Prawo imigracyjne
Publiczne informacje podawane na różnego typu społecznych profilach są obecnie używane do spraw imigracyjnych. Urzędnicy imigracyjni mogą ocenić informacje tam publikowane, a nawet obecnie załączenie wydruków tych publikacji jest zalecane przez urząd imigracyjny, np. w podaniach o łączenie rodzin. Od stycznia nowe procedury imigracyjne wymagają, by przedstawić wydruki z profili publicznych jako materiał dowodowy (alternatywnie).
Wiele osób ignoruje ten temat, niektórzy nawet nie pomyślą o tym, iż to, co publicznie pokazujemy na swoich profilach, może się stać ważną dokumentacją sprawy, pozytywną lub nie. Bo czy nie będzie wydawać się podejrzane, że nasze profile nie ujawniają żadnych informacji na temat związków czy ślubów?
Dlaczego ktoś, kto bogato informuje na temat różnych aspektów swojego prywatnego życia na publicznym profilu, nagle zataja tak ważne informacje, jak uwzględnienie swojego związku małżeńskiego? Oczywiście, mogą być różne tego przyczyny i nie zawsze powodem jest to, że ktoś wstąpił w ten związek tylko w celu imigracyjnym. Powody mogą być różne, niekiedy śluby brane są np. w sekrecie przed rodzicami lub innymi osobami, które mogłyby zrobić coś złośliwego. Znam sytuację imigrantki, która była w Kanadzie bez ważnej wizy, po ślubie była partnerka jej męża zaraportowała ją do policji imigracyjnej zaraz po wywieszeniu zdjęć ślubnych na Facebooku.
Niekiedy klienci są zbulwersowani, słysząc o tym, że rząd kanadyjski w ten sposób właśnie sprawdza informacje o kandydatach, ale należy pamiętać, że imigracyjne fałszerstwa nie należą do rzadkości, urzędnik imigracyjny (lub inny) ma nie tylko pełne prawo, a także obowiązek zweryfikować informacje lub przeprowadzić śledztwo imigracyjne. Nie uważam, że sprawdzany jest każdy w ten sposób, ale w przypadku podejrzenia czy braku przekonującej dokumentacji, profil publiczny może być dobrym źródłem dodatkowej informacji o wnioskodawcy.
Nie oznacza to, oczywiście, że osoba, która nie ma na przykład konta na Facebooku lub która nie wystawia prywatnych zdjęć z zaręczyn czy ślubu, otrzyma od razu odmowę w swojej sprawie. Nie jest to bowiem obowiązkowym wymogiem, nie chciałabym tworzyć przekonania, że by złożyć podanie, musimy mieć np. konto na Facebooku, ale warto pomyśleć o tym, jakie może on zrobić wrażenie w przypadku, gdy ktoś się mu przygląda pod kątem wydania ważnej decyzji.
Myślę, że ocena profili publicznych zależy także od tego, co na nich widnieje, bo jeśli ktoś w ogóle nie ujawnia prywatnych informacji, wiele takich profilów istnieje, wówczas temat ten może nie być poruszony w procesie rozpatrywania podania imigracyjnego. Praktycznie, moje uwagi piszę do tych osób, które z braku czasu nie uaktualniają swoich profili albo zwyczajnie znudzone np. Facebookiem, zapominają o nim. Jeśli w trakcie jest sprawa imigracyjna np. o łączenie rodzin (sponsorowanie małżonków, konkubentów itp.), wasze konto na Facebooku może zostać użyte w procesie uzyskiwania dodatkowych informacji przez urząd.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca imigracyjny
Kanada
tel. 416-515-2022
www.emigracjakanada.net
Opowieści z aresztu deportacyjnego: Waluciarz
Napisane przez Aleksander ŁośKiedy Robert odsłużył swoje dwa lata w Wojskach Ochrony Pogranicza, miał skonkretyzowany plan, jak ułożyć sobie dalsze życie. Wiedział, że z ukończoną zawodówką nie ma zbyt wielkich perspektyw życiowych. Ale służba w wojsku dała mu możliwość obserwacji, na czym można zrobić pieniądze, bez posiadania większych umiejętności czy wykształcenia. Uważał, że najszybciej i najłatwiej dorobi się na wymianie waluty. Wiedział, że kantor wymiany na punkcie granicznym, w pobliżu którego była jego jednostka, jest tylko przykrywką dla większych interesów. Bo poza oficjalną wymianą toczyła się tam wartka wymiana walut w sposób nielegalny, poza kasą, poza wszelką kontrolą.
