Niebo różowe, wieczór już letni, godzina 21. Syn je kawałki indyka, który jest na jutro na obiad, ale jemu specjalnie i tylko jemu odkroiłam najlepsze kawałeczki, dałam na talerzyku.
Jestem w Polsce.
Bolało mnie dziąsło za ostatnim zębem. Myślałam, że to niemożliwe, żeby mi tam rósł ząb mądrości, bo ten ostatni ząb to jest właśnie ząb mądrości, o ile pamiętam. Płukałam to szałwią i nic. Popłukałam więc płynem, który kupuję w Niemczech i nazwę ma od choroby paradontozy. Na końcu ma literkę x w swojej nazwie. Do Polski, do dużej sieci sklepów rossm… w skrócie, weszła pasta do zębów z kwiatkiem, ale płynu nie ma jeszcze. Kupuję go więc w Niemczech. Kwiatuszek jest różowy, w środku ciemnoróżowe kółeczko i jeden listek. Zielony. I dzisiaj rano zauważyłam, że mnie już tam nie boli, że minęło. Cieszę się, bo do dentysty nie lubię chodzić i dentysta dużo kosztuje. Zaraz by sobie coś znalazł w ostatnim zębie z tej strony i… lepiej nie pisać dalej.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!