Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Święto Bożego Ciała oraz 26. Miesięcznica Tragedii Smoleńskiej
Napisane przez Barbara Rode
http://www.goniec24.com/prawo-polska/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=8582#sigProId1102e9e58a
Niedziela, 10 czerwca była dniem szczególnym dla nas Polaków mieszkających w Kanadzie. Było to bowiem Święto Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, popularnie nazywane Bożym Ciałem czyli Corpus Cristi w języku angielskim oraz 26. Miesięcznica Tragedii Smoleńskiej.
W polskim kościele św. Maksymiliana Kolbe w Mississaudze odprawiona została uroczysta Msza Święta, a następnie ulicami miasta przeszła procesja. Udział w tym wielkim religijnym wydarzeniu wzięły organizacje parafialne i społeczne, harcerze, zespoły dziecięce, dzieci pierwszokomunijne oraz Bielanki. Procesja zatrzymywała się przy kolejnych, pięknie przygotowanych przez parafian, ołtarzach. Ulice były zamknięte dla ruchu samochodowego, a nad bezpieczeństwem czuwała policja.
W tym samym dniu obchodziliśym 26 Miesięcznicę Tragedii Smoleńskiej. Mimo, iż odbywały się równolegle w tym dniu uroczystości święta Błękitnej Armii w Niagara on the Lake oraz spotkanie Skypowe z Państwem Gwiazdami organizowane przez "Tajne Komplety" pana Romana Dorny delegacja Koła Sympatyków PiS przyjechała o godzinie 16:30 pod Tablicę Smoleńską, aby oddać hołd Ofiarom z 10 kwietnia 2010 r. Sympatycy PiS zmówili wspólnie modlitwę, złożyli kwiaty i zapalili znicze.
Następnie wszyscy udali się do Polskiego Centrum Kultury w Mississaudze gdzie o 17:30 wyświetlony został wzruszający film pt. "Gdzie był Bóg w Smoleńsku?", a po filmie odbyła się emocjonująca dyskusja. W tym dniu zyskaliśmy nowych członków, kolejne osoby podpisały się pod petycją do Najwyższej Izby Kontroli w sprawie Telewizji Trwam, a także omówliśmy nasz udział w nadchodzących uroczystościach. W spotkaniu, pomimo wielu innych równoległych wydarzeń oraz upalnej pogody uczestniczyło kilkadziesiąt osób, którzy pamiętali o poległych w Smoleńsku. Za to im dziękujemy.
BARBARA RODE - Georgetown
W czasach kryzysu ekonomicznego istnieje potrzeba omówienia tych aspektów prawa pracy obowiązującego w Ontario, które mają szczególne znaczenie, gdy pracownikowi grozi zwolnienie z pracy lub gdy zwolnienie już nastąpiło. Zasadniczym pytaniem, które pracownik zadaje sobie w takich okolicznościach jest to czy zwolnienie z pracy zostało (lub będzie) dokonane legalnie, czy nie. Jeżeli tak, musi się on pogodzić z konsekwencjami i stratami wynikającymi ze zwolnienia. Jeżeli nie, ma prawo żądać od pracodawcy rekompensaty.
Jak odróżnić zwolnienie legalne od nielegalnego?
Po pierwsze, należy pamiętać, że każdy pracodawca może zwolnić każego pracownika kiedykolwiek chce, jeżeli da mu odpowiedni okres wypowiedzenia lub, nie dając odpowiedniego okresu wypowiedzenia, jeżeli wypłaci mu odpowiednią rekompensatę.
Po drugie, pracodawca może zwolnić pracownika bez wypowiedzenia lub rekompensaty, jeżeli ma wystarczający powód do zwolnienia.
A zatem, aby odróżnić zwolnienie legalne od nielegalnego, trzeba odpowiedzieć na następujące pytania: (1) Czy pracodawca miał wystarczający powód do zwolnienia? Jeżeli tak, zwolnienie było legalne. (2) Jeżeli nie było wystarczającego powodu, czy pracownik otrzymał przysługujący mu okres wypowiedzenia lub rekompensatę? Jeżeli tak, zwolnienie bylo legalne. Jeżeli nie było wystarczającego powodu i pracownik nie otrzymał należnego mu okresu wypowiedzenia lub rekompensaty to pracownik ma prawo domagać się należnej mu rekompensaty. W razie odmowy jedynym rozwiązaniem jest założenie przez pracownika sprawy sądowej o tzw. wrongful dismissal, czyli bezprawne (lub niewłaściwe) zwolnienie.
Jaki jest zatem wystarczający powód do zwolnienia pracownika nie wymagający od pracodawcy wystosowania wypowiedzenia? Powodów może być wiele i dotyczą one takiego niedopowiedniego zachowania pracownika, które jest równoznaczne z zerwaniem umowy o pracę. Najczęstsze z nich to nieuczciwość w stosunku do pracodawcy, zachowanie kryminalne w pracy (kradzieże, falsyfikacja dokumentów, przekupstwo, itp.), niesubordynacja, niekompetencja, częsta nieobecność i niepuktualność, niemoralne lub "niewłaściwe" zachowanie w pracy, alkoholizm w pracy, używanie narkotyków, itp. Aczkolwiek powody te wydają się dość oczywiste, należy podkreslić, że nawet jeżeli zachowanie tego rodzaju miało miejsce pracodawca najczęściej staje przed trudnym zadaniem udowodnienia, że skala wykroczenia była na tyle poważna, iż uzasadniła ona decyzję o zwolnieniu. To znaczy, że zwolnienie było jedynym rozwiązaniem sutyacji. Prawo pracy w Ontario jest tak sformułowane aby chronić pracownika w sposób najbardziej możliwy i zwolnienie postrzegane jest jako ostateczność, do której pracodawca może się odwołać jedynie gdy jest przekonany, że wina pracownika jest niepodważalna, że jako pracodawca ma on wystarczającą ilość dowodów przeciwko pracownikowi, oraz, że otrzegał pracownika w sposób wystarczający i zrobił wszystko co w jego mocy (jeżeli było to możliwe), aby pracownikowi pomóc się poprawić.
