15 marzec, jechaliśmy do do naszej córeczki. Jedna przesiadka, dwa pociągi. Nie udało na się dojechać, chociaż tak się wspaniale wyszykowaliśmy. Usmażyłam i wzięłam ze sobą 10 kotletów schabowych, …zdążyliśmy na pierwszy pociąg, chociaż na styk.
Nie dojechaliśmy na miejsce, do Krakowa, bo od razu coś się stało w pierwszym pociągu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!