Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Potrącił staruszkę i uciekł
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-Augustyniak52-letni Michael Kowal z Mississaugi, który wiosną jadąc na rowerze po chodniku potrącił ze skutkiem śmiertelnym starszą kobietę, został skazany na 8 miesięcy więzienia. Sędzia wziął pod uwagę czas, który Kowal dotąd spędził w areszcie, i wyszło na to, że skazany pójdzie do więzienia na trzy tygodnie.
Ofiarą wypadku była 71-letnia Shui Fen Chan z Erindale. Wypadek miał miejsce przy Burnhamthorpe Rd. W., niedaleko Creditview Rd. Kowal uciekł, nie udzielił potrąconej kobiecie żadnej pomocy. Chan upadając uderzyła głową w chodnik. Mężczyzna spadł z roweru, siła uderzenia wygięła mu przednie koło. Kowala aresztowano w czerwcu, dwa tygodnie później, od tamtego czasu przebywał w areszcie.
Mary Wagner znów aresztowana
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW poniedziałek 12 grudnia Mary Wagner została ponownie aresztowana. Miało to miejsce zaraz po południu w klinice aborcyjnej Bloor West Village Women’s Center w budynku znajdującym się przy 2425 Bloor West – czyli dokładnie tego samego dnia i w tym samym miejscu co rok temu. Mary próbowała wejść do kliniki znajdującej się na czwartym piętrze z torbą białych róż i ulotkami.
Klinikę prowadzą Ninia Lupovici, która jest także licencjonowaną psychoterapeutką, i Heather Culvert. Ktoś powiedział pracownikom, że Mary stoi pod drzwiami. Do momentu aresztowania przebywała w budynku około 40 minut. Przyjechali po nią funkcjonariusze 11 wydziału policji Christian Trotter i David Rioux. Trotter podał, że Wagner postawiono zarzut złamania zasad przebywania na okresie próbnym.
12 grudnia jest dniem Matki Boskiej z Guadalupe, która jest patronką dzieci nienarodzonych.
Region Peel ma budżet na nowy rok
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW zeszłym tygodniu radni regionu Peel zatwierdzili budżet na przyszły rok. Znalazły się w nim podwyżki podatku od nieruchomości i podwyżki opłat za wodę.
Regionalna część podatku od nieruchomości wzrośnie przeciętnie o 42 dolary (o 2,3 proc.). Jeśli dom będzie wyceniony na 474 000 dol., jego właściciel dostanie rachunek na 1893 dol. Opłata za wodę wzrośnie o 5 proc. – średnio o 33 dol. rocznie. Zakładając, że dane gospodarstwo domowe zużywa 290 000 litrów rocznie, w tym roku zapłaci za wodę 622 dol.
Podatki regionalne płacone przez małe przedsiębiorstwa wzrosną o ok. 73 dol. do 3310 dol. rocznie, a opłaty za wodę o 85 dol. do 1593 (średnie zużycie wody rzędu 695 000 litrów).
Budżet operacyjny regionu w 2017 roku wyniesie 2,2 miliarda, a kapitałowy – 800 milionów. Przewodniczący rady Frank Dale powiedział, że budżet został dobrze skonstruowany. Podkreślał, że uwzględniono w nim wydatki na przystępne mieszkalnictwo, schronisko dla bezdomnej młodzieży w Brampton, dofinansowanie do biletów na komunikację miejską dla najuboższych mieszkańców i stworzenie dodatkowych 50 miejsc pracy wakacyjnej dla młodych. 385 milionów region wyda na utrzymanie policji, zostanie zatrudnionych 21 nowych funkcjonariuszy. 2,7 miliona przeznaczono na dwie dodatkowe karetki pogotowia i 19 nowych etatów dla ratowników medycznych.
27 proc. wydatków budżetowych stanowią wynagrodzenia (480 milionów dol.). Region chce stworzyć 73 etaty (ekwiwalent pełnego wymiaru godzin). Obecnie utrzymuje 4332 etaty. Dla pracowników niezrzeszonych w związkach zawodowych przewidziano 1,5-procentowe podwyżki.
Konserwatyści gonią liberałów
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakNa początku grudnia Forum Research przeprowadziło badanie opinii publicznej, z którego wynika, że różnica poparcia federalnych liberałów i konserwatystów zaczyna się zmniejszać. O zdanie zapytano przez telefon 1304 Kanadyjczyków. Miesiąc temu taka sama ankieta dała liberałom 51-procentowe poparcie, obecnie – 42-procentowe. Gdyby wybory odbyły się teraz, partii Trudeau zabrakłoby 10 miejsc w Izbie Gmin do stworzenia rządu większościowego.
