Zima wraca - nie to miałam na uwadze w zeszłym tygodniu, kiedy to pisałam. W zeszłym tygodniu było naprawdę wiosennie, prawie cieplutko, i słonecznie. Ludzie zaczęli spacerować z krótkim rękawkiem i w spodniach rybaczkach, dla niewtajemniczonych wyjaśniam, że kiedyś spodnie typu ‘capri’, czyli takie przykrótkawe do łydki nazywały się rybaczki. Pamiętam, że na głównej ulicy mojego rodzinnego miasta, która nazywała się wtedy Dworcowa, był sklep z odzieżą dziecięcą.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!