Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Listy z nr. 29/2017
Opowieści z aresztu deportacyjnego: Dwie aresztantki
Napisane przez Aleksander ŁośCzy ktoś kiedyś zastanawiał się, skąd przybyli legendarni założyciele Warszawy? Ona miała mieć na imię Sawa, a on Wars. A wszak te imiona nigdy nie występowały na terenach polskich, nawet w pradziejach. Mogli więc to być przybysze z dalekiego południa lub południowego wschodu. Swoje przypuszczenia uściślę. Mogły to być tereny dzisiejszej Rumunii. Dlaczego?
Na przełomie starej i nowej ery tereny dzisiejszej Rumunii stanowiły najdalsze rubieże północno-wschodnie Imperium Rzymskiego. Rzymianie najpierw walczyli z mieszkającymi tam Dakami, a następnie ich ucywilizowali. Był to też teren zsyłek kryminalistów z Rzymu. Tam, w trudnych warunkach klimatycznych i w ogniu ciągłych walk, mieli płacić za swoje przewinienia.
To wszystko przyszło mi na myśl, kiedy w areszcie imigracyjnym pojawiła się Sava Livia, młoda, około 23-letnia Rumunka. Piękna jak bóstwo, za którym skręcały się automatycznie głowy nie tylko męskiej części personelu, ale również kobiety komentowały z nutą zazdrości: „to musi być modelka”. Rzeczywiście, poruszała się z gracją modelki lub zdeklasowanej księżniczki. Mimo swojego wysokiego wzrostu (około 178 cm) szła wyprostowana jak struna, ale jednocześnie nie sztywno, a wręcz miękko, naturalnie. Długie nogi i zgrabny tułów utrzymał kształtną główkę, z rozjaśnionymi na blond włosami. Imię Sava skojarzyło mi się z protoplastką Warszawy, a nazwisko z pierwszą cesarzową rzymską, żoną Augusta Oktawiana. Ta młoda Rumunka nosiła takie samo nazwisko jak imię tej cesarzowej „poza wszelkimi podejrzeniami”. Skąd wzięła się ta piękność w tak ponurym miejscu jak areszt imigracyjny?
Coś na drugą młodość - Czerwone camaro
Napisane przez Sobiesław KwaśnickiCzłowiek kończy pięćdziesiąt lat, widzi, że droga życia leci już z górki, i zaczyna kombinować, co by tu jeszcze zrobić, „zanim się zacznie”; zanim coś go przykuje do łóżka, zanim trzeba będzie wymieniać stawy czy nerwowo przeglądać w Googlu terapie na raka.
Wielu z nas kupuje wówczas motocykl, inni chcą mieć coś czerwonego, o czym marzyli w szkole średniej – czyli camaro...
Rocznik 2017 to szósta generacja tego auta, w którym możemy przeżyć drugą młodość.
Oczywiście najpierw musimy się zastanowić, czy nie ma to być kabriolet, bo jeśli zamierzamy tą rakietą jeździć wyłącznie latem, to czemu nie? Tym bardziej że dach można rozkładać nawet przy 48 km/h.
Łosoś za 10 tysięcy
Znany w polonijnym środowisku wędkarskim – Krzysztof Kluska z Mississaugi – złowił największego łososia w drugim tygodniu zawodów Great Ontario Salmon Derby.
W nagrodę za łososia o wadze 32,98 lb Krzysztof Kluska otrzymał 10 tys. dol.
Łosoś został złowiony na głębokości 77 stóp na przynętę – Trigger X Cut Bait. Ryba była oficjalnie zważona w Bronte Outdoors w Port Credit.
W przeszłości Krzysztof Kluska startował w zawodach Polsko-Kanadyjskiego Związku Wędkarskiego. Trzy razy wygrał tytuł najlepszego wędkarza roku.
Krzysztof Kluska pracuje w „Sail” w Etobicoke w dziale wędkarskim.
W pierwszym tygodniu zawodów w czołówce, na drugim miejscu uplasował się inny z Polaków – Sebastian Banas, który na wysokości Bluffer’s Park złowił łososia o wadze 33,54 lb, czyli rybę większą od złowionej przez Krzysztofa Kluskę i drugą jak na razie największą w całym turnieju. Za drugie miejsce w tygodniu, Sebastian Banas otrzymał 1 tys. dol. i dwa downriggery.
