Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Grzegorz Braun: Nie dajcie się przegonić od sprawy polskiej
Napisane przez Grzegorz BraunW sobotę, 19 maja br., w kościele Matki Bożej Królowej Polski w Scarborough (Toronto) odbyła się projekcja najnowszego filmu Grzegorza Brauna pt. "Poeta Pozwany", a po filmie odbyła się dyskusja Polonii kanadyjskiej z reżyserem filmu. Spotkanie zorganizowała grupa "Tajne Komplety" z inicjatywy pana Romana Dorny, a prowadził je Andrzej Kumor, redaktor naczelny tygodnika "Goniec". W spotkaniu z Grzegorzem Braunem uczestniczyło prawie 100 osób. Licznie zgromadzeni Polacy zadawali wiele pytań na temat obecnej sytuacji w Polsce oraz wizji Polski na najbliższe lata. Dyskusja zakończyła się po wielu godzinach ok. 23.00.
BARBARA RODE
Przedstawiamy poniżej pierwszą część zapisu tej dyskusji – redakcja.
- Czy Pana zdaniem, apel Jarosława Rymkiewicza o śmierć cywilną dla Michnika poskutkował?
Grzegorz Braun: To jest pytanie trochę retoryczne, bo trzeba sobie zdać sprawę, w czyich rękach są w Polsce media, dziennikarze wychowani przez "Gwiazdę Śmierci", potem rozesłani zostali apostołowie od czarnych mszy i teraz są w różnych innych gazetkach i tygodnikach, i rozgłośniach radiowych, i telewizjach.
I już lata minęły, jak nie publikują systematycznie na łamach swojej jednostki macierzystej, no ale duch nie ginie. To są już kolejne generacje. Czemu taka siła oddziaływania?
Dlatego że ten gracz polityczny wkroczył na puste pole, że zagospodarował pewną próżnię, w dodatku początkowo przy wielkim naszym, Polaków, aplauzie i przychylności. Ta gazeta osiągnęła wielkie wpływy, trzymała rząd dusz przez tyle lat. Teraz oczywiście to się zmienia, spadł nakład "Gazety Wyborczej", spada czytelnictwo, ale też bezpieka przenosi aktywa, transferuje kapitały, ideowe kapitały, na froncie ideologicznym.
W ostatnich latach koncern ITI, telewizja TVN jest tą główną gwiazdą śmierci o największym zasięgu oddziaływania.
Telewizja Polsat została jakby wycofana do rezerwy. Bardzo jestem ciekaw, jaki będzie powrót do pierwszego szeregu telewizji Polsat. Pewnie właśnie establishment postpeerelowski znalazł się na wirażu, że na tym etapie walą w nas tym młotkiem, a drugi trzymają w rezerwie i trzeba będzie po niego sięgnąć, jak się sprawy zmienią.
To pytanie traktuję retorycznie, jako wyjście do dywagacji.
Państwo, skoro tu jesteście, jak rozumiem reprezentujecie część narodu świadomą tego, kim jest, czego chce. Jak rozumiem, chcecie państwo więcej niż przeciętnie wiedzieć, chcecie państwo orientować się, co w trawie piszczy.
Bieda jest w tym, że większość mieszkańców Polski nie chce się w niczym orientować i dla świętego spokoju woli się nie dowiadywać. No bo jakby się czegoś dowiedzieli, to z tym się mniej przyjemnie żyje, nie śpi się lekko i taki kłopot.
Ale dobra wiadomość jest taka – takim przekonaniem się podzielę – że sprawy ważne i najważniejsze nigdy nie są sprawą ogółu, zawsze są sprawą mniejszości, świadomej i zdeterminowanej mniejszości.
Jakobini, bolszewicy, różni piekurszczacy zawiązywali w wąskich gronach spiski na naszą zgubę.
Wszystkie rewolucje nie są sprawą jakiegoś tam ludu, mas, nie, zaczyna się od grupy spiskowców. W związku z tym jest to bardzo naturalne, że i sprawa polska, i sprawa katolicka nie będzie nigdy sprawą mas. Kościół, chociaż jest powszechny, ale przecież stoi ten Kościół na szeregach tych, którzy są najbardziej świadomi, którzy potrafią wyartykułować cele i nazwać istotę sprawy.
Tak to tutaj przechodzę do takiej kwestii, która się nasuwa podczas tego krótkiego tu pobytu, podczas spotkań z rodakami w tych okolicach, że to nie jest dobry pomysł popadać w depresję z tego powodu, że tutaj nie ma tego całego ćwierć miliona Polaków, którzy mieszkają w okolicy, żeby rozważać o polskich sprawach.
