11. Sądownictwo. Wymiar (nie)sprawiedliwości, jaki zapanował w III RP dla ochrony systemu okrągłego stołu, stanowi najbardziej skuteczną gwarancję trwania obecnej patologii. Wyrasta wprost z komunizmu, nie przeszedł najlżejszej nawet weryfikacji i jest dowolnie używany przez system do niszczenia przeciwników i zabezpieczenia pozycji uwłaszczonych w latach 80. komunistów. Rola wymiaru sprawiedliwości w aspekcie nadzoru nad przestrzeganiem naszej konstytucji jest zbyt poważna, żeby i tu nie dokonać gruntownej przebudowy, logicznie zgodnej z nowym, terytorialnym ustrojem państwa.
Oczywiście wszyscy prawnicy, od sędziów poczynając, będą musieli złożyć przysięgę na nową konstytucję. A ci, którzy obecnie łamią ułomne dotychczasowe prawo, będą musieli pożegnać się z zawodem.
12. Partie polityczne. W zasadzie nie piszę tu o partiach politycznych, ponieważ jest na to za wcześnie. Najpierw, niezależnie od naszych doktrynalnych poglądów i wynikających stąd różnic, musimy nasze państwo w podstawowym dla nas wszystkich kształcie zbudować. Jedno jest pewne, w naszym samorządnym państwie nie będzie szerokiego pola dla politykierstwa. Podobnie jak to jest w Stanach, partie polityczne będą jedynie społecznymi komitetami wyborczymi kandydatów na prezydenta. Oczywiście administrowanie państwem razem ze swoim zwycięskim kandydatem będzie dla osób tworzących takie sztaby wystarczającą mobilizacją do aktywnego działania. A nas, czyli całego społeczeństwa, nie będzie to obciążać zbędnymi kosztami.
Wbrew temu co lansują obecnie rządzący, rządzący (czytaj: zarządzający państwem w imieniu obywateli) są odpowiedzialni za zapewnienie obywatelom warunków do jak najlepszego rozwoju. Jeśli tego podstawowego kryterium nie wypełniają, oznacza to jedno – nie nadają się na zarządców. Nie chodzi tu o zapewnienie pomyślności jakiejś jednej wybranej grupie społecznej, nie wiem, nauczycielom, robotnikom, urzędnikom. Jednak pomyślność i podporządkowanie sposobu organizacji struktur państwa interesom przedsiębiorców powoduje nie wprost pomyślność dla innych grup społecznych. Przede wszystkim w bardzo krótkim czasie, kilku lat, może rozładować strukturalne bezrobocie, które wydaje się że na stale zagościło w państwie okrągłego stołu, i to pomimo wyjazdu z kraju dwóch milionów obywateli i dorywczej pracy za granicą kolejnych dwóch – trzech.
Solidarność Przedsiębiorców musi być otwarta na ludzi z każdej warstwy społecznej. Tak jak otwarta była Solidarność roku 1980. A główną grupą jest z tego samego powodu, dla którego w roku 1980 to robotnicy byli siłą zdolną przeciwstawić się ówczesnemu systemowi. Przedsiębiorcy są warstwą – gwarantem przemian w interesie wszystkich Polaków. Przedsiębiorczość nie jest stanem ani przywilejem. Nikt nie rodzi się przedsiębiorcą, ani przedsiębiorczości nie dziedziczy. Ziemski opiekun Jezusa Chrystusa św. Józef był cieślą, rzemieślnikiem a zatem drobnym przedsiębiorcą. Według obecnego nazewnictwa mikroprzedsiębiorcą. Własny warsztat i praca na swoim od początku towarzyszą nauce społecznej Kościoła. Już Leon XIII w pierwszej encyklice społecznej optował za samozatrudnieniem jako najlepszym stanem społecznym.
Odbudowa państwa polskiego jako państwa wolnych i odpowiedzialnych obywateli według zasad nauki społecznej Kościoła wprost determinuje oparcie się na małych i średnich przedsiębiorcach jako podstawie ładu społecznego. I ten nowy ład społeczny nazywany przeze mnie V Rzeczpospolitą lub Rzeczpospolitą Przedsiębiorczą jest nie tylko najlepszym ustrojem społecznym odpowiadającym charakterowi narodowemu Polaków. Z umiłowaniem wolności, indywidualności i przedsiębiorczości. Jest również jedyną możliwością zbudowania silnego państwa zdolnego obronić swoją pozycję, po pierwsze w warunkach globalizacji, po drugie w zmieniającej się niekorzystnie sytuacji geopolitycznej.
IV. 5. Nasze Pierwsze Czyny
W poprzednim rozdziale omówiłem już filozofię naszego programu społecznego, czyli społeczną naukę Kościoła, i jego przełożenie na sposób urządzenia państwa. Teraz skoncentrujmy się na dynamicznym procesie przejścia od Republiki Okrągłego Stołu do V Rzeczypospolitej. Omówimy nasz program działania. Czyli wszystkie nasze postulaty, które natychmiast po naszym zwycięstwie wyborczym wprowadzimy w życie.
1. Abolicja podatkowa (w tym ZUS) dla wszystkich przedsiębiorców zrujnowanych poprzez świadomą, rabunkową politykę pieniężną obecnego państwa. Oprócz umorzenia należności skarbowych przeprowadzenie rozmów z bankami, wierzycielami małych firm w celu całkowitego, częściowego umorzenia lub odroczenia ich zobowiązań.
