Wiadomości kanadyjskie
Informacje i wydarzenia
Kupować drogo, wynajmować jeszcze drożej
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW ciągu ostatnich pięciu lat koszty wynajmowania jedno- i dwusypialniowych mieszkań w Mississaudze rosły średnio o pięć procent rocznie, podaje Toronto Real Estate Board (TREB). Daje to wzrost czynszów o ponad 25 proc. od 2013 roku. W czwartym kwartale 2013 roku za mieszkanie jednosypialniowe trzeba było płacić średnio 1415 dol. miesięcznie, a w czwartym kwartale 2017 – 1771 dol., czyli o 25,1 proc. więcej. W przypadku mieszkań dwusypialniowych czynsz podrożał o 25,5 proc. od 1720 do 2158 dol.
Największy wzrost cen odnotowano w ubiegłym roku. W czwartym kwartale 2017 roku wynajem mieszkania jednosypialniowego było o 10,7 proc. droższy niż rok wcześniej. W tym samym okresie najbardziej podrożały mieszkania typu bachelor – aż o 13,5 proc. Z kolei ceny apartamentów z trzema sypialniami spadły średnio o 8,3 proc. Przewodniczący TREB uważa, że tak duże podwyżki były związane z małą liczbą dostępnych lokali. Liczba mieszkań do wynajęcia obsługiwanych przez agentów będących członkami TREB w 2013 roku wynosiła 4524, a w 2017 spadła do 3639.
Linia kolejowa do Churchill dalej nieczynna
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakKrajowa agencja transportowa rozpatrzy skargę przeciwko Omnitrax Canada złożoną przez NDP z Manitoby w sprawie braku połączenia kolejowego do Churchill i Gillam. Jeśli urzędnicy federalni przyznają rację partii opozycyjnej, Omnitrax będzie musiał naprawić linię, która jest nieczynna od maja 2017 roku. Pierwsze przesłuchanie odbędzie się 15 lutego. Lider prowincyjnej NDP Wab Kinew mówi, że czas na konkretne działania. Agencja transportowa stara się rozpatrywać skargi w ciągu 85 dni roboczych. Ta jest jednak dość skomplikowana. W przypadku sprawy NDP vs. Omnitrax czas liczy się od 27 października 2017 roku.
Rząd federalny postanowił przekazać Churchill 2,7 miliona dolarów, ale nie wydał do tej pory żadnej decyzji w sprawie nakazu naprawy podtopionej linii kolejowej. Wcześniej Omnitrax podawał, że naprawa Hudson Bay Railway będzie kosztować 60 milionów dolarów. Prowincyjny minister infrastruktury Ron Schuler twierdzi, że NDP złożyło skargę tylko po to, by zwrócić na siebie uwagę.
Sabotażysta o polsko brzmiącym nazwisku
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPolicja postawiła 16 zarzutów 48-letniemu Pawłowi Grodkowskiemu, który unieruchomił zwrotnice na stacji metra Royal York i odciął zasilanie od sygnalizatora lotniczego niedaleko Sherway Gardens.
2 lutego, czyli w zeszły piątek, policjanci odpowiedzieli na wezwanie z TTC. Okazało się, że ktoś wszedł do tunelu i umyślnie zepsuł dziesięć zwrotnic. Skutkiem tego stacja była zamknięta przez kilka godzin. Awarię wykryto około 5:30 rano. Między Jane i Kipling TTC uruchomiło autobusową komunikację zastępczą. Szkody usunięto około południa. Grodkowiskiego aresztowano kilka godzin później, miał przy sobie narzędzia, których prawdopodobnie użył do uszkodzenia zwrotnic. Incydent z sygnalizatorem lotniczym miał miejsce 8 stycznia. Grodkowski wszedł na ogrodzony teren w okolicy The East Mall i The Queensway, i przeciął kable zasilające urządzenie. Sygnalizator przestał działać.
Grodkowski mieszka w Toronto, ma też drugi adres w Mississaudze. Usłuszał zarzuty związane z powodowaniem szkód, stwarzaniem sytuacji zagrożenia życia, posiadania narzędzi służących włamaniu i włamania z zamiarem popełnienia przestępstwa.
