W 14. numerze „Gońca” (7-12 kwietnia br.) p. Aleksander Borucki publikuje swoją kolejną korespondencję z indiańskiego rezerwatu. Wzruszającą! To zbyt mało powiedziane – wstrząsającą! Bo trudne są do wytłumaczenia te wszystkie samobójstwa, niemal masowo popełniane, zwłaszcza przez dzieci 10-15-letnie. Zresztą, każde targnięcie się na swoje życie jest tragedią!
Autor nadmienia o babci (kokum w plemiennym języku tamtejszych Indian), która, mimo iż nie mówi po angielsku, a i z pewnością jest analfabetką, mimo to rozumie potrzebę edukacji swojej wnuczki, gdyż dobra edukacja jest nierzadko jedynym sposobem wyrwania się młodego człowieka z marazmu życia w rezerwacie. Jest furtką na ułożenie sobie życia bardziej „cywilizowanego”. Ale czy bardziej szczęśliwego?
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!