Zaczął uczyć się nowego zawodu, będąc najpierw naganiaczem dla poznanego wcześniej cinkciarza. Odbywało się to w pewnej odległości od kantora wymiany. Roman wiedział, że jego szef płaci łapówki komu trzeba, aby nie być przegonionym z tego rejonu. Roman też był pod jego protekcją. Trwało to rok. Roman wiedział jednak, że dobry profit będzie miał dopiero, kiedy wystartuje samodzielnie. Najpierw zaczął trochę „kiwać” szefa i dokonywał drobniejszych wymian na własny rachunek, a kiedy został na tym przyłapany, pożegnał się z szefem i wyjechał do pobliskiego, granicznego miasta. Wiedział już, komu musi się tam opłacać, aby mieć spokój w robieniu intratnego interesu.
Na konsultacjach często zadają mi Państwo pytanie, czy decyzja urzędnika imigracyjnego jest ostateczna. Często oczywiście nie jest.
Kanadyjski system prawa pozwala na odwoływanie się od decyzji urzędnika imigracyjnego w różnych okolicznościach.
System odwołań jest dość zróżnicowany, warto zatem wiedzieć, kiedy i kto może się od negatywnej decyzji odwołać i czy warto skorzystać z takiej opcji.
Na przykład, jeśli składają Państwo podanie humanitarne, jak wielu z was wie, jest to jedno z najtrudniejszych podań imigracyjnych, ponieważ urzędnik imigracyjny posiada dużą swobodę decydowania. A jednak niesłuszne decyzje zostają podważone w sądzie, i w takiej sytuacji apelowane podanie powraca do urzędu, by po wygraniu sprawy sądowej urząd wydał decyzję ponowną, ale wówczas pozytywną.
Pamiętajmy także, że urzędnicy mogą różnie interpretować informacje w podaniu imigracyjnym, nie mogą też każdemu, kto złoży podanie, wydać decyzji pozytywnej z tego chociażby powodu, że mają ograniczoną możliwość przyjęcia imigrantów na pobyt stały, obowiązuje ich pewien limit. Przynajmniej ja to tak rozumiem, system imigracyjny oparty jest bowiem na zasadzie selekcji.
Od decyzji urzędników imigracyjnych można się odwołać z różnych powodów, np. popełnienie błędu w faktach, popełnienie błędu prawnego lub zwyczajnie niesłuszna, krzywdząca decyzja.
A zatem jeśli otrzymają Państwo decyzję krzywdzącą lub błędną, możecie złożyć powtórnie podanie imigracyjne. Macie także możliwość skorzystania z opcji odwołania sądowego, i tu czasem też istnieją dwie szanse, bo jeśli nie otrzymacie pozytywnej decyzji apelacyjnej w Sądzie Federalnym (Federal Court), możecie sprawę oddać do Sądu Najwyższego (Supreme Court).
Wystarczy odwiedzić stronę Sądu Federalnego lub Najwyższego, by się przekonać, że bardzo dużo decyzji urzędowych zostaje skutecznie poddanych odwołaniom. Sąd często przyznaje rację nie urzędnikom, a wnioskodawcom, jednak szanse na pozytywne odwołanie należy przedyskutować z doświadczonym adwokatem, specjalistą imigracyjnym. Niekiedy odwołanie od decyzji jest jedyną realną szansą wygrania sprawy, np. gdy sponsor nie spełnił wymogów sponsorskich lub jeśli aplikant otrzymał decyzję negatywną za posiadanie rekordu kryminalnego, w niektórych bowiem okolicznościach podczas apelacji od decyzji urzędnika, wnioskodawca lub wnioskodawcy mogą powoływać się na tak zwane okoliczności ludzkie i powody humanitarne.
Izabela Embalo
licencjonowany
doradca imigracyjny
tel. 416-515 2022
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.emigracjakanada.net
Kiedy Ali został przywieziony w kajdankach do aresztu imigracyjnego. miał 21 lat. Wyglądał na starszego o 2 – 3 lata, ale wrażenie to było spowodowane jego muskularną budową ciała. Przy 175 centymetrach wzrostu miał rozrośnięte bary, wielkie bicepsy, ale nie był zbyt szczupły w pasie. Raczej miał wygląd młodego Herkulesa niż Dawida, czy Dyskobola z czasów starożytnej Grecji.