Nie, to jest normalne. Rozhuśtywanie mas, pozyskiwanie mas to jest właśnie specjalność bolszewików i jakobinów. To być może nie jest sposób jakiś osiągać te zbożne i dobre cele, do których zaliczam właśnie np. dbanie o sprawę polską.
I jak mam okazję do państwa się zwracać, to zwrócę się też w takie słowa, że sądzę, że ofensywa, która jest prowadzona przeciw emigracji, przeciw Polakom poza granicami kraju, ta akcja dezintegracji, dobijania tego, co dobre, niszczenia środowisk, działania, które mają na celu – i często niestety skutkują – zaprzepaszczeniem jakiejś spuścizny materialnej, która stanowiła punkt oparcia dla pokoleń emigrantów, świadomych Polaków; ta operacja, moim zdaniem, jest niebezprecedensowa, ale da się porównać jej natężenie aktualne do tego, co wykonywano w latach osiemdziesiątych, kiedy bardzo intensywnie działali poza granicami PRL-u funkcjonariusze tamtejszych sowieckich służb polskojęzycznych.
Działali na rzecz tego, co się nazywa transformacją ustrojową, tzn. starali się wtedy zneutralizować jakąkolwiek krytykę, krytyczną refleksję na temat sytuacji krajowej.
I w tej chwili jest prowadzona taka akcja. Dwoją się i troją funkcjonariusze poprzebierani za jakichś tam sekretarzy trzecich i piątych konsulatów i ambasad. Bardzo się dwoją i troją, z jednej strony po to, aby pozyskać młodzież, z drugiej, żeby tych wszystkich po 30-tce zneutralizować.
To jest przez nich stosowane kryterium. W Chicago usłyszałem, że dzwonił ktoś do szkoły tamtejszej z konsulatu, że chciałby się konsul spotkać z nauczycielami, ale "tymi przed 30-tką". Tak oni kombinują, że od 30. roku życia to już beznadziejne przypadki są, już są nieodwracalni Polacy i że ich się nie da przekabacić.
Więc trwa taka operacja. Traktujcie to państwo jako komplement pod swoim adresem, bo takie operacje kosztują. Kosztują czas, więc też pieniądze. Więc skoro się wydaje pieniądze na to, żeby na emigracji mącić i was neutralizować, to znaczy, że coś znaczycie, to znaczy, że się was boją.
I jeszcze takim przekonaniem się podzielę, bo często pada pytanie o elity, jak tu się Polska ma odrodzić, skoro nie ma tej szarej tkanki mózgowej, najwyraźniej w dostatecznym wymiarze ona się nie zachowała.
Z jednej strony, właśnie musi się to wszystko odchować i tutaj na to czasu potrzeba. I stąd moja triada, którą przy każdej okazji staram się powtarzać. Są trzy ośrodki wychowania, kształcenia elit dla Polski.
Centralny punkt oparcia – kościół. Nie po to, żeby tam politykować w środku i tam Polskę robić; kościół po to, aby tam się dokonywało przeistoczenie w rękach kapłana katolickiego, ale to jest punkt oparcia, tam wszystko się zaczyna.
Szkoła przy tym kościele i strzelnica przy tej szkole.
To są trzy obiekty, w których formować się może polska elita. Jest tylko jedna droga na skróty, która nie może zastąpić tego procesu wychowania, który wymaga czasu, ale może go lekko wspomóc. Jak we wszystkich ciężkich przypadkach, taką drogą na skróty awaryjną jest transplantacja. Transplantacja tej szarej tkanki czy tego szpiku kostnego.
Otóż wy jesteście jedynymi istniejącymi dawcami, nie ma skąd tego przeszczepić do kraju. Miejcie tego świadomość!
Sądzę, że bardzo może wiele dobrego wyniknąć z zabierania przez was głosu na temat spraw krajowych. Nie dajcie się zbywać, nie dajcie się przegonić kijem od sprawy polskiej, odegnać. Nie pozwólcie na to, żeby wam mówili, że wy tutaj nic nie rozumiecie, jesteście daleko, z drugiej strony globusa, chodzicie głową do dołu i nic nie rozumiecie. Nie dajcie sobie tego wmawiać, to nie jest prawda.
