Snowden-mania
Już na Kremlu bije druga / Snowden do nas z Moskwy mruga / Komu wierzyć w rewelacje? / Kto ma kuku? A kto rację? / Dywagacje... / Spekulacje... / itd.itp.
Sprawa Snowdena z pozoru wygląda na komedię. Jak to się stało, że przeciętny, młody człowiek bez dyplomu akademickiego, a nawet matury, zrobił tyle zamieszania na najwyższych szczeblach amerykańskiego rządu z prezydentem Obamą włącznie?
Being gay is OK?
Stoję na peronie i czekam na metro. Zerkam na plakaty i jeden przykuwa mój wzrok. Niby to ręką dziecka uczyniony przedstawia dwie całujące się męskie postacie, których usta układają się w czerwone serce. A nad tą scenką hasło: „Being gay is OK”.
Spoglądam na Jacka, który nieświadomy siedzi sobie w wózku. Jeszcze na szczęście nic nie rozumie, choć czasem jakby udaje mu się już zareagować na swoje imię.
Godność
Wiele jest definicji godności.
Można je mnożyć, wychodząc z epoki biblijnej i klasycznej, a przystając na współczesnych zapisach prawnych.
Zarys historyczny
Ascetyczni filozofowie greccy, za Sokratesem i Arystotelesem, godność postrzegali jako cnotę, złoty środek między zarozumialstwem i służalczością. Zaliczali ją do zbioru wartości duchowych.
Robocop w akcji
Z 26/27 lipca tego roku w pustym tramwaju, na jednej z głównych torontońskich ulic, zaraz po północy osiemnastolatek został zastrzelony przez policjanta.
Na filmiku z YouTube, nakręconym przez przechodnia, widzimy pusty, oświetlony tramwaj i trzech policjantów z pistoletami wymierzonymi w przednie, otwarte drzwi pojazdu. Słyszymy kilkakrotne, głośne nawoływania: "Rzuć nóż! Rzuć nóż!". Po czym, na moment ukazuje się postać w jasnych spodniach trzymająca nóż w lekko uniesionej dłoni. (W dalszych doniesieniach podano długość ostrza – 5 centymetrów!) Wciąż słychać nawoływania do rzucenia noża. Po krótkiej chwili padają trzy strzały, jeden po drugim. Postać leży na podłodze. Widoczne są nogi. Nagle padają następne trzy strzały, potem dwa i jeszcze jeden, jakby "na dobitkę". Ciałem wstrząsają konwulsje. Mało tego! Po oddaniu 9 strzałów zastrzelony Sammy Yatim został jeszcze "potraktowany" elektrycznym paralizatorem. Dopiero potem wezwano pogotowie. W szpitalu stwierdzono zgon 18-latka.
O czym nie uczą na uniwersytetach
Niektóre rocznice zachęcają do zadumy i refleksji na odległe tematy.
Niedawno przy okazji rocznicy Wołynia rozmawiałem o sprawach polsko- ukraińskich z wysokim rangą przedstawicielem środowiska ukraińskiego. Opowiedziałem mu pewną historię, którą opowiedział mi inżynier z Polski. Otóż, w końcu lat dziewięćdziesiątych jego firma, w której zasiada w radzie dyrektorów, zastanawiała się nad otwarciem kolejnego zakładu produkcyjnego. Wybierali między Ukrainą a Chinami. Tak było, ponieważ zarobki na Ukrainie były podobne do tych, jakie były w strefach zwolnionych od podatków we wschodniej części Chin. Po zastanowieniu się wybrali Chiny. Ten wybór okazał się trafny. Dzisiaj ta firma z Polski ma pakiet zmówień na dwa lata do przodu.
Nie samym chlebem Rumun żyje
Rumunia. Początek XXI wieku. Obrzeża europejskiego imperium.
Jeden z najbiedniejszych na Starym Kontynencie krajów, przyjęty do Unii, jako "ubogi krewny", zamiast świętować szczęśliwe zrządzenie losu, laicyzując obyczaj i konsumując "chińszczyznę", przeżywa dziś religijny renesans, czym martwi zarówno własnych lewaków, jak brukselskiego patrona.
Będą imigrować parami
Powiem od serca, że nic nie mam przeciwko zwiększaniu rosyjskiej imigracji do Kanady. W obliczu rzeki luda, jaka płynie do nas z Azji, Rosjanie stanowią jakąś odmianę, no i przynajmniej nas, Polaków, trochę rozumieją. I nie chodzi mi tutaj o podobieństwo języków...
Skąd wiem o nowej fali rosyjskiej imigracji? No domyślam się. Po czym? Otóż, w Vancouverze czeka już na azyl pierwsza jaskółka – mężczyzna podający się za homoseksualistę. W świetle ostatnich dyskryminacji w Rosji – zakazu szerzenia propagandy homoseksualnej, adopcji dzieci przez pederastów, czy nawet zakazu organizowania parad jednopłciowego autoramentu, Kanada opowiedziała się po stronie postępu i modernizacji, oznajmiając, że udzieli azylu rosyjskim homoseksualistom, którzy dotrą do jej brzegów.
Polityk nowej Polski
Jeśli Pan Bóg pozwoli, to 7 września zawita do nas Marian Kowalski – jeden z najciekawszych i najbardziej uczciwych polskich polityków.
Polski system proporcjonalnej ordynacji wyborczej oddziela polityka od wyborcy. Polacy głosują na partie, a nie na ludzi – ludzi te partie wybierają im same, kierując się organizacyjnym interesem. Skutek jest taki, że większość polskich "polityków" przyjechała w teczkach; mamy jakichś artystów, byłych sportowców, panienki wynagradzane za "ładne buzie". Do tego dochodzą fagasi i gangsterzy, którzy zapewniający immunitet status kupują za przysługi i partyjne dotacje.
Antysemityzm metafizyczny. Dialog o powstawaniu historii
Dyskutowałem z przyjacielem na temat, który pozostał kwestią raczej sporną. Ja twierdziłem, że żyjemy w darwinowskim świecie, gdzie siła jest przeważającym argumentem.
Mój rozmówca wierzył w Sprawiedliwość, ja odpowiedziałem, że żyjemy nie z Prawdą, lecz z prawdami, które, stosownie do warunków, mogą być przeciwieństwem między sobą. Dla mnie te prawdy są "fizyczne", bardziej rzeczywiste od niezmiennej jedynej Prawdy, która jest "metafizyczna". Mój rozmówca wierzy w "żydowską krew" i "żydowskie geny". Paradoksalnie, naziści, antysemici nr 1, nie mówią o żydowskiej krwi ni genach.
Kataryniarz kręci
Nasze, Polaków zwycięstwo nad komunistami w 1920 dało Europie sporo czasu, ale krecia robota pacyfistów, socjalistów, takich mających w tym interes i głupoli niezdających sobie sprawy z niczego, doprowadziła, że Polska, Ukraina i jeszcze wiele narodów zostały sprzedane. Stalin w imię swojej polityki spowodował wyniszczenie niemieckich komunistów, co akurat pomogło Hitlerowi przejąć władzę. Stalin wreszcie się z Niemcami dogadał.
Bywają i dzisiaj momenty, gdy Merkel z Putinem bardzo dobrze współpracują, ropa i gaz są z jednego źródła, ceny dyktowane bez skrupułów, a przemysł rozwija się tylko w Niemczech, polskie stocznie, przemysł rybacki, całe wybrzeże jest martwe. Od lipca w UE jest Chorwacja i od razu przystąpiono do rabunku, stocznie i rybactwo właściwie przestają istnieć, na zasadach przećwiczonych w Polsce.