Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Obchody 72 rocznicy Bitwy pod Monte Cassino wraz z jej uczestnikami
Napisał Andrzej KumorW sobotę 14 maja 2016 roku w domu opieki Wawel Villa w Mississaudze odbyły się uroczystości upamiętniające 72-lecie Bitwy o Monte Cassino. Wzięli w nich udział, attache wojskowy ambasady RP w Ottawie Cezary Kiszkowiak z małżonką oraz prezes Kongresu Polonii Kanadyjskiej Teresa Berezowski. Byli również weterani, a wśród nich troje, którzy brali udział w walkach: kawaler orderu Virtuti Militari Zbigniew Gondek, Helena Choroszy z korpusu pomocniczego pań, oraz z Jan Gregalis, który był w 2 Batalionie Strzelców Karpackich 3DSK i uczestniczył w walkach między innymi pod Monte Cassino , Anconą i Bolonią.
Ponieważ wiał silny zimny wiatr uroczystości pod pomnikiem na zewnątrz po złożeniu wieńców i Apelu Poległych szybko przeniesiono do środka, do sali gdzie prezentowano część zbiorów Muzeum Orlińskiego, które ma swą siedziebę w Wawel Villa. Uhonorowano wszystkich kombatantów, ale również dzieci i wdowy po żołnierzach, uczestnikach bitwy. Odśpiewano hymn Brygady Karpackiej, a na zakończenie “Czerwone maki”. Pułkownik Kiszkowiak, mówił o pielęgnowaniu tradycji II Korpusu, gen. Andersa i Monte Cassino we współczesnym wojsku polskim, a także o kanadyjsko-polskim braterstwie broni i coraz ściślejszej współpracy wojskowej kanadyjsko-polskiej. Prezes Berezowska poinformowała, że na wniosek kancelarii prezydenta RP wystosuje pismo do premiera Trudeau w sprawie poparcia polskiego stanowiska podczas najbliższego szczytu NATO w Warszawie.
Pod koniec części oficjalnej prezentacje w języku angielskim o Monte Cassino oraz kontekście politycznym i historycznych tej biitwy przedstawił prof. Henryk Radecki (wyszedł z gen. Andersem z Rosji, a następnie latał w RAF). Uroczystości zakończyło wspólne wspominanie przy tradycyjnej wojskowej grochówce, a także zwiedzanie muzeum Orlińskiego. Płk Kiszkowiak, był w nim po raz pierwszy.
Pokolenie uczestników Bitwy powoli odchodzi na wieczną wartę, dlatego wielokrotnie podkreślano konieczność przejęcia pałeczki i zachowania pamięci przez młodszych.
Obszerną relację filmową z obchodów można zobaczyć na kanale telewizyjny GoniecTv Toronto Zapraszamy.
(ak)
http://www.goniec24.com/prawo-imigracja/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=4606#sigProId0b64886dd8
Chińska Republika Ludowa pobudza pozytywną energię
Napisane przez http://www.globaltimes.cn/Komitet Centralny Komunistycznej Ligi Młodzieży Chin (CCYL) ostatnio zaprosił 15 blogerów na doroczne sympozjum Dnia Młodzieży 4 maja w Pekinie - jako przedstawicieli dobrych chińskich internautów podaje chiński dziennik Global Times
Zaproszeni internauci w swoich komentarzach i artykułach bronią stanowiska chińskiego rządu, gdy występują kontrowersje i odrzucają negatywne komentarze na temat rewolucyjnej historii Chin.
Blogerzy, wraz z innymi młodymi ludźmi, którzy zdobyli nagrody za ich wkład do debat internetowych, zostali uhonorowani możliwością spotkania z wiceprezesem organizacji Li Yuanchao.
Uznawanie i honorowanie "wzorcowych" internautów jest częścią najnowszych wysiłków Chin do "oczyszczenia" środowiska internetowego oraz pobudzenia "pozytywnej energii" przez kampanię "Bądź dobrym chińskim internautą".
Kampania, która oficjalnie rozpoczęła się w marcu, będzie trwać pięć lat, podała Administracja Chińskiej Cyberprzestrzeni (CAC), główny organizator. Rozpoczęty za zgodą prezydenta Xi Jinping, projekt ma na celu wspieranie grup "dobrych" internautów
Zdaniem Lu Wei, dyrektora CAC, dobry internauta powinien wykazywać dużą troskę o bezpieczeństwo w Internecie, praktykować "socjalistyczne wartości". Ministerstwo Bezpieczeństwa Publicznego zorganizowało imprezę o roli internetu w systemie bezpieczeństwa publicznego, która pomogła propagować "pozytywną energię". - podaje chiński dziennik.