Środki komunikacji istnieją, bardzo wiele znaczy głos opinii i nie nie doceniajcie sami siebie. Znaczenie ma i publikacja, kolportaż materiałów, wymiana informacji. To, że niektóre materiały redagowane w kraju mogą być kolportowane i dłużej wisieć, jak są wywieszone na jakichś amerykańskich serwerach w Internecie, to jest niebagatelna rzecz, że tego się tutaj nie da łatwo uprzątnąć, nie da się sprawy tak szybko zamknąć. To jedna rzecz, nie trzeba tego bagatelizować.
Druga rzecz, że naprawdę zaraz dziać się będą w kraju rzeczy bardzo spektakularne, nieprzyjemne i oby nie tragiczne na większą skalę, i wasz głos może być jedynym czystym głosem w tej sprawie. Oby tak się sprawy nie toczyły, ale tak być może. Wydaje mi się, że stąd ta krzątanina wokół was tutaj, żeby was jeszcze bardziej porozstawiać po kątach, uciszyć, żebyście przestali wierzyć w siebie i w to, że macie dla Polski znaczenie.
- Czy obecnie Polska jest rządzona przez obcą agenturę?
Opowieści z aresztu imigracyjnego: Dla dobra rodziny
Napisane przez Aleksander ŁośDzisiejsza wędrówka ludów wynika głównie nie z przyczyn politycznych, ale ekonomicznych. To nie ubodzy nędzarze z Sudanu, tępieni przez swoich również czarnoskórych współobywateli, ale muzułmanów, stają głównie u granic Kanady, prosząc o azyl. Ale też nie pojawiają się analfabeci, nędzarze z Indii czy Pakistanu, ale członkowie warstwy średniej tego kraju: byli oficerowie armii, nauczyciele, lekarze, inżynierowie. Oni słyszeli o możliwości poprawy swojego bytu za oceanem. Ich ubożsi współobywatele, jeśli nawet o tym słyszeli, to nie mają środków finansowych, aby to zrealizować.
"CRITICAL ILLNESS" - plan pomocy powrotu do zdrowia
Napisane przez Tadeusz NiemiecUbezpieczenie od chorób krytycznych (Critical Illness – CI) jest najszybciej rozwijającym się rodzajem zabezpieczenia finansowego na kanadyjskim rynku ubezpieczeniowym. Powód jest dość prozaiczny. W ostatnich latach nastąpił bowiem olbrzymi wzrost zachorowań na: raka, atak serca, wylew krwi do mózgu... itd., chorób zagrażających życiu człowieka. Ludzie decydują się na wykupienie CI nie tylko dla zabezpieczenia swoich dochodów, ale głównie ochrony własnego i rodzinnego majątku. Poważna choroba może zdewastować nasze życie i naszych najbliższych. Ten typ ubezpieczenia jest jednym ze sposobów zabezpieczenia nas na sumę od 10.000 do 2.000.000 dol. wykupionego wcześniej benefitu w przypadku wystąpienia choroby krytycznej. Pokrywa w zasadzie od 3 do 25 rodzaju chorób dla osób dorosłych i do 30 dla dzieci. Coraz bardziej popularne stają się przypadki nabywania CI dla dzieci w wieku od 60 dni do 25 lat życia.
Każda polisa CI posiada listę chorób, które pokrywa, a ich ilość w kontrakcie różni się w zależności od kompanii ubezpieczeniowej. Prawie wszystkie ujmują trzy podstawowe choroby: rak, atak serca i wylew. Osoba nabywa prawo do otrzymania wykupionej sumy benefitu po 30 dniach od chwili zdiagnozowania choroby krytycznej, ujętej w kontrakcie. Klient ma możliwość dodania dobrowolnie do polisy CI dwóch ważnych opcji; zwrotu wszystkich wpłaconych stawek ubezpieczeniowych wyznaczonemu wcześniej spadkobiercy w przypadku jego śmierci i zwrotu sumy wkładów od 65 roku życia, jeżeli wcześniej nie wykorzystał benefitu z powodu choroby.
Pieniądze otrzymane z ubezpieczenia CI nie podlegają opodatkowaniu (tax-free) i mogą być użyte w dowolny sposób przez chorego na pokrycie: kosztów codziennego utrzymania, leczenia w kraju lub za granicą, spłacenia zadłużeń na wizach i liniach kredytowych. Zdarzają się przypadki wykorzystania wypłat z CI na spłacenie balansu pożyczki hipotecznej lub nawet finansowania przyszłego planu emerytalnego.