Przemawiając w sobotę podczas dorocznego zjazdu partii liberalnej premier Kathleen Wynne przekonywała, że zwycięstwo nie będzie łatwe, ale jest w zasięgu możliwości. Przypomniała, że przegrała swoje pierwsze wybory w 1994 roku tylko 72 głosami. Przez pół godziny w iście wyborczym stylu nawoływała swoich zwolenników, by pukali do drzwi wyborców, bo nawet pięć czy 20 domów więcej się liczy. Słuchało jej ponad 1000 osób. Zamówiona w hotelu na tę okazję sala bankietowa była wypełniona w dwóch trzecich.
Wynne zapowiedziała, że kampania konserwatystów będzie się skupiać przede wszystkim na wyborcach i tym, co mogą zyskać ponownie wybierając liberałów, a nie na dogryzaniu przeciwnikom – czyli konserwatystom i nowym demokratom. Powtórzyła to parę razy, wymieniając przy tym, co jej rząd zrobił dla mieszkańców prowincji. Mówiła o podniesieniu płacy minimalnej, nowym rozszerzonym programie refundacji leków OHIP+ i darmowej nauce dla ponad 200 000 studentów college’ów i uniwersytetów. Nawiązując do podwyżki płac podkreśliła, że obywatele potrzebują rządu tam, gdzie sami nie mogą sobie poradzić. Nie wymieniając konserwatystów z nazwy powiedziała, że inni woleliby podwyżkę rozłożyć na kilka lat, tymczasem mówienie „nie teraz” oznacza po prostu „nigdy”.
Pani premier zaznaczyła, że jej partia starannie wybiera kandydatów na posłów, tak by za nikim nie stała niechlubna przeszłość. Jeśli jednak coś wyniknie, partia na pewno zareaguje.
Wybory prowincyjne odbędą się 7 czerwca.
Przegląd tygodnia, piątek 2 lutego 2018
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakChętnych na mandat nie brakuje
Mississauga Do ratusza w Mississaudze zaczęły już napływać dokumenty od osób, które chciałyby zająć miejsce zmarłego 15 stycznia radnego okręgu 1 Jima Toveya. W takich wypadkach radni najczęściej wyznaczają kogoś, kto już wcześniej zasiadał w radzie. Tym razem wszystko wskazuje na to, że będą mieli większy wybór.
Jednym z kandydatów jest Ron Duquette, przewodniczący i założyciel Legends Row Mississauga, organizacji non-profit, która zajmuje się propagowaniem osiągnięć byłych i obecnych mieszkańców miasta. Co roku staje na czele grupy organizującej festiwal bluesowo-jazzowy South Side Shuffle. Duquette mieszka na południu Mississaugi od 45 lat. Rozważał kandydowanie w 2010 roku, ale wtedy stwierdził, że nie będzie zabierał głosów Toveyowi i wolał pracować na rzecz jego kampanii.
Zarejestrowanie swojej kandydatury rozważa Don McVie, przewodniczący Port Credit Community Foundation, dyrektor i konsultant Synercom Strategies Inc. Mówi, ze trudno będzie zastąpić Toveya, ale trzeba się starać o kontynuowanie jego prac. Zaznacza, że nie startowałby w następnych wyborach do rady, ubiegałby się tylko o 8-miesięczną kadencję przejściową. O coś takiego apelowali radni. Uważali, że osoba, która potem startowałaby w wyborach, byłaby na niesłusznie uprzywilejowanej pozycji.
Swoją rejestrację potwierdził były radny Dave Cook. Cook reprezentował okręg 7 w latach 1980-88. Od lat mieszka w okręgu 1, jest autorem czterech książek o historii Mississaugi i również podkreśla, że nie ma aspiracji, by startować w wyborach. Podkreśla przy tym, że ma już doświadczenie w pracy w ratuszu.
Wśród potencjalnych następców Toveya wymienia się jego przyjaciela, emerytowanego architekta krajobrazu i profesora projektowania przestrzeni miejskich z UofT Johna Danahy. Danahy pomagał Toveyowi rozwijać jego wizję zagospodarowania terenach po Lakeview.
Miasto przyjmuje aplikacje kandydatów do 9 lutego.
