Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Kiedy import z Polski będzie bardziej opłacalny?
Stoisko europejskich serów w supermarkecie Starsky
Bruksela Dwa tygodnie trwały w Brukseli intensywne negocjacje w sprawie kanadyjsko-europejskiego układu o wolnym handlu. Toczyły się z udziałem negocjatorów federalnych i prowincyjnych.
Pierwotnie planowano zakończenie rozmów pod koniec 2011 roku. Terminu nie udało się dotrzymać – postęp w rozmowach był znacznie wolniejszy od zakładanego. W 2012 roku federalny premier Stephen Harper kilkakrotnie wyrażał nadzieję na zakończenie rokowań przed końcem roku.
Układ z Europą jest najważniejszym po NAFTA porozumieniem handlowym Kanady, jak się szacuje, będzie on w stanie zwiększyć o 20 proc. wzajemną wymianę handlową, a także zdywersyfikuje kanadyjski eksport, dzisiaj poważnie uzależniony od jednego kierunku – do USA.
Jak informują osoby dobrze poinformowane, podpisanie ostatecznego porozumienia jest możliwe w najbliższych tygodniach, o ile tylko uda się rozwiązać sześć głównych tematów spornych.
W przypadku samochodów, kwestią sporną jest zdefiniowanie zasad określania pochodzenia części. Z powodu zintegrowanego charakteru produkcji północnoamerykańskiej, wiele komponentów samochodowych montowanych w Kanadzie pochodzi z USA lub Meksyku. Europejczycy szacują, że wielu wypadkach auto "Made in Canada" zawiera mniej niż 25 proc. kanadyjskich części, i proponują stopniowalność taryf – im więcej "kanadyjskiej zawartości" samochodu, tym mniejsze cła – w przypadku 100 proc. - zero cła. Europejczycy proponują też kompromis w postaci zaliczenia części produkowanych w USA w poczet zawartości kanadyjskiej.
Kolejny rozdział to rolnictwo, gdzie od samego początku jest najwięcej trudności z uwagi na inny charakter produkcji rolnej w Europie i w Kanadzie. EU chce mieć łatwiejszy dostęp na kanadyjski rynek dla nabiału i kurczaków; Kanada chciałaby zwiększyć eksport wołowiny do UE. O ile Kanada gotowa jest iść na ustępstwa, o tyle przeciwko otwieraniu rynku na kanadyjskie mięso występuje Irlandia i Francja, obawiając się zagrożenia dla swojej wołowiny i wieprzowiny.
Trzeci obszar to ochrona patentowa leków. Tu również stanowiska stron są odległe. Europa chce, aby Kanada rozszerzyła ochronę patentową leków o dwa lata przed dopuszczeniem leków generycznych. Prowadziłoby to do znacznego wzrostu cen lekarstw w Kanadzie. Sugeruje się, że krakowskim targiem Kanada zgodzi się na wydłużenie tego okresu o rok.
Usługi bankowe to czwarta działka. Europejczycy chcą wpuszczenia własnych banków na kanadyjski rynek, toczą się rozmowy na temat wymogów kapitalizacyjnych i innych regulacji bankowych, choć zarówno Kanada, jak Europa zgadzają się co do konieczności poszanowania regulacji zawartych w porozumieniu Bazylea III. W obliczu globalnego kryzysu finansowego żadna ze stron nie chce ruszyć obowiązujących dzisiaj zasad. Kanada obecnie nie pozwala bankom zagranicznym na prowadzenie rachunków dla ludności ani udzielanie indywidualnych kredytów.
Kolejny ciekawy obszar sporny to kwestia zezwolenia rządom prowincyjnym i władzom municypalnym na wykluczenie przedsiębiorstw zagranicznych z przetargów na inwestycje w dziedzinie komunikacji publicznej, infrastruktury i energetyki. Ta transza uważana jest za najtrudniejszą i przedstawiciele prowincji chcą najpierw poznać skutki, jakie będą miały pozostałe części umowy, zanim przystąpią do negocjowania tej części.
W Kanadzie tego rodzaju bariery występują pomiędzy poszczególnymi prowincjami.
W szczególności prowincje niepokoi kwestia opóźnienia wprowadzenia możliwości używania leków generycznych. Prowincje negocjują z firmami farmaceutycznymi zakup leków w ramach swych programów powszechnego ubezpieczenia medycznego i zmiana może narażać ją na miliardy dolarów dodatkowych kosztów.
Szósta transza sporna to kanadyjska ustawa o inwestycjach – Canada Investment Act – Europejczycy chcą, aby nie obowiązywał ich sprawdzian "netto korzyści dla Kanady", który obecnie pozwala władzom federalnym na blokowanie przejęć firm kanadyjskich przez obcy kapitał powyżej pewnej wartości kontraktu, jeśli tego rodzaju transakcja nie przyniesie Kanadzie żadnych korzyści "netto".
Dotyczy to wszystkich inwestycji bezpośrednich powyżej 5 mln dol i pośrednich powyżej 50 mln dol.
Od kiedy prezydent USA oznajmił, że Ameryka rozpoczyna własne negocjacje wolnocłowe z Europą, wielu ekspertów kanadyjskich zaczęło się obawiać, że Europa zacznie grać tą kartą i utwardzi stanowisko wobec Ottawy.
Wystarczy nie podawać adresu...
Toronto Inspektorzy TTC wystawili w roku ubiegłym 7204 mandaty – od jazdy bez biletu po picie alkoholu na terenie stacji; jedynie 1441 z nich zostało zapłacone.
Rzecznik TTC Brad Ross wyjaśnił, że główny kłopot stanowi odmowa osób karanych mandatem podawania miejsca zamieszkania. Przeciętna wysokość mandatu to 200 dol. Pieniądze te wpływają na konto miasta, a nie TTC.
Chętni na nasze pieniądze
Toronto Wielkie przedsiębiorstwo rozrywkowe MGM Resorts International przedstawiło projekt olbrzymiego kasyna w centrum Toronto; miałby to być kompleks rozrywkowy obejmujący hotel na 1200 pokoi, galerię handlową, a także stałe przedstawienia Cirque de Soleil – wszystko w cenie 4 miliardów dolarów.
Kompleks miałby powstać na terenach wystawowych CNEi obejmować też obecne parkingi Ontario Place. Dla samochodów wybudowano by parkingi podziemne
Według szacunków dewelopera Cadillac Fairview, dzięki tej inwestycji miasto uzyskałoby 10 tys. stałych miejsc pracy oraz 4 tys. doraźnych podczas budowy.