Czasy minione... "Niezrównana siła Polaków"
Napisane przez http://historiezapomniane.blogspot.ca/
"Nikt nie może równać się z Polakami siłą i tężyzną". -
przypomina PacoP na blogu http://historiezapomniane.blogspot.ca/
Dzisiaj, kiedy nasza młodzież staje się coraz grubsza i słabsza relacje cudzoziemców opisujących wyjątkową siłę i „moc ciała” naszych przodków brzmią jak bajka. Bez wątpienia opisywały jednak stan faktyczny.
Irlandzki lekarz i podróżnik Bernard O’Connor pisał w drugiej połowie XVII wieku, że „żaden naród europejski nie może równać się z Polakami pod względem długości życia, żywości umysłu i tężyzny fizycznej”. Przyczyn tego stanu O’Connor szukał przede wszystkim w surowym trybie życia i odrzuceniu „nienawistnej zniewieściałości”. Pisał o naszych przodkach, że „zadowalają się w równym stopniu tak biedną chatą chłopską, jak i pałacem, a wielu Polaków nawet podczas mrozów i śniegu sypia bez łóżek i innych wygód”. Podkreślał także znaczenie ćwiczeń fizycznych - „szczególnie lubią taniec, skakanie, skakanie z przeszkodami i inne ćwiczenia”. Uwadze irlandzkiego lekarza nie umknęła również dieta preferująca mięsiwa, drób i mocne alkohole. Co ciekawe O’Connor przyczyny doskonałego stanu fizycznego Polaków upatrywał również w politycznym ustroju Rzeczypospolitej (przynajmniej w odniesieniu do szlachty). Uważał bowiem, że „zdrowie i siły Polacy zawdzięczają temu, że żyją w wielkiej wolności i cieszą się swoimi przywilejami”.
Opinie O’Connora gremialnie potwierdzali również inni podróżnicy. Wiliam Bruce zachwycał się siłą i aktywności Polaków płci obojga. Nawet krytyczny wobec naszych przodków Werdum podkreślał, że są oni „silnej budowy, wysocy i grubawi”. Pisał też, że „rzadko znajdziesz w Polsce (kogoś) któremu z natury czegoś brakowałoby, lub który byłby kulawy”. Wspomniany wcześniej Kacper de Tende podziwiał sprawność fizyczną Polaków, „bo choć nie ma w Polsce specjalnych szkół, w których młodzież mogłaby uczyć się szermierki, jazdy konnej czy tańców, to jednak Polacy jeżdżą konno swobodnie, zachowują niewymuszoną postawę, uprawiają szermierkę i tańczą na swój sposób”.
Policja nowojorska poinformowała w piątek o napadzie na kanadyjską turystkę w centrum Nowego Jorku. To, co zaczęło się jako oferta przytulenia na Times Square zakończyło się atakiem, przez który Kanadyjka znalazła się w szpitalu.
Według NYPD, człowiek chodzący ze znakiem oferty darmowych uścisków zaatakował 22-letnią turystkę z Ottawy gdy odmówiła zapłacenia za zdjęcie.
Incydent miał miejsce około 10:45 rano. Ofiara spierała się z oskarżonym, ale kiedy odmówiła trzy razy, zapłaty, ten uderzył ją pięścią.
Została przewieziona do pobliskiego szpitala z obrzękiem i raną ciętą twarzy.. Podejrzany uciekł,, ale został zatrzymany kilka godzin później na Union Square.
Jermaine Himmelstein, lat 24, jest oskarżony o rozbój powodujący obrażenia ciała.
Trzymał znak "Free Hugs"
Wszystkie sklepy sieci Loblaw w Kanadzie, w tym Shoppers Drug Mart, No Frills i Real Canadian Superstore, zostały zmuszone do zamknięcia w czwartek rano z powodu "problemów technicznych."
Dział obsługi klienta firmy twierdzi, że przerwa wywołana przez awarię komputera w ciągu kilku godzin została zlikwidowana.
"Pracujemy, aby rozwiązać ten problem jak najszybciej. Przepraszamy za wszelkie niedogodności i dziękujemy za cierpliwość " - brzmiał komunikat firmy.
Wielu klientów wyrażalo swą frustrację w mediach społecznościowych.