Był Turkiem, ale urodzonym w Afganistanie, gdzieś przy granicy z Tadżykistanem. Był 23., ostatnim dzieckiem swojego ojca, który zmarł dziesięć lat wcześniej „ze starości”, mając 93 lata. Ojciec Alego miał trzy żony i wszystkie je przeżył. Najstarszy brat Alego, będący synem pierwszej żony jego ojca, był starszy od Alego o ponad czterdzieści lat.
Do pogranicznego miasta w Afganistanie przybyli tureccy przodkowie Alego w okresie, gdy nad całym tym obszarem panowała dynastia ottomańska. Będąc w służbie sułtana, byli kastą uprzywilejowaną. Rewolucja w Turcji, w okresie między wojnami światowymi, uwolnienie się Afganistanu od dominacji tureckiej, a później brytyjskiej spowodowało, że pozycja rodziny Alego powoli spadała do przeciętnego poziomu. Ojciec Alego był rozczarowany upadkiem tureckiego imperium i z zainteresowaniem spozierał na powstawanie innego – sowieckiego.
Ubiegający się o kanadyjskie obywatelstwo, otrzymają z urzędu dodatkowe dokumenty do wypełnienia, między innymi formularz o nazwie kwestionariusz obywatelski.
Dlaczego urząd nakazuje wypełnić dodatkowy formularz po wysłaniu kompletnego podania obywatelskiego?
Powody mogą być różne. Przede wszystkim urzędnik rozpatrujący wniosek ma obowiązek sprawdzić, czy wniosek ma podstawę prawną i czy wnioskodawca spełnia obowiązujące kryteria prawne, by kanadyjskie obywatelstwo otrzymać. Ponieważ nie wszyscy podają w swoim podaniu prawdziwe informacje, urząd obywatelski może poprosić o dodatkowe wyjaśnienia i dokumenty. Może się też zdarzyć, że ktoś został wylosowany do tego, by udowodnić swoją rezydencję w Kanadzie, i dlatego urząd prosi o dodatkowe informacje. Jaki może być powód wysłania kwestionariusza? Niezgodność informacji w bazie danych, to jedna z możliwości. Pamiętajmy, że przyloty są notowane i jeśli podane w podaniu o przyznanie kanadyjskiego obywatelstwa daty nie są zgodne z informacjami służb granicznych, urząd musi sprawdzić rozbieżność. Rząd zapowiedział także wprowadzenie systemu rejestracji wylotów, wówczas posiadane przez urzędnika informacje będą dokładniejsze i możliwości uzyskania obywatelstwa dla osób nieprzebywających w Kanadzie znacznie się zmniejszą, osoby takie będą bowiem w łatwy sposób sprawdzane przed wydaniem pozytywnej decyzji. Ja osobiście zalecam, by niektóre dokumenty dołączyć od razu, kiedy wysyłane jest podanie obywatelskie. Jednym z ważniejszych dokumentów jest paszport (wszystkie strony) z adnotacjami wlotów, ewentualnie wylotów do innych krajów i wlotów do Kanady. Warto załączyć także kopie biletów lotniczych pokazujących datę wylotu z Kanady i potwierdzających liczbę dni nieobecności w Kanadzie.
Pomimo że formularz nakazuje podanie informacji od momentu otrzymania stałej rezydencji, urząd będzie wnikliwie sprawdzał ostatnie lata poprzedzające datę złożenia podania. Wnioskodawca musi spełnić wymogi rezydenckie i inne.
Ważne jest także, by przed złożeniem podania utrzymać ważny status stałego rezydenta. Wiedzą zapewne Państwo, że w czasie odnawiania karty rezydenckiej wnioskodawca także jest poddany testowi prawnemu i jeśli okaże się, że nie zamieszkiwał w Kanadzie przez okres 2 lat (w ostatnich 5), pobyt stały może zostać odebrany, przepada wówczas szansa na kanadyjski paszport.
