Całe jezioro Simcoe jest już zamarznięte. W zależności od obszaru pokrywa lodu ma różną grubość i ciągle trzeba uważać. W poszukiwaniu siei i palii jeziorowych w końcu wędkarze wyruszyli na lód, na głęboką wodę. Na Bear Point, Big Bay Point i Shanty Bay można już było wejść na lód pod koniec ubiegłego tygodnia.
Jak widać na zdjęciu, tam gdzie brały palie, lód nie był zbyt gruby. Łowienie na przejrzystym lodzie, na dużej głębokości robi wrażenie. Hol walczącej ryby można już obserwować kilka metrów pod powierzchnią lodu. Jednak taka grubość lodu na 100 stopach głębokości nie jest dla większości wędkarzy zbyt komfortowa. Jest to lód dla prawdziwych "ninja".
Na południowej stronie Simcoe, na Cook's Bay, w ostatni weekend zaroiło się od wędkarzy. Przenośne chatki stały na lodzie od Gilford aż po 2nd Line. Chociaż na Cook's Bay nie zdarza się to często, w tym roku na zatoce powstał kilkukilometrowy grzbiet ciśnieniowy, angielska nazwa – pressure ridge. W niektórych miejscach grzbiety lodu mają wysokość do 1,5 metra. Takiej przeszkody na lodzie nie należy przekraczać na pewniaka nawet po kilku dniach. Lód w pobliżu grzbietu składa się z połamanych i słabo połączonych płyt. W aktywnych grzbietach są zawsze miejsca, gdzie nie ma lodu lub jest bardzo cienki.
Niektórzy uważają, że z powodu położenia w pobliżu dużych aglomeracji i olbrzymiej presji ze strony wędkarzy, Simcoe to martwe jezioro. Jest w tym sporo racji. Łatwo złowić okonie i śledzie. Trudniej sieje, palie i sandacze. Nawet szczupaki bywają wyzwaniem.
Na szczęście od początku zimowego sezonu na Cook's Bay dobrze biorą okonie. Duże okonie – 12-14-calowe, nie są rzadkością. Mnóstwo wędkarzy schodzi z lodu z prawdziwymi jumbo z Simcoe.
http://www.goniec24.com/magazyn-wedkarski/item/4579-sieje-i-palie-na-lodzie#sigProId705c8782f3
Pierwsze zawody PKZW
W sobotę, 17 stycznia 2015 r., na jeziorze St. John koło Orilli odbędą się podlodowe zawody Polsko-Kanadyjskiego Związku Wędkarskiego w łowieniu szczupaków i sandaczy. Zbiórka o godz. 6.00 w Timie Hortonsie przy hwy 400 North za Major Mackenzie.
Pogoda w dniu zawodów zapowiada się wyjątkowo dobrze. Temperatura -3, wiatr 15/h, zachmurzenie z przebłyskami słońca.
Każdego roku podczas zawodów na St. John wędkarze łowią okazałe szczupaki i sandacze. W 1998 złowiono ponad 100 szczupaków. W 2013 r. Grzegorz Krupa złowił okazałego szczupaka o wadze – 4,86 kg.
Dla zwycięzców przewidziane są nagrody pieniężne i ewentualnie nagrody rzeczowe od sponsorów. Wysokość nagród zależy od liczby uczestników zawodów.
Jeśli w zawodach weźmie udział do 19 osób, pierwsza trójka otrzymuje nagrody w wysokości: 1 m. – 130 dol., 2 m. – 80 dol., 3 m. – 60 dol. Od 20 do 25 osób nagrody otrzymuje pierwsza szóstka: 1 m. – 150 dol., 2 – m. 90 dol., 3 m. – 70 dol., 4 m. – 50 dol., 5 m. – 40 dol., 6 m. – 30 dol. Powyżej 26 osób: 1 m . – 170 dol., 2 m. – 100 dol., 3 m. – 80 dol., 4 m. – 70 dol., 5 m. – 60 dol., 6 m. – 50 dol.
Po zawodach zimowych przewidziane są również nagrody pieniężne dla pierwszych trzech najlepszych wędkarzy. Tej zimy zawody podlodowe PKZW zaplanowane są tylko cztery razy.
Opłata za udział w zawodach, która wynosi 30 dol., która jest automatycznie traktowana jako składka członkowska. Od 2015 roku w PKZW zostały zniesione dodatkowe opłaty członkowskie.
11 stycznia 2015 r. nowym prezesem PKZW został Waldemar Weselak (pełnił funkcję prezesa wcześniej w latach 1997–1999). Pomoc w organizacji zawodów zaoferowali: Mariusz Robak (Hamilton), Wojciech Bak (Mississauga), Henryk Wywiał (Mississauga). Informacje o zawodach PKZW znajdują się w Internecie na stronie: www.pkzw.org.