Burmistrz Rob Ford popiera ideę budowy kasyna w Toronto, jego zdaniem, pozwoliłoby to bez podnoszenia podatków zwiększyć dochody miasta, jednak zdaniem przeciwników hazardu, m.in. radnego Mike'a Laytona, kasyno przyniosłoby też kosztowne problemy społeczne. Próbuje się tu w różowych kolorach przedstawić wyciąganie nam pieniędzy z kieszeni – podsumował Layton. W opinii wiceprezesa MGM Alana Feldmana, opozycja wobec budowy kasyna ma charakter emocjonalny, bez rozsądnych argumentów. Projekt zakłada też rozbudowę komunikacji publicznej w rejonie – budowę nowych stacji GO i TTC. Do tego jednak konieczna jest też dobra wola i inwestycje miasta. Sprawa budowy kasyna od lat zaprząta uwagę radnych. Burmistrz Ford ostrzegł niedawno, że jeśli Toronto nie zdecyduje się na taki przybytek, to powstanie on w strefie 905 – wówczas Toronto nie będzie miało z tego tytułu dochodów, tylko same kłopoty
Ruszyła fala spragnionych słońca
Toronto Czwartek i piątek były dniami największego tłoku na lotnisku Pearsona w Toronto, kiedy setki tysięcy pasażerów usiłowało wylecieć z miasta na ferie wiosenne March Break. Jak informował zarząd lotniska, każdego z tych dni przewinęło się przez terminale ponad 100 tys. pasażerów.
Wymęczeni zimą rodzice, dzieci i młodzież najczęściej odlatywali na słoneczne południe – na Karaiby, do Meksyku i Kostaryki.
Rzeczniczka Greater Toronto Airports Authority Trish Krale powiedziała, że wiosenny szczyt przewozowy można jedynie porównać do wyjazdów na święta Bożego Narodzenia.
Przeciętnie lotnisko obsługuje 87 tys. pasażerów dziennie.
Władze lotniska – jak zwykle – uczulają by przed wyjazdem z domu sprawdzić status lotu, i zachęca do korzystania z wydzielonych kolejek dla osób specjalnej troski, w tym rodzin z małymi dziećmi. W związku z zatłoczeniem powinniśmy sobie też zarezerwować na dojazd i odprawę więcej czasu.
Tragedia w Scarborough
Scarborough Pięcioletnia dziewczynka zginęła potrącona w czwartek ok. 4. po południu przez śmieciarkę w Scarborough. Tragedia miała miejsce na Cliffside Drive w pobliżu Kingstone Road. Dwoje innych dzieci przewieziono do szpitala z poważnymi obrażeniami.
Młodzi bandyci sterroryzowali szkołę
Etobicoke W godzinach lunchu w czwartek uczeń szkoły Thistletown Collegiate Institute w rejonie Islington i Albion został ostrzelany. Napastnicy oddali do niego jeden strzał, szczęśliwie kula trafiła w zaparkowany przed szkołą samochód. Wkrótce do szkoły przybyło ok. 50 policjantów.
Podczas konferencji prasowej komisarz Ron Taverner powiedział, że czterech młodych Murzynów podjechało pod szkołę skradzionym samochodem i w pobliżu głównego wejścia dokonało napadu rabunkowego, zabierając dwóm uczennicom telefony komórkowe. Kiedy usiłowali okraść innego ucznia, ten rzucił się do ucieczki. Strzelono za nim, ale przestępca nie trafił. W szkole natychmiast zarządzono lockout. Zajście sfilmowały szkolne kamery bezpieczeństwa.
W szkole w piątek rano pojawić się miał zespół psychologów, by pomóc straumatyzowanym u-czniom. Wszyscy podejrzani byli zamaskowani i mieli kaptury. Bandyci uciekli kradzioną toyotą o numerach ARKC719. Shari Schwarts-Maltz, rzeczniczka Toronto District School Board, powiedziała, że było to przerażające wydarzenie, ale szkoła dwa razy do roku przeprowadza próbne alarmy i uczniowie są przygotowani na taką ewentualność.
Mężczyzno, szanuj się i nie bądź głupi
Ottawa Policja w Gatineau przestrzega mężczyzn przed kobietami poznanymi przygodnie w Internecie, które namawiają ich do striptizu przed webkamerą, a następnie szantażują nagranym materiałem.
Dotyczy to mężczyzn korzystających z internetowych serwisów towarzyskich. Według policji, kobiety poznane w taki właśnie sposób zachęcają następnie swą ofiarę do negliżu i kompromitujących czynności, a gdy tylko mężczyzna ulegnie, grożą, że uzyskany materiał rozpowszechnią w Internecie, o ile nie otrzymają poważnej kwoty. Policja podkreśla, że przestępczynie z reguły znajdują się poza kanadyjską jurysdykcją.
Ruszy monitoring odpadków
Mississauga Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to już wkrótce mieszkańcy bloków w Peel będą musieli uważać, co i gdzie wyrzucają. Region chce, aby przy wykorzystaniu technologii czipów RFID (Radio Frequency Identification) kontrolować wywóz śmieci
W czwartek po południu komisja ds. komunalnych zaakceptowała przyznanie mającej siedzibę w Mississaudze Lyngsoe Systems, kontraktu na 300 tys. dol. w celu zaprojektowania i zainstalowania technologii zdolnej "śledzić" śmieci i recykling w budynkach apartamentowych.
System będzie początkowo sprawdzany w 20 wybranych blokach; uzyskane informacje pozwolą podjąć decyzje o rozszerzeniu programu (kosztem 650 tys. dol.) na wszystkie bloki w regionie.
Z dostępnych informacji wynika, że stopa recyklingu jest w budynkach apartamentowych znacząco niższa od odsetka recyklowanych śmieci w przypadku domów jednorodzinnych. W przypadku domów recykling obejmuje 85 proc. śmieci, zaś w przypadku bloków 37 proc.
Urzędnicy z wydziału utylizacji odpadków mają nadzieję, że w przypadku lepszego identyfikowania wyrzucanych śmieci będą w stanie poprawić sytuację. Technologia RFID umożliwia nawet monitoring śmieci wyrzucanych z dowolnego mieszkania.
Członkowie komisji poparli propozycję, ale mieli zastrzeżenia co do ochrony prywatności. – Czy potrzebujemy zgody właścicieli posesji, by gromadzić tego rodzaju informacje – pytała radna Brampton Elaine Moore. Norman Lee – dyrektor wydziału utylizacji odpadów Peel – wyjaśnił, że nie, gdyż wystarczają podstawą prawną są istniejące umowy, jakie Peel posiada z właścicielami domów na wywóz śmieci. – Odbieramy od nich śmieci i muszą nam zezwolić monitorować, ile czego zabieramy.
