdecydowali się na introdukcję os i zaczęli je wypuszczać. Dostarcza je amerykański departament rolnictwa, który wcześniej przeprowadził analizę mającą stwierdzić, czy ich obecność nie naruszy równowagi ekosystemu i czy będą potrafiły się zaadaptować. Owady mają być wypuszczane jeszcze 9 razy do końca lata.

Pojęcia „tolerancji” i „różnorodności” z powodzeniem służą ruchowi homoseksualnemu, ale nie odnoszą się do chrześcijan sięgających po niekonwencjonalne środki. Chodzi w tym wypadku o grupę pod przewodnictwem aktywisty Billa Whatcotta, która podczas torontońskiej parady równości przebrana za „homoseksualnych zombie” rozdawała materiały informujące o szkodliwości fizycznej i duchowej praktyk homoseksualnych. Teraz Whatcottowi grozi proces z pozwu zbiorowego i kara 104 milionów dolarów. Proces popiera były poseł prowincyjny George Smitherman, pierwszy gejowski minister w Ontario, który uważa, że trzeba zrobić wszystko, by napiętnować osobę tak przepełnioną nienawiścią jak Whatcott.

Sądem grożono też Jimowi Hughesowi, przewodniczącemu Campaign Life Coalition. Autorzy ostrzeżenia domagali się usunięcia ze strony LifeSiteNews (która jednak nie jest zarządzana przez CLC) artykułu o Whatcottcie, a co najmniej skasowania odnośnika do jego bloga.

Whatcott zaplacił organizatorom parady opłatę rejestracyjną w wysokości 100 dolarów i zagłosił grupę "Gay Zombies Cannabis Consumers Association", dzięki czemu jej członkowie mogli bez przeszkód przemieszczać się wzdłuż trasy przemarszu. Mieli przygotowane 3000 pakietów z ulotkami. Rozdali wszystkie w 20 minut. Pytali uczestników parady, czy chcą „bezpiecznego seksu zombie”. Wszystkim pomysł się podobał i wszyscy myśleli, że dostają prezerwatywy i ulotki ze wskazówkami dotyczącymi współżycia. Tymczasem broszury zawierały wymowne ilustracje obrazujące choroby przenoszone drogą płciową zagrażające osobom homoseksualnym.

Znalazło się w nich przesłanie o tym, że prawo naturalne nie pozostawia żadnych wątpliwości, homoseksualizm jest sprzeczny z naturą człowieka. Z homoseksualnym stylem życia łączą się choroby, śmierć i wstyd. Gay Zombies mają na uwadze dobro duchowe, psychologiczne i fizyczne wszystkich potencjalnie homoseksualnych uczestników parady, dlatego przekazują dokładne informacje i zachęcają do powstrzymania się od zachowań homoseksualnych.

Whatcott uważa pozew za niedorzeczny. Tymczasem prawnik reprezentujący poszkodowanych uczestników parady, który sam jest gejem, tłumaczy, że ulotki były obraźliwe, pełne nienawiści i kłamstw. Łączenie homoseksualizmu z AIDS było oburzające i celowo miało zranić odbiorców ulotek. Poza odszkodowaniem domaga się ujawnienia tożsamości osób finansujących działalność Whatcotta, tożsamości wszystkich, którzy rozdawali ulotki oraz zakazania Whatcottowi zbliżania się na trzy przecznice do trasy przemarszu parady.

środa, 17 sierpień 2016 17:12

Meadowvale bez prądu

Napisane przez

W poniedziałek wieczorem spora część mieszkańców Meadowvale została pozbawiona prądu. Ponad 170 klientów Enersource, przede wszystkim w okolicy Montevideo Road i Glen Erin Drive nie miało zasilania. Rzecznik prasowy Enersource podał, że awaria jest poważna, uszkodzeniu uległy trzy podziemne linie, tak że okolica został pozbawiona nawet zasilania awaryjnego. Naprawy przeciągnęły się. Ekipom pracującym we wtorek rano przeszkadzała niestety pogoda. Pracownicy musieli zlokalizować awarie i wykopać kable.

Niektórzy klienci dzwonili do Enersource skarżąc się na kłopoty z przechowywaniem żywności. Dostawca prądu stwierdził, że zawartość zamrażarek po wyłączeniu prądu powinna być bezpieczna przez 24-48 godzin, a jedzenie przechowywane w lodówce należy sprawdzić po 4 godzinach.

środa, 17 sierpień 2016 17:10

Toronto legalizuje Ubera

Napisał

Toronto będzie wystawiać licencje prywatnym firmom transportowym – czyli innym i słowy legalizuje Ubera, który otrzymał licencję we wtorek. W ten sposób UberX został zakwalifikowany do innej kategorii niż taksówki i limuzyny. Na stronie internetowej miasta czytamy, że prywatne firmy transportowe to takie, które za pośrednictwem aplikacji łączą potencjalnych pasażerów z kierowcami prywatnych samochodów. Mają być też wystawiane specjalne licencje dla kierowców UberX – "PTC driver licences". Przed wydaniem miasto sprawdzi m.in., czy kierowca nie był notowany za przestępstwa kryminalne i wykroczenia drogowe.

Miasto zmieniło przepisy o przewozie osób i twierdzi, że w ten sposób chce zachęcać do innowacji i konkurencji.

Premier Kathleen Wynne radzi władzom miast, by skonsultowały się z mieszkańcami, zanim poproszą prowincję o więcej wolności w ustalaniu podatków. Miasta powinny też ustalić między sobą, o jakich podatkach chciałyby decydować same i co planują wprowadzić, tak żeby żadne nie było poszkodowane. Te najmniejsze mogą bowiem nie potrzebować dodatkowych podatków. Jednocześnie Wynne sugeruje, że Queen’s Park przychyliłby się do takiego wniosku. Potrzebna jest tylko zgodność wnioskodawców. W Windsor odbyło się dorocznie spotkanie Association of Ontario Municipalities.

Dochód większości miast w Ontario opiera się na podatku od nieruchomości. Niektóre przebąkują o wprowadzaniu innych opłat – np. o podatku od pokojów hotelowych, który płaciliby turyści, a nie mieszkańcy. Toronto jest jedynym spośród 444 miast, które może ustanawiać dodatkowe podatki, np. od przekazania własności ziemskiej czy od rejestracji pojazdu. Nie może jednak opodatkować sprzedaży i dochodów.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.