Zostało kilka dni do Świąt. Przyjechałam do Polski na początku marca i ten początek marca był bardziej wiosenny niż obecne dni. Za oknem śnieg, który nie pasuje do tej wysokości słońca na niebie. I jego silnego blasku. Ta długa zima dziwi, a ptaki, które przyleciały nad nasze jezioro, przestały już wesoło pokrzykiwać.
Jest ich chyba setka – łabędzie i kaczuchy. Dzisiaj w nocy było 6 stopni mrozu.
Dzisiaj robię dalsze zakupy. Schab i karkówka już kupiona. Dzisiaj kupuję kurczaka i będę robić z niego galaretę, jak co roku, jak na wszystkie święta. Zawsze jest galareta z kurczaka, a kurczak kupiony zawsze w tym samym sklepie. Dodatkowo kupuję jeszcze jedna pierś z kurczaka i dwie nogi. Tak dodatkowo, żeby było więcej galarety.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!