Choroba krytyczna może przydarzyć się każdemu z nas. Dane otrzymane z Canada Cancer Society(Statistics) i Heart & Stroke Foundation z ostatnich lat ilustrują zwiększoną zachorowalność społeczeństwa kanadyjskiego na raka, atak serca i wylew krwi do mózgu. Oszacowano na 2012 rok ok.186.000 nowych przypadków zachorowań na raka (połowa z nich to rak płuc, odbytu, prostaty i piersi) i niestety spodziewany jest ich dalszy wzrost w następnych latach. Co godzina, każdego dnia ok. 21 ludzi, tj. ponad 500 osób dziennie, będzie zdiagnozowanych na jakiś rodzaj raka. Atak serca zdarza się co 7 minut, czyli ponad 70.000 ataków rocznie. Co 10 minut następuje wylew krwi do mózgu, to ponad 50.000 wylewów rocznie. W chwili obecnej żyje ok. pół miliona Kanadyjczyków z niewydolnością serca i 300.000 po wylewach.
Dzięki zastosowaniu nowych metod diagnozowania i leczenia, większość chorych na raka oraz dotkniętych atakiem serca i wylewem przeżywa. I tak – przeżywa ponad 80 proc. z atakiem serca po przyjęciu do szpitala, 75 proc. – osób po wylewie i ok. 75 proc. – z wykrytym rakiem.
W związku ze wzrostem zachorowań, a zarazem przeżywalności na choroby krytyczne, wprowadzone przez kompanie ubezpieczeniowe plany CI pozwalają na otrzymanie zabezpieczenia finansowego w trudnym czasie po zdiagnozowaniu choroby zagrażającej życiu i są wielkim dobrodziejstwem dla chorego i jego rodziny.
Choroba potrafi pochłonąć olbrzymie środki finansowe, niekiedy trudne do przewidzenia. W momencie jej nagłego pojawienia się głównie poszukujemy ratunku poprzez likwidację kont oszczędnościowych, w następnej kolejności wybieramy pieniądze z planów emerytalnych (od wypłat, których płacimy podatek), zaciągamy pożyczki na liniach kredytowych lub kartach, ostatecznie kasujemy majątek, np. cottage, dom, biznes.
Każdy z nas odsuwa od siebie jak najdalej myśl o zachorowaniu na chorobę krytyczną, ale choroby nie wybierają i niestety nas dosięgają. Warto więc, przeanalizować swoją sytuację i zabezpieczenie finansowe na wypadek nieszczęścia.
Po informacje co do kwalifikacji, możliwości nabycia odpowiedniego planu CI, proszę dzwonić do mnie na poniżej zamieszczony numer telefonu i pisać na e-mail adres.
Tadeusz
Niemiec
tel: 416-939-3770
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Rosyjskie urale sprzedawane są w Kanadzie od trzynastu lat – ten klasyczny model z czasów II wojny stanowi niezwykłe urozmaicenie na naszym motocyklowym rynku. W Kanadzie w sezonie 2012 firma oferuje do sprzedaży osiem modeli – z tego jeden "solo" bez bocznej przyczepki. W sumie jest w czym wybierać, a urale z bocznymi wózkami stanowią ozdobę każdej motocyklowej wystawy.
Historia urala to opowieść o kradzieży patentów i pomysłów, którą na szeroką skalę stosowali Sowieci. Motocykle z fabryki IMZ-Ural w Irbitsku są w prostej linii potomkami modelu BMW R71, który komuniści skopiowali na potrzeby wojenne. Proces ten określa się teraz jako "reverse engineering", ale była to zwykła kradzież myśli technicznej zlecona przez Stalina. Zakupione od Szwedów sześć maszyn BMW rozebrano na części i skopiowano, tworząc w 1941 roku sowiecki model M-72. Na potrzeby wojska wyprodukowano setki tysięcy tych motocykli, po wojnie produkcję kontynuowano, sprzedając jednocześnie licencję Chinom. Po rozpadzie ZSRS produkcję urali (taką nazwę nadano motocyklom "cywilnym") podjęła fabryka w Irbitsku. Urale sprzedawane są w kilkunastu krajach świata. Ich charakterystycznym wyróżnikiem jest boczny wózek i właśnie te modele są najbardziej popularne.