Niektóre dodatkowe dokumenty mogące przekonać urząd i sędziego obywatelskiego o zamieszkaniu na terenie Kanady (a zatem mogą być także bardzo pomocne osobom odnawiającym kartę rezydencką) to:
– rozliczenia podatkowe, T4, odcinki wypłaty, listy potwierdzające zatrudnienie,
– kontrakty pracy,
– umowy wynajmu mieszkania lub posiadania nieruchomości,
– opłacanie podatku od nieruchomości,
– operacje finansowo-kredytowe w Kanadzie,
– używanie ubezpieczenia OHIP, np. wizyty u lekarza, zakup lekarstw,
– płatność rachunków: telefoniczne, Internet i inne,
– płatności polisy ubezpieczenia samochodowego w Kanadzie,
– listy referencyjne,
– indeks studencki, potwierdzający studia, i inne.
Należy także pamiętać, że istnieją wyjątki od reguły, jednak przeciętny rezydent musi spełnić wszystkie prawne wymogi programu obywatelskiego. Obecnie prawo wymaga, by przebywać w Kanadzie 1460 dni w ostatnich 6 latach poprzedzających wysłanie podania. Kandydat musi wykazać między innymi intencję zamieszkiwania w Kanadzie, musi także posiadać rozliczenia podatkowe.
Otrzymuję liczne telefony od Państwa z pytaniem, czy już weszły nowe korzystne przepisy, niestety jeszcze nie. Osoby, które chcą teraz ubiegać się o kanadyjskie obywatelstwo, muszą spełnić wymogi nowej legislacji z 2014 roku. Poinformujemy Państwa, jeśli ta sytuacja prawna się zmieni. Ponieważ krążą obiegowe informacje, że nowe prawo już weszło w życie, proszę sprawdzić wymogi prawa obywatelskiego na stronie rządowej: http://www.cic.gc.ca/english/citizenship/become-eligibility.asp
Izabela Embalo, licencjonowany doradca
www.emigracjakanada.net
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJĄ DO KANADY – SPONSORSTWEM RODZINNYM, POBYTEM STAŁYM, WIZĄ PRACY, STUDIÓW LUB INNĄ PROCEDURĄ IMIGRACYJNĄ, NA PRZYKŁAD ODDALENIEM DEPORTACJI CZY PRZEDŁUŻENIEM POBYTU CZASOWEGO, PROSIMY O KONTAKT Z NASZĄ KANCELARIĄ: TEL. 416-515-2022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Opowieści z aresztu deportacyjnego: Jeden z wielu
Napisane przez Aleksander ŁośTen około trzydziestoletni przybysz z Indii mógłby być modelem czy to wojownika sikhijskiego, czy aktorem grającym niezwykle przystojnego kochanka w jednym z kilkuset corocznie kręconych romansów w wytwórniach indyjskich. Był on sikhem i mieszkał w jednym z miasteczek Pendżabu. Jego czerwony turban odcinał się wyraźnie od smagłej twarzy i kruczoczarnego zarostu. Był od dziesięciu lat żonaty i miał parkę dzieci. Z zawodu był kierowcą.
Przed kilkoma laty wywędrował do Kanady wraz ze swoją rodziną jego starszy brat, zachęcony do tego przez wuja, który przybył tu przed nim kilka lat wcześniej. Tamtego też ktoś namówił i pomógł w osiedleniu się. Trudno dociec, kto był pierwszy w tym ciągu rodzinnych powiązań, które spowodowały, że tak z tej rodziny, jak i szeregu innych spora część młodzieży sikhijskiej rozjechała się po świecie. To podobnie jak z polskimi góralami, którzy podążali za ocean w nadziei na lepsze życie, zachęcani przez tych, którzy przybyli tu wcześniej i dość dobrze dawali sobie radę.
Imigracyjna zawierucha u naszych sąsiadów zastanawia, jak te wydarzenia i nowy prezydent wpłyną na kanadyjską imigrację. Na pewno nie jest nam obojętna sytuacja polityczna w USA i już można zauważyć tego skutki. Po pierwsze, zaraz po wyborach, rząd Kanady wprowadził nowe prawo dotyczące imigrantów ekonomicznych. Duże zainteresowanie Kanadą wielu Amerykanów, doprowadziło do zmiany przepisów w Kanadzie, przyznano dodatkowe punkty obywatelom USA, którzy w Kanadzie pracują w oparciu o umowę pomiędzy krajami NAFTA. Notabene, prezydent Trump zapowiedział, że zlikwiduje porozumienie, a zatem wielu Kanadyjczyków w USA i Amerykanów w Kanadzie może wówczas stracić zatrudnienie.
