farolwebad1

A+ A A-
piątek, 06 listopad 2015 14:50

Czy można mieć nadzieję?

kumorCzłowiek ma naturalną tendencję, aby wierzyć, nawet gdy wcześniej go okłamali. Chcemy mieć nadzieję, nie można cały czas żyć w depresji, poczuciu porażki. Czy zatem opisywanie prawdziwej, ale depresyjnej rzeczywistości nie jest czarnowidztwem, łamaniem ducha i odbieraniem sił? 

Jak tu skomentować wynik polskich wyborów? Władzę ma niby partia patriotów, niby jest czas na mobilizację i odbudowę. Tymczasem są to przecież ci sami ludzie układu władzy, nierzadko o pookrągłostołowych korzeniach. Czy można wykrzesać nowego ducha ze skorumpowanych regionalnych watażków i obrosłych w pióra członków "klasy politycznej"? Mimo głosów, że wreszcie wybuchła Polska, z tyłu wyziera stary układ.

Czy można mieć nadzieję?

Opublikowano w Andrzej Kumor

Co ma geografia do wyborów?

Poparcie dla partii i osób prezentujących generalnie poglądy "Gazety Wyborczej", czyli poglądy sprzeczne z polskim interesem państwowym i narodowym, tradycyjnie już przeważa na terenie zachodniej i północnej Polski. Obszar ten to Ziemie Odzyskane wraz z Wielkopolską (rozumianą razem z Kujawami) i Górnym Śląskiem. Na pozostałym obszarze przeważa opcja krytyczna do ideologicznego nurtu emanującego z gmachu przy ulicy Czerskiej. Podział ten zarysował się bardzo wyraziście podczas tegorocznych wyborów prezydenckich (patrz mapka).

Przedziwny to podział. Nie żadna szachownica, jak można by się spodziewać, a dwa zwarte obszary.

Opublikowano w Teksty
czwartek, 05 listopad 2015 22:31

Zachaty wyczyszczone

ligezaStado psujów dyplomowanych przez osiem długich lat urządzało polskie gospodarstwo wedle woli swych mocodawców. Nie tylko dywany ufajdane zostawili po sobie, nie tylko parkiet cuchnący moczem, ale i uwalany fekaliami sufit.

Mało tego: kanalizacja zapchana, z pustej spiżarni wieje chłodem, drewno zgromadzone w zachacie spalone do ostatniej drzazgi, a w stodole po gołej posadzce mysie hordy ścigają się z wiatrem, bo dach dziurawy, zaś wrota trzymają się ścian wyłącznie na staropolskie słowo honoru. Nawet zawiasy gdzieś, komuś, się wzięły i przydały.

Opublikowano w Teksty
czwartek, 05 listopad 2015 22:28

Kto taki?

pruszynskiJeśli któryś naród by miał być wybrany, to chyba tylko Polska, bowiem:

1. To Polacy uratowali Europę przed zalewem islamu, broniąc jej pod Wiedniem w 1683 roku;

2. To Polacy uratowali Europę przed zalewem rosyjskim, broniąc Polski i Europy w 1920 roku, cud nad Wisłą;

3. To Polacy obalili komunę i mur berliński, tworząc "Solidarność"!!! To my zakończyliśmy panowanie Rosji;

4. To Polski Papież święty Karol Wojtyła przez 26 lat rządził światem.

czwartek, 05 listopad 2015 22:25

W oceanie niepewności

michalkiewiczJuż dawno nasz nieszczęśliwy kraj nie pogrążał się, albo – jak kto woli – nie pławił się w atmosferze takiego wyczekiwania.

Osobiście pamiętam kilka takich momentów: pierwszy – gdy w marcu 1953 roku umarł Józef Stalin. Grobowym głosem zawiadomił o tym spiker Polskiego Radia słowami: "przestało bić serce Józefa Stalina". Wprawdzie serce Stalina już bić przestało, ale UB bił jeszcze nadal, aż do roku 1956, kiedy to nastał u nas słynny październik ("A może sławny wspominać październik, gdy nas skołował chytry stary piernik?"), a zaraz potem "chytry stary piernik", czyli Władysław Gomułka, pojechał do Moskwy. Na jego powrót oczekiwało mnóstwo ludzi, tym bardziej że kilka miesięcy wcześniej do Moskwy pojechał Bolesław Bierut, wracając stamtąd już jako nieboszczyk.

Opublikowano w Teksty
czwartek, 29 październik 2015 23:30

Lusterkiem i wykałaczką

ligezaDo optymizmu nikt specjalnie się nie przyznawał, ale sześć dni przed 25 października mieliśmy już "z górki".