Jaki jest odpowiedni okres wypowiedzenia lub odpowiednia rekompensata? Odpowiedź na to pytanie jest również dość skomplikowana i zależy od kilku czynników. Punktem wyjścia jest pytanie czy istnieje umowa pisemna o pracę czy nie? Jeżeli umowa istnieje, należy przeanalizować jej treść, aby przekonać się czy pracodawca skutecznie ograniczył swoje zobowiązania co do okresu wypowiedzenia, zwłaszcza czy ograniczył długość okresu wypowiedzenia do minimum wymaganego przez Employment Standards Act. Jeżeli nie ma takiego ograniczenia, prawo Ontario wymaga, aby okres wymówienia lub rekompensata były reasonable, czyli adekwatne do danych okoliczności. Jaki okres lub rekompensata są reasonable zależy od wielu czynników i nie ma jednej formuły umożliwiającej ich matematyczne wyliczenie. Każda sytuacja jest różna od drugiej i nawet w przypadkach bardzo podobnych jeden sędzia może zdecydować inaczej od drugiego. Jedno jest pewne, że okres reasonable nie będzie krótszy od minimum zagwarantowanego przez Employment Standards Act. A zatem, w przypadkach zwolnień bez powodów, gdy nie ma pisemnych umów o pracę, pracodawca jest w zdecydowanie mniej korzystnej sytuacji niż pracownik.
Co zatem dzieje się, gdy istenieje pisemna umowa o pracę, w której pracodawca starał się ograniczyć długość okresu wypowiedzenia należnego pracownikowi. Aby stwierdzić z dużym prawdopodobienstwem czy umowa na pewno daje pracodawcy takie zabezpieczenie należy dokładnie ją zinterpretować pod względem prawnym, gdyż klauzule dotyczące tego tematu mogą być podważone. Ma to miejsce w przypadkach, gdy tekst nie jest sformułowany precyzyjnie lub gdy można go zinterpretować w dwojaki sposób. Jeżeli tak się dzieje, sądy są skłonne stwierdzić, iż klauzula ta nie ma zastosowania. Kontrakt nie zostaje w takich sytuacjach unieważniony lecz jego element dotyczący minimum okresu wypowiedzenia będzie rozstrzygany według zasad tzw. common law (czyli prawa tworzonego przez decyzje sądowe) a nie Employment Standards Act. Prawo to wymaga tzw. reasonable okresu wypowiedzenia, który, jak stwierdziliśmy powyżej, z pewnością nie będzie krótszy od minimum zagwarantowanego przez Employment Standards Act należnego danemu pracownikowi.
Jaki zatem może być to okres? Zależy to od wielu czynników i każda sytuacja musi być zawsze rozpatrywana osobno. Czynnikami, które mają znaczenie są na przykład: stanowisko pracownika, staż pracy, wiek, możliwość znalezienia innej pracy w danym zawodzie lub z kwalifikacjami danego pracownika, możliwość przekwalifikowania, sposób zwolnienia, czy pracodawca nakłaniał pracownika do podjęcia danej pracy, itp.
Wiele osób pracuje nie mając pisemnej umowy o pracę i zastanawia się jak ich sytuacja różni się od sytuacji osób, które pracują na podstawie pisemnej umowy. Czy, na przykład, jest ich łatwiej zwolnić lub zmusić do zaakceptowania gorszych wrunków pracy lub, jakie są ich prawa w momencie zwolnienia z pracy? Należy stwierdzić, iż bez względu na to czy pracownik pracuje na podstawie umowy pisemnej czy nie, umowa o pracę istnieje. Fakt, że nie ma jej na piśmie to jedynie problem dokumentacji warunków tej umowy. W przypadku braku umowy pisemnej, zasadnicze warunki umowy mogą być odtworzone przy pomocy innych dokumentów i faktów. Na przyklad, fakt, że pracodawca "akceptował" fakt, iż dana osoba pojawiała się i wykonywała określone czynności w określonych godzinach świadczy o tym, że traktował ją jako pracownika. Czy był to pracownik etatowy czy tzw. niezależny kontraktor (independent contractor) będzie zależalo od analizy tego, kto kontrolował harmonogram pracy, czy pracownik używał własnych środków i narzędzi pracy, jak dokonywane były wypłaty i inne rozliczenia, pozycja pracownika w hierarchii danego przedsiębiorstwa, czy pracownik był szkolony lub instruowany przez pracodawcę co do zakresu czynności, ogólna zależność pracownika od pracodawcy, natura pracy i zależności, itp. Na podstawie wypłat wynagrodzeń będzie możliwe ustalenie, kiedy relacja pracownik-pracodawca się rozpoczęła oraz jaka była wysokość wynagrodzenia. Te fakty w połączeniu ze znajomością zakresu czynności wykonywanych przez pracownika pozwolą na odtworzenie większości zasadniczych warunków umowy. A zatem osoby pracujące bez pisemnej umowy o pracę.
Janusz Puzniak
Barrister and Solicitor (Ontario, Canada)
Attorney at Law (Missouri and New York, USA)
905-890-2112, 416-999-3023
Mam na imię Sławek. Mnie i moje dwie, starsze siostry wychowywała matka. Tata zmarł jak miałem 10 lat. Mama i siostry zawsze bardzo mnie kochały i próbowały rekompensować brak ojca. Gdy miałem 22 lata zakochałem się. Byłem kompletnie zaślepiony. Kiedy przyprowadziłem do domu moją dziewczynę, obie siostry i mama niezależnie od siebie orzekły: „To nie jest kobieta dla ciebie. Jest z zupełnie innej gliny ulepiona, reprezntuje zupełnie inny świat wartości. Ponadto ma cały szereg wad, widocznych gołym (nie zakochanym) okiem.”
