Słyszałem określenie "heritage home" – co to oznacza i jaki ma wpływ na zakup nieruchomości?
Określenie "heritage" jest zrozumiałe i odnosi się do "dziedzictwa" historycznego. Jak wiemy, historia Kanady jest stosunkowo krótka i to, co w Kanadzie może być objęte mianem zabytku, w Europie nawet nie jest zwykle brane pod uwagę jako obiekt godny uwagi.
Ponieważ jednak nasza historia i dziedzictwo kulturalne nie są aż tak bogate jak innych krajów, powstała obawa, że nawet te nieliczne obiekty, mające świadczyć o historii i rozwoju Kanady, mogą szybko ulec zniszczeniu (zburzeniu) w trakcie bardzo szybkich modernizacji poszczególnych miast i miasteczek w Ontario.
Dlatego w 1974 roku powstał "The Ontario Heritage Act", który został w 2005 roku zmodyfikowany i rozszerzony. Na podstawie tych przepisów poszczególne miasta i miasteczka mogą według ustalonych w "Heritage Act" kryteriów tworzyć listy nieruchomości i obiektów określanych jako "heritage".
By obiekt mógł być zaliczony do dziedzictwa kulturalnego, musi spełniać przynajmniej jedno z kryteriów:
• musi mieć unikatowe projektowe lub topograficzne wartości,
• historyczną wartość w relacji do miejsca (miasta),
• wartość kontekstową – jako na przykład znak rozpoznawczy miejsca, miasta czy kraju.
Każde miasto prowadzi własny rejestr i decyduje, które obiekty tam się znajdą. W chwili kiedy nieruchomość znajdzie się na takiej liście – miasto ma prawo zarejestrować na tytule własności specjalne ograniczenia i przepisy, które mają na celu ochronę tych wartości obiektu, które zostały uznane jako wartość "dziedzictwa". Jak obiekt zostanie uznany za "heritage" przez radę miejską (City Council) – nie ma od tego odwołania.
W wielu przypadkach miasta tworzą listę obiektów, które nie są co prawda jeszcze uznane za zabytkowe, ale są na liście zainteresowania miasta.
Jakie to ma znaczenie w stosunku do rynku nieruchomości? Otóż jeśli kupimy obiekt, który jeszcze nie jest uznany za obiekt "dziedzictwa", to wówczas by go przebudowywać lub zburzyć, należy wystąpić do miasta o usunięcie go z "listy zainteresowania" i ten proces może być dość prosty.
Natomiast jak już obiekt jest na liście obiektów uznanych za "dziedzictwo" – to wówczas wchodzimy do zupełnie innej gry. Miasto narzuca odgórnie i określa, co my jako właściciele możemy z takim obiektem zrobić. Określa zakres dopuszczalnych zmian na zewnątrz i we wnętrzu obiektu. Określane są też materiały, które mogą być użyte. Zburzenie i budowa nowego obiektu na tym miejscu musi uzyskać aprobatę rady miejskiej.
Nic dziwnego, że czasami w takich sytuacjach zdarzały się "nieprzewidziane" pożary, by przyspieszyć proces renowacji. Inną opcją jest przesuwanie takich obiektów w całości w nowe miejsce, często odległe od pierwotnej lokalizacji.
Warto również wiedzieć, że na ogół obiekty, które są lub mogą być uznane za "dziedzictwo", są droższe i trudniejsze do ubezpieczenia. Firmy ubezpieczeniowe obawiają się skomplikowanych i kosztownych procesów "odbudowy", tym bardziej że jak wspomniałem wcześniej, "nagłe i niespodziewane" pożary się zdarzają.
Kiedy kupujemy nieruchomość, która może być zakwalifikowana jako "heritage", koniecznie należy to uwzględnić w ofercie. Ważne jest, by zapewnić sobie czas na:
• sprawdzenie, jakie restrykcje zostały nałożone na nieruchomość, którą zamierzamy zakupić,
• złożenie wniosku o ubezpieczenie,
• złożenie wniosku o pożyczkę hipoteczną – gdyż to też potrafi być problemem, bo wiele banków boi się inwestować w takie domy,
• złożenie wniosku o inspekcję – warto to zrobić, by zorientować się, jakie "niespodzianki" czekają nas w czasie renowacji.
Każde miasto ma swoją listę nieruchomości zakwalifikowanych do tej kategorii, a wiele z nich jest dostępnych w Internecie.
Zupełnie inny temat! Wspomniałeś przed audycją, że chciałbyś zareklamować swojego przyjaciela, który projektuje bardzo ciekawe kuchnie, używając modułów z IKEA. Powiedz więcej na ten temat.
Powszechnie wiadomo, że dobre kuchnie podnoszą wartość domu, ułatwiają życie rodzinie oraz przyspieszają sprzedaż nieruchomości. Niestety, nie wszystkich stać na kuchnie robione na zamówienie, które potrafią być niezwykle drogie.
Często, z drugiej strony, słyszymy o "tanich" kuchniach z IKEA, do których przyklejony jest synonim, że są tanie i niezbyt solidne. Tu ostatnio spotkało mnie duże zaskoczenie.
Otóż mój przyjaciel jeszcze ze studiów na architekturze we Wrocławiu, Paweł Świtalski, od jakiegoś już czasu na bazie typowych szafek z IKEA pomaga budować kuchnie zbliżone wyglądem do tych robionych na zamówienie. Wykorzystując podstawowe moduły z IKEA, dodając elementy nietypowe oraz modyfikując typowe, uzyskuje on bardzo ciekawe rezultaty za cenę znacznie niższą niż w przypadku kuchni na zamówienie.
Oczywiście nie sugeruję takich kuchni w przypadku drogich domów czy luksusowych mieszkań, ale widząc ostatnich kilka realizacji Pawła, byłem osobiście zaskoczony, że były to kuchnie z IKEA.
Jest to dobre rozwiązanie w przypadku tych, którzy mają ograniczony budżet, ale chcieliby mieć coś nietypowego. Można by pomyśleć, że każdy może kupić szafki z IKEA i je powiesić na ścianie. To jest możliwe, ale prawdziwa sztuka polega na wiedzy, jak kuchnię zaprojektować funkcjonalnie i estetycznie, jakie dobrać materiały wykończeniowe, jakie dobrać sprzęty domowe itd.
Serwis Pawła zaczyna się od pomiarów, koncepcji i wyboru kuchni, jej rozplanowania, zaprojektowania unikalnych dodatków oraz jej instalacji. Warto skorzystać.
Wracając do samych kuchni z IKEA, nie wszyscy wiedzą, że firma ta daje 25 lat gwarancji na szafki, drzwiczki czy zawiasy. Ich "hardware" jest robiony przez znaną firmę BLUM i używany jest też przez inne firmy. Plusem jest to, że jak się coś popsuje, to wymienia się ten element bez trudu, a szafki od momentu zamówienia mogą być w domu nawet tego samego dnia. Ponadto jak jakieś części okażą się niepotrzebne, to łatwo je zwrócić do sklepu. Nie mam udziału w IKEA i nie mam nic za tę reklamę, natomiast moim zdaniem, dla wielu z nas jest to znakomita alternatywa posiadania ładnej kuchni. Osobom zainteresowanym usługami Pawła podaję namiary na niego:
Paweł Świtalski
Komórka: 647 618 7089
Biuro: 905 271 9837
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.