Prawdziwy seryjny morderca
Toronto W dniu aresztowania Bruce’a McArthura policja znalazła w mieszkaniu zabójcy związanego młodego mężczyznę. Policjanci wcześniej śledzili McArthura. Zwrócili uwagę, że 18 stycznia do jego mieszkania wszedł mężczyzna i zaczęli obawiać się o jego bezpieczeństwo. Mężczyzna został uwolniony. Nie jest ranny. Policja postawiła Bruce’owi McArthurowi (66 l.), ogrodnikowi z Toronto, trzy dodatkowe zarzuty zabójstwa pierwszego stopnia. Seryjny morderca jest już oskarżony o zabicie pięciu mężczyzn: Selima Esena, Andrew Kinsmana, a teraz jeszcze Majeeda Kayhana, Sorousha Mahmudiego i Deana Lisowicka. Śledczy mówią, że ofiar może być więcej i zachodzą w głowę, ile więcej.
Esen i Kinsman zaginęli w 2017 roku, Kayhan – w październiku 2012, Mahmudi – w sierpniu 2015, a Lisowick – w 2016 lub 2017. Szczątki ofiar znaleziono w dużych donicach podczas przeszukiwania domu przy Mallory Crescent w centrum Toronto. Zdaniem policji to fragmenty ciał co najmniej trzech osób. Karen Fraser, właścicielka domu, mówi, że McArthur trzymał swoje narzędzia w jej garażu. Dogadała się w tej sprawie z jego siostrą. O McArthurze miała do tej pory dobre zdanie.
Przed aresztowaniem McArthura na jego fejsbuku można było znaleźć filmy z przepisami kulinarnymi, zdjęcia kotów i tropikalnych ptaków, odnośniki do artykułów krytykujących Donalda Trumpa, zdjęcia dzieci i wnuków seryjnego zabójcy, a także jego samego w przebraniu świętego mikołaja (w ten sposób pracował w okresie świątecznym w jednym z centrów handlowych). Na niektórych fotografiach – z wakacji czy życia nocnego – pojawiali się młodsi od niego mężczyźni wyglądający na pochodzących z Bliskiego Wschodu lub południowej Azji.
McArthur, którego pełne imię i nazwisko to Thomas Donald Bruce McArthur, chodził do Fenelon Falls Secondary School w rejonie Kawartha Lakes. W 1986 roku był już żonaty i wraz z żoną Janice kupił dom na przedmieściach Oshawy. Mieli dwoje dzieci – syna i córkę. Pod koniec lat 90. McArthur wpadł w kłopoty finansowe. Najpierw w 1997 roku wziął kredyt hipoteczny pod zastaw domu, a dwa lata później złożył oświadczenie o niewypłacalności. Dom został sprzedany w 2000 roku. Z dokumentów wynika, że McArthur był jeszcze wtedy żonaty.
W 1999 roku zaczął urzymywać kontakty z członkami społeczności gejowskiej w Toronto, mówi Kevin Nash zaprzyjaźniony z Skandarajem Navaratnamem, homoseksualistą, który zaginął w 2010 roku. Według Nasha McArthur pojawił się w życiu Navaratnama w 1999 roku, mężczyźni mieli pozostawać w romantycznym związku do co najmniej 2008 roku.
W 2001 roku w halloween McArthur przy pomocy metalowej rury zaatakował mężczyznę, za co w 2003 roku został skazany na dwa lata w zawieszeniu. Sąd zakazał mu przyjmowania azotynu amylu (potoczna nazwa – poppers, substancja wykorzystywana do zwiększania przyjemności seksualnej), przebywania w towarzystwie męskich prostytutek i w określonych rejonach Toronto (m.in. Gay Village). Z dokumentów związanych ze sprawą wynika, że w 2003 roku McArthur mieszkał w wieżowcu przy Don Mills Road przy Thorncliffe Park, zaledwie 10 minut od mieszkania przy Thorncliffe Drive, które zajmował w czasie aresztowania 18 stycznia 2018 roku.
McArthur prowadził firmę ogrodniczą o nazwie “Artistic Design”. Miał wielu klientów. W poniedziałek policja podała, że sprawdza około 30 posesji, na których pracował.
TTC nas nie rozpieszcza
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW środę rano jazda torontońskim metrem znów nie należała do przyjemności. Z powodu pękniętej szyny pociągi na linii 1 zwalniały i były opóźnione. Uszkodzenie stwierdzono na torze prowadzącym w kierunku północnym na stacji Bloor. Rzecznik prasowy TTC Brad Ross tłumaczył, że system kierowania pociągami „myślał”, że w miejscu pęknięcia coś stoi, mimo że droga byłą wolna. Na początku szyna została tymczasowo naprawiona, ale pociągi jeździły wolniej. Problem rozwiązano po 10 rano.