W Great Ontario Salmon Derby prowadzi łosoś o wadze 34,98 lb.
http://www.goniec24.com/goniec-turystyka/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=3094#sigProIdadf9301f80
Czy wiesz, że…
czyli ciekawostki dla wędkarzy:
• W pobliżu miejscowości Łojewo, rzece Łupawie, 14 marca 1990 r. o godzinie 11:30 został złowiony przez 21-letniego wtedy wędkarza Piotra Musiała z Koła PZW w Łęczycy, pstrąg potokowy, który ważył 5,4 kg i mierzył 82 cm.
• Czy wiesz, że łacińska nazwa szczupaka to Esox lucius i w wolnym tłumaczeniu oznacza „głodny wilk”? Jako pierwszy nazwy tej użył szwedzki przyrodnik Karol Linneusz w roku 1758.
• Czy wiesz, że kiedyś podpórki określano mianem „leniuchów”? Nazywano je tak, gdyż sądzono, że używają ich tylko „niedzielni wędkarze”, dla których ważniejsze jest śniadanie niż łowienie.
• Czy wiesz, że rekordowy okaz palii jeziorowej (ryba bardzo przypominająca pstrąga źródlanego) został złowiony w 1970 roku przez Larry’ego Daunisa nad Wielkim Jeziorem Niedźwiedzim i ważył 29,4 kg?
• Czy wiesz, że okoń nilowy jest gatunkiem introdukowanym i trafił do Jeziora Wiktorii w Afryce Centralnej pod koniec lat pięćdziesiątych? Wg niepotwierdzonych informacji, okonie łowione w Jeziorze Wiktorii osiągały wagę nawet 215 kg!
• Czy wiesz, że na jeziorze Kariba odbywają się największe wędkarskie zawody świata na wodach słodkich? Jest to międzynarodowy turniej w łowieniu ryb tygrysów.
• Czy wiesz, że ryba tygrysia zwana goliatem (Hydrocynus goliath) ma jedne z największych zębów wśród ryb, poluje w niewielkich stadach (około 5 osobników), a jej łupem padają również ludzie!
• Czy wiesz, że aż 4 gminy w Polsce rokrocznie organizują Święto Leszcza? Święto przypada tradycyjnie na przełomie lipca i sierpnia.
• Czy wiesz, że do tej pory odkryto ponad 20 000 gatunków ryb?
• Czy wiesz, że sum europejski jest „kanibalem”? Jest nim do tego stopnia, że w prywatnych hodowlach (np. w Niemczech) trzeba niemalże nieustannie oddzielać od siebie osobniki, aby większe sumiki nie pozjadały swojego rodzeństwa.
• Czy wiesz że najstarsza literatura wędkarska, czyli najwcześniejsze znane teksty wędkarskie, jak ustalili badacze wędkarstwa, które były poświęcone łowieniu ryb dla przyjemności na wędkę, jest dziełem Rzymianina Claudiusa Aeliana około 170–230 p. Ch. Opisał, jak mieszkańcy Macedonii łowili pstrągi na sztuczną muchę.
We środę rano wszyscy stawiliśmy się w Misji u mjr. Piotrowskiego i otrzymaliśmy legitymacje z fotografią wystawione przez Polską Misję Wojskową w Paryżu, podpisane przez niego, oraz bilety kolejowe do miasta Awinion, gdzie miał nas odebrać samochód ciężarowy i odwieźć do Polskiego Wojskowego Obozu w Sorque.
Mjr Piotrowski wręczył mi listy ppłk. Szymańskiego do komendanta obozu ppłk. Szyszko-Bohusza (nie mylić z generałem Szyszko-Bohuszem, który był w 2. Korpusie) i list do ppłk. Gauzego, szefa Misji Wojskowej w Marsylii.
Opuszczając Misję na Quai d’Orsay, jeszcze raz serdecznie dziękowaliśmy ppłk. Szymańskiemu, mjr. Piotrowskiemu i reszcie oficerów Misji za szybkie załatwienie naszych spraw i z „lekkimi sercami” wróciliśmy do koszar pakować manatki i przygotować się do wyjazdu z Paryża, następnego dnia.
