Czekam na dworcu w Szczecinie. Trwa tutaj jego przebudowa, więc dworzec jest trochę dalej, w wynajętych i zaadaptowanym czasowo budynku. Jest czwartek, 11 grudnia 2014.
Zamówiłam kawę, a jest ona droga, bo ciut kawy z ekspresu kosztuje prawie 5 złotych, to jest dużo, bo niedawno jeszcze kosztowała 3 złote. Taka normalna. Poprosiłam, aby mi dodały trochę wody do tej kawy i dolewały dwa razy, aż zrobiła się szklanka, nie sądziłam jednak, że będą dawać wodę zimną, mineralną, z butelki. Myślałam, że maszyna do kawy doleje im wody gorącej. Więc mam kawę zimną, ale za to mam co pić, oprócz kawy. Cukier i śmietankę pani szybko, błyskawicznie zabrała, gdy jej nie wcięłam. Wiem, że wszystko w Polsce ma swoją cenę, a panie obsługujące na pewno dużo nie zarabiają.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!