farolwebad1

A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...

dalekMinimalne oprocentowanie kont bankowych oraz tzw. rachunków terminowych nienadążające za wskaźnikiem inflacji, oznacza, że realny wzrost naszych oszczędności, po opodatkowaniu zysku, jest w praktyce ujemny. Pieniądze pozostawione na koncie na okres 20 lat tracą na wartości około 25-30% pomimo ich nominalnego wzrostu. Tak niestety wyglądają realia "inwestycji" bankowych.

Czy stać nas na takie "gwarantowane" straty? Oczywiście, że nie! Na szczęście zdrowy mechanizm konkurencji spowodował, że inwestorzy indywidualni mają dostęp do produktu oszczędnościowo- inwestycyjnego wypłacającego oprocentowanie… uwaga… kilkakrotnie przewyższające obecny poziom inflacji, a więc zapewniające, zdrowy i trwały wzrost kapitału. Aby to osiągnąć, konieczne jest jednak wyjście poza schemat inwestycji bankowych, których "gwarancje" ograniczają się jedynie do zabezpieczenia nominalnej wartości zainwestowanych pieniędzy, nigdy nie oferując wzrostu realnego.

piątek, 02 październik 2015 14:02

Niesłuszne oskarżenia

Napisane przez

Izabela EmbaloLudzie wydają opinie, jest to normalna, ludzka rzecz. Wydajemy opinie o sobie, o kimś, o ludziach, z którymi żyjemy na co dzień i z którymi wchodzimy w różne układy biznesowe. Ja często wysłuchuję wielu złych rzeczy na temat konkurencji i firm, które załatwiały jakieś formalności klientów wcześniej. Oczywiście, jeśli jakaś sprawa się nie powiedzie, i nawet bez winy reprezentanta prawnego (prowadzącego firmę), pretensje i skargi są adresowane do tej właśnie osoby (firmy).

Można to zrozumieć, ale niekiedy informacje, oskarżenia czy opinie, jakie się przekazuje innym, nie są prawdziwe, a wręcz krzywdzące.

Przykład, zgłosiła się do mnie para młodych ludzi niezadowolonych z prowadzenia sprawy poprzedniej firmy. Imigranci wyznali, że poprzednia firma imigracyjna nakazała im podpisać umowę, że jeśli przejdą do innej kancelarii imigracyjnej, grozi im wysoka kara pieniężna. Ponieważ nie jest to zgodne z prawem, chciałam ustalić fakty. Klienci obawiali się, że zostaną obarczeni wielotysięczną karą, jeśli skorzystają z usług innej firmy imigracyjnej. Kopię umowy dostałam e-mailem kilka dni później i nie było tam ani jednego zdania na temat kary, więc byłam trochę zaskoczona. Umowa nakazywała jedynie, by rozliczyć się z firmą, w momencie przejścia do innej, za zrobioną do tej pory pracę, co jest etyczne i zgodne z prawem. Domyślam się, że to bariera językowa i niezrozumienie podpisanej umowy przyczyniły się do złej interpretacji treści umowy.

Andrzej Kumor: Nasi czytelnicy znają mniej więcej pana postać, ponieważ publikowaliśmy jakiś czas temu list od pana. Wiemy, że jest pan z wykształcenia ekonomistą, że pan studiował i mieszka w Londynie, jest pan z przekonania człowiekiem zbliżonym do reaganomiki, któremu odpowiada polityka Margaret Thatcher itd. Jak się pan znalazł w Wielkiej Brytanii?

Przemysław de Skuba Skwirczyński: Przyjechałem do Wielkiej Brytanii jako nastolatek, w połowie liceum, miałem 15 lat. Byłem w szkole średniej dwa lata i zrobiłem maturę. Po maturze zdałem na studia, na ekonomię w London School of Economics. Po studiach zostałem już na stałe w Londynie.

– Co pana skłoniło do zainteresowania się polityką?

– Od dłuższego już czasu interesowałem się polityką. Tak naprawdę od czasu, gdy mieliśmy ten kryzys finansowy, kiedy to wszystko się rozpętało. Zauważyłem, jak duże są powiązania między polityką a ekonomią, bo mniej więcej do roku 2007 zajmowałem się głównie finansami, rozwijałem karierę w bankowości.

piątek, 02 październik 2015 12:48

Podatek od wzbogacenia (40/2015)

Napisane przez

maciekczaplinskiCzy płaci się podatek od wzbogacenia w przypadku sprzedaży domu z zyskiem? Zanim odpowiem na to pytanie, chciałby zaznaczyć, że podam tu tylko ogólne zasady dotyczące tego tematu. Po dokładniejsze informacje należy zwracać się do fachowców, takich jak prawnicy podatkowi i osoby zajmujące się podatkami.

