Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Niegrzeczne dzieci chodzą pieszo
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakMatka dwóch chłopców z Harrow, Ont. (30 km na południowy-wschód od Windsor), którzy zachowywali się niegrzecznie wobec kierowcy autobusu szkolnego, kazała im za karę iść do szkoły pieszo. Dzieci musiały przejść 7 kilometrów. Niosły przy tym tabliczkę, na której miały napisane, że idą pieszo z powodu swojego złego zachowania. Matka zrobiła im zdjęcie i zamieściła w mediach społecznościowych. Tłumaczyła, że pracownicy szkoły zadzwonili do niej ze skargą. Wiele osób komentowało jej wpis, przy czym większość reakcji była pozytywna. Dodała, że starszy syn od razu się nauczył, jak należy się zachowywać w autobusie. Młodszy następnego dnia musiał się jeszcze raz przespacerować.
Spodziewając się telefonu od lokalnego towarzystwa opieki nad dziećmi, kobieta zadzwoniła tam jako pierwsza i wyjaśniła pracownikom CAS całą sprawę. Tina Gatt z Windsor-Essex CAS powiedziała, że nakazanie dzieciom pójścia do szkoły pieszo to uzasadniona kara, jeśli oczywiście do szkoły można dojść bezpiecznie. W tym wypadku niebezpieczeństw nie było, zwłaszcza że matka poszła z chłopcami. Ośmieszanie dzieci na fejsbuku nie jest jednak konstruktywne. Gatt nie mówiła, czy towarzystwo będzie wszczynać śledztwo w tej sprawie.
Rodzinny dom dziecka zamknięty z powodu… wielkanocnego zajączka
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakOntaryjski sąd uznał, że towarzystwo opieki nad dziećmi niesłusznie odebrało dwójkę dzieci Frances i Derekowi Baarsom, którzy prowadzili rodzinny dom dziecka. Państwo Baars, którzy są chrześcijanami, według Children's Aid Society zawinili tym, że nie próbowali nawet wmawiać będącym pod ich opieką dziewczynkom (w wieku 3 i 5 lat), że na Wielkanoc dostają słodycze od zajączka. Towarzystwo nakazało zamknięcie domu. Baarsowie skierowali sprawę do sądu w Hamilton w kwietniu ubiegłego roku. Twierdzili, że utwierdzanie dzieci w przekonaniu, że wielkanocny zajączek jest prawdziwy, byłoby sprzeczne z ich wiarą. Sędzia przyznał im rację i w swoim wyroku napisał, że działania CAS naruszyły prawa Baarsów. Podkreślił przy tym, że pracownica towarzystwa Tracey Lindsay przeprowadziła kontrolę ich rodzinnym domu dziecka i przyznała, że dziewczynki były zadbane i w było widać, że po prostu jest im tam dobrze.
Według państwa Baars Lindsay miała im wtedy powiedzieć, że ich obowiązkiem jako rodziców zastępczych jest opowiedzenie dziewczynkom o zajączku. Oni stwierdzili, że na Wielkanoc będą przygotowywać i chować słodycze, ale nie myśleli o tym, by opowiadać o zajączku, chyba że dziewczynki same by o to zapytały. CAS podkreśla, że towarzystwo nigdy nie nakazywało Lindsay, by namawiała Baarsów do zdradzania swojej wiary.
Frances i Derek Baars mieszkają teraz w Edmonton. Starają się o adopcję dziecka. Mając to na uwadze, sędzia nakazał oddziałowi CAS z Hamilton, by przekazało prawdziwe informacje o sprawie organom, które pytałyby o wcześniejsze doświadczenia Baarsów. Zanim sprawa trafiła do sądu Hamilton CAS twierdziło, że rodzice zastępczy powinni odkładać sprawy wiary i osobistych przekonań na bok, jeśli zajmują się dziećmi pochodzącymi z innych środowisk czy grup kulturowych.
Jak podaje portal Kresy.pl Polak., który rozklejał w Olsztynie antybanderowskie wlepki, został oskarżony o nawoływanie do nienawiści na tle narodowościowym. Śledczy bez żadnej ekspertyzy uznali, że wlepki miały charakter antyukraiński. Sprawa trafiła do sądu. Zajmujący się sprawą prokurator wcześniej odmówił wszczęcia postępowania ws. probanderowskich książek w polskiej szkole dla Ukraińców.
W październiku 2016 roku Pan Robert D. z Olsztyna został zatrzymany przez policję po tym, jak wcześniej rozklejał w swojej okolicy tzw. wlepki z antybanderowskimi motywami, które kupił legalnie przez internet. Pierwsza przedstawiała przekreśloną podobiznę lidera OUN, Stepana Bandery. Na drugiej widać było grafikę z płonącymi wiejskimi zabudowaniami i napisem „UPA. Ukraińscy mordercy”.