Wiele trudu matka i siostry włożyły w ostrzeganie mnie, przekonywanie, otwieranie oczu. Nic nie pomogło. Postawiłem na swoim, doprowadziłem do ślubu. Od tego momentu postawa matki i sióstr zmieniła się radykalnie. Robiły wiele, by być dobrą teściową i szwagierkami. Rzeczywiście, cała ich aktywność skierowana została na to, by wspierać moje małżeństwo. Siostry i mama zaprzyjaźniły się, na ile to było możliwe, z moją trudną żoną. Jednak moje małżeństwo cały czas kulało, przeżywało kryzysy praktycznie od samego początku. W pierwszym roku po ślubie rozegrało się coś, co zaważyło na moim dalszym życiu. Dwa tygodnie przed świętami Bożego Narodzenia strasznie pokłóciliśmy się z żoną. Nie wytrzymałem i w późne, zimowe popołunie uciekłem od żony. Poszedłem do mamy, mieszkającej niedaleko. Powiedziałem jej, że już dłużej nie mogę wytrzymać, że odszedłem od żony. Mama wysłuchała mnie i kazała wracać z powrotem. Powiedziała: „Twoje miejsce jest przy żonie. Ty musisz być odpowiedzialny za losy swej rodziny...” Nie było wyjścia. Pokręciwszy się trochę po ulicach, wróciłem do żony. Wspólnie spędziliśmy święta. Minęło wiele lat, wychowaliśmy swe, już dorosłe dzieci i mimo, że ciągle są trudności, nasze małżeństwo trwa... Uratowała je moja mądra matka – teściowa, która – jak potem opowiadała - w tamten zimowy wieczór najchętniej przygarnęłaby mnie i utuliła mój ból. Miała nawet ochotę powiedzieć: „A nie mówiłam? To rzeczywiście okropna kobieta, a ty jesteś taki biedny. Dobrze, że wróciłeś, teraz już będzie dobrze”. A jednak wbrew miotającym ją uczuciom postąpiła inaczej...”
Każdy zna chyba wiele pozytywnych przykładów, kiedy teściowie tak szanują małżeństwo dziecka, że w chwilach konfliktów bronią synową/zięcia i usprawiedliwiają przed swym rodzonym dzieckiem. Nierzadko bywa, że dom teściów jest pięknym, pociągającym wzorem miłości rodzinnej, której zięć czy synowa nie zaznali we własnym domu. Jeśli chciałabyś być wspaniałą teściową, taką, do której wszyscy lgną i która nigdy nie jest samotna, to wiedz, że to wcale nie jest takie trudne. Wystarczy trochę wiedzy i poczucia humoru, a więc:
•Nie zapominaj, że wszystkie dzieci – łącznie z twoją synową/zięciem – chcą czuć się kochane, doceniane i potrzebne.
•Niech synowa czuje, że zawsze może na ciebie liczyć i przyjść do ciebie z każdym problemem.
•Nie wypominaj błędów swojej synowej.
•Oczywiście możesz zwrócić jej uwagę, ale w sposób bardzo delikatny np. pytając: „Jak myślisz, a gdyby to i to zrobić tak i tak?”
•Jeśli jesteś przekonana, że twoja zupa jest lepsza od zupy synowej - to naucz ją robić tą zupę. Być może dzięki takiemu zachowaniu zaskarbisz sobie jej sympatię.
•Jeśli lubisz doradzać, to najlepiej na samym poczatku powiedzieć synowej, żeby nie brała sobie twoich rad do serca, bo to taka przywara starszych pań. W ogóle dobrze działa nazywanie głosno naszych wad i obśmiewanie ich. Poczucie humoru zawsze rozładowuje atmosferę.
•Zapytaj zanim pomożesz przy kolacji, sprzątaniu domu czy przestawianiu mebli. Budowanie dobrych relacji z synową polega przede wszystkim na poznaniu pewnych granic.
•Jeśli rozmawiasz z synową, bądź zainteresowana jej osobą, nie wychwalaj pod niebiosa swojej córki, choćby nie wiem co. Nie wiadomo dlaczego, ale między synową, a córką jest jakieś napięcie.
•Nie komentuj fryzury, ubrania, wagi, makijażu, dochodów czy ostatnich zabiegów kosmetycznych swojej synowej, chyba, że chcesz jej szczerze pogratulować.
•Jeśli doświadczysz wrogości, podejrzliwości lub zdystansowania ze strony swojej synowej, bądź cierpliwa. Staraj się powoli budować jak najlepsze relacje i nie gniewaj się na nią. Twój syn zarówno z tobą jak i ze swoją żoną chce utrzymać dobre relacje. Na pewno czułby się źle gdybyście się nie lubiły.
•Absolutnie nie pozwalaj żonatemu synowi czy zamężnej córce na ucieczki do ciebie po kłótni ze współmałżonkiem i nigdy nie gódź się, aby wtedy nocowali w twoim domu. Jeśli raz to zrobisz, masz w synowej/zięciu wroga!
•Zdobądź się na szczerość i luz w relacji z synową lub zięciem. Pochwal zięcia bezpośrednio, a nie za pośrednictwem córki. Spontanicznie powiedz komplement synowej. Od razu wszystkim zrobi się przyjemniej.
•Staraj się nie zrzędzić i nie marudzić.
•Pamiętaj, że twój syn i jego żona mają własne życie. Jeśli chcesz się z nimi zobaczyć, zadzwoń i zapytaj, kiedy będzie to możliwe. Nigdy nie odwiedzaj ich, kiedy tylko masz na to ochotę.
•Naucz się dostosowywać do sytuacji. Na przykład, jeśli twój syn z żoną nie mogą odwiedzić was w Boże Narodzenie, zaproś ich na Wigilię i ciesz się z każdej spędzonej wspólnie chwili.
•Nie dziel wnuków na te bardziej i mniej kochane, mniej lub więcej potrzebujące. Wszystkie wnuki są równe!
•Nie zapomnij o takich słowach jak “Kocham cię” i “Bardzo cię cenię”.
•A na koniec – opowiedz kawał o teściowej. Powodzenia!!!
“UNIVERSAL LIFE” (UL) – ubezpieczenie czy inwestycja?