Model "retro" swym wyglądem nawiązuje do M-72 w sposób prawie idealny. Z zewnątrz różni go tylko kolor lakieru – oryginalne malowane były na oliwkowo – ten współczesny jest czarny. Maszyna jest napędzana klasycznym boxerem o pojemności 749 cm3 chłodzonym powietrzem. Ma moc 40 KM, cztery biegi do przodu i jeden wsteczny, co pozwala doskonale manewrować tym motocyklem z wózkiem w każdych warunkach. Zasilanie poprzez podwójny gaźnik, starter elektryczny, ale na wszelki wypadek można też zapalić urala na kopa. Zbiornik mieści 22 litry paliwa (zalecana benzyna 91-oktanowa). Cały osprzęt z najlepszych wytwórni, np.: hamulce od Brembo, układ zapłonowy od Ducati Energia.
Cena urala w wersji retro wynosi 13.999 dolarów i jest taka sama w Kanadzie jak i w USA, co stanowi niezwykłe wydarzenie. Maszyna ma gwarancję na dwa lata nieograniczoną limitem kilometrów.
Najbliższy dealer Urala znajduje się w Markham pod adresem 4340 Highway #7, tel.: 905-752-0881.
Ogień coraz bliżej Kirkland Lake
Timmins W związku z olbrzymimi pożarami lasów miasto Timmins ogłosiło stan klęski żywiołowej. Mieszkańcy na razie nie są zagrożeni, ale ogłoszenie stanu klęski umożliwia uzyskanie dodatkowej pomocy od władz federalnych. Strażacy mają kłopoty z opanowaniem pożaru na obszarze ok. 25 ha. Las jest wyjątkowo suchy, a do tego wieje silny wiatr. Pogoda jest upalna. Las pali się w odległości ok. 30 km od Timmins. Mieszkańcom Kirkland Lake polecono spakować się i być gotowym do ewakuacji. Wiatr pchał tam płomienie wprost na miasto.
Korespondent "Gońca" pisał w czwartek: Sytuacja niewesoła. Strasznie dmie i praży. Pożar przekroczył drogi 144 i 121. Wprowadzili zakaz podróżowania w wielu gminach, granica z Quebekiem zamknięta, chyba że ktoś wraca do domu. W Kirkland Lake wszystkie szkoły będą w piątek zamknięte, Wszyscy "wiszą" przy radiach.
Montreal w ogniu walki
Montreal W środę wieczorem policja w Montrealu dokonała fali aresztowań osób protestujących przeciwko podwyżkom czesnego. Łącznie zatrzymano 450 osób - największą liczbę jak do tej pory. Do masowych zatrzymań studentów doszło również w Quebec City i Sherbrooke.
W Quebecu aresztowano 170 osób na podstawie kontrowersyjnego nowego prawa wprowadzonego na mocy ustawy C-78. Demonstrację uznano za nielegalną, ponieważ protestujący odmówili poinformowania policji o trasie przemarszu, czego wymaga nowe prawo. Aresztowanym grożą grzywny w minimalnej wysokości tysiąca dolarów.
Grand River to kapryśna rzeka – w przeszłości sprawiała niezwykle wiele kłopotów pierwszym osadnikom w południowym Ontario, zatapiając im pola, burząc mosty i młyny. W końcu postanowiono ją ujarzmić, a zrobiono to w ten sposób, że przegrodzono tamami większość jej dopływów. Powstało w ten sposób wiele malowniczych jezior, a "Wielka Rzeka" przestała zagrażać egzystencji osiadłych wzdłuż jej biegu ludzi.
Guelph Lake jest jednym z nich – to sztucznie utworzony zbiornik wodny, leżący na północny zachód od Mississaugi, w odległości mniej więcej godziny jazdy samochodem. Jezioro powstało po utworzeniu w 1974 roku zapory na rzece Speed, przepływającej przez tamtejszy okręg Guelph/Eramosa. Każdego roku wiosną spływający z wyżej położonych regionów stopiony śnieg oraz regularne opady gromadzone są w zbiorniku i stopniowo upuszczane do rzeki. Z końcem jesieni lustro wody jest już znacznie obniżone i zimą całość zwykle zamarza. W tym czasie park jest wyłączony z aktywności turystycznej, chociaż w przeszłości GRCA (Grand River Conservation Authority) udostępniało jezioro dla wędkarzy podlodowych. Na samej zaporze działa mała hydroelektrownia.
W ostatnim kwartale tego roku ujrzymy na naszych kanadyjskich drogach najmłodsze dziecko Chevroleta – kompaktowego crossovera trax. Choć z założenia ma to być auto globalne i dostępne na rynkach 140 krajów świata, General Motors planuje jego tegoroczną premierę tylko w dwóch krajach: Meksyku i Kanadzie.