Stopa bezrobocia obniżyła się w lutym w Kanadzie do poziomu najniższego od 4 dekad poinformował w piątek kanadyjski urząd statystyczny; w lutym w Kanadzie powstało 15 400 nowych stanowisk pracy, czyli niewiele mniej od tego co prognozowali ekonomiści, którzy zakładali 21 000
Stopa bezrobocia zmniejszyła się do 5,8% z 5,9% w styczniu osiągając ponownie poziom grudnia, który był najniższy od 1976 r. Ekonomiści twierdzą że przyrost miejsc pracy odpowiada normalnej sytuacji dla gospodarki rozmiarów Kanady. Jednym negatywnym wskaźnikiem lutego było to że przyrost miejsc pracy po części zawdzięczamy zatrudnieniu w niepełnym wymiarze godzin, liczba stanowisk na pełny etat w rzeczywistości zmniejszyła się. Wzrost odnotowany w lutym następuje też głównie w sektorach usługowych; szczególnie w opiece medycznej oraz oświacie. Liczba stanowisk pracy w sektorze produkcyjnym zmniejszyła się o 16,5 tys., co pozytywne, przyrost miejsc pracy odnotowano również w prowincji Ontario, gdzie w ubiegłym miesiącu liczba stanowisk zmniejszyła się, co przypisywano podwyżce płacy minimalnej
Sugar Bush Trek w White Meadows Farms (2519 Effingham St., St. Catharines, ON)
Do 8 kwietnia 2018
W programie legenda o odkryciu klonowego syropu, próba ręcznego cięcia drewna, smakowanie 100-procentowego syropu, chłodzonego w śniegu, przysmaku wielu pokoleń. Traktor zawiezie dzieci i rodziców do środka klonowego lasu, gdzie można będzie poznać historię zbioru syropu przez Indian i pierwszych osadników.
Sugar Bush Tours and Pancakes w Richardson’s Farm & Market (131 River Road RR4 Dunnville, ON)
Soboty do 31 marca 2018
Zabierz na farmę rodzinę i przyjaciół. W programie pokaz odparowywania syropu, gorące naleśniki, kiełbaski i testowanie czystego syropu klonowego. Przejażdżka wozem do klonowego lasu z przewodnikiem, który wyjaśni, jak się zbierano syrop w dawnych czasach, a jak się zbiera go obecnie. W miejscowym sklepiku można zakupić syrop do domu.
– Ta jest! – zameldował ten o imieniu Franek.
– Pan starszy strzelec... ten, zapomniałem...
– Starszy strzelec „Waligóra”.
– No właśnie, więc pan starszy... ten, strzelec przyszedł tutaj w sprawie zrabowanego, jakoby przez was szmajsera. I czego tam jeszcze?
– Chlebaka.
– Właśnie tak, chlebaka, podwładnego starszego strzelca. Co wy na to?
– My?
– My? – powtórzył jak echo „Albinos”. – A w życiu, panie chorąży! To chiba jakaś bardzo gruba pomyłka tu zaszła, mi sie widzi!
– Sami właśnie słyszycie, strzelec „Paligóra”, że oni nie mają z tym nic wspólnego... A kiedy to niby miałoby się stać i gdzie, uważacie?
– Jakieś niecałe godzine temu, niedaleko Miodowy, a w bok od Długi ulicy, panie ten, choronży.
– Nie, to niemożliwe, bo oni obaj na wyraźny mój rozkaz byli zupełnie gdzie indziej – powiedział, odwracając się do niego bokiem.
– W porządelu, ty podcięta kometo!
– A ty, licz się ze słowami, bandziorze jeden! Wynocha! Wont mi stąd! – krzyczał chorąży i chwiejąc się na nogach, wskazywał, „Waligórze” wyjście.
Listy z nr. 10/2018
Oczywiście, że z każdego samochodu można wyrosnąć, nawet z forestera, dlatego od tego roku Subaru oferuje ascenta – SUV-a, który łączy wszystkie tradycyjne zalety tej marki, a jednocześnie oferuje przestronne olbrzymie wnętrze i trzeci rząd foteli.
Ascent jest największym subaru, jaki do tej pory ta firma produkowała, który konkuruje w tym samym segmencie co ford explorer, honda pilot, toyota highlander czy nowy volkswagen atlas.
Subaru słynie z tego, że nie jest samochodem udawanym i na pokaz; czyli jeżeli jest to samochód, którym możemy jeździć off road, to znaczy, że rzeczywiście możemy. Ascent właśnie takim autem ma być, łącząc osiągi, niezawodność i bezpieczeństwo w jeden pakiet doskonale służący dużej rodzinie, a zmieści się w nim od 7 do 8 pasażerów, i to w komfortowych warunkach.