Napisane przez Tadeusz NiemiecUL jest nietypowym rodzajem stałego planu na życie, elastycznym połączeniem planu terminowego z kontem oszczędnościowym pod jednym parasolem ubezpieczeniowym i korzystnym wykorzystaniem dochodów inwestycyjnych pod względem podatkowym. Inwestycje wewnątrz polisy rosną -"tax-deferred" i potencjalnie mogą być wykorzystane w przyszłości bez podatku (tax-free). Niektórzy mylą polisę UL(universal life) z WL(whole life) ze względu na zawartość części inwestycyjnej. W WL konserwatywny dobór inwestycji i zarządzanie pozostaje w gesti doradców i ekspertów kompanii. W UL właściciel polisy osobiście, przy pomocy agenta, brokera wybiera rodzaje inwestycji i sposób ich inwestowania. Praktycznie możecie Państwo wybierać prawie wszystkie rodzaje inwestycji; od gwarantowanych – "GICs", poprzez "index funds"-TSX, S&P 500, NASDAQ..., "bond funds", "equities", az po "Mutual Funds". Jeżeli zbudowaliście dobrze zbalansowane portfolio inwestycyjne, macie szansę w dłuższym okresie czasu osiągnąć wyższe przyrosty inwestycyjne niż w WL. W tradycyjnych polisach WL właściciel wybierając pieniądze kasuje polisę ubezpieczeniową. W UL wybierając pieniądze z części inwestycyjnej, kontynuuje płacenie i zachowuje sumę, na którą się ubezpieczył.
- Na co należy zwrócić uwagę i czym się kierować przy zakupie polisy UL?
- Prawidłowo wybrać i dopasować do naszych potrzeb koszt ubezpieczenia - "cost of insurance". Mamy do wyboru: "Level T100"– stały koszt do końca życia i "Yearly Renewable Term"(YRT) – zmienny koszt ubezpieczenia, niski na początku, rośnie wraz z wiekiem osoby ubezpieczonej. Korzystny dla ludzi młodych, którzy w pierwszych latach pragną uzyskać większy przyrost wartości inwestycji. Niestety w dłuższym okresie czasu zmienny koszt -"YRT" będzie wyższy niż w "Level T100". Zeby temu zapobiec lepiej jest, patrząc z mojego punktu widzenia, wybrać na początku faktor - "YRT with switch to T100". Właściciel wybiera na początku w aplikacji np.przejście w 10 roku z "YRT"na "Level T100". Przez 10 lat inwestowania bez podatku, płacąc tą samą składkę miesięczną co w "Level T100", odłoży się niezła suma pieniędzy na koncie polisy, a po zmianie, koszt będzie stały do końca życia i niewiele wyższy. Warto sprawdzić w kontrakcie, czy wszystkie podane powyżej rodzaje kosztów są gwarantowane.
- Podstawowe czynniki, które wpływają na wyliczenie kosztu ubezpieczenia to: wiek osoby, płeć, palący, niepalący, stan zdrowia aplikanta, styl życia w momencie zatwierdzenia i wydania polisy. Najbardziej popularny na rynku wydaje się faktor "Level T100" po przekroczeniu wieku średniego. Bowiem stając się starszym stawka ubez. idzie niestety w górę i nasze ryzyko jest wyższe przy wyborze"YRT" w tym czasie.
-Wybrać sumę ubezpieczeniową (wypałcaną po śmierci bez podatku) po przeanalizowaniu naszych potrzeb z poniżej podanych rodzaji: "Level"- stała suma, niezmienna od początku, "Increasing"- suma taka jak wykupiona na początku plus zakumulowane inwestycje, "Minimized"- właściciel od początku życzy sobie maksymalizowanie inwestycji z wykorzystaniem korzyści podatkowych z jednoczesnym minimalizowaniem sumy ubezpieczeniowej. Ta opcja jest tylko możliwa przy wybranym faktorze "YRT" kosztu ubezpieczenia.
- Jak postępować z polisą UL?
- Oszczędności gromadzone w polisie powinne być inwestowane rozsądnie i niezbyt agresywnie.
- Zamiast wybierać pieniądze bezpośrednio z konta polisy (dotyczy dużych sum) celem uniknięcia niepotrzebnego opodatkowania, używać strategii -"leveraged life insurance" (opiszę w późniejszym termine).
- Pokrywać składki ubez. bezpośrednio z puli oszczędnościowej - korzyść podatkowa.
- W UL możemy płacić składkę minimalną na pokrycie tylko kosztów ubezpieczenia celem utrzymania polisy. Zalecam nadpłacać 20% - 30% ponad minimalną stawkę ubez.w pierwszych 7 latach, ponieważ w późniejszym okresie nie będziemy mogli dopłacić większej sumy ze względu na limity ustalone przez rząd.
- Unikać wpłat do polisy ponad określony maksymalny limit celem uniknięcia podatku. Przypomnę, że dochody od kapitału w formie "interest" i "capital gain"w kontrakcie nie podlegają opodatkowaniu (tax-sheltered). Płacimy jedynie 2% podatku od składki ubezpieczeniowej w Ontario.
- Ze względu na kompleksowy charakter polisy inwestycyjnej typu UL, utrzymujcie stały kontakt z brokerem, który zaoferował wam ten plan, celem analizowania portfolia inwestycyjnego i dopasowania sumy ubezpieczenia do zmieniających się waszych potrzeb.
Trzeba przyznać, że liczba osób chętnych do inwestowania w polisach ubezpieczeniowych typu UL nieco spadła w ostatnich 4 latach z uwagi na pojawienie się na rynku inwestycyjnym nowego produktu -"Tax Free Savings Account" z możliwością $5,000 wpłaty rocznie. Pomino tego, jednak dla wielu inwestorów inwestowanie w polisie nie straciło na atrakcyjności.
Tadeusz Niemiec
tel: 416-939-3770
e-mail: tadeuszniemiec
@yahoo.com
Polonia odnawia Cmentarz Hallerczyków w Niagara-on-the -Lake
Napisane przez Alicja Dębowska i Marta Juza-Jakubowska„Historia to nasz skarb,
Jeżeli zakopiemy go w niepamięci,
Nie tylko ubożeć będziemy,
Lecz także zapomnimy, kim jesteśmy”
MJJ
http://www.goniec24.com/prawo-polska/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=8582#sigProId88491f94bc
zdjecia Roman Baraniecki i Andrzej Kawka
W niedzielę, 10 czerwca, odbyła się coroczna Wielka Pielgrzymka Polonii do Niagara-on-the-Lake. Piękna, słoneczna pogoda. Podniosłe słowa, budujące serca wydarzenie. Po 95- latach wciąż tutaj jesteśmy. Pamiętamy.