Co ciekawe – na razie samochód nie będzie dostępny w Stanach Zjednoczonych, i to przez długi czas, ponieważ marketingowi stratedzy GM-a podejrzewają, że doszłoby na tamtym rynku do zjawiska kanibalizmu – chevrolet trax konkurowałby z chevroletem equinox, który w USA nadal sprzedaje się doskonale. Equinox popularny jest również w Kanadzie, ale nasz rynek jest dziesięciokrotnie mniejszy od amerykańskiego, więc ewentualne straty spowodowane wewnętrzną konkurencją, byłyby również 10-krotnie mniejsze. Przed globalną premierą, która będzie miała miejsce na wiosnę przyszłego roku, zobaczymy więc w naszym kraju ten nowy samochód jako jedni z pierwszych na świecie.
Prawda o Tragedii Smoleńskiej: ważne spotkanie z prof. Biniendą i posłem Macierewiczem. Relacja na żywo, minuta po minucie !
Napisane przez akPrawda o Tragedii Smoleńskiej: ważne spotkanie z prof. Biniendą i posłem Macierewiczem. Relacja na żywo, minuta po minucie !
Prawda o Tragedii Smoleńskiej: ważne spotkanie z prof. Biniendą i posłem Macierewiczem. Relacja na żywo, minuta po minucie !W Warszawie już od kilkunastu minut trwa spotkanie z prof. Wiesławem Biniendą i Antonim Macierewiczem. Spotkanie prowadzi redaktor naczelny "Gazety Polskiej" Tomasz Sakiewicz. Organizatorem jest warszawski klub "Gazety Polskiej". Oto relacja naszego korespondenta - minuta po minucie...
Przykład Wrocławia i Wilna, czyli Litwini intruzami i moralnymi okupantami w Wilnie
Nie ulega wątpliwości, że Litwini są w Wilnie intruzami i dzisiaj moralnymi okupantami tego przez kilka wieków i do 1945 roku polskiego miasta.
Przypatrzmy się stosunkowi Polaków do niemieckiego Wrocławia i Litwinów do polskiego Wilna przed 1939 rokiem.
Przykład Wrocławia i Wilna, czyli Litwini intruzami i moralnymi okupantami w WilnieNie ulega wątpliwości, że Litwini są w Wilnie intruzami i dzisiaj moralnymi okupantami tego przez kilka wieków i do 1945 roku polskiego miasta.Przypatrzmy się stosunkowi Polaków do niemieckiego Wrocławia i Litwinów do polskiego Wilna przed 1939 rokiem.Śląsk jest historyczną dzielnicą historycznej Polski od ponad tysiąca lat. Był także w pewnych okresach dziejów historyczną dzielnicą Czech (1327-1526), Austrii (1526-1742) i Prus-Niemiec (1742-1945). Historyczną stolicą Śląska jest Wrocław. Od VIII wieku Śląsk zamieszkiwali Słowianie – plemiona lechickie, które utworzyły naród polski. Jednoczyciel ziem lechickich - twórca ok. 960 roku państwa polskiego książę Wielkopolan Mieszko (zm. 992) najpóźniej w 990 roku przyłączył do Polski Śląsk z Wrocławiem. Od tej pory do 1335 roku Wrocław należał do Polski lub był w rękach książąt z polskiej dynastii Piastów. Jednak i po tym roku i aż do 1945 roku Wrocław był miastem albo czesko-niemiecko-polskim, albo austriacko-niemiecko-polskim, albo niemiecko-polskim. Wrocław nigdy nie był miastem tylko niemieckim i nigdy nie brakło w nim Polaków.
ZWOLNIENIA Z PRACY W ONTARIO – WYPOWIEDZENIE, PAKIETY ODPRAW I PRAWO
Napisane przez Janusz PuźniakKażdy pracodawca może zwolnić każdego pracownika kiedy zechce pod warunkiem, że da temu pracownikowi należny okres wypowiedzenia (lub pieniężną rekompensatę za ten okres) i należną mu odprawę. Skaąd może jednak zwolniony pracownik wiedzieć, że jego zwolnienie dokonane zostało zgodnie z prawem oraz że otrzymał od pracodawcy właściwy okres wypowiedzenia i właściwą odprawę? Wymagany przez prawo okres wypowiedzenia zależy od wielu czynników takich jak treść umowy o pracę, historia pracy, powód zwolnienia, sposób zwolnienia, stanowisko, staż pracy, wiek, kwalifikacje pracownika, itp. Wysokość odprawy zależy od tego czy umowa o pracę jest regulowana przez Employment Standards Act (ESA) czy tzw. common law oraz od długości okresu pracy, wielkości zakładu pracy, itp.
