farolwebad1

A+ A A-

Infiniti Q50 2015

Oceń ten artykuł
(2 głosów)

Pisałem w ubiegłym tygodniu o tym, jak mieć tanio luksusowy samochód, dlatego dzisiaj trochę o aucie, które kosztuje sporo, ale daje ponadprzeciętną przyjemność jazdy – zacznijmy od infiniti Q50, na który można sobie pozwolić już od 37 tys. dolarów, a auto konkuruje tutaj ze znanymi niemcami, czyli BMW – 3, 2 oraz audi, a także z acurą TL Hondy. Za najdroższy model zapłacimy nieco ponad 50 tys. dol.

Zaczynając od rzeczy podstawowych: wszystkie modele, a mamy do dyspozycji 5 (łącznie z hybrydą), mają silnik sześciocylindrowy, o mocy 328 KM i spalaniu ok. 12 litrów po mieście.

Wszystkie też mają automatyczną skrzynię, 7-biegową z ASC Adaptive Shift Control, z automatycznym dostosowaniem obrotów silnika przy redukcji biegów. Niestety, w Q50 nie ma oferty standardowej ręcznej przekładni, za to możemy zamówić model z "inteligentnym" napędem na cztery koła, który się włącza, kiedy trzeba.

Aż mi się nie chce opisywać wszystkich elektronicznych systemów, które kontrolują ten samochód – to co tylko możemy sobie wyobrazić w branży – tam jest. Np. elektroniczny system dystrybucji siły hamowania.

Skrzynia – jak wspomniałem – jest automatyczna, ale oczywiście wyposażona w możliwość ręcznego określenia biegu – wszystko bez sprzęgła – i bardziej dynamicznej jazdy.

Jedną z ciekawostek jest oferta systemu steer-by-wire – kierownica jest fizycznie odseparowana od układu skręcającego koła, na podobnej zasadzie jak działa lotniczy system fly-by-wire, odcinający bezpośredni hydrauliczny wpływ na stery. A zatem kołami skręcają silniki elektryczne, sterowane systemem odczytującym ruchy kierowcy. Pozwala to na lepsze wspomaganie pracy kierowcy.

System został zaprojektowany z uwzględnieniem wymogów bezpieczeństwa. W infiniti zastosowano klasyczną kolumnę, ale tuż za modułem odczytującym ruchy kierownicą zamontowano sprzęgło rozłączające. Jak już cała elektronika odmówi posłuszeństwa, sprzęgło z powrotem połączy kierownicę z kołami "na sztywno" – a więc nie mamy tutaj możliwości wypadku z powodu np. ustania zasilania systemu podczas jazdy.

Sterowaniem kołami zajmują się dwa silniki elektryczne otrzymujące informacje z modułu sterującego. Ale nie jest to przełożenie stałe. System pozwala na włączenie pomocy jazdy na wprost i pokonywania łuków w ramach systemu ATC (Active Trace Control).

Jadąc jednym pasem, system namierza obydwa końce pasa i rozpoczyna wspieranie kierowcy w jego zamierzeniach. Podczas jazdy na wprost przy wyprostowanej kierownicy nie są potrzebne korekty kierownicą. Komputer sam w minimalnym zakresie koryguje tor jazdy.

Analogicznie działa to na łukach, gdzie minimalnie za słaby skręt kierownicy dostanie niewielkie wsparcie ze strony komputera. Uczucie jest dosyć dziwne, bo niespotykane, ale można szybko do niego przywyknąć. Nie ma jednak obaw o utratę kontroli. Jeśli nie skręcimy na łuku, komputer nas w tym nie wyręczy. Q50 ułatwia prowadzenie na długich trasach, ale umówmy się, czy ktoś, kto lubi sam prowadzić auto, rzeczywiście potrzebuje takiego wspomagania? Jest to doskonała ilustracja kierunku, w jakim nawet wśród modeli sportowych zmierza dzisiejsza motoryzacja.

Steer-by-wire ma zalety także podczas nagłych manewrów. Np. ominięcie przeszkody jest w Q50 łatwiejsze. Wynika to z inteligentnego oprogramowania, które rejestrując nagły ruch kierownicą, skraca przełożenie układu kierowniczego. Oznacza to, że kąt skrętu kierownicy może być znacznie mniejszy niż przy klasycznej przekładni – tak jakbyśmy to zrobili małą rajdową kierownicą.

Kolejna zaleta daje o sobie znać podczas jazdy po nierównościach. Po puszczeniu kierownicy pozostaje ona w pozycji na wprost, bo nie ma odwrotnego przełożenia z kół na kierownicę. Układ ma za zadanie nie dopuścić do takiej sytuacji i zawsze zachowuje się, jakbyśmy kurczowo trzymali kierownicę!

A zatem – ponad 300 koni pod maską i supersystemy elektronicznego wspomagania jazdy sprawiają, że nowe infiniti Q50 prowadzi się niczym auto Jamesa Bonda. Choć oczywiście na razie nie ma jeszcze wersji unoszącej się w powietrzu, o czym z niejakim rozczarowaniem zapewnia

Wasz Sobiesław.

Zaloguj się by skomentować
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.