Już z daleka wzrok przykuwa zmiana na cmentarzu. Nad Ołtarzem-Pomnikiem wyremontowano zadaszenie. Zachowano dawny góralski styl – dodano mu jednak znamię nowości. Dzięki temu widać, że Polonia o ten cmentarz dba. Przechodzący i zatrzymujący się tutaj wyrabiają sobie dobre zdanie o Polakach.
Dobrze, że zdążono przed Pielgrzymką i wielkimi, odbywającymi się w tym roku uroczystościam na tym terenie – obchody 200 lat pokoju. Dobrze, że zrobiono to nim zjadą się tutaj turyści, znamienici goście.
Dla nas to także osobista radość. Prowadzona przez nas Akcja Sokół przynosi powoli rezultaty. Na założone przez KPK, Okręg Niagara konto wpływają pieniądze ze sprzedaży książki "Legenda Trzech Ołtarzy" z Dodatkiem Historycznym. Znaleźli się też dobrzy ludzie, którzy po usłyszeniu o Akcji Sokół i potrzebie remontu zadaszenia nad Pomnikiem-Ołtarzem podjęli się tego dzieła. Są nimi rodzice dzieci z chóru Stokrotki z Hamilton: Sławomir Bledowski, Mateusz Bledowski, Maksymilian Grzegorczyk oraz nie związany z chórem Tadeusz Kulesza.
Rozmawiam z jednym z nich tuż po uroczystościach. - Jestem, taki dumny że mogłem to zrobić, że pracowałem przy tym Ołtarzu - mówi. No cóż, będzie mógł przywozić tutaj swoje dzieci, kiedyś wnuki i będzie mógł powiedzieć o sobie: To jest mój ślad na tej ziemi.
Bóg zapłać wszystkim, którzy mieli wiarę i przyczynili się do odnowienia zadaszenia nad Ołtarzem-Pomnikiem.
Z naszej strony, jako organizatorzy Akcji Sokół dziękujemy Kongresowi Polonii Kanadyjskiej, Okręg Niagara z prezesem panem Jackiem Kamińskim i całym Zarządem za otwartość i współpracę.
Dziękujemy organizacjom, które do Akcji Sokół już się przyłączyły i tym, które się przyłączają. Akcja Sokół trwa bowiem nadal – i wierzymy, że nie będzie ani jednej organizacji i ani jednego członka Polonii w Kanadzie, który nie weźmie w niej udziału. Wierzymy, że z miejsca naszej corocznej pielgrzymki i Eucharystycznej modlitwy popłynie siła, która pozwoli nam budować – nie zaniedbywać, niszczyć, sprzedawać.
Jeżeli książka Cegiełka (Legenda Trzech Ołtarzy z Dodatkiem Historycznym) jest już w Twoim domu – czytaj ją dzieciom, opowiadaj wnukom. Jeżeli jeszcze jej nie masz, zakup. Dzięki zdobytym funduszom w pełni odnowimy Cmentarz w Niagara-on- the- Lake bo wciąż wymaga on pracy – i nikt za nas tego nie zrobi.
Chcę tutaj jeszcze wspomnieć o nowym elemencie naszej pięknej, tegorocznej pielgrzymkowej uroczystości. W tym roku oficjalnie złożono wieniec dla pani Elizabett Ascher, kanadyjskiej i polskiej bohaterki narodowej. Myślę, że wielu Kanadyjczykom biorącym udział w uroczystości zakręciła się w oku łza. Wdzięczność jest bowiem piękną lecz trudną rzeczą, świadczy dobrze o Polakach i Polonii.
Historię pani Elizabeth Ascher i jej związek z obozem Kościuszki w Niagara-on-the- Lake, przypomniał nam pan Roman Baraniecki z London pięknym esejem, wydrukowanym w Pielgrzymkowym Informatorze. Pan Roman dzięki swojej pasji historycznej przywrócił do życia postać tej niezwykłej kobiety – za co naprawdę jesteśmy mu wdzięczni – bo jest ona osobą, która łączy nasze dwa kraje, Polskę i Kanadę.
Myślę, że wiele osób w czasie wakacji odwiedzi cmentarz w Niagara-on-the-Lake, przywiezie tutaj rodzinę z Polski, opowie o Czynie Zbrojnym Polonii Amerykańskiej. Przy tej okazji odwiedźmy znajdujący się po przeciwnej stronie, na anglikańskim cmentarzu grób pani
Elizabeth Ascher. Zmówmy modlitwę. Wszystkie organizacje i grupy, które przystąpiły do Akcji Sokół zostały wymienione w Informatorze Pielgrzymkowym, gdzie zostało również zamieszczone podziękowanie dla polonijnej prasy, która od początku promuje Akcję Sokół. Pomoc zaoferowała nam także telewizja OMNI.
Niektóre organizacje sprzedaż książki już zakończyły. Obecnie sprzedaż nadal prowadzą: Brampton: Polska Szkoła im. I. J. Paderewskiego, Grimsby: Polska Szkoła im. Bohaterów Czynu Zbrojnego Polonii Amerykańskiej, Hamilton: Średnia Szkoła Języka Polskiego przy Katolickim Wydziale Oświaty (książkę można kupić w Bibliotece), Średnia Szkoła Języka Polskiego im. Orląt Lwowskich oraz Chór Symfonia London: Piotr Cwynar – miesięcznik "Kalejdoskop",Toronto: Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej oraz działający na terenie całego Ontario Związek Harcerstwa Polskiego - Hufiec Watra.