Zasadnicza różnica będzie wynikała z tego, jak będziemy mogli zakwalifikować naszą nieruchomość, na której "zarobiliśmy" pieniądze. Jeśli będzie to nasz dom, w którym mieszkamy i używamy go jako "prime residence", to wówczas taka nieruchomość (jak na razie) jest zwolniona z podatków od przyrostu wartości. Oznacza to w praktyce, że zarobione pieniądze łącznie z profitem pozostaną do naszej dyspozycji. Jest to bardzo korzystny przepis, który powinniśmy się starać wykorzystywać, planując naszą przyszłą niezależność finansową. Wielu ludzi w Kanadzie w miarę lat zmienia domy z tańszych na droższe. Można patrzeć na to jako kaprys, ale jak się tylko zastanowimy głębiej, jest to fantastyczny sposób, by zgromadzić niezły kapitał, który pozwoli nam spokojnie myśleć o emeryturze, bez potrzeby martwienia się o płacenie podatków od zysku, czyli przyrostu wartości. Dla porównania, gdybyśmy trzymali pieniądze w banku i zarabiali na oprocentowaniu – to niestety musimy od zarobków płacić podatek. Przykład. Jeśli ktoś by trzymał 500.000 gotówki w banku przez ostatnie 5 lat, to pewnie jego profit wyniósłby 2 proc. w skali roku, czyli około 10.000 dol., od czego zapłaciłby podatek. Dom kupiony 5 lat temu za 500.000 dol., jest dziś wart około 70.000 dol. więcej. Spora różnica. I jeśli to jest "prime residence", profit jest wolny od podatku.

piątek, 02 październik 2015 12:51

Gala Muzyki Filmowej

Napisane przez

Kiedy w maju przygotowywałem, a następnie prowadziłem koncerty z programem największych przebojów muzyki filmowej w Polsce w Teatrze Muzycznym w Łodzi i następnie z 85-osobową Orkiestrą Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy, nie przypuszczałem, że muzyka filmowa cieszy się tak wielkim zainteresowaniem publiczności. Koncert w Bydgoszczy był sprzedany do ostatniego miejsca już sześć tygodni przed terminem. Jestem przekonany, że podobnie będzie w Mississaudze.

Koncert Muzyki Filmowej to pełna wrażeń wyprawa po ścieżkach dźwiękowych najlepszych hollywoodzkich produkcji i przebojów polskiej muzyki filmowej w znakomitym wykonaniu ponad 150 artystów z Kanady i Polski.

Koncert "Film Music Gala", odbędzie się 24 października 2015 w Living Arts Centre w Mississaudze. Wśród solistów wystąpi jeden z najwybitniejszych kanadyjskich tenorów, dobrze znany z naszych poprzednich koncertów Michael Ciufo, mezzosopran Kinga Lizoń, zbieżność nazwisk nie jest przypadkowa, Kinga jest córką naszego federalnego posła, a obecnie kandydata Władysława Lizonia, i wirtuoz skrzypiec Joanna Górska.

piątek, 02 październik 2015 12:45

Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy (52)

Napisane przez

kochanekwielkiej– Widzisz, czego mu się zachciewa?... A mleka!

Słyszę śmiech. Wraca Stasia i zapala umieszczoną na stole lampę. Lewą stronę kuchni zajmuje duży piec. Jego górny bok zasłania długa, wzorzysta kotara, zza której, ukradkiem, ciekawie zerkają ku nam czyjeś oczy.