2. Zniesienie obowiązku podatkowego i ubezpieczenia społecznego dla nowo zakładanych firm do czasu uzyskania przez nie określonego pułapu dochodów (50 000 zł) lub na okres dwóch lat.
3. Obniżenie podatku dochodowego dla małych firm do poziomu 10 proc. dochodów netto. Jest to poziom optymalny dla małych firm, przy którym nie opłaca się unikać płacenia podatku poprzez stosowanie różnych sztuczek. Dzięki temu zamiast marnować czas, właściciele zajmą się rozwojem firm. A to z kolei pozwoli rozładować strukturalne obecnie bezrobocie.
4. Odzyskanie handlu poprzez zrównanie praw wielkich sieci z małymi kupcami. Nie może być tak, że zachodnie sieci handlowe generują ogromne zyski i transferują je do swoich firm-matek, nie płacąc w Polsce prawie żadnych podatków. Korzystając z kilkuletnich zwolnień i sprzedając się nawzajem cyklicznie pod koniec okresu zwolnienia podatkowego.
5. Po skandalicznej wyprzedaży sektora bankowego w zagraniczne ręce (prawie 90 proc.), na co nie pozwala prawo wszystkich cywilizowanych państw świata (w Kanadzie kapitał zagraniczny w bankach nie może przekroczyć 8 proc.), po pierwsze, opodatkujemy wielkie banki, ale nie lokaty (!).
Po drugie, podejmiemy wszelkie działania prawne zmierzające do odbudowy polskiej własności w tym sektorze, który jest krwiobiegiem gospodarki każdego państwa. Przede wszystkim poprzez niedopuszczenie do sprzedaży ostatnich polskich banków, wzmocnienie sektora banków spółdzielczych i wszelkie uprawnienia bankowe dla SKOK-ów.
6. Nie tylko przedsiębiorcy zostali ograbieni i doprowadzeni nad przepaść przez nieodpowiedzialną politykę finansową III RP. Ta sama sytuacja dotknęła kredytobiorców indywidualnych, zwłaszcza zadłużonych we frankach szwajcarskich na własne domy lub mieszkania. Ich liczbę szacuje się na 700 tysięcy. Państwo polskie, podobnie jak stało się to na Węgrzech, musi wziąć na siebie odpowiedzialność za taki stan rzeczy i zapobiec bankructwu tych ludzi. Zwłaszcza tych, którzy brali kredyty, przeliczając 1 frank = 2 zł. Obecnie 1 frank = 3,50.
Oczywiście wszystkie punkty wymienione przeze mnie w poprzednim rozdziale stanowią podstawę naszego paktu z wyborcami. Wy nas popieracie = wybieracie, a my wprowadzamy w czyn nowe państwo. Wiem, najpierw musimy zwyciężyć. A żeby zwyciężyć, musimy dotrzeć z naszym programem, poprzez ludzi ten program przedstawiających i reprezentujących, do wszystkich Polaków, którzy nas poprą, a następnie wspólnie z nami zwyciężą, odzyskując Polskę.
IV. 5. Konfederacja Wolnych Polaków
Najpierw chwila refleksji.
Zmarnowaliśmy 23 lata, a czasu pozostało coraz mniej. Niemcy uzyskały ogromną przewagę w Europie. Rosja kończy przegrupowanie swoich sił i nawet jeśli nie podniesie się do statusu mocarstwa, zawsze może być zapleczem surowcowym i militarnym dla Niemiec. (Przynajmniej w części europejskiej, bo Azja równie dobrze może przypaść Chinom.)
W obliczu dwóch tak ogromnych potęg Polska stworzyła jak do tej pory jedynie iluzję państwa. Iluzję, która ostatecznie rozwiała się 10 kwietnia 2010 roku razem ze smoleńską mgłą. Zatem, skoro nie mamy nic do stracenia, a wiele do zyskania, bierzmy się do roboty. Naród polski miłujący wolność jak żaden inny zasługuje na państwo strukturalnie oparte na wolności, wolnością, jaką otrzymaliśmy od Pana Boga.
Piszę o tym z jednego względu. Jako miarę patriotyzmu przedstawia się bardzo często postawę Józefa Piłsudskiego, twierdząc, że dla Polski gotów był paktować nawet z diabłem. Na tym właśnie polega najpierw intelektualna, a potem życiowa pułapka wielu patriotów. Ręka w rękę z diabłem na pewno nie wywalczymy wolnej Polski, bo tak wywalczona Polska będzie piekłem.
Piszę to do wszystkich, którzy uważają, że mogą być dobrymi Polakami, głosząc szczytne hasła, a nie mają Boga w sercu i nie przestrzegają Jego przykazań.
Nawołują innych do poświęceń, a siebie przedstawiają do zaszczytów i stanowisk, najlepiej unijnych. Rzeczpospolita była wielka, gdy była gwarantem wolności dla ludzi i ludów ją zamieszkujących. Jeśli chcemy odzyskać Polskę, to dla zwykłych ludzi, ledwie wiążących koniec z końcem lub chwilowo emigrujących za chlebem. Dla tych, którzy chcą żyć własnym życiem, a nawet słuchają disco polo.