Na konserwatystów wskazało 34 proc. badanych. Różnica między partiami wynosi więc 8 proc., a błąd statystyczny – 3 proc. Poparcie dla NDP nie zmieniło się i podobnie jak miesiąc temu wynosi 12 proc.
Liberałowie cieszą się największym poparciem wśród mieszkańców prowincji atlantyckich i Quebeku. W Ontario i Kolumbii Brytyjskiej liczba osób popierających liberałów i konserwatystów jest zbliżona. Konserwatyści są popularni na Preriach, znaczną przewagę mają w Albercie.
Nie ma chyba wśród naszych Czytelników kogoś kto choć raz nie byłby w Centrum Kultury Polskiej im Jana Pawła II w Mississaudze.
Koncerty, bankiety, zebrania polityczne, imprezy dla dzieci, bazary i wyświetlanie filmów - wszystko to jest możliwe dzięki wspaniałemu budynkowi, który powstał za sprawą Fundacji Maksymiliana Kolbe. Ta powołana do życia w 1982 roku instytucja non-profit doprowadziła do otwarcia w 1994 roku największego polonijnego domu kultury z olbrzymią salą bankietową i teatralną. Dzisiaj Centrum służy nie tylko Polakom mieszkającym w GTA, oferuje wiele atrakcyjnych programów, w centrum prowadzona jest polska biblioteka, działa pracownia modelarska, znajdują swą siedzibę grupy zainteresowań, od kilku lat działa oddział Credit Union. W Centrum ma swą siedzibę zespół taneczny Lechowia. Działa również amatorski teatr "Centrum"
http://www.goniec24.com/prawo-kanada/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=3822#sigProId831e014d06
W piątek odbył się doroczny opłatek bożonarodzeniowy, który zaszczyciła swą obecnością m.in. burmistrz Mississaugi Bonnie Crombie wraz z małżonkiem, oraz byli posłowie Jessy Flis i Władysław Lizoń. Przybyli też licznie pracownicy centrum oraz osoby związane z tą placówką.
Konsul RP w Toronto Andrzej Szydło podziękował m.in. za sprawną organizację spotkania Prezydenta Andrzeja Dudy z Polonią
Wielu osób wyróżniono. Członkowie założyciele - Bolesław Fujarczuk, Karol Fujarczuk i Casmir Bak otrzymali pamiątkowe zegary, byli prezesi Lody Misek, Diane Pogorzelski, Henryk, Lopinski, Frank Sobolak, Peter Dejnicki oraz obecny - Ted Fujarczuk dostali pamiątkowe długopisy. Nagrodzono również panią Marię Zlobicką z biblioteki, która działa w centrum od 25 lat, a także firmy i osoby, które zawsze służą profesjonalną pomocą dostarczając swoje produkty, lub świadcząc usługi - Dorotę i Krzysztofa Jakubowskich z MEGA CITY, Danutę i Staszka Wiesielskich ze Sweet Temptation, Jerzego Kopańskiego z Cornerstone Estate Winery oraz szefa kuchni Jana Gromadę.
Działalność centrum nie byłaby możliwa bez wolontariuszy Ich także wyróżniono - prezenty otrzymali: Teresa Fujarczuk, Pan Staszek, George Presz, Leszek Błaszczak, Ewa Bajorek, Irena Sepp i Teresa Chudoba.
Dziękowano również pracownikom menedżerom Jackowi Bajorkowi, Maćkowi Droździkowi i p. Teresie Fiedler z sekretariatu.
Po modlitewie i błogosławieństwie przez o. Janusza Błażejaka zebrani podzielili się opłatkiem. Znakomitą kolację oczywiście przygotował p. Jan Gromada, a czas umiliły kolędowaniem dzieci z zespołu Brawo.
Czego można życzyć Centrum? Aby rosło w siłę stawało się bogatsze i jeszcze bardziej wspierało polską działalność kulturalną.
Centrum ma wiele potrzeb i zachęca wszystkich aby wspierali działalność fundacji darami serca. W tym roku potrzebne są środki na przebudowę Cafe Cultura
Jasełka w Polskiej Szkole im. M.Kopernika przy St.Pio of Pietrelcina w Mississaudze
Napisane przez Beata Błaziak„BÓG SIĘ RODZI W NASZYCH SERCACH” - JASEŁKA
W SOBOTNIEJ SZKOLE POLSKIEJ IM. M. KOPERNIKA
PRZY ST. PIO OF PIETRELCINA W MISSISSAUDZE
Szła kolęda w noc grudniową, pukała do drzwi i wołała, żeby ludzie do stajenki szli. Urodziła Matka Boska Synka w mroźny wieczór, przytulmy go do serca, żeby zimna nie czuł.
