Dziadek niemiecki rozmawia przez telefon, zadzwonił do niego jego syn. A właśnie dzisiaj, gdy wychodził ze swojego pokoju, już wykąpany i ubrany w nowe rzeczy, wysoki i chudy... Zatrzymał się chwilę przed jednym ze zdjęć, wypatrzył tam swojego syna. Powiedział mi – To jest mój syn. – A to jest moja żona, a to jest córka. Ona też wyrosła na piękną osobę. Dziadka żona miała polskie nazwisko, była piękną kobietą. Wszędzie w domu są jej zdjęcia.
Rodzina tu trudna, skłócona. Dziadek wspierał finansowo jedno swoje dziecko, a pozostałe dzieci się od niego odwróciły. Telefon syna to wielkie wydarzenie.
Muszę przerwać pisanie. Zeszłam, aby się spytać, w czym pomóc, co zrobić. Wydawało mi się, że już długo, za długo, siedzę w moim pokoju... tak bez roboty, a ja jestem przecież tu do pomocy.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!