Samochód jest dobrze wyposażony w wersji standardowej i tutaj w Kanadzie model 2019 zaczyna się od $26,300.Według producenta, fiesta ST pali na trasie 7,4 l, a po mieście 9,2, czyli można liczyć że do 10 l się zmieścimy, zależnie oczywiście jak kto, jeździ, a tym samochodem można jeździć bardzo dynamicznie.
Jednocześnie hatchback ten jest pojemny i nic mu nie brakuje, by zaspokoić potrzeby przeciętnej rodziny.
W standardowym wyposażeniu mamy podgrzewacz bloku silnika, ABS, elektryczny system przyczepności i hamulce dyskowe, a także pomoc ruszania pod górę.
Standardowo dostaniemy również 17-calowe koła aluminiowe malowane.
Jak przystało na samochód sprzedawany w roku 2018 mamy do dyspozycji 6,5-calowy wyświetlacz który standardowo przy włożeniu biegu wstecznego pokazuje obraz z kamery wstecznej, cruise control, podświetlane cupholdery nawigację i możliwość synchronizacji różnych aplikacji w tym Waze.
100-watowy system 8 głośnikowy zapewnia bardzo dobre nagłośnienie. Siedzenia z przodu są standardowo podgrzewane, a samochód może być odpalany przy pomocy guzika
Dlaczego jest to popularny model chyba nie trzeba wyjaśniać - łączy przyjemność w prowadzeniu z użytecznością, a jednocześnie nie jest drogi w eksploatacji.
Dodam też że skrzynia biegów naprawdę wiele wybacza, co pozwala łatwo się jej nauczyć nawet osobom które do tej pory jeździły wyłącznie automatikami. Samochód ma też otwierany szyberdach, ale trzeba go zamawiać osobno.
Na koniec zaś mała rada w okresie przedświątecznym: Nie psujmy sobie przyjemności picia alkoholu, świadomością, że będziemy musieli zasiąść za kierownicą. To strata dobrych trunków i możliwości spędzenia pięknych chwil w dobrym towarzystwie. Nie zatruwajmy sobie dobrego nastroju jest naprawdę dużo możliwości bezpiecznego niedrogiego dotarcia do domu. W czasach Ubera, trudno znaleźć wymówkę - własne auto zostawiamy w domu.
Do czego szczerze namawia Wasz Sobiesław.