Osobiście uważam, że Amerykanie są z kilku względów bardzo dobrym źródłem imigracji. Mówią płynnie tym samym językiem, ich dyplomów nie trzeba nostryfikować i często są to imigranci z zapleczem finansowym, ponieważ mieli możliwość pracy w kraju, gdzie zarobki są atrakcyjne.
Ostatnie wydarzenia, w tym zakaz wjazdu dla obywateli siedmiu krajów muzułmańskich, spowodowały chęć przyjęcia nowej fali azylantów do Kanady. A zatem możemy się spodziewać dużej liczby uchodźców, pomimo przyjęcia wielu już w zeszłym roku. Nowy minister jest z pochodzenia Somalijczykiem, także uchodźcą, i wydaje się, że będzie przychylny takiemu działaniu. O ile Kanada ma ograniczone możliwości przyjęcia imigrantów rocznie, może to w jakimś stopniu obniżyć liczbę przyjmowanych imigrantów w innych kategoriach, ale nie mogę takiej opinii wyrazić na pewno, ponieważ rząd też ma możliwość zwiększenia limitu, tak jak się to stało w zeszłym roku.
Dodatkowo, wiele osób, które chciały studiować, pracować lub imigrować do USA, zmieniło plany, obierając Kanadę jako kraj docelowy. Na przykład zagraniczni studenci z krajów muzułmańskich nie chcą, czy nawet nie mogą starać się o wizę studencką do USA, wielu chce teraz przyjechać do Kanady. Widziałam nawet program dokumentalny, w którym młodzi Irańczycy wypowiadali się na temat swoich planów studiowania lub imigrowania do Kanady tylko dlatego, że w USA nastroje polityczne są antymuzułmańskie, teraz nawet zakaz wjazdu na 90 dni. A zatem otrzymanie wizy studiów w tym czasie jest jakby niemożliwe.
Ogólnie, myślę, że wydarzenia w USA nie wpływają korzystnie na sytuację imigracyjną w Kanadzie, o czym świadczy wspomniana zmiana przepisów w listopadzie. Wielu polskich zagranicznych pracowników na kontrakcie pracy, i nie tylko, straciło możliwości ubiegania się o pobyt stały w systemie Express Entry.
Izabela Embalo
licencjonowany
doradca imigracyjny
tel. 416-515-2022
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJą PROSIMY O KONTAKT.
www.emigracjakanada.net
Opowieści z aresztu deportacyjnego: Losy lekko prowadzącej się
Napisane przez Aleksander ŁośNazywano ją Tanią. Ta siedząca przed gabinetem lekarskim młoda, 23-letnia kobieta cierpiała nie tylko fizycznie, ale głównie psychicznie. Jej ładna buzia była cała w czerwonych wypryskach. Był to efekt jakiegoś schorzenia wewnętrznego, które objawiało się wypryskami na całym ciele, ale głównie na twarzy.
Wcześniej już była badana przez tego samego lekarza, którzy przepisał jej maść, ale Tania jej nie wykupiła, bo nie miała czterdziestu dolarów na ten lek.
Bo wszystko to działo się w kanadyjskim areszcie imigracyjnym. W czasie drugiej wizyty lekarz polecił pielęgniarce, aby dała Tani zestaw leków, które miały być powtarzane przez kolejne dni. Wcześniej schorzenie to mogło być usunięte przez oddziaływanie zewnętrzne maścią, a wobec braku zastosowania tej terapii musiała być zaordynowana ostrzejsza, mniej korzystna dla organizmu, ale za to skuteczna i prowadzona na koszt podatnika kanadyjskiego.
Czy pobyt bez wizy wyklucza pobyt stały?
Napisane przez Izabela EmbaloTo pytanie często jest mi zadawane na konsultacjach, a zatem warto napisać o sytuacji osób, które pozostały już w Kanadzie bez ważnej wizy.
Oczywiście, zawsze należy przeanalizować indywidualną sytuację imigranta, ale ogólnie informuję, że pobyt bez statusu nie wyklucza otrzymania pobytu stałego. Wielu moich klientów, którzy przebywali w Kanadzie bez dokumentów, otrzymało pobyt stały.
Sytuacja pozostania bez ważnej wizy może natomiast pomniejszać szansę na korzystanie z niektórych programów pobytowych, zwłaszcza w programach ekonomicznych. Niektóre bowiem programy imigracyjne wymagają, by osoba starająca się o pobyt podtrzymała legalny imigracyjny status, podobnie członkowie rodziny, nielegalność pobytu małżonka może bowiem wpłynąć na decyzję pobytową głównego wnioskodawcy.
