Jest to forma zatrudniania, z uniknięciem płacenia dodatku na dzieci polskie. Tak pracowałam ja, jako opiekunka polska, nie mając dodatku ani polskiego, ani niemieckiego, na pięcioro moich dzieci, zostawianych w domu, w Polsce. Pracowałam od roku 2009, z różnymi firmami polskimi, które współpracowały z firmami niemieckimi.
Czuję się pokrzywdzona, bo jeśli wtedy nie było dodatku polskiego na dzieci polskie, to był wtedy dodatek niemiecki, który się nie należał, bo taka była forma zatrudnienia, a była i jest ona masowa. Dotyczy wielu osób, masowo wysyłanych do roboty, a dzieciom ich nie należy się Kindergeld. Obecnie należy im się polski dodatek, ale to nie jest sprawiedliwe, bo ludzie ci pracują tylko w Niemczech, a nie w Polsce. Niemcy tak bardzo korzystają na pracy opiekunek z Polski, że powinni stworzyć odrębne przepisy, które by dawały im prawo do Kindergeldu, bez opłacania wszystkich składek. Powinno się stworzyć odrębne przepisy w Niemczech dla tej grupy pracownic z Polski, bo jest to praca specyficzna, praca na 24 godziny dziennie. Dzieci tych pracownic – opieki na 24 Stunde, pozostawione w Polsce, powinny mieć prawo do niemieckiego Kindergeldu, aby wynagrodzić im chociażby brak matki, jej opieki nad nimi.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!