Na razie system będzie określał i rejestrował ilość śmieci i surowców wtórnych odbieranych z poszczególnych miejsc. Pozwoli to na opracowanie karty wywozu śmieci dla każdego bloku i opracowanie siatki opłat, tak by skłonić mieszkańców bloków do segregowania śmieci i wydzielania surowców wtórnych.
Technologia RFID może być również wykorzystana do znakowania indywidualnych toreb na śmieci wyrzucanych w danym bloku.
Chow podoba się na ratuszu
Toronto Posłanka do Izby Gmin reprezentująca okręg Trinity-Spadina, wdowa po byłym liderze federalnej NDP Jacku Laytonie, Olivia Chow, powiedziała CBC, że rozważa moż-liwość ubiegania się o fotel burmistrza Toronto.
Nazwisko Chow pojawiało się już, gdy kilka tygodni temu spekulowano o możliwości utraty stanowiska przez urzędującego burmistrza Roba Forda.
Występując w środę w programie George'a Stroumboulopoulosa "Tonight" w związku z zapowiadaną publikacją biografii Laytona, Chow powiedziała, że bardzo lubi Toronto, ale jeszcze nie podjęła ostatecznej decyzji. – Zastanawiam się, słucham, co mówią ludzie. Jack chciał być burmistrzem, może ja również będę chciała, a być może nie będę w stanie tego zrobić – zobaczymy.
Layton w 1982 roku został wybrany do rady miasta, a w roku 1991 bezskutecznie starał się zostać burmistrzem. Jego syn, a pasierb Chow, Mike Layton, jest obecnie radnym. Chow od dawna była obecna w polityce miejskiej – była pierwszą kobietą pochodzenia azjatyckiego wybraną do ówczesnej rady Metropolii Torontońskiej w 1991 roku.
W 2006 roku została posłanką federalną.
Urzędujący burmistrz Rob Ford – lubiany i popularny, zapowiada, że będzie się ubiegał o reelekcję.
Ron Paul w Ottawie!!!
Ottawa Ron Paul, były kongresman Partii Republikańskiej i kandydat na prezydenta USA – człowiek, który słynie ze zdroworozsądkowych i niepoprawnych politycznie poglądów opartych na etyce chrześcijańskiej, uczestniczył w konferencji w Ottawie zorganizowanej przez Manning Networking.
Ron Paul uważny jest za jednego z ostatnich Mohikanów; obrońców osobistych wolności i swobód obywatelskich w USA, które coraz bardziej staczają się w otchłań etatyzmu i korporacyjnego socjalizmu.
Sytuacja wygląda jeszcze gorzej w Kanadzie, gdzie do poglądów wolnościowych przyznaje się mniej niż 1 proc. społeczeństwa.
Ron Paul w piątek rano miał przemawiać w Ottawa Convention Centre.
Kupowanie domów na tablecie?
Toronto Zdaniem ontaryjskiej Partii Postępowo-Konserwatywnej, najwyższy już czas, aby prowincja zaakceptowała użycie podpisów elektronicznych przy zawieraniu transakcji kupna i sprzedaży nieruchomości. Jak wyjaśnił poseł Todd Smith z Belleville, Ontario jest jedną z ostatnich prowincji, która wymaga osobistych "ręcznych" podpisów pod dokumentami, co określił jako staromodny sposób prowadzenia interesów.
Smith przedłożył projekt prywatnej ustawy, która zezwoliłaby na taką formę podpisów.
Białe niedźwiedzie, kryć się!
Ottawa Kanada zdołała oddalić zgłoszony przez USA wniosek zakazujący transgranicznego handlu białymi niedźwiedziami i częściami ich ciała. Zdaniem obserwatorów, jest to wielkie zwycięstwo kanadyjskich Eskimosów, dla których organizowanie polowań i handel trofeami stanowi źródło sporych dochodów. Większość klientów takich stanowią myśliwi z USA. Po wprowadzeniu zakazu nie mogliby oni zabierać do domu skór i innych trofeów.
Wniosek Waszyngtonu został odrzucony podczas międzynarodowej konferencji na temat handlu zagrożonymi gatunkami CITES.
Podobna propozycja odrzucona była podczas konferencji trzy lata temu.
Pogłowie niedźwiedzi polarnych szacowane jest na 20.000 do 28.000 sztuk, z czego dwie trzecie żyje na terenie Kanady.
Zdaniem władz USA, globalne ocieplenie klimatu w drastyczny sposób uszczupla habitat tych zwierząt i dlatego konieczne są środki prewencyjne. Skóra niedźwiedzia polarnego kosztuje od 2000 do 12 tys. dol. Polowania na te zwierzęta odbywają się z eskimoskim przewodnikiem, którego usługa również kosztuje kilka tysięcy dolarów.
Fotonekrofil w Quebec City
Montreal Urząd quebeckiego koronera potwierdził, że wyrzucono niedawno z pracy pracownika kostnicy, który fotografował zwłoki kobiet i dzieci.
Zwolnienia dokonano w rezultacie wewnętrznego dochodzenia. Główny koroner prowincji Louise Nolet zapewnił, że od tamtej pory zaostrzono zasady przyjmowania nowych pracowników.
Z doniesień prasowych wynika, że mężczyzna pracujący w kostnicy w Quebec City od 1995 roku kolekcjonował fotografie zmarłych.
Izba darmozjadów?
Ottawa Posłowie federalni w serii głosowań odrzucili zgłoszony przez Oficjalną Opozycję projekt ustawy likwidującej izbę wyższą kanadyjskiego parlamentu. W głosowaniu NDP wsparli posłowie z Bloc Quebecois.
Zdaniem posła NDP Craiga Scotta, Senat jest całkowicie bezużyteczny, a senatorzy przeciętnie spędzają w pracy 56 dni w roku.
Partia Konserwatywna zapowiada reformę izby wyższej polegającą na wybieraniu senatorów w prowincjach i ograniczeniu ich kadencji do 9 lat.
Od czasu utworzenia pierwszego rządu w 2006 roku premier Stephen Harper mianował 58 senatorów.
Antyszczepieniowcy na konferencji
Vancouver Zaplanowana na przyszły tydzień konferencja przeciwników szczepień wywołuje krytykę niektórych naukowców i lekarzy. Konferencja odbędzie się na terenie Uniwersytetu Szymona Frasera. W trakcie jej trwania odbędą się dyskusje, m.in. z rodzicami, których dzieci w rezultacie szczepień zapadły na jakąś chorobę.