Każdego roku w grudniu przeżywamy cud narodzin Boskiego Synka. Tradycji musi stać się zadość i dlatego w sobotę, 10 grudnia 2016 r., w największej sobotniej Polskiej Szkole im. M. Kopernika w Mississaudze, uczniowie pod opieką nauczycieli przygotowali i zaprezentowali piękne jasełka.
Scenariusz przygotowała pani Teresa Bielecka. Prowadzeniem zajęli się uczniowie klasy ósmej pod okiem wychowawcy – pani Ewy Woźniak. Pani Woźniak zadbała też o piękny, świąteczny wystrój sali gimnastycznej, gdzie w centrum sceny była szopka ze żłóbkiem, Matka Boska, Józef i anioły po obu stronach. Sala była wypełniona po brzegi przez rodziców i dziadków, uczniów i nauczycieli oraz zaproszonych gości. Swą obecnością zaszczycili nas: konsul RP do spraw Polonii i promocji – pan Andrzej Szydło, Superintendent of Adult and Continuing Education Program DPCDSB – pan Herman Viloria, ojciec Wojciech Stangel z parafii św. Maksymiliana Kolbego oraz Elżbieta Bejaoui – wieloletnia dyrektorka szkoły, i pani Renata Goc – długoletni pracownik administracyjny, dobry duch naszej szkoły, które teraz cieszą się zasłużoną emeryturą.
Zebranych ciepło powitał nowy dyrektor szkoły – Site Coordinator: Tamer Botros. Serdecznie podziękował uczniom i nauczycielom za trud włożony w przygotowanie jasełek, za zaangażowanie i ogrom pracy, jaki wkładają, by lekcje były ciekawe i pomagały dzieciom lepiej poznawać i pielęgnować polską tradycję i kulturę. Podziękował rodzicom za współpracę i wysiłek w dowożeniu dzieci każdej soboty do szkoły, podziękował przybyłym gościom, że znaleźli czas, by być częścią tego ważnego szkolnego wydarzenia. Pan Botros życzył wszystkim radosnych Świąt Bożego Narodzenia, życzył, aby miłość, pokój i nadzieja wypełniały nasze serca na czas tych pięknych świąt, ale i każdego dnia.
Następnie głos zabrał Superintendent of Adult and Continuing Education Program DPCDSB – pan Herman Viloria. Po polsku pozdrowił wszystkich gości, przedstawił się, a także życzył wesołych świąt i 100 lat, czym wywołał burzę oklasków.
Konsul RP – pan Andrzej Szydło był w naszej szkole po raz pierwszy i stwierdził, że jest pod wielkim wrażeniem, ile dzieci uczy się języka polskiego w jednej tylko placówce. Pogratulował rodzicom i powiedział, że serce rośnie, widząc tyle dzieciaków, nowe pokolenie Polonii.
Ojciec Wojciech Stangel podziękował za zaproszenie. W kilku słowach nawiązał do hasła – „Bóg się rodzi w naszych sercach”, i powiedział, że Pan Jezus chce się narodzić w naszych sercach, w sercu każdego z nas, ale my musimy Mu to umożliwić, musimy przygotować nasze serca, one muszą być czyste. Dlatego powinniśmy dobrze wykorzystać czas Adwentu. Apelował do dzieci, by słuchały rodziców i nauczycieli. Dorosłych uwrażliwiał, że teraz jest czas na wygaszanie sporów, na otwieranie swych serc na potrzeby drugiego człowieka. Święta to czas miłości i pokoju, powiedział ojciec Wojciech. Pozwólmy Chrystusowi przyjść do każdego z nas. Po tych słowach zaprosił wszystkich do wspólnej modlitwy.
Narratorzy, witając wszystkich gości rymowanym wierszem, przypomnieli, „że Polacy w tradycji to mają i co roku jasełka przedstawiają”. Zaprosili każdego z osobna i wszystkich razem, by nastawili ucha, bo nasi uczniowie „także z weselem chcą kolędować i małemu Jezusowi serce ofiarować”.
