Odwiedziliśmy Warszawę. Piękna pogoda jak na grudzień. Wynurzyliśmy się z jakiegoś rogu ulicy i zobaczyliśmy Pałac Kultury. Naokoło wieżowce – wysokie, a wąskie i ten sympatyczny pałac, bo to pałac jednak. Mi się kojarzy z dzieciństwem, z czasami, gdy nasi rodzice byli młodzi.
Ulice szerokie, pomimo dużej ilości ludzi. Wesoło nam tam było. Przeszliśmy koło kamienicy starej, zachowanej cudem z czasów wojny. Było ich tam kilka. Weszłam na podwórko, bez słońca. Jakiś pan objaśnił nam, że jest tam kinematograf, i że kręcono tam film Vabank.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!