Wielu ekspertów kwestionuje tak bezpieczeństwo, jak skuteczność szczepień Z drugiej strony, wielu lekarzy jest przekonanych, że dzięki szczepieniom jesteśmy w stanie uniknąć licznych chorób – jak polio – i żyjemy dłużej. Władze uniwersytetu tłumaczą, że nie popierają ruchu antyszczepieniowego, ale mają nadzieję na ciekawą debatę.
Tajlandia prześcignęła Kanadę w produkcji samochodów
Toronto Przemysł samochodowy w Kanadzie – kiedyś jeden z głównych koni napędowych gospodarki Ontario, schodzi na dalszy plan; najnowsza analiza światowego przemysłu motoryzacyjnego przeprowadzona przez ekonomistów Scotiabank pokazuje, że Kanada ledwie mieści się w pierwszej 10-tce, a ostatnio prześcignęła ją w dziedzinie produkcji pojazdów Tajlandia. W ciągu roku produkcja aut w Azji wzrosła o 68 proc. 60 proc. tajskiej produkcji motoryzacyjnej przeznaczone jest na rynek krajowy.
Kanada przez lata była drugim po USA producentem samochodów w Ameryce Północnej, do czasu aż prześcignął ją Meksyk, który obecnie zajmuje 8. lokatę na świecie. Na pierwszym miejscu znajdują się Chiny produkujące rocznie 19,2 mln samochodów, a na drugim USA z 10,3 mln aut. Kanada zajmuje 10. miejsce z produkcją (w roku 2012) 2.463.732 aut. Łącznie na świecie wyprodukowano w ubiegłym roku 84 mln samochodów.
Polacy najlepsi na Perchin for MS
Wędkarskim wydarzeniem ubiegłego tygodnia były trzecie zawody w łowieniu okoni spod lodu - Perchin for MS, które odbyły się w sobotę, 2 marca, na jeziorze Simcoe w okolicach Sibbald Point Provincial Park. W tym roku w zawodach wystartowało 227 drużyn, w sumie 455 osób. Chętnych do udziału w imprezie było znaczne więcej. Lista startowa została jednak zamknięta na kilka dni przed zawodami.
Park Prowincyjny Mono Cliffs – najstarsze drzewa w Ontario
Napisane przez Joanna Wasilewska Andrzej JasińskiNie mamy gór w południowym Ontario, nie mamy i już, nic się na to nie poradzi. Ale jeśli ktoś za górami bardzo tęskni, to są piękne i ciekawe miejsca niedaleko Toronto, które mogą być ich namiastką. Jednym z nich jest Park Prowincyjny Mono Cliffs, położony na Wyniesieniu Niagarskim, na 732 hektarach dolin i wzgórz.
http://www.goniec24.com/prawo-imigracja/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=7700#sigProId66c88e9fdc
Wyniesienie Niagarskie na terenie Mono Cliffs Park ma 4,5 km długości i osiąga wysokość ponad 500 m nad poziomem morza. W pogodny dzień widać stąd okoliczne wzgórza, farmy, a nawet CN Tower w Toronto. Skały klifu zostały uformowane 400 mln lat temu z osadów olbrzymiego tropikalnego morza, które pokrywało większość Ameryki Północnej. Erozja spowodowana przedlodowcowymi rzekami i topniejącym lodowcem wyrzeźbiła wapienne skały.
Oprócz malowniczych widoków właśnie geologiczna historia stanowi o wyjątkowości tego miejsca i zwabia tu odwiedzających. Według naukowych badań, teren parku był sceną najbardziej dramatycznych naturalnych wydarzeń, jakie kiedykolwiek miały miejsce w tym regionie. Wzgórza rejonu Dufferin były wśród pierwszych krajobrazów, które wyłoniły się po ustąpieniu lodowca 11 tysięcy lat temu. Dwa jego wielkie płaty stykały się na terenie parku wzdłuż Wyniesienia Niagarskiego. Grubość lodu dochodziła tu do jednego kilometra. Gdy oba płaty zaczęły się cofać, topniejąca woda wymieszana ze żwirem i piaskiem wyżłobiła gigantyczną rynnę w poszukiwaniu ujścia. Spływała 40-kilometrowym odcinkiem od Singhampton na północy do Brantford na południu, odrywając od głównego skalnego masywu dwa olbrzymie głazy, tzw. Południowy ma dwa kilometry długości.
Wszystko to możemy oglądać na kilkudziesięciu kilometrach szlaków poprowadzonych doliną, grzbietem klifu, przez łąki, sosnowe, klonowe i cedrowe lasy, wzdłuż strumienia, sztucznie utworzonego stawu i bagien, także do polodowcowego jeziora. Niektóre nie są łatwe, na 40-metrowy klif trzeba się wspinać po stromych schodach lub tak samo stromą ścieżką, choć jest też łatwa trasa, drogą. Zbudowano tu platformę z widokiem na malowniczy pejzaż, schody i mostki w połowie klifu, z których można oglądać ciekawsze formacje skalne i jeszcze jedną wielką atrakcję Mono Cliffs – białe cedry na klifie, niektóre z nich przetrwały tu 700 lat i są najstarszymi drzewami w Ontario i jednymi z najstarszych we wschodniej Ameryce Północnej! I niech Państwa nie zmyli ten wiek, wiatry i deszcze wypłukały ze skał składniki odżywcze, odsłoniły korzenie, ta walka o przetrwanie w tak niesprzyjających warunkach odbiła się na ich wyglądzie, poskręcane pnie mają nie więcej niż metr wysokości i do pięciu centymetrów grubości. Ciekawostką Mono Cliffs są też szczelinowe jaskinie.
Zimą można tu jeździć na biegówkach, choć nie ma tworzonych maszynowo śladów, albo robić piesze wycieczki w miarę udeptanymi, dobrze oznaczonymi szlakami, są tablice z mapami i objaśnieniami historii geologicznej i ciekawostek przyrodniczych. W tej chwili jest w Mono Cliffs ponad metr śniegu, zapadaliśmy się głęboko po niefortunnej decyzji zejścia ze szlaku, więc potrzebne są porządne buty i skarpety chroniące przed wpadaniem śniegu pod spodnie albo rakiety śnieżne.
Warto też zatrzymać się w miasteczku-wsi Mono, założonym w 1832 roku i będącym kiedyś centrum handlowym okolicy. Teraz są tu śliczne stare domki w stylu kanadyjskim i stylu przypominającym góralskie chaty z bali, galeria i miła restauracyjka.