Przykładem może być na przykład program nominacji prowincji Ontario lub program dla opiekunek.
Osoby „nielegalne” mogą natomiast skorzystać z programu imigracyjnego „zasiedlenia”, mają też duże szanse, jeśli w Kanadzie wychowują lub posiadają dziecko/dzieci czy są sponsorowani w programie łączenia rodzin. Tu nie jest istotne, czy posiadają ważną wizę, urząd bowiem analizuje inne czynniki wpływające na ostateczną decyzję.
Proszę też pamiętać, że osoby, które straciły status imigracyjny, mogą ubiegać się o przywrócenie imigracyjnego pobytu czasowego podaniem o restaurację wizy, ale można to zrobić w terminie do 90 dni od dnia stracenia statusu, i liczy się tu albo data wygaśnięcia wizy, albo data decyzji negatywnej, jeśli ktoś taką otrzymał.
W niektórych przypadkach, jeśli minęło 90 dni, można wystąpić o tak zwane pozwolenie na zamieszkanie w Kanadzie (temporary resident permit), ale muszą zaistnieć określone okoliczności, by taki permit uzyskać. Najczęściej urząd przyznaje takie pozwolenie, jeśli ktoś nie otrzymał pobytu stałego tylko ze względu na posiadanie np. rekordu kryminalnego lub jeśli nie przeszedł pozytywnie badań medycznych.
Sytuacje osób „nieudokumentowanych” są niekiedy skomplikowane, gdyż taka osoba może posiadać zaoczny nakaz deportacyjny, dlatego należy skonsultować się z doświadczonym, licencjonowanym specjalistą prawa, by uzyskać fachową poradę.
Podpowiedzi znajomych, rodziny nie zawsze są trafne na przykład tylko dlatego, że kanadyjskie prawo imigracyjne nieustannie się zmienia.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca imigracyjny
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJą DO KANADY PROSIMY O KONTAKT:
TEL/TEXT: 416 515 2022,
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
WWW.EMIGRACJAKANADA.NET
Z DUŻYM SUKCESEM POMOGLIŚMY SETKOM POLSKICH IMIGRANTóW OSIEDLIć SIę NA STAŁE W KANADZIE. DZIAŁAMY OD 1998 ROKU.
Opowieści z aresztu deportacyjnego: Trójka z dodatkiem
Napisane przez Aleksander ŁośTen układ przypominał ten z „Trzech muszkieterów” Dumasa, tylko ten jeden (w odróżnieniu od D’Artagnana) w tym wypadku był najstarszy z nich, najbardziej doświadczony i najmniej wyrywny. On był ich cichym doradcą, nie ryzykował, czekał ciągle na swoją szansę. Gdy pozostali zamieszkiwali w jednym pokoju, to ten jeden w innym i kiedy doszło do wpadki, to był poza podejrzeniem. Co ich głównie łączyło? Otóż wszyscy byli muzułmanami.
Pierwszy, niski, około 25-letni, pochodził z Pakistanu. On też był najbardziej z nich religijny. Bił głową o podłogę w przepisanych porach dnia, nie jadł w ogóle mięs. Była to jego pierwsza podróż zagraniczna. Nie mówił po angielsku. Liczył z początku na pomoc dalekich krewnych zamieszkałych od kilku lat w Kanadzie. Kiedy jednak na kolejnych dwóch rozprawach uzyskał decyzję odmowną co do wyjścia na wolność, nawet za kaucją, to zdecydował się partycypować we wspólnym przedsięwzięciu. Zdecydowany był nie wracać do swojego miejsca zamieszkania. Wykształcenie zdobył w szkole religijnej na pograniczu Pakistanu i Afganistanu. Świat zachodni przedstawiany był uczniom tego typu szkół jako siedlisko diabła. Mimo słabej postury był zdecydowany walczyć dla swoich zbożnych celów, ale z uwagi na słabość fizyczną, uznał, że może to robić poprzez własny przykład religijności, a być może poprzez uzyskanie stanowiska mułły w którejś ze świątyń muzułmańskich. Wybrał Kanadę, bo uzyskał informację, że w kraju tym jest duże środowisko muzułmańskie i panuje duża tolerancja dla wyznawców tej religii.