Zdejmujemy z siebie kurtki, a potem bandaże. Z kieszeni wyjmujemy 4 flaszki spirytusu. Otwierają się drzwi i do kuchni wchodzi, mrużąc oczy od światła i drapiąc się po pośladkach, wysoka, tęga kobieta, lat 45. Ma na sobie luźny, różowy, wypłowiały szlafrok i pantofle na bosą nogę. Jest to właścicielka chutoru, Marianna Zych, matka sześciu córek. Mężczyzn na chutorze nie było – jeśli nie liczyć głupkowatego parobka, Onufrego, który był w wieku gospodyni i od lat kilkunastu mieszkał na chutorze. Trzymano go do pracy przy koniach i do zwózki drzewa z lasu. Resztę pracy w gospodarstwie wykonywała własnymi siłami, jak mówił Kruczek: "babska brygada". Zresztą gospodarstwo było małe i kobiety łatwo sobie radziły z nim... Matka Kruczka była daleką krewną Marianny; mówiła o tym pokrewieństwie: "siódma woda po kisielu".

piątek, 02 październik 2015 12:42

Rekordowe okonie

Podczas ostatnich zawodów Polsko-Kanadyjskiego Związku Wędkarskiego w łowieniu okoni na Simcoe został ustanowiony nowy rekord. Waldemar Weselak, zwycięzca zawodów, złowił 30 okoni, które ważyły 12,21 kg (26,918 lbs). Daje to średnią 0,40 kg na okonia. Największego okonia – 0,70 kg (1,54 lbs) – dostarczył do wagi również Waldemar Weselak. Ponad półkilogramowe okonie złowili też: Janusz Kawalec (0,55 kg), Roman Runo (0,54 kg) i Roman Mikucewicz (0,58 kg). Przez przypadek Roman Mikucewicz nie zważył jednak jeszcze większego okonia, którego złowił na zawodach. Był to okaz. W pośpiechu pomylił dużego okonia z basem! Dopiero w domu zauważył pomyłkę.

Od kilku lat na zawodach PKZW wędkarze mogą dostarczyć do ważenia tylko 30 okoni, czyli o 20 sztuk mniej, niż dopuszcza ontaryjski regulamin sportowego połowu ryb.

Waldemar Weselak wraz z swoim partnerem na łódce Romanem Mikucewiczem trafili jak na loterii, wszystkie okonie złowili z pierwszego "zaparkowania" na wodzie.

Najlepsze wyniki z poprzednich lat z jesiennych zawodów na okonie:

27 września 2014 r., Roman Runo – 11,06 kg, 30 okoni. Średnia 0,37 kg na okonia.
28 września 2013 r., Roman Runo – 10,22 kg, 30 okoni. Średnia 0,34 kg na okonia.
15 września 2012 r., Waldemar Weselak – 9,43 kg, 30 okoni. Średnia 0,31 kg na okonia.

Na długo przed wprowadzeniem limitów ochronnych na okonie, w 1995 r. podczas zawodów podlodowych na jeziorze Couchiching, Gustaw Chmura złowił 18 kg okoni.

Wyniki zawodów w łowieniu okoni na jeziorze Simcoe, 26 września 2015 r.:

Miejsce Liczba ryb Waga (kg) Big Fish (kg) Pkt

1. Waldemar Weselak 30 12,21 0,70 25 +3*=28
2. Janusz Kawalec 30 10,09 0,55 23
3. Roman Mikucewicz 30 9,81 0,54 21
4. Roman Runo 30 9,62 0,58 19
5. I. Makovichuk 30 9,11 0,18
6. Wojciech Bak 30 7,84 0,17
7. Stanisław Zapała 30 6,06 0,16
8. Mariusz Robak 30 6,00 0,15
9. Wojciech Chańko 30 5,87 0,14
10. Mariusz Gilas 28 4,72 0,13
*3 dodatkowe punkty za największą rybę - Waldemar Weselak - okoń 0,70 kg

Klasyfikacja generalna PKZW:
Pkt

1. Waldemar Weselak 193
2. Janusz Kawalec 184
3. Wojciech Bak 147
4. Mirosław Arsiuta 120
5. Roman Runo 100
6. Krzysztof Arsiuta 98
7. Mariusz Robak 96
8. Wojciech Chańko 77
9. Stanisław Zapała 72
10. Henryk Wywiał 47
11. Dariusz Hadziewicz 47
12. Marcin Gilas 33
13. Oktawian Olejnik 28
14. Roman Mikucewicz 26
15. Józef Makowski 23
16. I. Makovichuk 18

Kolejne zawody w kalendarzu PKZW to zawody na szczupaki na Simcoe – Big Pike, które zaplanowane są na sobotę, 3 października. Zbiórka o godz. 6.30 w marinie przy 977 Isabella St., tel. 705-456-3131. Big Pike na Lake Simcoe są to już przedostatnie zawody PKZW w sezonie 2015.