Opłatę za wejście do Mono Cliffs Park uiszcza się w automacie na parkingu, zależnie od czasu planowanego pobytu, trzeba mieć gotówkę; dwa lata temu było to 11 dol. za cały dzień, ile to kosztuje w tym roku, nie wiemy, plansza przy parkomacie wyjaśniała, ile zapłacimy kary za niekupienie biletu, ale o tym, ile kosztuje bilet, ani słowa. Niektórzy korzystają z bocznych wejść, najpopularniejsze w miejscowości Mono – parkować wtedy trzeba przy Mono Centre lub dalej na szosie, przy samym wejściu jest zakaz parkowania; przez park przebiega Bruce Trail, na którą wejście jest bezpłatne.
Dojazd z Hwy 410 i Hurontario St. (Hwy 10) do parkingu płatnego: kontynuujemy jazdę Hwy 10 na północ, mijamy Orangeville, w odległości około 10 km od Orangeville skręcamy w prawo w drogę Mono Centre Rd./Country Rd. 8 (jest znak Mono Cliffs Provincial Park), po około 8 km skręcamy w lewo w 3 Line East, jadąc jeszcze 1 km, będzie parking po lewej stronie drogi.
Joanna Wasilewska
Andrzej Jasiński
Mississauga
Krystian - Mamy w tym tygodniu zmianę czasu na letni, czy Pan uważa, że to ma sens, zmieniać czas na lato?
- Nie mam pojęcia, nawet się nad tym nie zastanawiałem, nawet nie wiem, kiedy to jest.
- Czy Panu to przeszkadza?
- Nie, kompletnie mi to nie przeszkadza.
- Nawet to, że trzeba rano wcześniej wstać?
- Nie. Jestem tak przyzwyczajony do różnych godzin wstawania, że godzina w tę czy w tę mi w ogóle nie przeszkadza.
- Nie czuje Pan jakiegoś zmęczenia? Bo niektórzy twierdzą, że są osłabieni, tak jakby daleko samolotem lecieli?
- Nie, bez przesady, do wszystkiego idzie przywyknąć.
Andrzej - Co Pan sądzi o zmianie czasu? Dobrze robią, źle robią? Czy to w ogóle jest potrzebne?
- Wydaje mi się, że dobrze to robią.
- Panu to przeszkadza, źle się Pan czuje w tym czasie?
- Ja jestem truck driver.
- Czyli Panu nie przeszkadza, bo Pan w różne strefy czasowe jeździ?
- Tak.
- Pana zdaniem to ma sens?
- Oczywiście, że tak.
- Ale człowiek wcześniej wstaje.
- No, trudno.
Zbigniew Bieniawski, Wasaga Beach - Czy Pana zdaniem to, że zmienia się czas, ma sens? Były czasy, kiedy czas był zmieniany, potem znowu nie.
- Trudno powiedzieć, bo to już jest dość długo, wieki to istnieje.
- No wieki to może nie.
- Ale ja uważam, że czas powinien być jeden bez zmian.
- Pana zdaniem, trudno się przyzwyczaić?
- Można się przyzwyczaić, teraz mówią nam, żeby zmieniać, ale czy to jest potrzebne, czy nie, trudno powiedzieć; całe lotnictwo - trzeba zmieniać czas we wszystkich systemach.
- Pociągi również. Pana zdaniem, mogłoby być tak, że czas pozostaje ten sam, a na przykład na lato wcześniej zaczynamy pracę; zamiast od 9 od 8? - To powinno być zostawione w spokoju.
Stefania - W niedzielę zmienia się czas i chciałem zapytać, czy Pani zdaniem to ma sens?
- Myślę, że nie ma sensu. Bo to jest bardzo krótki czas. Tylko na lato.
- Czy lepiej byłoby tak, że latem zaczyna się pracę wcześniej, a czas zostaje ten sam?
- Tak, lepiej.
- Czy Pani czuje jakieś niedogodności związane ze zmianą czasu? Niektórzy się skarżą że w tym czasie człowiek bardziej jest rozkojarzony, wypadków więcej.
- Może i tak.
- Pani jest bardziej rozkojarzona, gdy się czas zmienia?
- No ja myślę, myślę, że tak.
Minister Kenney w rozjazdach
Bagdad Minister imigracji Jason Kenney, jest pierwszym ministrem kanadyjskiego rządu, który złożył oficjalną wizytę w Iraku od roku 1976. Wizyta, ze względów bezpieczeństwa, nie była zapowiadana. Minister poinformował o niej w środę na twitterze gdy już był na miejscu.
Wcześniej Kenney odwiedził Niemcy i Ukrainę, gdzie złożył wieniec pod pomnikiem polskich oficerów pomordowanych w Bykowni. Wydał w związku z tym oświadczenie, w którym stwierdza, że rząd federalny będzie ściśle współpracował ze społecznościami dotkniętymi przez zbrodnie komunistyczne i nazistowskie, dla upamiętnienia tamtych wydarzeń i przypomniał, że w ostatecznej fazie planowania są zarówno pomnik ofiar komunizmu, jak i Krajowy Monument Ofiar Holokaustu, jakie mają powstać w stolicy Kanady.
Podczas kilkutygodniowej podróży zagranicznej Kenneya tematem rozmów, była współpraca w dziedzinie migracji oraz prawa mniejszości. W Bagdadzie Jason Kenney wziął udział w ceremonii mianowania nowego patriarchy katolickiego kościoła chaldejskiego. Ze względu na prześladowania liczba chrześcijan w Iraku znacznie spadła od chwili inwazji amerykańskiej w 2003 roku.
W tym miesiącu obchodziliśmy 10. rocznicę tych wydarzeń. W środę Kongres USA opublikował raport, z którego wynika, że pomimo olbrzymich wysiłków rządu amerykańskiego i wydania 60 miliardów dolarów Irak jest bardzo daleki od stabilizacji.
W 2010 roku w katolickiej katedrze w Bagdadzie zginęło w zamachu 52 wiernych świątynię tę odwiedził w środę Kenney.
Toronto większe niż Chicago
Toronto Zdaniem radnego Douga Forda fakt, że liczba ludności Toronto stale rośnie zawdzięczamy tętniącemu życiem środmieściu. Z danych statystycznych ujawnionych we wtorek wynika, że Toronto jest czwartym pod względem liczby ludności miastem Ameryki Północnej po Mexico City (8,8 mln), Nowym Jorku (8,2 mln) i Los Angeles(3,8 mln), a liczba mieszkańców wzrosła do 2,79 mln. Mowa oczywiście jedynie o administracyjnie wytyczonych terenach miasta a nie aglomeracjach.