W czwartek, 28 czerwca, przed wieczorem doręczyłem list ppłk. Szyszko-Bohuszowi, po przeczytaniu którego ppłk Bohusz zapytał mnie: „Kim panowie są, że nie mam panów wpisać do ewidencji obozu i w ciągu do trzech dni mam was odesłać do Misji w Marsylii?”. Odpowiedziałem w myśl ustnej instrukcji ppłk. Szymańskiego: „My jesteśmy oficerami po wykonaniu wyjątkowo tajnego zadania i musimy jak najprędzej zameldować się w sztabie 2. Korpusu we Włoszech!”. Po tych słowach ppłk Szyszko-Bohusz więcej pytań nie miał, tylko patrząc na mnie spode łba, powiedział: „Proszę zaprowadzić kolegów do kasyna na kolację, gdzie do pana zgłosi się mój adiutant i zaprowadzi was na kwatery na nocleg. Jutro macie wolny dzień, a pojutrze rano otrzyma pan dokumenty na przejazd do Marsylii dla całej pańskiej grupy”.
Jak podejść do sprzedaży na dzisiejszym rynku
Napisane przez Maciek CzaplińskiRynek sprzedaży nieruchomości w ciągu kilku miesięcy przeszedł od „galopu” do bardzo spokojnego „kłusa”. Czy to wpływa na to, jak domy powinny być przygotowane do sprzedaży? Zdecydowanie tak! Ten szalony okres, który na szczęście się zakończył, minął i pewnie już nie wróci. Dziś ponownie zaczynają działać pewne stałe zasady, które pomagają sprzedać dom i które chciałbym przypomnieć.
Wycena wywoławcza nie na podstawie „ile chcemy zarobić”, a nie na podstawie realnej wartości rynkowej. Możemy wystawić dom na sprzedaż nawet za najbardziej nierealną cenę. Natomiast cena, za jaką dom zostanie sprzedany, jest dyktowana przez realia rynku i sytuację rynkową. Nadmiernie zawyżona cena zniechęca kupujących nawet do próbowania oferty, co prowadzi do frustracji sprzedających. Często oglądając podobne domy w podobnej okolicy, widzimy różnicę w cenie nawet o 100.000. Prowadzi to do frustracji – bo nie mamy ofert, ale z drugiej strony, nie ma nic dziwnego, jeśli cena jest zawyżona.
Zakończyła się Akcja Letnia na Kaszubach. W sobotę, 8 lipca 2017 roku, harcerki, harcerze, rodzice i zaproszeni goście spotkali się jak co roku przy wspólnym ognisku na polanie Millenium. Było dużo pokazów, śpiewu, tańca, zabawy. Duch harcerski gościł w sercach zebranych. Miło było patrzeć, jak kolejne pokolenia zuchów i harcerzy dzielnie maszerują drogą. Mimo późnego zakończenia ogniska, następnego dnia ze wszystkich kierunków harcerze i harcerki przybyli ze sztandarami przy dźwięku werbli na niedzielną Mszę Świętą do Katedry pod Sosnami. Zabrakło tam księdza Darka Dembkowskiego który jest ciężko chory. Choć fizycznie nie mógł być z nami, to jego słowa i obecność duchową czuło się w powietrzu między drzewami.
Ksiądz Jan odprawił piękną Mszę Świętą, na której wspólnie modliliśmy się o cud uzdrowienia dla księdza Darka.
Jego projekt: nowa Droga Krzyżowa, wiodąca na Trzy Krzyże, został zakończony. Pani Danusia Olszewska była współtwórczynią projektu. Każda stacja tej drogi sponsorowana jest przez ludzi dobrej woli, miłośników kanadyjskich Kaszub. Wykonawcą jest rodowity Kaszub reprezentujący piąte pokolenie. Szkoda, że ksiądz Darek nie mógł dokonać uroczystego poświęcenia, choć duchowo na pewno był tam z nami.
Proszę czytelników o słuchanie podczas lektury tej muzyki: https://www.youtube.com/watch?v=weRrdvXXjlc Właściwie na słuchaniu można by poprzestać…
Przyznam, że dzieją się wokół Polski rzeczy straszne. Po wielce znaczącej wizycie Trumpa, wpłynął do Warszawy z Londynu Wisłą okręt piracki, jacht „Czarodziejka”, którego pasażerowie przywlekli tu geopolityczną dżumę. Perspektywa bowiem zagłady resztek naszej suwerenności (polska suwerenność to oksymoron po prawdzie), stała się jeszcze bardziej realna. Trzydniowa wizyta brytyjskiej pary książęcej nie służy przecież tylko, jak cynicznie pisze prasa angielska, „oczarowaniu Polaków,” ale przede wszystkim należy ją postrzegać jako bardzo ważny kolejny sygnał, jakie plany w swojej wielkiej grze mają mocarstwa morskie wobec Polski.