Zdjęcia, których autorem jest pan Roman Baraniecki z London przedstawiają prace przy odnowie zadaszenia nad Pomnikiem-Ołtarzem. Sprawią one szczególną radość tym, którzy już do Akcji Sokół przystąpili, książki sprzedali lub zakupili oraz akcję promowali. Pozostałych z pewnoscią zachęcą do przystąpienia do Akcji Sokół. Prace renowacyjne na cmentarzu będą trwać nadal i potrzebne są fundusze.
Informacja o Akcji Sokół:
Akcja Sokół czyli gromadzenie funduszy na remont Cmentarza Hallerczyków polega na sprzedaży książki Legenda Trzech Ołtarzy w Dodatkiem Historycznym. Osoby, organizacje i grupy zainteresowane przystąpieniem do Akcji Sokół prosimy o kontakt:
„Ziarnko do ziarnka i zbierze się na odnowę Cmentarza Hallerczyków cała miarka”
Alicja Dębowska
i Marta Juza-Jakubowska
Sposoby uniknięcia zapłaty zachowku - w świetle polskiego prawa spadkowego
Napisane przez Monika Skrzypek-PaliwodaSzanowni Czytelnicy - przedstawiam Państwu kolejny artykuł z cyklu "POWROTY" – cyklu dobrze przyjętego przez Czytelników "GOŃCA". Do tej pory w jego ramach ukazały się następujące artykuły: część 1 "Obywatelstwo polskie dla dzieci urodzonych w Kanadzie" opublikowana w październiku 2010 r., część 2 "Polskie dokumenty tożsamości" opublikowana w listopadzie 2010 r., część 3 "Rozwód w Kanadzie i jego skutki prawne w Polsce" opublikowana w marcu 2011 r., część 4 " jak nabyć spadek w Polsce – zasady dziedziczenia" opublikowana w kwietniu 2011 r., część 5 "Zachowek – ochrona osób najbliższych przed pominięciem w testamencie" opublikowana w maju 2011 r., część 6 "Jak nabyć własność nieruchomości w Polsce nie będąc jej właścicielem – instytucja zasiedzenia" opublikowana w czerwcu 2011 r., część 7 "Podział majątku małżonków po rozwodzie – według prawa polskiego" opublikowana w lipcu 2011 r. część 8 "Testament w Polsce – jak sporządzić ważny dokument" opublikowany w sierpniu 2011 r., część 9 "Ustalenie ojcostwa dziecka – według prawa polskiego" opublikowany we wrześniowym wydaniu gazety, część 10 "Obowiązek alimentacyjny wobec dziecka – według prawa polskiego" opublikowany w październiku 2011r., część 11 "Darowizna w Polsce – czyli jak skutecznie przekazać majątek najbliższym za życia" opublikowana w listopadzie 2011 r., część 12 "Dział spadku – według prawa polskiego" zamieszczona w grudniowym wydaniu Gońca, część 13 "Podatek od spadków i darowizn w Polsce" opublikowana w styczniu 2012 r., część 14 "Obowiązki alimentacyjne między byłymi małżonkami" opublikowana w lutym 2012 r., część 15 "Kontakty z dzieckiem po rozwodzie według prawa polskiego" opublikowana w marcu 2012r., część 16 "Zapis windykacyjny – nowy sposób rozporządzania majątkiem po śmierci" opublikowana w kwietniu 2012r.
W dzisiejszym artykule omówię dopuszczalne prawnie sposoby uniknięcia zapłaty zachowku na rzecz osób uprawnionych do jego otrzymania w świetle polskiego prawa spadkowego tj. dzieci (również z poprzedniego małżeństwa), małżonka i rodziców.
Do podstawowych sposobów uniknięcia zapłaty zachowku można zaliczyć wydziedziczenie. Przyczyna wydziedziczenia nie może być jednak dowolna i musi wynikać z testamentu. Polskie prawo cywilne mówi o 3 przyczynach tj. gdy uprawniony do zachowku:
1. dopuścił się wobec spadkodawcy lub bliskiej mu osoby umyślnego przestępstwa przeciwko zdrowiu, życiu, wolności lub rażącej obrazy czci,
2. wbrew woli spadkodawcy, postępuje uporczywie w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego,
3. uporczywie nie dopełniał wobec spadkodawcy obowiązków rodzinnych.
Innym z możliwych sposobów uniknięcia zapłaty zachowku jest zawarcie z przyszłym, potencjalnym spadkobiercą umowy o zrzeczeniu się praw do spadku. Umowa taka musi być zawarta w formie aktu notarialnego, z każdym ze spadkobierców osobno. W przypadku zmiany zdania należy zawrzeć drugą umowę o uchylenie zrzeczenia się spadku – również w formie notarialnej. Bez zachowania tej formy umowa taka jest nieważna i nie wywołuje żadnych skutków prawnych. Zrzeczenie się prawa do spadku obejmuje również dzieci spadkobiercy. Do zawarcia takiej umowy niezbędna jest jednak dobra wola spadkobierców, którzy muszą samodzielnie stawić się do notariusza.
Aby mąż, czy żona mogli uniknąć zapłaty zachowku pasierbom należy rozporządzić majątkiem jeszcze za życia obojga. Dotyczy to majątku, którego dorobili się wspólnie po zawarciu związku małżeńskiego. Małżonkowie tacy powinni na początek sporządzić u notariusza intercyzę (tj. umowę o rozdzielności majątkowej). Ustaje wtedy wspólność majątkowa między małżonkami i mogą oni dokonać podziału wspólnego majątku. Gdy w skład wspólnego majątku wchodzi nieruchomość podział majątku musi zostać dokonany u notariusza lub przed sądem. Wtedy jeden z małżonków, który w wyniku podziału otrzymał prawo do połowy mieszkania może, również w formie aktu notarialnego, przenieść swą część na drugiego małżonka. Jednak aby uniknąć płacenia zachowku – nie może tego dokonać ani w formie sprzedaży, ani w formie darowizny. Najskuteczniejszym sposobem uniknięcia obowiązku zapłaty zachowku jest zawarcie umowy dożywocia. Umowa taka polega na przeniesieniu własności nieruchomości, albo jej części na nabywcę w zamian za zapewnienie dożywotniego utrzymania. Zawiera ją w formie aktu notarialnego zbywca z nabywcą tego prawa. Zapewnienie utrzymania polega na tym, że osobę która oddała lokal, w zamian za dożywocie, przyjmuje się do mieszkania, jako domownika, dostarcza się mu wyżywienia, mieszkania, światła, opału, zapewnia się odpowiednią pomoc i pielęgnowanie w chorobie. Natomiast po śmierci osoby uprawnionej sprawia się jej własnym kosztem pogrzeb, odpowiadający zwyczajom miejscowym. Gdy małżonkowie, mający rozdzielność majątkową, zawrą między sobą umowę dożywocia nastąpi przeniesienie własności nieruchomości na rzecz jednego z małżonków. Mieszkanie to wchodzi do jego majątku osobistego, natomiast małżonkowi uprawnionemu nie przysługuje już prawo do mieszkania. Zmiany właściciela lokalu należy wpisać do księgi wieczystej nieruchomości. Po śmierci osoby uprawnionej – jej spadkobiercy ustawowi nie mają prawa do zachowku z tego mieszkania, gdyż nie weszło ono do masy spadkowej.
