Wydaje się, że firmy zajmujące się sprowadzaniem z Azji podlodówek zupełnie zapomniały o jakości, a wyłącznie nastawione są na maksymalny profit. Za byle jaki zestaw combo – wędka i kołowrotek, trzeba zapłacić 30 dol. Wyglądają topornie i nie wiadomo, co nimi łowić. Nadają się najbardziej na wyprawy "molson style" – picie piwa na lodzie przy -20 i łowienie.
W kategorii combo praktycznie nie ma co polecić. Jedynie zestawy Frabill, których wędki z tradycyjnymi korkowymi dolnikami, przyzwoitym blankiem, dobrze rozłożonymi przelotkami i solidnym kołowrotkiem są dość przyzwoite. Kilka modeli, na które warto zwrócić uwagę, to: Frabill Ice Hunter Ice Fishing Spinning Rod and Reel Combo długości od 26 do 40 cali i Frabill Bro Series Ice Fishing Rod and Reel Combos – 18-32 cale długości i kilka akcji do wyboru.
W ostatnim czasie na rynku pojawia się coraz większa moda na podlodówki z bardzo krótkim dolnikiem ze stałym mocowaniem kołowrotka. Doskonałym przykładem są nowe wędki podlodowe amerykańskiej firmy St. Croix, modele Legend i Premier.
W większości sklepów na terenie Toronto znajdziemy właśnie tylko nowe saint croje. Prawdopodobnie firmie chodziło o nadanie swoim wędkom na lód bardziej profesjonalnego wyglądu i jednocześnie o urozmaicenie oferty.
Jednak wystarczy poczytać w Internecie opinie wędkarzy. Nowe podlodówki St. Croix nie zostały dobrze przyjęte. Firma pewnie zdaje sobie sprawę, że wypuściła złą serię, i zalała nią wszystkie sklepy, aby się pozbyć niewypału. Warto pamiętać, że osoby odpowiedzialne za zakupy w dużych i małych sklepach nie zawsze mają pojęcie i rozeznanie, co kupują, i biorą to, co im wciśnie reprezentant firmy.
W tym przypadku reprezentant firmy St. Croix na Ontario, który podobno twierdzi, że są to najlepsze wędki na świecie.
Drugim niewypałem St. Croix jest wędka Legend® Gold Ice Rod, wyposażona w sygnalizator brań. Rozwiązanie stare jak świat, jednak opatentowane przez St. Croix. Ten wynalazek zawdzięczamy Gregowi Wilczynskiemu, który dodatkowo wpadł na pomysł, aby druciany kiwok pokryć 24-karatowym złotem.
Mała zmiana dolnika z korka na plastik, trochę złota i cena wędki w ciągu roku skoczyła z 50 dol. na 90!
Za 90 dolarów to można sobie zbudować wędkę podlodową na zamówienie na blanku Lamiglas, taką jaka nam pasuje.
Korkowy dolnik bez uchwytu kołowrotka ma tę zaletę, że można sobie przymocować kołowrotek taśmą tam, gdzie nam najbardziej będzie leżał w dłoni, a nie tam gdzie to wymyślił sobie projektant w wietnamskiej fabryce.
Rapala to legendarne przynęty i uznana marka. W ostatnim czasie Rapala stara się rozszerzyć ofertę nie tylko o przynęty, ale w sprzęcie do łowienia spod lodu.
I tak, w ramach nowego programu marketingowego nazwanego Ice Force, Rapala połączyła się z innymi znanymi markami na rynku. Obecnie Rapala jest partnerem z Marcum Technologies, Strikemaster, Otter czy Polaris.
W ofercie Rapali pojawiły się szybko rozkładane namioty na lód. Na co warto zwrócić uwagę, szczególnie w modelach Sherpa, na bardzo cienki materiał (300 Denier), z jakiego wykonany jest namiot. Jest to cienki i gładki poliester, ale mało odporny na uszkodzenia. Przy silnych wiatrach, jakie często zdarzają się na otwartej przestrzeni, na lodzie, ten materiał długo nie wytrzyma. Wystarczy dotknąć namiot innej firmy, aby już w palcach wyczuć różnicę grubości.
Nieszczególnie wyglądają również przezroczyste okienka tych namiotów, które od wewnątrz trzymają się tylko na velcro. Wystarczy, że dobrze dmuchnie i wiatr będzie hulał w środku.
Nie wszystko jest dobre, co ma logo Rapala. Najlepsze namioty nadal pozostają więc domeną firm Clam i Eskimo.
Przy zakupie przenośnych namiotów na lód warto zwrócić uwagę na tzw. Denier. Jest to jednostka miary stosowana do określania grubości tkaniny. W skrócie ma "D" po liczbie. Im wyższy, tym będzie grubszy i mocniejszy materiał. 300D będzie na pewno cięższy niż 600D.
http://www.goniec24.com/magazyn-wedkarski/item/3092-co-kupi%c4%87-na-l%c3%b3d#sigProIdfaa12cd4ca
Już na lodzie
Polscy wędkarze rozpoczęli już ice fishing w ubiegłą sobotę, 30 listopada, na jeziorze Little Lake koło Barrie. Lód miał grubość 4 cali. Nie oznacza to wcale, że taki lód jest na Little Lake w tej chwili.
Przez kilka ostatnich dni było sporo powyżej zera. Lepiej nie ryzykować. Tak na dobrze łowienie spod lodu rozpocznie się pewnie pod koniec grudnia, temperatura idzie znowu w dół.
Zdjęcia: Wojciech Bak