Ostatni raz tak wczesne rozpoczęcie zimowego sezonu na Simcoe było w 2010 r. 18 grudnia 2010 r. lód na Gilford miał grubość 4 cali, w odległości 200 metrów od brzegu. Kilka dni później, 27 grudnia, lodu było już 8 cali, nawet kilometr od brzegu.
Jak zwykle na pierwszym lodzie łowiono okonie. Zimą właśnie ten gatunek jest najbardziej popularny na Simcoe. Na początku sezonu okonie łowi się dość płytko na głębokości 12-20 stóp. W środku zimy schodzą głębiej i łowione są na głębokości ponad 60 stóp. Pod koniec zimowego sezonu powracają ponownie na płytką wodę już w pobliże wiosennych tarlisk.
Łowienie aktywnie żerujących okoni nie jest większym problemem. Atakują niemal każdą przynętę. Złowienie większych okoni, 12 cali lub więcej, które na Simcoe nazywane są jumbo, jest znacznie trudniejszą sztuką. To przede wszystkim kwestia dobrego miejsca, a nie przynęty. Trzeba więc wiercić dziury, połowić kilka minut i jeśli nic się nie dzieje, szukać dalej. Dobre miejsca warto markować na GPS, na kolejne wyprawy. Od lat wędkarze, narzekają, że na "89" bierze okoniowa drobnica. Wszyscy łowią jednak w tym samym rejonie. Trzeba złamać zasady i spróbować miejsc, gdzie nikt nie łowi, i różnych głębokości.
Oczywiście sezon rozpoczął się też na Little Lake koło Barrie, jeziorze Couchiching i St. John w rejonie Orilli. W poprzedni weekend, pomimo złych warunków pogodowych, łowiono spod lodu crappie na Black Lake (McLean Lake) w rejonie Coldwater. Tydzień temu lód na Black Lake miał grubość 3-4 cali. Crappie brały jednak bardzo słabo. Nawet w porcie Colingwood na Georgian Bay na lodzie pojawiały się już domki. Na zatoce Colingwood jest 5 cali lodu. Tak wczesnego lodu nie było tam przez ostatnie dziesięć lat, a w ubiegłym roku o tej porze po zatoce pływały łodzie i wędkarze łowili pstrągi na trolling.
Codzienne informacje o lodzie na Simcoe i innych jeziorach w rejonie znajdują się w Internecie na stronie Fishing Lake Simcoe, adres – www.fishinglakesimcoe.ca.
Sklep wędkarski True Canadian Outdoors (www.truecanadianoutdoors.com), tuż przy Bass Pro Shops na Vaughan, dla swoich stałych klientów oferuje następującą promocję. Kto kupi 5 "scoops" małych żywców, następną (6) otrzyma za darmo. Trzeba poprosić tylko o kartę, na której zaznaczone będą poprzednie zakupy. Oto jak wyglądają ceny żywców w TCO:
mała "scoop" (3-4) tuziny – 4,43 dol.
średnia "scoop" (4-6 tuzinów) – 6,19 dol.
duża "scoop" (8-10) tuzinów – 8,85 dol.
W cenę wliczony jest tlen i worek na rybki.
W Toronto, po 20 grudnia, pełne godziny pracy będzie już miał sklep All Nation Live Bait przy 1816 Jane Street. Ze względu na urlop właściciela, sklep był zamknięty przez ostatnie dwa tygodnie. Ten sklep wędkarski będzie też otwarty rano w Boże Narodzenie, 25 grudnia. Sklep Proline, na zjeździe na Jane (na rogu), został zamknięty w marcu br.
Niestety, w ten weekend w południowym Ontario mogą panować trudne warunki na drogach, ze względu na zapowiadany marznący deszcz. Taka pogada na pewno powstrzyma wielu przed pierwszym wyjazdem na lód.
Jednak pomiędzy świętami i Nowym Rokiem, na lodzie będzie na pewno sporo ludzi. To czas świątecznych urlopów, który wędkarze wykorzystują na wyjazdy na ryby.
Zbliża się koniec roku, więc należy pamiętać o sprawdzeniu ważności karty wędkarskiej. Karty można przedłużyć lub kupić nowe 24 godziny na dobę online – Internet, w punktach niektórych ServiceOntario i sklepach wędkarskich. Kart nie należy trzymać w woreczkach foliowych czy też laminować. Pod wpływem ciepła ulegają wtedy szybko zniszczeniu i stają się nieczytelne.
http://www.goniec24.com/magazyn-wedkarski/item/3154-zima-na-jeziorach#sigProId0223998d33
Dorsze spod lodu
W Quebecu dorsze można łowić spod lodu na rzece Sainte-Anne River. Historia zaczęła się w 1938 r. od lokalnego sprzedawcy, który poszedł na zamarzniętą rzekę po bryły lodu. Lód pakował do pojemników i używał następnie do trzymania mięsa w chłodzie. Pewnego razu pod lodem zauważył małego dorsza, co szybko rozbiegło się w okolicy i wkrótce na lodzie pojawili się wędkarze i domki. Zimą drogi bywały nieprzejezdne i na dorsze ludzie przyjeżdżali pociągiem lub saniami konnymi. Miejsce stało się ogromnie popularne. W latach 1950–60 na lodzie było 1200 małych domków. W latach 80. niektóre domki mogły pomieścić 25-30 wędkarzy. Każdego roku zimowe łowienie dorszy atlantyckich ściąga na Sainte-Anne River 80-100 tys. turystów. Na dorsze z Sainte-Anne przyjeżdżają z całego świata, oprócz łowienia czekają tu na nich również inne atrakcje – festiwal na lodzie, gry i zabawy.
Aż 800 milionów małych dorszy wchodzi do rzeki Sainte-Anne pod koniec grudnia. Na łowienie nie ma limitu i nie trzeba pozwoleń. Ludzie łowią po 200, 300 i 500 ryb. Ryby mają długość pomiędzy 15-35 cm. Koszt wynajęcia domku wynosi 28 dol. od dorosłej osoby w weekend, w tygodniu 25 dol. Są też zniżki dla dzieci. Ze względu na ogromną popularność wskazana jest rezerwacja.
Sezon na dorsze otwiera się 26 grudnia i trwa do 16 lutego. Ste-Anne-de-la-Perade, gdzie łowi się dorsze spod lodu, znajduje się pomiędzy Montrealem i Quebec City, około 25 minut jazdy na wschód od Trois-Rivieres.
Ste-Anne-de-la-Perade ma 2 tys. mieszkańców. Od 10 lat biznes dobrze im się kręci. Każdego roku obroty z dorszowej turystyki szacuje się na 4-5 milionów dol.