Mama jest u mnie od kilku dni. Ma 94 lata, całkiem sprawny umysł, czyta i pisze bez okularów.
Właśnie słuchałyśmy Jacka Kaczmarskiego. Jego piosenek, np. „Mury” – A mury runą, runą… w mig mamie znalazłam jego piosenki, potem czytałyśmy o nim w Wikipedii. Urodził się w Warszawie w 1957, życie miał ciekawe. Był tu i tam. Umarł w Polsce. Mama bardzo lubi jego głos i jego piosenki. Cieszyłam się, że mogłam je znaleźć na YouTube i że posłuchała sobie.
7 grudnia. Wybraliśmy się z mężem w miasto, na piechotę. Nasze miasto ma dwa bieguny, jeden nazywa się Dolne Miasto, drugi nazywa się Zatorze. Ja mieszkam na Dolnym i tutaj mieszka większość ludzi. Jednak większość sklepów, marketów jest tam, na Zatorzu. To jest trochę dziwne i niewygodne dla nas, bo musimy tam jeździć na zakupy. Jechać trzeba wzdłuż całego miasta, a jest ono wciśnięte miedzy dwa jeziora. Okrążyć się nie da, samochód za samochodem, wolno się posuwa. Od kilku dni jest u mnie mama. Ma 94 lata, dzisiaj trzy czwarte dnia pisała. Mama pisze ręcznie, potem trzeba to przepisać na komputer. To zrobił wczoraj mój mąż i może zrobi to też dzisiaj, chodzi o następny babci tekst.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!