Jestem już w domu, wróciłam z Wiesbaden.
Nie było mnie osiem dni, a dwie noce okalające te dni poszły na podróż. W jedną stronę 13 godzin, w drugą 15 godzin, bo było opóźnienie.
Wydaje mi się, że nie było mnie tu dwa miesiące. Tyle się wydarzyło i tak trudno tam było. Był dzień, gdy chciałam już wracać do domu.
Zorientowałam się, że firma mnie wysłała do piekła prawdziwego dla opiekunek polskich. Nie podano mi, chociaż prosiłam mailowo, wzrostu i wagi pani, którą miałam się opiekować . Pani z firmy była poirytowana każdym moim pytaniem, że jestem taka nieufna, że tak wszystko chcę wiedzieć.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!