Pierwsi swe talenty zaprezentowali uczniowie klasy 2B pani Honoraty Szymańskiej. W pięknych strojach ludowych podkreślających polskość, zaśpiewali piosenkę „Dzieckiem Bożym jestem ja”. Uczniowie klasy 6B pani Zenobii Maziarz odśpiewali kolędę „Gdy się Chrystus rodzi”. Po odśpiewaniu kolędy anioły zapraszały wszystkie dzieci do stajenki, gdzie narodził się Zbawiciel, a drogę wskazywały gwiazdy. O tym, jak gwiazdy, cała ziemia z Matką Jezusa, z pasterzami i mędrcami cieszyły się z narodzin Bożej Dzieciny, opowiedzieli słowami piosenki „Gwiazdy tańczyły w noc, gdy przyszedł Pan” uczniowie klasy 2A pani Beaty Błaziak.
Gdy Maryja, tuląc Dzieciątko, śpiewała mu piosenkę, do występu szykowali się uczniowie klasy 4C pani Marii Żłobickiej. Zaśpiewali radośnie pastorałkę „Leć kolędo”, by potem narrator mógł opowiedzieć o kolędzie, „która w noc grudniową pukała do drzwi i wołała, żeby ludzie do stajenki szli”. Następnie zaprezentowali swe umiejętności najmłodsi uczniowie z grupy przedszkolnej pani Mirosławy Szpulak. W pięknych strojach aniołków i pastuszków wdzięcznym głosem zaśpiewali piosenkę „Bosy pastuszek”. Zebrali gromkie oklaski. Potem grupa dzieci pokłoniła się Jezusowi, składając w ofierze zamiast podarków swoje czyste serca i dobre uczynki. Z kolędą „Przybieżeli do Betlejem” wystąpili uczniowie klasy 4B pani Katarzyny Hirniak.
Zbliżając się do końca jasełek, Maryja podziękowała wszystkim za kolędy, Józef zaś prosił, „by być dobrym na co dzień i pamiętać, by zajrzeć w swoje serca, zanim powitamy te święta”. Uczniowie klasy 8A pani Woźniak życzyli, by Gwiazda Betlejemska, która świeci o zmroku, zaprowadziła nas wszystkich do szczęścia w nadchodzącym Nowym Roku. Po tych słowach wystąpili uczniowie klasy 6A pani Teresy Bieleckiej w piosence „Kolędnicy – Wędrownicy”.
Niespodziewanie na scenie pojawiły się Elfy, a Anioły i narrator zapowiedzieli, że na krótką chwilę odwiedzi nas zwabiony pięknym graniem i śpiewem MIKOŁAJ, co wzbudziło wśród dzieci ogromną radość. By powitać tak miłego gościa, uczniowie klasy 4A pani Mirosławy Cieniak zaśpiewali piosenkę „Święty Mikołaj ciężko pracuje”. Mikołaj złożył życzenia wesołych świąt, porozmawiał z dziećmi, obiecał moc upominków pod choinką w domach i przypominał dzieciom, że powinny słuchać rodziców, uczyć się najlepiej jak potrafią i pomagać innym. W radosnym nastroju dzieci porozchodziły się do klas, gdzie czekały na nie różne atrakcje i niespodzianki.
Nad oprawą akustyczną jak co roku i w czasie każdego artystycznego wydarzenia w naszej polskiej szkole, czuwał pan Lech Różański, dzięki któremu jasełkowe przedstawienie można było nie tylko oglądać, ale także z przyjemnością posłuchać, jak wspaniale śpiewają nasze dzieci.
Wydarzenie nagrywało Polish Studio, które jak zapewne wszyscy wiedzą, sponsorowane jest przez Polską Credit Union. Dwie klasy w szkole – klasa 2A oraz klasa 6A – zrezygnowały już po raz kolejny z prezentów, a w zamian za to zorganizowały paczki do Domu Dziecka w Legnicy. Dzięki wielkiemu zaangażowaniu rodziców oraz uczniów mieszkańcy Domu Dziecka otrzymają wspaniałe prezenty.
Ja to wszystko widziałam i wam moi mili z ochotą opisałam.
Beata Błaziak
http://www.goniec24.com/prawo-kanada/itemlist/category/29-inne-dzialy?start=3822#sigProIdc229fb7d1c
Wspomnienia z mojego życia (43)
Napisane przez Stanisław ZaborowskiPozostało jednak jeszcze około 23 tys. – dużo za dużo na ówczesne stosunki, gdy nieczynne stały zakłady użyteczności publicznej. Interes narodowy nie pozwalał jednak zwolnić nadmiaru ludzi, wpadliby oni natychmiast w ręce Arbeitsamtu – urzędu pracy – i zostaliby wywiezieni do Niemiec na roboty. Nie można też było pozbyć się pracowników wykwalifikowanych przedsiębiorstw miejskich, które przecież muszą być odbudowane i uruchomione. Gdzie ich potem szukać.
