Szaro-bury krajobraz dookoła. Nawet jak nastanie rzadki dzień słoneczny to tak jakby go nie było. Mój znajomy – stara sowa, śpi do późna z rana, a właściwie to do południa, bo często gęsto wstaje dopiero przed południem. Potem tak chodzi po domu i się czochra. No na pewno to nie wiem, ale tak mi się wydaje, bo wygląda na takiego co się z rana czochra. Potem pije kawę.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!