Jaki jest odpowiedni okres wypowiedzenia lub odpowiednia rekompensata, gdy wypowiedzenie się należy? Punktem wyjścia jest pytanie czy istnieje pisemna umowa o pracę czy nie? Jeżeli umowa istnieje, należy przeanalizować jej treść, aby przekonać się czy pracodawca ograniczył w niej swoje zobowiązania co do okresu wypowiedzenia, zwłaszcza czy ograniczył długość okresu wypowiedzenia do minimum wymaganego przez ESA. Jeżeli nie ma takiego ograniczenia, prawo Ontario wymaga, aby okres wymówienia lub rekompensata były reasonable, czyli adekwatne do danych indywidualnych okoliczności. Jaki okres lub rekompensata sa reasonable zależy od wielu czynników i nie ma jednej formuły umożliwiającej ich matematyczne wyliczenie. Jedno jest pewne – okres określany jako reasonable, nie będzie krótszy od minimum zagwarantowanego przez ESA.
Co się dzieje, gdy istnieje pisemna umowa o pracę, w której pracodawca starał się ograniczyć do minimum długości okresu wypowiedzenia należnego pracownikowi wymaganego przez ESA? Aby stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem czy umowa na pewno daje pracodawcy takie zabezpieczenie należy dokładnie ją przeanalizować, Gdy tekst nie jest sformułowany precyzyjnie lub gdy można go zinterpretować w dwojaki sposób,stanowione przez ten dokument klauzule mogą byc podważone. Kontrakt nie zostanie unieważniony lecz jego element dotyczący minimum okresu wypowiedzenia będzie rozstrzygany według zasad tzw. common law (czyli prawa tworzonego przez decyzje sądowe) a nie wymaganego przez ESA.
Jaki może być to okres? Zależy to od wielu czynników i poniższe przykłady podane są jedynie jako ilustracja, gdyż każda sytuacja musi być rozpatrywana indywidualnie. Głównymi czynnikami, które mają znaczenie są: stanowisko pracownika, staż pracy, wiek, możliwość znalezienia innej pracy w danym zawodzie, oraz sposób i okoliczności zwolnienia. I tak na przyklad office manager-owi z 4-letnim stażem sąd przyznał 10-miesięczny okres wypowiedzenia, assistant manager-owi z 12-letnim stażem, 16 miesięcy wypowiedzenia, asystentowi nauczyciela (teacher’s assistant) z 8-letnim stażem pracy, mechanikowi z 14-letnim stażem pracy i security guard z 7-letnim stażem po 7 miesięcy wypowiedzenia, inżynierowi z 6-letnim stażem 9 miesięcy. Należy zauważyć, iż w przypadku gdy sprawy rozstrzygane są według zasad common law, reasonable okres wypowiedzenia rzadko wypada poniżej 6 miesięcy oraz, że jedynie w bardzo wyjątkowych przypadkach zdarza się dłuższy niż 24 miesiące.
Zwolnienie z pracy powinno nastąpić w formie pisemnej połącznej z ustną informacją o zwolnieniu podaną przez osobę upoważnioną do takiej czynności w danej firmie. Pracodawca wręcza pracownikowi list informujący o zwolnieniu i określajacy warunki rozwiązania umowy o pracę oraz czasami dodatkowy dokument (tzw. release) regulujący czego i w jaki sposób obie strony nie będą robiły przeciwko sobie w przyszłości. W wypadkach, gdy list informujący o zwolnieniu zawiera propozycję odprawy, pracodawca najczęściej stawia wrunek, iż propozycja ta przestaje być aktualna jeżeli pracownik nie podpisze wyżej wspomnianego release czyli dokumentu, który ma zabezpieczyć pracodawcę od potencjalnych przyszłych roszczeń ze strony pracownika. Kompleksowa release może zawierać restrykcje, że pracownik nie będzie konkurował z pracodawcą przez określony czas i na określonym terenie, że nie będzie ujawniał sekretów opuszczanej firmy, że nie będzie zatrudniał pracowników firmy, z której odchodzi lub że nie będzie miał do czynienia z jej klientami. Niektóre z tych warunków, pomimo podpisania release przez pracownika, system prawny uważa za nieważne lub ważne jedynie w bardzo ograniczonych okolicznościach, i pracownik może z dużym prawdopodobieństwem je naruszyć bez konsekwencji prawnych. Dokładniejsze omówienie tego tematu nastąpi w kolejnych artykułach na temat prawa pracy.
