W jednym z sierpniowych wydań „Gońca” pisaliśmy o sprawie znanego przewodnika wędkarskiego z Hamilton, od którego ktoś za wszelką cenę chce uzyskać informacje, gdzie łowi olbrzymie pstrągi źródlane, w oparciu o ustawę o wolności informacji (The Freedom of Information Act).
Mike Borger z Hamilton jest znakomitym wędkarzem, promotorem ośrodków (lodges) wędkarskich i łowieckich w Kanadzie oraz wydawcą magazynu „Canada Fishing Guide Magazine”.
Pod koniec maja br. Mike wraz ze swoim 10-letnim synem Brendanem biwakowali i łowili pstrągi źródlane (brook trout) na jednym z małych jezior w parku Algonquin. Zdjęcia z wypraw Mike opublikował na Facebooku, a 40-minutowy film na YouTube. Oczywiście Mike nigdy nie podał nazwy jeziora, które odkrył wraz z kolegą 15 lat temu.
Rozmiary pstrągów, jakie łowił tata z synem, były jak na park Algonquin imponujące, bo były to ryby o wadze 5-6 funtów. Pstrągi o takiej wadze można już uznać za wędkarskie trofeum.
W Algonquin na większości jezior łowi się przeważnie pstrągi znacznie mniejsze, o średniej wadze od 1,5 do 2,5 funta.
Kilka tygodni później Mike Borger otrzymał 6-stronicowy list z ministerstwa zasobów naturalnych i leśnictwa (MNRF) podkreślający, że na podstawie Freedom of Information (FOI), czyli wolności informacji, ktoś chce poznać tajemnicę Borgera i wystąpił w tej sprawie do rządu, żądając poznania miejsc, w których Borger otrzymał zezwolenie na kemping. Jak wiadomo, w Algonquin wymagane jest pozostawienie takich danych.
Ustawa o wolności informacji (The Freedom of Information Act) umożliwia każdej osobie żądanie informacji od agencji federalnych i rejestrów. Instytucja federalna ma wtedy 30 dni na odpowiedź na wniosek, a niektóre zapisy mogą zostać wstrzymane w zależności od uznania agencji.
W jednym z wielu wywiadów radiowych, jakich udzielił Mike Borger, podkreślił, że gdyby „wydał” nazwę jeziora, doprowadziłoby to do jego ruiny, ponieważ jest zbyt małe i delikatne. Jezioro byłoby skończone. Wielu wędkarzy nigdy by mu tego nie wybaczyło.
Początkowo MNRF odmówiło udostępnienia informacji o pobycie Borgera w parku na podstawie paragrafu 21(5). MNRF ani nie potwierdziło, ani nie zaprzeczyło posiadaniu takich informacji.
MNRF określiło żądanie o udostępnienie informacji o wyprawie Borgera jako nieuzasadnioną inwazję na prywatność.
Ubiegająca się o wydanie informacji osoba miała prawo do odwołania i z prawa skorzystała.
Odwołanie zostało złożone i umotywowane, że doniesienia medialne dowodzą, że istnieją takie informacje.
Borger wie, kto za tym wszystkim stoi, ale nie chce tego ujawniać, ponieważ według niego to nie jest ważne.
„Jedyne, co powiem, to jeśli opinia publiczna dowiedziałaby się, kto złożył wniosek, to gwarantuję, że byłaby to szalona historia” – powiedział Borger.
„Wolność informacji... według mojej najlepszej wiedzy, nigdy nie była przeznaczona do tego celu, aby uzyskać informacje osobiste” – powiedział Borger.
„Stworzy to wielki precedens, który może mieć wpływ na ludzi w całym kraju” – dodał Borger.
Wędkarz spodziewa się, że MNRF wyda odpowiedź na odwołanie na dniach.