Następcę Browna poznamy 10 marca
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakCzłonkowie ontaryjskiej partii konserwatywnej wybiorą swojego nowego lidera 10 marca. Przez ostatnich kilka dni specjalny komitet radził, kiedy i na jakich zasadach powinny przebiegać wybory, a także ile będzie kosztowało zgłoszenie swojej kandydatury. Szczegóły mają być podane wkrótce.
Policja weszła w samą porę
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW dniu aresztowania Bruce’a McArthura policja znalazła w mieszkaniu zabójcy związanego młodego mężczyznę. Policjanci wcześniej śledzili McArthura. Zwrócili uwagę, że 18 stycznia do jego mieszkania wszedł mężczyzna i zaczęli obawiać się o jego bezpieczeństwo. Mężczyzna został uwolniony. Nie jest ranny.
Szczep się dla innych, a nie tylko dla siebie
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakAlberta Health Services podaje, że liczba hospitalizacji i zgonów z powodu grypy w obecnym sezonie jest znacznie wyższa niż w poprzednim. Dr Gerry Predy z prowincyjnej agencji zdrowia zaleca, by się za szczepić nawet nie ze względu na siebie, ale na osoby ze swojego otoczenia, u których grypa mogłaby prowadzić do groźnych powikłań. Szczepionka zawiera szczepy wirusa, które według przewidywań naukowców powinny dominować w danym sezonie. Jak wiadomo przygotowanie jej nie jest rzeczą łatwą. Po pierwsze musi być gotowa wcześniej, a po drugie – wirus może mutować, przez co będą się pojawiać inne szczepy. Tegoroczne szczepionki zawierają cztery szczepy wirusa grypy – szczepy typu A to Michigan i Hong Kong, typu B – Brisbane i Phuket.
Co się działo w szpitalach dla Indian
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakDwie firmy prawnicze złożyły w sądzie pozew zbiorowy w imieniu były pacjentów rządowych „szpitali dla Indian” domagając się 1,1 miliarda dol. odszkodowań. W dokumentach wymienionych jest 29 szpitali, które działały na terenie całego kraju od 1945 roku do początku lat 80. W ciągu tych 40 lat mogły przyjąć tysiące pacjentów. Placówki były przeludnione, a ich personel – nieodpowiednio przygotowany, piszą autorzy pozwu. Do tego pacjenci wywodzący się z ludności rdzennej nie mieli prawa do wypisu na żądanie. Byli siłą przetrzymywani, izolowani, a niekiedy przywiązywani do łóżek. Błędy systemu doprowadziły do powstania „toksycznego środowiska, w którym nadużycia fizyczne i seksualne były na porządku dziennym”.
Jedną z ofiar jest Ann Hardy. Jako dziecko zdiagnozowano u niej gruźlicę. Mieszkała w Fort Smith, NWT. W styczniu 1969 roku przyjęto ją do Charles Camsell Indian Hospital w Edmonton, ponad 700 km od domu. Mówi, że na początku się cieszyła, że będzie miała „wolne od rodziców”, których określa jako kochających, ale nadopiekuńczych – prawdopodobnie ze względu na doświadczenia w szkołach rezydenckich. Wspomina, ze w szpitalu podczas comiesięcznych prześwietleń technicy obmacywali młodych pacjentów, a nauczyciel czytał na lekcji Playboya. Leżała w sali z jeszcze jedną dziewczyną, która najwidoczniej spodobała się pielęgniarzowi. Ten przynosił jej od czasu do czasu prezenty, a potem zaczął przychodzić w nocy, ustawiał parawan między łóżkami dziewczyn i wykorzystywał tę drugą. Dziewczyna wierzyła, że on jest jej chłopakiem i tłumaczyła Hardy, że ludzie tak robią, gdy się kochają. Dla Ann to było przerażające.
Jonathan Ptak, prawnik z Koskie Minsky LLP z Toronto, która złożyła pozew razem z Masuch Albert LLP z Alberty, mówi, że takie incydenty nie zdarzał się w szpitalach przeznaczonych dla pozostałej części społeczeństwa.
Biuro Carolyn Bennett, minister ds. relacji z ludnością rdzenną i spraw Północy, wydało oświadczenie, w którym stwierdza, że szanuje decyzję pozywających i dodaje, że najlepszym sposobem na rozwiązanie dawnych spraw i pojednanie z ludnością rdzenną jest dialog i negocjacje, a nie procesy sądowe.