Po jednej stronie tej górki w tę i we w tę przechadzał się strach ludzi złych. Strach coraz straszniejszy. Pęczniejący szybciej niż odsetki od niespłaconych rat kredytu we frankach. Dla zachowania równowagi, po drugiej stronie spacerowały ulga z nadzieją, niespiesznie wymieniając się opiniami.

Mniej więcej w tym samym czasie Konrad Piasecki odpytywał Kamińskiego "Chwilowo Bez Zegarka" Michała. Ten przypomniał radiosłuchaczom, że za parę dni czekają Polaków wybory i na tym samym oddechu rzucił emfatycznie w eter: "Ja was proszę, postawcie krzyżyk na Platformie Obywatelskiej".

Opublikowano w Teksty
czwartek, 29 październik 2015 23:26

Po wyborach

pruszynskiSmutno mi Boże, bo nie jestem zachwycony PiS-em. Partia Kaczyńskiego wiele razy, w mym mniemaniu, zdradzała interesy Polski. Choćby przyznanie rok temu emerytur potomkom Żydów zamordowanych przez Niemców.

Mam wielką nadzieję, że się mylę, ale nie byłbym zdziwiony, gdyby ustąpiono Żydom i za mienie pozostałe w Polsce dostaliby 35 miliardów dolarów. Dodam, że wiele domów Żydzi sprzedali już w latach 1945–1950, a potem Żydzi amerykańscy dostali miliony dolarów, a na koniec dziś odbierają nieruchomości bez kłopotów, choć Polakom ziemianom NICZEGO nie chcą władze oddać.

czwartek, 29 październik 2015 23:24

Ojcowie klęski i sukcesu

michalkiewiczSukces ma wielu ojców, klęska jest sierotą. Tak w każdym razie gadają ludzie, ale czegóż to ludzie nie gadają? Gdybyśmy tak słuchali wszystkiego, co ludzie gadają, tobyśmy wyszli na tym jak Zabłocki na mydle. Ale niekiedy się to sprawdza, na przykład – w przypadku Platformy Obywatelskiej.

Jak wiadomo, powstała ona dzięki wielu rozmowom i bliskim spotkaniom III stopnia, jakie odbył pan generał Gromosław Czempiński – a jestem pewien, że inni generałowie nie stali z boku i się nie przyglądali, tylko też rozmawiali i się spotykali. Ale chociaż powstała, to nie robiła konkiety, jak, dajmy na to, teraz "Nowoczesna" pana Ryszarda Petru. A dlaczego nie robiła? Na pewno składało się na to szereg zagadkowych przyczyn, wśród których chciałbym zwrócić szczególną uwagę na brak zapotrzebowania ze strony naszych sojuszników. Wprawdzie Polska została przyjęta do NATO w roku 1999, kiedy to premierem rządu przy Leszku Balcerowiczu był charyzmatyczny Jerzy Buzek, ale nasi sojusznicy najwyraźniej nie zapomnieli, kto spędził cały dzień w centrali CIA w Langley, kto najbardziej się zasłużył przy rehabilitacji pułkownika Ryszarda Kuklińskiego i komu pochwalną recenzję wystawił sam prof. Zbigniew Brzeziński. Toteż w wyborach w roku 2001 SLD zdobył ponad 40 proc. głosów, w następstwie czego Leszek Miller został premierem.

Opublikowano w Teksty
czwartek, 22 październik 2015 23:05

Siły zła i ciemności

ligezaNawet jeśli ta pani i ten pan świadomie uprawiają politykę, mimo to zderzają się ze skutkami dalekimi od zamierzonych. Dlaczego?

Dlatego, że tę tak zwaną politykę uprawiają ze złą wolą. Tymczasem można oszukiwać wielu ludzi jakiś czas, a niektórych nawet przez cały czas, ale nie można oszukiwać nieustannie wszystkich (Abraham Lincoln). Politykom z kategorii tych nadwiślańskich najwyraźniej wydaje się, że działania inspirowane złą wolą oraz wyjątkowo niecnymi intencjami, zakłamanymi w stopniu niewyobrażalnym dla ludzi przyzwoitych, wolno nazywać polityką – bezkarnie. Otóż nie, bezkarnie nie wolno. Manipulatoriada, tym bardziej ta owinięta chytrze w sreberko prymitywnego makiawelizmu, pozostanie zaprzeczeniem polityki, a nie odpowiedzialną troską o dobro wspólne.

Opublikowano w Teksty
czwartek, 22 październik 2015 22:47

Czyja Polska

pruszynskiImć Lis w "Gazecie Koszernej" na pierwszej stronie krzyczał – Nie damy sobie odebrać Polski.

Cholera, ten bubek sobie przywłaszcza nasz kraj, tylko on i jego pokakana partia ma prawo do Polski. Nie boleję, jak im ją "odbierze" PiS, ale nie jestem pewien, czy potrafi zrobić to co trzeba i pójść śladem Orbana.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.