Zawarcie umowy dożywocia jest również korzystne dla drugiego małżonka. Interesy zbywcy, który przestał być właścicielem mieszkania są również zabezpieczone, ponieważ mieszkanie obciążone zostało prawem dożywocia, które wpisano do księgi wieczystej. W przypadku pogorszenia się w przyszłości stosunków między małżonkami uprawniony chroniony jest w następujący sposób: w razie sprzedaży mieszkania prawa te wpisane są do księgi wieczystej nieruchomości i nowy właściciel ponosi osobistą odpowiedzialność za świadczenia objęte tym prawem lub istnieje również prawna możliwość zamiany dożywocia na dożywotnią rentę.
Pewne problemy mogą wystąpić, gdy wspólnym majątkiem jest mieszkanie zakupione na kredyt. Po zawarciu umowy u notariusza o rozdzielności majątkowej małżonkowie mogą przystępować do podziału majątku. Jednak gdy mieszkanie zakupione jest na kredyt to na podział takiego mieszkania zgodę musi wyrazić bank, aby dług przejął jeden z małżonków. Do czasu wyrażenia tej zgody oboje małżonkowie są dłużnikami. Nie można bowiem dzielić długu, bez zgody wierzyciel, którym jest bank.
Podsumowując należy podkreślić, iż spadkodawca ma prawne możliwości kreowania kręgu osób uprawnionych do dziedziczenia po nim. Może to zrobić dysponując majątkiem jeszcze za życia, albo poprzez sporządzenie testamentu na wypadek śmierci. Jednak pewna, najbliższa grupa osób (tj. dzieci, małżonek i rodzice) chronieni są przez ustawodawcę przed pominięciem w testamencie przez instytucję zachowku. W przypadku gdy spadkodawca nie chce by dziedziczyły po nim np. dzieci z pierwszego małżeństwa (lub nie chce by otrzymały one zachowek) ma możliwość dokonania jednej ze wskazanych w artykule dróg postępowania. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości w tej trudnej i ważnej materii polecam zwrócenie się do polskiego adwokata, który pomoże w wyborze właściwej i skutecznej drogi postępowania.
Monika Skrzypek – Paliwoda - adwokat
reprezentująca w całym kraju sprawy
Polaków powracających do Ojczyzny,
prowadząca Kancelarię Adwokacką
w Polsce
LISTY: Goniec nr 24/2012
TWOJE PIENIĄDZE
Sytuacja na międzynarodowym rynku finansowym zrobiła się tak skomplikowana, iż całkiem słusznie nawet przeciętny klient kanadyjskiego rynku pracy czy emerytur zastanawia się, czy klęska europejskiego eksperymentu monetarnego z wprowadzeniem wspólnej waluty może wpłynąć na izolowane podobno dochody Kanadyjczyka. Daleki jestem od stwierdzenia, iż wiem, czym się ta zabawa w euro skończy. Nie ulega jednak dla mnie wątpliwości, iż należy z wielką ostrożnością podchodzić do deklaracji polityków i ekspertów wypowiadających się na tak drażliwy aktualnie temat.
W Toronto odbyła się mianowicie debata ekspertów nad postawioną przez wybitnych specjalistów – historyka Nialla Fergusona i wydawcę dziennika „Die Zeit” Josefa Joffe. Postawili oni tezę, iż eksperyment nie powiódł się i należy z kontynuacji go jak najszybciej zrezygnować.
Na poparcie swoich poglądów obaj szanowani myśliciele przedstawili wiele dobrze przemyślanych i przekonujących argumentów. Rzeczowo, spokojnie, na temat. W opozycji do ich stanowiska pojawił się szereg mówców ze spekulantem na czele (ale miliarderem) George’m Sorosem. Oponenci prezentowanej przez Fergusona i Joffe tezy argumentowali mniej więcej tak: eksperyment okazał się tragiczną pomyłką, ale nie można z niego zrezygnować, bo grozi to katastrofą. Tak jakby obecna sytuacja finansowa Grecji, Italii czy Hiszpanii katastrofą dla ludności tych państw nie była.
Staranna analiza wypowiedzi polityków niemieckich każe sądzić, iż Bundesrepublika gotowa jest wyciągać za uszy Greków, Włochów czy Hiszpanów, czy kogokolwiek tam jeszcze przyjdzie wykaraskać z fiskalnego bagna, ale pod pewnymi warunkami. Wielu wrażliwych na niuanse obserwatorów dopatruje się w tym machiawelicznego spisku – to, czego nie udało się załatwić siłą Niemcom hitlerowskim, spokojnie i pokojowo załatwią Niemcy Angeli Merkel: panowanie na Europą. Może co najwyżej przy cichej współpracy Anglików, Skandynawów czy Polski i Czech (jakże miło, że i nas w tej grupie „porządnych” krajów wymieniają!)
