Wciąż o nim myślimy, czy będzie dobry, czy nie wysiądzie, w dodatku ten sprzedawca ulokował swoją pieczątkę na blankiecie, a na niej jest napisane małym druczkiem, że kupujący nie ma żadnych praw, jeśli chodzi o roszczenia, gdyby były jakieś wady ukryte w samochodzie.
Wszystko to nas martwi i przeszkadza się cieszyć tak pięknym samochodem i tak dobrym samochodem, jeśli będzie on rzeczywiście dobry. Strach jest od rana, jak tylko się obudzimy. Ale, co tu robić? Trzeba czekać i mieć nadzieję, że nie wysiądzie elektryka-automatyka, albo silnik, albo wszystko razem. Samochód miał wielu właścicieli, był zamknięty do ruchu w Niemczech, więc musiał mieć jakąś wadę, ale nie wiemy, jaką. Czy chodzi o spaliny? Za dużo węglowodorów w dymie, to by znaczyło, że silnik jest zły.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!