farolwebad1

A+ A A-

Uprowadzone kanadyjskie dzieci żyją normalnie w Iranie

Oceń ten artykuł
(0 głosów)

W zeszłą niedzielę Alison Azer otrzymała pierwszą wiadomość od swojego byłego męża Sarena Azera, który rok temu wyjechał z czwórką ich dzieci. Powiedział, że wszyscy żyją normalnie w Iranie. Dzieci są zdrowe, zadowolone i szybko się przystosowały. To zupełnie inne dzieci niż rok temu, dodał. Teraz są daleko od trwającej trzy lata walki o opiekę nad nimi. Saren zaprosił Alison, by spędziła z nimi trochę czasu w północnym Iranie. Na początku lata irański sąd orzekł, że w świetle krajowego prawa Azer nie popełnił przestępstwa.

Kobieta nie zamierza jednak nigdzie jechać. Zapowiada, że nie ustanie w wysiłkach, by sprowadzić dzieci z powrotem. W sierpniu 2015 roku Azer zabrał je na wakacje do Iraku i Iranu. Dzieci nigdy do niej nie wróciły. Walczyła o ich powrót i mówi, że nowy rząd ją „zdradził”. Rok temu Kanada wydała w tej sprawie międzynarodowy nakaz aresztowania. Pani Azer mówi, że jej były mąż nawet został zatrzymany w Iranie w związku z uprowadzeniem dzieci, jednak strona kanadyjska nie przejęła sprawy, wygląda na to, że nasze służby nie wiedziały o zatrzymaniu. Azera w końcu zwolniono i słuch po nim zaginął, tak samo jak po dzieciach.

Ministerstwo spraw zagranicznych twierdzi, że urzędnicy spędzili nad sprawą wiele godzin. Justin Trudeau spotkał się z panią Azer i zapewniał ją, że miał teczkę z jej dokumentami na swoim biurku. Rząd też nie może zrobić wszystkiego i jego władza jest ograniczona. Kanadyjskie paszporty nie otwierają wszystkich drzwi. Kanada nie jest potęgą militarną czy gospodarczą, zagraniczni przywódcy nie słuchają rozkazów z Ottawy. Dlatego nasi dyplomaci muszą działać po cichu i powoli wschodzić tylnymi drzwiami.


Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.