Z punktu widzenia obecnej dyskusji najistotniejsze są pytania czy obecność release w pakiecie odprawy jest w ogóle właściwa oraz czy forma i sposób przedstawienia jej gwarantuje pracodawcy możliwość użycia dego dokumentu w przyszłości przeciwko pracownikowi. Zgoda na podpisanie release przez pracownika jest formą kontraktu – pracownik otrzymuje określone warunki odprawy (pieniądze itp.) w zamian za zgodę na pozostawnie pracodacy “w spokoju”, to znaczy rezygnację z roszczeń w stosunku do niego w przyszłości. Jak każdy kontrakt, tak i ten, musi spełniać podstawowe warunki prawa kontraktów. A zatem, żadna ze stron nie może być zmuszona do jego podpisania. Musi to być akt wolnej woli. Każda strona musi wiedzieć co podpisuje oraz musi mieć wystarczająco dużo czasu aby się skonsultować co do konsekwencji tej czynności. Im bardziej jednostronnie korzystna czy niekorzystna jest dana umowa, tym większa możliwość jej zakwestionowania przez stronę słabszą. Wreszcie, im bardziej niesprawiedliwa umowa z punktu widzenia jej aspektu społecznego, tym bardziej możliwe jest jej podważenie.
W praktyce często pracodawca zdając sobie sprawę, iż pracownikowi może należeć się dłuższy okres wypowiedzenia i związana z nim rekompensata (na przyklad, gdy nie ma w ogóle pisemnej umowy o pracę) nie oferuje mu tego okresu lecz jedynie rekompensatę w wysokości połowy lub jeszcze mniejszgo ułamka tego co sąd, gdyby pracownik dochodził swoich praw, byłby skłonny mu przyznać. Oferta taka – większa niż minimum należne według wymaganego przez ESA lecz dużo mniejsza niz standarty common law – połączona z kompleksową release, według której pracownik zobowiazuje sie do rezygnacji z możliwości dochodzenia czegokolwiek w przyszłości, stawia go w trudnej sytuacji. Jeżeli nie przyjmie oferty nie otrzyma nic i będzie musiał dochodzić swoich praw w sądzie. Jeżeli przyjmie, czuje się pokrzywdzony i wykorzystany, zwłaszcza gdy przepracował długie lata pracy w danym przedsiębiorstwie. Każda z takich decyzji powinna być dobrze przemyślana, zwłaszcza gdy w grę wchodzą długie lata pracy i gdy wiek oraz kwalifikacje pracownika wskazują, że będzie on miał duże trudności w znalezieniu nowego zatrudnienia. Decyzje sądów stwierdzają, iż każda odprawa powinna być sprawiedliwa w stosunku do pracownika, oraz że nawet jeżeli podpisze on release i przyjmie minimalną odprawę, może dochodzić swoich praw w sądzie jeżeli udowodni, że sposób w jaki dokonało się rozejście był tak jednostronny na jego niekorzyść, iż łamie to podstawowe zasady współżycia społecznego. W praktyce są dwa wyjścia w tych trudnych sytuacjach. Po pierwsze, należy dokładnie upewnić się, co się traci poprzez zgodę na dany pakiet odprawy. Po drugie (po zorientowaniu sie jaka rekompensata powinna być właściwa) czy można podjąć próbę negocjacji z pracodawcą. Jeżeli chodzi o upewnienie sie co się traci (czy inaczej mowiąc, ile pracownikowi się należy) to niezbędna jest analiza prawna kontraktu i historii danego układu o pracę. Ogólnodostępne źródła (na przykład strona internetowa Ontario Ministry of Labour) mogą być pomocne, lecz jedynie w sytuacjach, gdy dana sprawa ogranicza się do minimum gwarantowanych przez ESA. W praktyce większość układów o pracę regulowana jest przez common law, które oferuje zwalnianym pracownikom bez porownania większe rekompensaty. A zatem ci, którzy jedynie zajrzą do tego zródła i zadowolą się kilkoma tygodniami odprawy moga byc stratni.
Janusz Puzniak
Barrister and Solicitor (Ontario)
Attorney at Law (Missouri and New York)
905-890-2112
416-999-3023