W tych warunkach Zarząd Miejski nakazał uznać nieobecność w pracy tych, którzy się nie stawili do niej, za usprawiedliwioną i wypłacać należne im pobory do rąk pozostałych członków rodziny, tych zaś, dla których w macierzystych zakładach nie było pracy, skierować do prac porządkowania miasta, odgruzowywania ulic, placów, porządkowania skwerów, parków itp.
Zarząd niemiecki zażądał teraz zwolnienia 40 proc. pracowników, z tym że będą oni wykorzystani przez Arbeitsamt. Z wykonaniem tego Zarząd Miejski zwlekał, aż wreszcie znalazł rozwiązanie bezbolesne: zdecydowano zwolnić na piśmie większość pracowników sezonowych, którzy już przedtem odeszli, do pracy się nie stawili, których termin zatrudnienia wygasł lub niedługo wygasał, oraz formalnie zwolnić tych, którzy odeszli na własne żądanie. W ten sposób zwolniono fikcyjnie ponad 4 tys. osób, przeprowadzając odpowiednią korektę statystyki zatrudnienia, którą otrzymywał również nadzór niemiecki. Na jakiś czas sprawa została rozwiązana i przycichła.
ZA PRACĄ
Więc to było tak – na wiosnę 1964 r. Miałem na utrzymaniu rodzinę. Miałem masę sztuk, które chciałem wyreżyserować. Mieliśmy mieszkanie w Warszawie. Nie miałem pracy.
Zacząłem jej rozpaczliwie szukać. Było późno – już druga połowa kwietnia 1964 r. Najpierw, logicznie nasuwało się szukanie pracy w stolicy. Podjąłem takie próby. Nieudane. Musiała iść za mną opinia Krasowskiego, którego wszyscy się bali. Skoro on mnie wyrzucił, to zaangażowanie mnie byłoby działaniem przeciwko niemu. Żaden dyrektor teatru w Warszawie nie chciał tego ryzykować.
Napisałem listy do kilku dyrektorów teatrów w kraju – znanych mi (bo nie powiem – znajomych) i nieznanych. Otrzymałem pozytywne odpowiedzi od dwóch. Na rozmowę zaprosił mnie, i to w trybie pilnym, Roman Sykała, który prowadził Teatr Powszechny w Łodzi i pamiętał mnie z Poznania, z „Wizyty starszej pani”. Zaprosił mnie także na rozmowę Jerzy Torończyk, dyrektor Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie, którego nie znałem osobiście, ale było kilka powodów zwrócenia się do niego: pamiętałem Lublin ze zjazdów polonistycznych i ze spotkań Świętej Lipki. Moja siostra Isia była tam asystentką na KUL-owskiej psychologii, asystentem profesora, biskupa Karola Wojtyły, na filozofii był jej narzeczony, Jerzy Gałkowski; wkrótce mieli się pobrać. KUL w ogóle był mi bliski jako (wtedy) bastion katolicyzmu.
„Na tym świecie nie ma większego pewnika niż śmierć i podatki”
– Benjamin Franklin.
Podatki różnego rodzaju są przykrym faktem znanym od zarania dziejów. Są one paliwem, które pozwala cywilizacjom posuwać się do przodu. Poprzez wieki podatki były nakładane generalnie na wszystko, co tylko politykom się przyśniło: na przykład mieszkańcy XVIII- i XIX-wiecznej Anglii płacili podatek od liczby okien w domu. W związku z tym ludzie też od wieków starali się tych podatków unikać lub je minimalizować.
Pomimo że w Kanadzie nie mamy podatków od okien, mamy za to wiele innych podatków, takich jak podatek od dochodów, podatek od nieruchomości, podatek od sprzedaży itd. Prawdopodobnie za sto lat niektóre z podatków, które dziś płacimy, wydadzą się dziwne naszym wnukom.
Często można usłyszeć, że Stany Zjednoczone to dobre miejsce do życia, ale Kanada to dobre miejsce do umierania! Chociaż nie musimy w Kanadzie płacić tak zwanego podatku od majątku; są inne podatki i opłaty administracyjne, które są nałożone na nasze mienie.