Toronto "przeskoczyło" Chicago, którego populacja wynosi 2,7 mln unikając losu miast USA, gdzie wyludniają się śródmieścia na rzecz przedmieść. W Toronto zahamowana została tendencja wyprowadzania się mieszkańców do strefy 905, a nawet zaobserwowano powrót młodych profesjonalistów do centrum.
Gospodarka zbyt słaba na podniesienie stopy
Ottawa Kanadyjski bank centralny postanowił w środę utrzymać stopę procentową na dotychczasowym poziomie jednego procenta, otrzegając jednocześnie że będzie ją musiał kiedyś zwiększyć. Sądząc z komunikatu, jaki towarzyszył środowej decyzji, konsumenci nie powinni niepokoić się, że szybko to nastąpi. Prezes Bank of Canada Mark Carney stwierdza, że gospodarka zwalnia, a inflacja nam nie grozi - w ostatnim kwartale ubiegłego roku PKB Kanady wzrósł zaledwie o 0,6 proc, zaś w całym roku 2012 - 1,8 proc. (W 2011 wzrost PKB wyniósł 2,6 proc.) Ekonomiści banku spodziewają się jednak znacznego przyspieszenia wzrostu gospodarcego w 2013 roku, a to z powodu umiarkowango wzrostu wydatków konsumenckich wysokich nakładów inwestycyjnych przedsiębiorstw, a także zmniejszaniu się zapasów magazynowych. Jeśli obecne uwarunkowania utrzymają się, wzrost kosztów kredytu nie nastąpi wceśniej niż w początkach 2014 roku.
Bank określi ponownie wysokość stopy procentowej w komunikacie z 17 kwietnia.
Pijemy jak smoki
Toronto Z danych torontońskiego ośrodka badań uzależnień i zdrowia psychicznego wynika, że Kanadyjczycy przesunęli się na 6. pozycję pod względem wypijanego alkoholu. Prymat w tej klasyfikacji od lat dzierżą Rosjanie z 15,2 litra czystego spirytusu na głowę, na drugim miejscu są Brytyjczycy - 13 litrów, my zaś pijemy 10 litrów. Najmniej alkoholu wypija się w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie - głównie z powodu abstynencji ze względów religijnych.
Nie takie legalne jak malują
Toronto Ontaryjska policja dokonała nalotów rewizji i konfiskat w sklepach sprzedających tzw syntetyczną marihuanę. Policja ostrzega, że pomimo napisów na opakowaniach, podkreślajcych legalny charakter tych środków, obrót nimi jest nielegalny. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie sprzedaży tych środków odurzających. Ich kolorowe opakowania mogą być atrakcyjne dla dzieci.
Minimalne kary więzienia za nielegalne papierosy
Ottawa Rząd premiera Harpera wprowadził ustawę wymuszającą nakładanie kar minimalnych w przypadku skazania za przemytu i sprzedaży papierosów pochodzących z kontrabandy. Powołano do życia nowy 50-osobowy oddział RCMP, który zajmował się będzie wyłącznie zwalczaniem tego zjawiska. Przemyt papierosów - informowali na konferencji prasowej we wtorek minister bezpieczestwa publicznego Vic Toewsa i zdrowia Leona Aglukkaq napędza wzrost przestępczości zorganizowanej. Osoba skazana za po raz drugi otrzyma wyrok w postaci kary więzienia nie mniejszej niż 90 dni, a w przypadku trzeciego wyroku - nie mniejszej niż 180 dni więzienia. papierosy są przemycane głównie przez teren przygranicznych rezerwatów.
Kenney o tygodniu walki z izraelskim apartheidem
Toronto W związku z obchodzonym na wielu kanadyjskich uniwersytetach tygodniem walki z izraelskim apartheidem, minister wielokulturowości i imigracji Jason Kenney wydał oświadczenie, w którym stwierdza, że choć każdy ma prawo do publicznego głoszenia swych opinii to jednak on asam podziela obawy wielu Kanadyjczyków, w związku z "awanturniczą i gorącą retoryką kojarzoną z antyizraelskimi wystąpieniami na wielu kanadyjskich kampusach uniwersyteckich oraz zatrutą atmosferą, która im towarzyszy".
- I nie ma lepszego jej przykładu niż tzw. Israeli Apartheid Week, którego organizatorzy i uczestnicy, znani z pożałowania godnych imprez za nic mających bezpieczeństwo i prawa żydowskiej społeczności akademickiej, cenzorujących stanowisko przeciwne i ograniczających debatę akademicką.
Nieproporcjaonalny jad kierowany pod adresem demokratycznego państwa Izrael podczas tygodnia walki z izraelskim aparthaidem w ironiczny sposób kontrastuje z milczeniem organizatorów IAW wobec zbrodni popełnianych w tych dniach przez władze syryjskie wobec własnych obywateli oraz brutalnych wydarzeń i gwałcenia praw człowieka w niedemokratycznych państwach Bliskiego Wschodu i świata.
W wolnych społeczeństwach, jak Kanada i Izrael jest rzeczą absolutnie uprawnioną debatowanie i krytykowanie polityki i działań państw i rządów a w rzeczy samej Izrael popiera prawo do wolności wypowiedzi bardziej, niż jakikolwiek inny kraj w tym rejonie globu - czytamy w ośwadczeniu kanadyjskiego ministra, który kończy potępiając wszystkie formy dyskryminacji, nietolerancji i antysemityzmu.
Flaherty ostrzegł banki
Ottawa Reagując na doniesienia o możliwości "wojny na procenty" między głównymi instytucjami finansowyi kraju, szef resortu finansów, Jim Flaherty ostrzegł banki, że oczekuje, iż będą udzielać kredytów kierując się rozsądnymi zasadami i nie ulegną pokusie "wyścigu w pożyczaniu" komukolwiek, który doprowadził do nadmuchania balona na rynku nieruchomości i kryzysu w USA. Oświadczenie ministra nastąpiło po tym jak Bank of Montreal zmniejszył 5-letnią zamkniętą stopę procentową z 3.09 proc. do 2,99. Jest to najniższa ogłaszana wartość oprocentowania, choć na rynku można dostać jeszcze niższe oprocentowanie pięcioletnich kredytów hipotecznych. Ottawa od jakiegoś czasu apeluje do konsumentów, by ograniczali zadłużenie gospodarstw domowych - ostrzegając, że poziom długu jest obecnie największym zagrożeniem dla stabilizacji gospodarczej. Tymczasem niższe oprocentowanie kredytu sprowadzi na rynek nowych pożyczkodawców i sprawi, że inni zaciągną większe kredyty.