Zamordowanie Księdza Jerzego to zbrodnia założycielska III RP - Część II
Napisał Andrzej Kumor– Czy zgodziłbyś się z takim obrazem geopolitycznym, w którym służby amerykańskie czy tzw. wolnego świata dochodzą do wniosku, że po to by rozwalić Związek Sowiecki, trzeba przede wszystkim pokazać tym, którzy mają rzeczywistą władzę, czyli wojskówce tych krajów, że oni mogą się po prostu wzbogacić, że po co zajmują się tą idiotyczną ideologią, że weźcie i zróbcie sobie tutaj własne kraje, bantustany, my wam w tym pomożemy, dołączcie do naszej „rodziny narodów”, na naszych zasadach oczywiście, i do tego Polska się doskonale nadawała? Jesteśmy w przededniu marca. Ja myślę, że tutaj bardzo dużą rolę odegrał 68 rok, dlatego że w 68 roku z polskich władz wyjechało na Zachód, nie tylko do Izraela, bardzo dużo ludzi wpływowych w Polsce, którzy mieli znajomości i kontakty w Polsce. I ci ludzie zostali przewerbowani i przez CIA, i przez Mosad, po prostu złożono im różnego rodzaju dobre oferty. I to oni w latach 70. i 80. pracowali właśnie nad tym pokoleniem Petelickich, Czempińskich itd., żeby im pokazać, że tu nie ma co rwać żył dla jakiejś idiotycznej ideologii, że ten system można ładnie, że tak powiem, wziąć dla siebie i będą oni i ich rodziny mieli o wiele lepsze życie przez to. I właśnie dlatego liczył się tylko pieniądz, po prostu ich skorumpowano. To była najlepsza broń, żadna bomba atomowa nie była tak skuteczna jak korupcja, której użyto w stosunku do Polski, a później Związku Sowieckiego i byłego Związku Sowieckiego. Rozłożono to, co wydawałoby się nie do rozłożenia i nie do pokonania, no bo wiadomo, rakiety atomowe, to, tamto itd., a jednocześnie utrzymano kontrolę organizacyjną państwową nad tym systemem, czyli utrzymaniem bezpieczeństwa, bo chodziło o to, żeby rakiety, broń atomowa, różnego rodzaju substancje, środki nie dostały się na przykład w ręce terrorystów.
– To właśnie próbuję powiedzieć, że od 84 roku, od tej podłej rozmowy wielkich późniejszych autorytetów, Geremka, Mazowieckiego, z Kiszczakiem i Jaruzelskim, ten scenariusz był później realizowany w tysiącu powieleniach. Ja analizowałem sto kontraktów, tych wielkich, od miliarda w górę, jak na budowę Stadionu Narodowego w Warszawie, który budowała spółka WSI Pol-Aqua, w której było więcej oficerów, z pułkownikiem Lichockim, który przez pewien czas był moim informatorem, kolega Komorowskiego, później okazał się prowokatorem. Stadion można było zbudować za połowę tej kwoty.
– Ale tak jest w krajach Trzeciego Świata.
– Tak jest w krajach Trzeciego Świata, tylko my jesteśmy w Europie i wydawałoby się, że mamy wolną Polskę, niektórym się wydawało, i że w wolnej Polsce takich rzeczy nie ma. I rzeczywiście tak robiono, tych ludzi skorumpowano. To jest ta różnica pomiędzy tym, od czego zaczęliśmy rozmowę, między służbami polskimi a rosyjskimi, gdzie też korupcja, interesy przestępcze, bandyckie itd., ale jednak zaczęto tworzyć jakiś nurt patriotyczny wielkiej Rosji. W Polsce nic takiego się nie stało. W Polsce te służby działały i działają na zasadzie właśnie wyłącznie dbania o własne interesy albo interes swoich przełożonych, tych mafijnych przełożonych. Nie mówię o przełożonych na zasadzie tych, którzy rządzą naszym krajem formalnie, tylko mówię o tych, którzy gdzieś tam z góry umożliwiają im prowadzenie tego typu interesów.
Sposób budowania typowych domów mieszkalnych w Polsce i w Kanadzie bardzo się różnią. Ale który system jest lepszy? Domy z betonu czy domy z „desek”?
Wieżowce i budynki użyteczności w obu krajach budowane są bardzo podobnie. Ale jeśli mówimy o typowych domach jednorodzinnych, to na ogół sposób budowania w Polsce i sposób budowania w Kanadzie różnią się diametralnie. W Polsce ciągle dominuje system budowania tradycyjny, ze ścianami nośnymi z cegły lub betonu oraz wylewanymi stropami betonowymi.
Na szczęście, poprzez ostatnie 20 lat system ten został znacznie „poprawiony” dzięki zastosowaniu systemu szkieletowego w wielu nowo budowanych domach. Zamiast ścian nośnych mamy obecnie słupy. Ściany działowe są obecnie coraz częściej stawiane podobnie jak w Kanadzie przy pomocy metalowych „studs”. Zamiast typowego tynku coraz częściej stosowane są płyty gipsowe.