Pieszy potrącony przez autobus MiWay Transit w pobliżu Square One
Napisał Andrzej Kumor
Peel Regional Police prowadzi dochodzenie w związku z potrąceniem przez autobus MiWay młodego mężczyzny przechodzącego przez Burnhamthorpe w miejscu niedozwolonym,
Do zdarzenia doszło około 4:30 P.M w okolicy Duke of York Boulevard
Autobus kilka godzin pozostał na miejscu, a kierowca był przesłuchiwany przez policję.
Świadkowie mogą dzwonić pod numer 905-453-3311.
http://www.goniec24.com/prawo-imigracja/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=4606#sigProId4ea0c5de5e
Prawie 3500 nowych samochodów Subaru modeli Subaru Legacy i Outback 2016 zostaną odwołane do kontroli z powodu problemu układu kierowniczego, który skłoniły firmę w USA do wystosowania ostrzeżenia, aby nie prowadzić pojazdów, dopóki nie zostaną sprawdzone.
"W niektórych pojazdach, elementy kolumny kierownicy mogły nie być wytworzone zgodnie ze specyfikacją, a zatem mogą nie działać poprawnie, co może doprowadzić do utraty kontroli kierownicy i zwiększa ryzyko wypadku, powodującego obrażenia ciała i / lub uszkodzenia mienia," - mówi w komunikacie Transport Kanada na swojej stronie internetowej.
Z Polski rodem: Król łaski z sąsiadów - Stanisław Leszczyński
Napisane przez Kazimierz KozubPoglądy potomnych, w tym i historyków, na osobę Stanisława Leszczyńskiego ulegały z biegiem czasu krańcowym wahaniom i radykalnym zmianom - od współczucia dla nieszczęśliwego króla do potępienia bezwzględnego magnata, który własny interes zawsze stawiał przed interesem państwa; od uznania zasług Leszczyńskiego w jego sprzeciwie wobec poczynań w Rzeczpospolitej saskiego rodu Wettinów, pretendującego do polskiego tronu (z tego właśnie rodu wywodził się np. król August II), zresztą przy wyraźnym poparciu Rosji - po wzgardę wobec człowieka o słabym charakterze, chwiejnego i uległego wobec możnych tego świata. O ile więc jedni widzieli w nim człowieka inteligentnego i wykształconego, a przy tym zręcznego dyplomatę i nieszczęśliwego króla - o tyle inni nie szczędzili mu ostrej krytyki pogardy, zwracając uwagę na taką pierwszoplanową cechę jego charakteru, jak bezwzględna żądza panowania, za wszelką cenę.
Właściwie w każdej z tych ocen jest sporo prawdy. Nie można wszak było odmówić Leszczyńskiemu inteligencji i politycznej zręczności. Nie można też nie współczuć Leszczyńskiemu, jako królowi, któremu tron powierzyła elekcja, a pozbawiła go tronu interwencja wojsk rosyjskich. Ale jest też faktem, że po raz pierwszy królem Polski został Leszczyński z woli obcego monarchy i pod osłoną obcych wojsk.
„Mamy osłabnąć, opór wojsk naszych w kraju ma być złamany. Wojenny Urząd Żywnościowy czyni wszystko, by żywność została podzielona równomiernie i sprawiedliwie.” Jak ciężka musiała być sytuacja żywnościowa, skoro rząd zdobył się na taki apel i otwarcie się przyznał do tej katastrofy.
Zabór pruski, ten spichlerz Niemiec, był w najlepszym położeniu. Wieś radziła sobie dobrze. Każdy poza kartkami na wszystkie inne artykuły miał prawo raz do roku zabić dla siebie tucznika - u Zaborowskich świniobicie było częstsze, czasem i co miesiąc. Były to jednak zupełnie inne warunki niż podczas okupacji hitlerowskiej czy podczas stanu wojennego po 13 grudnia 1981 roku. Za ubój tucznika nikomu nie groziła kara śmierci, obóz koncentracyjny, czy nawet zwykłe więzienie. Kilka marek grzywny i konfiskata mięsa - to wszystko.
Podzielę się zdarzeniem, jakie miało miejsce pewnego wieczoru w naszym domu. Po pierwszym źle trafionym w łeb uderzeniu siekierą świniak zerwał powróz i z kwikiem wypadł z szopy na podwórze. Nim go Idzi znów złapał, trwało kilka minut, dostatecznie długo, żeby cała wieś się dowiedziała, że u Zaborowskich świniobicie. Wieś jak wieś, ale sołtys, z którym Ojciec darł koty i wymyślał mu od pruskiego sługi, chcąc się zemścić, zawiadomił Oberwachtmeistra - żandarma gminnego.