Jak będzie – nie mnie wróżyć. Straszy mnie co innego: gdy już doszło do publicznej debaty na szacownym forum, rzeczowe argumenty Nialla Fergusona i Josefa Joffe skontrowane zostały retoryką, apelami o jedność, wierność itp. Innymi słowy: z jednej strony rzeczowa analiza, z drugiej – podbijanie bębenka i gra na emocjach. A najstraszliwsze, iż po zakończeniu formalnej debaty przeprowadzono głosowanie i stosunkiem głosów 55 do 45 zwyciężyli zwolennicy George’a Sorosa i jego kompanów od „niedopuszczalnej katastrofy”.
Wygląda na to, że faktycznie grozi nam katastrofa – nie tyle z racji deficytu budżetowego Greków, co z racji tego, iż naszymi ważnymi sprawami rynkowymi, naszą polityką fiskalną zajmują się ludzie mieszający dwa podstawowe pojęcia: realizm i chciejstwo. Ludzie, którzy twierdzą, że katastrofy nie będzie, bo jakby była, to by się okazała katastrofą.
I nic jakoś nie przeszkadza im, iż zagadnieniami, które nie podlegają emocjom, rządzą emocje. A to jest właśnie prawdziwa katastrofa.
Znany i popularny w kanadyjskim środowisku pro-gun członek parlamentu kanadyjskiego z ontaryjskiego regionu Bruce-Grey-Owen Sound MP Larry Miller, który zasłynął z tego, że porównał rejestrację broni długiej do działań systemu totalitarnego z Hitlerem włącznie - po raz kolejny udowodnił swoim lojalnym wyborcom, że dba o ich interesy.
MP Miller zwrócił się bezpośrednio do premiera Stephena Harpera oraz ministra spraw zagranicznych Johna Bairda z propozycją rozpatrzenia możliwości wystąpienia Kanady z grona państw członkowskich Organizacji Narodów Zjednoczonych.
Powodów na taką decyzję przybywa z miesiąca na miesiąc. Jednym z głównych przykładów takiego powodu są ONZ-towskie insynuacje jakoby instytucje kanadyjskie nieprawidłowo obchodziły się z uchodźcami uznanymi za przestępców wojennych poprzez wydalanie ich z kraju "bez uczciwego sądu", jak również kontrowersyjne kontrole prowadzone przez inspektorów ONZ mające sprawdzać czy obywatele Kanady nie cierpią przypadkiem na braki żywności.
Ogólnie znany jest też fakt próby wpływania ONZ na premiera S.Harpera w temacie Arms Trade Treaty mającym ograniczyć wiele swobód społeczności strzelecko-myśliwskiej w Kanadzie. Kulminacyjnym punktem Arms Trade Treaty będzie tegoroczna konferencja, która odbędzie się w lipcu.
Powtarzając słowa MP Miller'a:"...już najwyższy czas, aby rozważyć za i przeciw naszego członkostwa w ONZ."
Witold Jasek
komendant ZS Strzelec
kontakt: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Współmałżonków lub konkubentów można zasponsorować na terenie Kanady lub poza jej granicami. Wiele osób uważa, że zaraz po ślubie sponsorowani partnerzy otrzymują numerek socjalny, prawo do szkoły czy medyczne ubezpieczenie. Spotkałam także imigrantów, którzy nie przedłużyli swojego statusu w Kanadzie (wiza czasowego pobytu), uważając, że złożenie sprawy o pobyt stały zwalnia ich już z tego obowiązku. W taki właśnie sposób stracili czasowy pobyt i pozostali w Kanadzie nielegalnie, narażając się na aresztowanie czy w konsekwencji akcję deportacyjną. Należy pamiętać, że złożenie podania o emigrację nie jest zezwoleniem na rezydencję czasową w Kanadzie.
Niestety, współmałżonkom/konkubentom nie przysługuje także automatycznie prawo do pracy, nie otrzymują na podstawie posiadania aktu małżeńskiego numerków do pracy, nie posiadają także rządowego ubezpieczenia medycznego. O takowe można dopiero się starać po wielu miesiącach i wtedy kiedy sponsorstwo i sprawa zostaje zaakceptowana przez władze imigracyjne.
Możemy się zastanowić, czemu tak się dzieje? Dlaczego sponsorowana żona obywatela, płacącego podatki, nie jest uprzywilejowana? W mojej opinii, zwyczajnie rząd nie chce przyznawać benefitów, nie wiedząc jeszcze, czy sponsor spełnia wymogi i czy małżeństwo jest prawdziwe, zawarte z intencją posiadania rodziny i nie uzyskania kanadyjskiego pobytu stałego.
Dopiero po zweryfikowaniu informacji i dokładnym przejrzeniu dokumentów, ewentualnie przepytaniu partnerów, urzędnik może zaakceptować sponsorstwo, również sprawę o pobyt i właśnie od tej akceptacji zależy przyznanie wszelkiego rodzaju przywilejów, takich jak ubezpieczenie rządowe lekarskie czy prawo do pracy.
Sponsorowany partner musi jednak nadal oczekiwać na finał sprawy o nadanie statusu stałego rezydenta. Należy także wspomnieć, że czas rozpatrywania spraw małżeńskich na terenie Kanady znacznie się wydłużył, osoby zamieszkujące w dużych skupiskach miejskich, na przykład w Mississaudze, mogą oczekiwać na pobyt stały nawet dwa lata i dłużej.
Zupełnie inaczej wygląda sprawa rozpatrywana poza Kanadą. W tych przypadkach decyzje w sprawie podań imigracyjnych przyznawane są przez biura imigracyjne ambasad kanadyjskich za granicą i sponsorowany małżonek/partner otrzymuje wszelkie przywileje na granicy kanadyjskiej w momencie przyznania stałego pobytu. Warto nadmienić, że sprawy małżeńskie rozpatruje się szybciej, są ona także priorytetowe. Istotną różnicą proceduralną jest brak możliwości apelacji pierwszego stopnia spraw prowadzonych na terenie Kanady.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca imigracyjny
OSOBY ZAINTERESOWANE SPONSOROWANIEM BLISKICH DO KANADY PROSIMY O KONTAKT TEL: 416 515 2022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.emigracjakanada.net