Mulcair za wolnym handlem?!
Ottawa Tom Mulcair lider federalnej NDP zaapelował do tradycyjnych sojuszników tej formacji - związków zawodowych, organizacji ekologicznych i innych, by z oceną negocjowanego układu wolnocłowego z Europą poczekały aż zobaczą pełne brzmienie tego traktatu. Mulcair zapewnia, że choć popiera samą ideę traktayu z Unią Europejską, to czeka na szczegóły. Europa ze swoimi instytucjami pańswowymi i prawnymi oraz ochroną rynku pracy jest najlepszym kandydatem do umowy wolnocłowej - uważa.
Zastrzeżenia wobec takiego układu zgłosił już związek zawodowy pracowników kanadyjskiej motoryzacji i Council of Canadians; przeciwni są również przywódcy NDP w niektórych prowincjach. Zdaniem Mulcaira taka zasadnicza opozycja wobec umowy, bez poznania jej szczegółów jest sprzeczna z interesami kraju tak bardzo polegającego na handlu, jak Kanada.
Lecą głowy
Vancouver Minister wielokulturowości w liberalnym rządzie Kolumbii Brytyjskiej premier Christy Clark, John Yap, podał się w poniedziałek do dymisji w związku z ujawnieniem przez NDP dokumentów potwierdzających zaangażowanie administracji w przygotowywaniu kampanii przedwyborczej Partii Liberalnej w środowiskach etnicznych. Chodzi o szereg gestów, jakie rząd mógłby podjąćprzed wyborami by zjenać sobie społeczność hinduską i chińską.
Premier Clark przeprosiła w legislaturze za opracowanie takiej strategii. W maju w prowincji odbędą się wybory. Proponowany projekt zakładał identyfikacją potrzebnych etnicznych środków przekazu, określenie etnicznych środowisk targetowych i list etnicznych działaczy. Wszystko to w ramach prac biura premiera i ministerstwa ds. wielokulturowości. Wykorzystywanie środków podatników do celów partyjnych jest kategorycznie zakazane prawem.
Kardynał Mark Ouellet jest gotowy
Ottawa W wywiadzie przeprowadzonym przez znanego dziennikarza CBC Petera Mansbridgea z kardynałem Markiem Ouelletem z Qubecu, duchowny stwierdza, że jest gotowy zasiąść na Tronie Piotrowym, nawet jeśli uważa, że inni prawdopodobnie są do tego lepiej przygotowani i przyznaje, że jego nazwisko "pojawia się" w obiegu. Wybór kardynała spoza Europy byłby wydarzeniem bez precedensu. Kardynał Ouellet jest jednym z trzech Kanadyjczyków, którzy wezmą udział w konklawe. Pochodzący z La Motte w Quebecu hierarcha pracuje od dawna w Stolicy Apostolskiej, m.in. nadzorując nominacje nowych biskupów. Brał udział w konklawe w 2005 roku, które wybrało papieża Benedykta XVI. We wczesnym okresie swego kapłaństwa kardynał Oullet kilka lat spędził na misjach w Kolumbii. Zna sześć języków. Jest przeciwny uleganiu przez Kościół naciskom współczesnego zdemoralizowanego świata.
Wraca sprawa obrzezywania
Saskatoon Badacze z Saskatchewanu twierdzą, że decyzja o tym czy obrzezywać potomka, jest w zasadniczy sposób określona przez to, czy ojciec jest obrzezany. Raport na ten temat został opublikowany w magazynie Canadian Family Physician.
Z ankiety przeprowadzonej wśród rodziców biorących udział w kursach prenatalnych wynika, że 53 proc. bierze pod uwagę możliwość obrzezania męskiego potomka. W przypadku gdy ojciec jest obrzezany odsetek ten wzrasta do 82 proc. Gdy ojciec nie jest obrzezany - jedynie 15 proc. rodziców rozpatruje taką ewentualność w przypadku syna. Z badań wynika że obecnie odsetek obrzezanych mężczyzn wynosi w Kanadzie 32 proc. W USA jest to aż 61 proc.
Opracowanie zostało przygotowane w związku z zapowiadaną aktualizacją zaleceń pediatrycznych odnośnie obrzezania - nastąpi to w Kanadzie po raz pierwszy od 17 lat. Dyrektywa Canadian Paediatric Society z 1996 roku sprzeciwiała się rutynowemu obrzezywaniu nowo narodzonych chłopców. Oczekuje się, że, zaktualizowane stanowisko będzie miało bardziej neutralny wydźwięk. W ubiegłym roku amerykańskie stowarzyszenie pediatrów uznało, że korzyści z obrzezania przewyższają ryzyko. Obrzezanie ma chronić w jakimś stopniu przed zapaleniem przewodów moczowych, rakiem penisa i niektórymi chorobami wenerycznymi. Przeciwnicy uważają obrzezanie za niepotrzebne okaleczanie.
Banki walczą o klienta
Toronto Wiosenny rynek nieruchomości zdominowany prawdopodobnie zostanie przez kolejną "wojnę procentową" między wielkimi instytucjami finansowymi, które w sytuacji kurczenia się liczby transakcji przyciągają klientów rekordowo niskim oprocentowaniem - w piątek Bank of Montreal poinformował o obniżeniu oprocentowania zamkniętego pięcioletniego kredytu hipotecznego do 2,99 proc., zaś osoby udzielające kredytów mają możliwość "zejścia" z oprocentowaniem nawet do 2,89 proc.
Przejechała stop
Toronto 53-letnia kobieta w stanie krytycznym została przewieziona do szpitala w następstwie wypadku drogowego jaki miał miejsce w Etobicoke w okolicy Royal York i Lake Shore Blvd West. około 10.00 w niedzielę rano. Prowadzony przez nią samochód ominął auto, stojące na "stopie" i uderzył w bok autobusu TTC.
Trudeau to nie tylko uśmiechy
Halifax Podczas debaty kandydatów na lidera Partii Liberalnej syn byłego premiera Kanady Justin Trudeau oskarżył swego głównego oponenta o uciekanie się do negatywnej kampanii, "która rozdziera partię". Mark Garneau skrytykował wcześniej Trudeau za unikanie zajmowania stanowiska w ważnych sprawach, gdy tymczasem "Kanadyjczycy oczekują czegoś więceje niż puste słowa". Trudeau uznał, że zajmuje w wielu kwestiach zdecydowane stanowisko, np. opowiada się za legalizacją marihuany oraz sprzeciwia się budowie rurociągu Northern Gateway.