Uwaga: w przypadku złych warunków pogodowych termin tych zawodów może ulec zmianie. Jeśli zawody zostaną odwołane, na stronie internetowej www.pkzw.org, w piątek, 2 października, po godz. 20.00, ukaże się komunikat.

Polsko-Kanadyjski Związek Wędkarski, który powstał latem 1991 r., jest najstarszym wędkarskim klubem polonijnym w Kanadzie. Klub skupia głównie wędkarzy z Toronto oraz Hamilton. Innym polonijnym klubem wędkarskim w Ontario jest Polonia Fishing Club w Windsor, który został założony w 1997 r. z inicjatywy Jerzego Wnukowskiego, Krzysztofa Janiaka i Stanisława Batoga. W najlepszym okresie klub liczył aż 102 członków.

W 2001 w Calgary w Albercie powstał kolejny klub wędkarski, którego założycielami byli Polacy.

piątek, 02 październik 2015 12:34

Wszystko jest podejrzane. Kłopoty Volkswagena z prawem

Napisane przez

No to co z tymi dieslami, trują czy nie trują? Czy diesel to nadal dobry silnik? Afera Volkswagena daje wielu ludziom do myślenia, a tymczasem rzecz jest prosta.

Silnik wysokoprężny jest bardzo dobrym motorem, bardzo sprawnym (sprawniejszym od benzynowego) i dającym większe momenty zamachowe. Do tego spala o wiele mniej i mniej truje. Tak, emisja spalin z diesla jest mniejsza niż z silników benzynowych. Zwłaszcza z tych nowoczesnych diesli wyposażonych w dobre filtry cząstek stałych oraz skrubery tlenków azotu.

piątek, 02 październik 2015 12:31

Listy z nr. 40/2015

Dla podopiecznych Fundacji "Złotowianka" W piękną, słoneczną niedzielę, 27 września, chodziarka Justyna Świerczyńska, wraz z Kazimierzem Kowalskim i innymi kolarzami z Krajenki, wystartowała ze Złotowa do Górki Klasztornej. Start nastąpił punktualnie o godzinie 9.30 spod Ośrodka Rehabilitacji Dzieci Zabajki 2 przy ul. Widokowej, a panowie towarzyszący Justynie jechali rowerami. Trasa przebiegała najpierw ulicami Złotowa, dalej przez Świętą, Skic, Walentynowo, Wiktorówko, z metą w Górce Klasztornej. Sportowcy dotarli do sanktuarium przed 12.00, zdążając na Mszę św. 25-kilometrowa trasa była dla chodziarki trasą trudną, ponieważ było na niej sporo wzniesień, a ponadto była dłuższa od dotychczas zaliczanych przez nią dystansów o 5…
piątek, 02 październik 2015 12:27

Skrzydło "Warszawa" pożegnało Annę Żurakowską

Napisane przez

Anna Alina Żurakowska, urodzona w Łańcucie w Polsce 3 grudnia 1921 r., była żoną słynnego pilota Janusza Żurakowskiego, oblatywacza Avro Arrow CF-100. Zmarła w niedzielę po południu 6 września 2015 r. w miejscowości Berry's Bay. Zostawiła pogrążoną w smutku rodzinę i przyjaciół. Postanowieniem z 1996 r. odznaczona została Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej przez prezydenta RP. 

Od wielu lat Anna wraz z mężem byli członkami Stowarzyszenia Lotników Polskich, Skrzydło "Warszawa" nr 430.

Na pogrzeb przybyli przedstawiciele Skrzydła "Warszawa", sekretarz Małgorzata Wiśniewska oraz prezes Eugeniusz Kuś, dzięki którym uroczystości pogrzebowe miały charakter tradycyjnego ceremonialnego wojskowego pogrzebu. Uroczystości pogrzebowe odbyły się w domu pogrzebowym Hubner, a msza została odprawiona w kościele Świętej Jadwigi z pochówkiem na przykościelnym cmentarzu. Prezes E. Kuś w imieniu przyjaciół ze Skrzydła "Warszawa" nr 430 pożegnał Zmarłą na cmentarzu. "Śpij, koleżanko, w ciemnym grobie, niech się Polska przyśni tobie", "Niech Ci ziemia lekka będzie".

Małgorzata Wiśniewska

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.