Na chłodno, bez emocji – zimny trup leżący w dole z wapnem nie posiada emocji – rozbierzmy na czynniki pierwsze ważną wizytę „Williama i Kate”, która nic nie ma wspólnego z kurtuazją. Pomimo tego, że – jak mówią lokalni dziennikarze w naszym grajdołku – para książęca, tu cytat: „to są niesłychanie mili, sympatyczni, dobrze wychowani ludzie” – są to przede wszystkim odwiedziny mające charakter wybitnie polityczno-wojskowy. Nie – towarzyski. Kto tego nie pojmuje i bawi się jakimiś bredniami oraz infantylizuje całość i sprowadza to do kwestii PR-owych, wizerunkowo-sentymentalnych, popkulturowych, oblanych jakimś stereotypowym lukrem, głęboko się myli. Popełnia zasadniczy błąd poznawczy. No, ale tu, w Obszarze Wisły, to wielowiekowa tradycja: niepojmowanie prawdziwej roli Anglii w historii Polski.
Ontario to prowincja szczególnie popularna wśród nowych stałych mieszkańców. W Ontario istnieją możliwości imigracyjne do prowincji w tak zwanej kategorii Priorytetu Kapitału Ludzkiego (HCP), który wybiera tylko kwalifikujących się kandydatów z puli Express Entry. A zatem kandydaci, którzy zostaną przyjęci do puli Express Entry i poinformują urząd imigracyjny o intencji zamieszkania w prowincji Ontario, mają szansę wylosowania i otrzymania pobytu stały. Istotna tu jest profesja kandydata.
28 czerwca rząd Ontario ogłosił, że poszukuje specjalistów, których listę zamieszczam poniżej. Jednym z wymagań programu HCP jest to, by kandydat uzyskał punktację CRS wysokości 400 punktów lub wyższą. W komunikacie wyjaśniono, że w przypadku tych wyszukiwań specyficznych do celów TIK, Ontario obniżyło wymagany minimalny współczynnik CRS poniżej 400.
Kandydaci z doświadczeniem zawodowym w którymkolwiek z poniższych kodów National (NOC), kwalifikują się do otrzymania zaproszenia i nominacji pobytowej prowincji Ontario, nawet jeśli mają wynik punktowy mniejszy niż 400 punktów w ramach systemu CRS.
A zatem warto spróbować. Proszę też nie zapomnieć, by zaznaczyć intencję imigracji do prowincji Ontario, jeśli właśnie tu chcecie się osiedlić i posiadacie zawód z listy poniżej.
Osoby, które nie posiadają ważnego legalnego statusu, lub osoby, których zaproszenie do ubiegania się o pobyt stały wygasło, nie mogą korzystać z tego programu.
Podkreślam, że kandydaci muszą już posiadać przyjęcie i rejestrację w puli Express Entry. Osoby, które korzystały z programu dot. uchodźstwa (refugee), nie mylić z programem humanitarnych, są także wykluczone z możliwości ubiegania się w tym programie.
NOC 0131: Telecommunication Carriers Managers
NOC 0213: Computer and Information Systems Managers
NOC 2133: Electrical and Electronics Engineers
NOC 2147: Computer Engineers (Except Software Engineers and Designers)
NOC 2171: Information Systems Analysts and Consultants
NOC 2172: Database Analysts and Data Administrators
NOC 2173: Software Engineers and Designers
NOC 2174: Computer Programmers and Interactive Media Developers
NOC 2175: Web Designers and Developers
NOC 2241: Electrical and Electronics Engineering Technologists and Technicians
NOC 2281: Computer Network Technicians
NOC 2282: User Support Technicians
NOC 2283: Systems Testing Technicians
NOC 5224: Broadcast Technicians
NOC 5241: Graphic Designers and Illustrators
Izabela Embalo
licencjonowany
doradca imigracyjny
Kanada
OSOBY ZAINTERESOWANE
IMIGRACJą DO KANADY
PROSIMY O KONTAKT
TEL. 416-5152022,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.