X wystawa polsko-kanadyjskiego klubu numizmatyków i filatelistów "Troyak"
Napisał Andrzej Kumor
http://www.goniec24.com/prawo-imigracja/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=7700#sigProIdd7116ed594
Już po raz dziesiąty polscy numizmatycy filateliści i kolekcjonerzy precjozów spotkali się na dwudniowych targach-wystawie, organizowanych w Centrum Kultury Polskiej im. Jana Pawła II w Mississaudze. Przybyli też goście, wśród nich znany ekspert z Polski Janusz Parchimowicz, a także bohater Powstania Warszawskiego, kawaler Orderu Virtuti Militari, 94-letni dzisiaj Stanisław Milczyński.
Tematem przewodnim tegorocznych targów była postać wielkiego kanadyjskiego pioniera i inżyniera, żołnierza powstania listopadowego,
sir Casimira S. Gzowskiego – gubernatora prowincji Ontario w latach 1896–1897.
Klub "Troyak" działa w Kanadzie od 26 listopada 2002 roku, założony przez Janusza Machulca i Ignacego Kanię. Zrzesza miłośników numizmatyki, filatelistyki, medialierstwa i falerystyki.
Na 10., rocznicowej wystawie i targach swoje zbiory prezentowali m.in. Marek Adamski – hasła propagandowe na całostkach polskich; Zygmunt Borowski – znaczki świata; Andrzej Czajkowski – papież Benedykt XVI, koperty i całostki; Wiesław Grzesicki – wolne miasto Gdańsk na monetach; Stanisław Korzępa – znaczki z papieżem Janem Pawłem II; Janusz Machulec – K. Gzowski. J. Żurakowski i "Solidarność".
W rogu sali przy stoliku dzieci mogły sobie nieodpłatnie zabrać wiele ciekawych znaczków, aby rozpocząć kolekcję.
O ocenę tegorocznych targów zwróciliśmy się do Stanisława Korzępy, sekretarza Klubu "Troyak".
Goniec: Jaki jest temat wystawy w tym roku?
St. Korzępa: Temat wystawy to sławni Polacy w Kanadzie – Kazimierz Gzowski, którego 200. rocznicę urodzin obchodzimy, a także mamy tutaj wypożyczoną od Federacji Polek w Kanadzie wystawę Polish Spirit prezentowaną już podczas Dnia Polskiego w Royal Ontario Museum. Przedstawia właśnie wielkich Polaków. No i mamy znaczki i monety przedstawiające wielkich Polaków znanych w Polsce – Jana Pawła II, marszałka Piłsudskiego, Jana Matejkę, Kazimierza Wielkiego...
– A Roman Dmowski?
– Roman Dmowski nie wchodzi, bo koncentrujemy się na najważniejszych osobach.
– Czy tak samo jak w roku ubiegłym jest tutaj przedstawiciel mennicy polskiej?
– W tym roku nie mogli przyjechać, mamy z Polski stałego gościa Janusza Parchimowicza, który przyniósł najnowsze polskie albumy – prezentuje je tutaj.
– Bije się coś w tym roku?
– Bije się też, jak co roku bijemy żeton, specjalnie przygotowany z tej okazji – wielcy Polacy, i tam jest też podobizna Kazimierza Gzowskiego.
– Widzę stałe twarze, a jak w tym roku z frekwencją?
– W tym roku jest może nieco mniej wystawców, będziemy się starali w przyszłym roku trochę to rozszerzyć. Jest stały wystawca, pan Grzegorz Waśniewski – "Piłsudski", jest kilku kolekcjonerów i oczywiście są dilerzy, dzięki którym mamy opłaconą na dwa dni salę.
W ubiegłym roku była to impreza dwudniowa i w tym roku jest podobnie, zależy nam na tym, żeby targi na stałe weszły do polonijnego kalendarza.
– A co z "Małym Troyakiem", rozwija się?
– "Mały Troyak" liczy kilka osób, trudno dokładnie powiedzieć, na jakim to jest poziomie, ale wczoraj na przykład przyjechali z London w Ontario ludzie z dziećmi. Rodzice chcą zaszczepić zbieranie polskich znaczków i polskich monet, żeby wprowadzić w polski temat i poznawać przez te monety historię kraju.
O wrażenia poprosiliśmy też znanego polskiego eksperta, Janusza Parchimowicza.
Goniec: Co jest takiego ciekawego w kanadyjskim kolekcjonerstwie, czy Klub "Troyak" jest wyjątkiem, jeśli chodzi o Amerykę Północną?
– Myślę, że to jest wyjątek w skali światowej, a nie tylko amerykańskiej, i szczerze mówiąc, jak co roku przyjeżdżam, to koledzy zawsze wynajdą jakąś okoliczność, która jest myślą przewodnią wystawy.
– Można promować Polskę i polską historię?
– Przede wszystkim o to chodzi. W tym roku część wystawy jest poświęcona Kazimierzowi Gzowskiemu i szczerze mówiąc, to jest bardzo cenne, że ktoś takie tematy odnajduje i popularyzuje.
– Czy w Polsce ktokolwiek wie, kim był Kazimierz Gzowski?
– Myślę, że nie. Zamieszczamy w polskiej prasie fachowej, numizmatycznej reportaże z tej wystawy, więc gdzieś tam udaje się pewne wiadomości przemycić. To bardzo ciekawa inicjatywa. Jestem pełen podziwu, oni to robią już 10 rok. Klub trwa już 11 lat. Widać po frekwencji; dużo jest ludzi, którzy wiedzą, po co tu przychodzą, ale też bardzo dużo ludzi przychodzi z ciekawości, dużo ludzi pyta, podchodzimy do tych gablot, opowiadamy, o co chodzi, tak że uważam, że jest to bardzo cenna inicjatywa.
Na sali spotykamy wystawców, p. Henryka i Leszka (na zdjęciu), kolekcjonerów z Klubu "Troyak". Pan Henryk jest w klubie od 8 lat.
– Skąd pasja?
– Jeszcze z Polski.
– Co się zbiera?
– Monety, odznaczenia wojskowe. Nie dowierzałem, że w Kanadzie można łatwiej zbierać polskie monety czy banknoty niż w Polsce. Więcej było tego po prostu wywiezione. Na temat zbieractwa moglibyśmy gadać nocami, bo to jest temat rzeka.
– Ale pewnie, jak grzybiarze, kolekcjonerzy tych prawdziwych tajemnic nie zdradzają?.
– Zgadza się...
Dziękujemy Klubowi "Troyak" za zaproszenie i życzymy wielu sukcesów!
(ak)