Tu Piotr Lach z Katowic z kilkoma swoimi, napewno nie do końca obiektywnymi spostrzeżeniami po dwóch dniach Igrzysk Polonijnych w województwie Śląskim. Nie jest to jednak opinia pojedyncza bo jesteśmy w hotelu kilkunastoosobową ekipą z Kanady i większość wypowiedzi i obserwacji jest podobna.
Tak też widzi to przebywający tu zupełnie prywatnie dziennikarz Krzysztof Miklas-człowiek, który prawie 20 lat temu przyczynił się do reaktywacji tychże Igrzysk.
Wielu, naprawdę wielu ludzi poczynając od pracowników hotelu, a na Pani Prezydent Wodzisławia Śląskiego wręczającej medale cały wczorajszy wieczór (była obcałowana i ściskana przez wielu bardzo zadowolonych medalistów, a mimo to trzymała się dzielnie!) robi dobrą robotę, ale komuś wyżej (Wspólnota Polska,MSZ?!) zależy na tym, aby zmarginalizować swietnie rozwijającą się międzynarodową, polonijną imprezę.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!