– Panie inżynierze, rozmawialiśmy przed zimą, zima się skończyła i chyba nam wszystkim dała w kość...
– Dała w kość, była bardzo ciężka, mrozy, skoki temperatury, ogromna ilość soli wysypana na nawierzchnie, jak również w tym roku już bardzo szeroko stosowano nowy środek przeciwko oblodzeniom autostrad, który niestety jest bardzo agresywny korozyjnie na elementy samochodu. Proszę o tym pamiętać, tego nikt na razie nie publikuje, ale z doświadczenia wiemy, że to bardzo nieprzyjemna substancja.
– Widać to po samochodach?
– Jest to środek bardzo agresywny jeżeli chodzi o przewody hamulcowe. Bardzo dużo mamy wymian przewodów, które skorodowały, przeciekają itd.
Więc moja rada na wiosnę – od czasu do czasu umyć samochód, z tym że wykupić najlepsze mycie z dobrym umyciem podwozia.
Dlaczego? Z dwóch prostych powodów. Zostało na pewno dużo soli w zakamarkach, i tego w żaden sposób oprócz silnego strumienia wody z odpowiednim natryskiem nie jesteśmy w stanie usunąć.
– Niektóre z tych firm, takie jak Krown, oferują odsalanie.
– Tak, mają nowe produkty. Na pewno warto spróbować, z tym że nie mam żadnego doświadczenia, jeśli chodzi o skuteczność, bo jest to nowa rzecz.
– Wystarczy pojechać do myjni?.
– Tak, i dobrze umyć.
A potem – tu moja gorąca rekomendacja – naprawdę dobrze sprawdzić samochód.
Na pewno wymienić olej. Wytłumaczę dlaczego. W powietrzu było masę soli, masę wilgoci, szczególnie że mieszkamy nad ogromnym jeziorem, które – jak każdy sobie zdaje sprawę – jest większe od Bałtyku – i to wszystko przez układ ssący dostawało się do silnika. Oczywiście wiem, że silnik to spalał, ale proszę nie zapominać, że część gazów, które są ubocznym produktem spalania, dostawała się do oleju. Ten olej został rozrzedzony, tak że na pewno to nie jest wielki wydatek go wymienić. Jednocześnie sprawdzić bardzo, bardzo dokładnie podwozie.
– Hamulce...
– Wszystkie linie hamulcowe. W samochodach japońskich, które mają specjalne plastikowe nakładki na linie hamulcowe, one pod tymi osłonami też korodują. Nie ma nic gorszego, kiedy mamy poważne hamowanie i pedał nam wpada w dół. Proszę mi wierzyć, to bardzo nieprzyjemne uczucie i zupełnie niepotrzebny stres. To jedna rzecz.
Druga sprawa, wszystkie elementy układu zawieszenia i kierowniczego samochodu. Masę samochodów po tej zimie ma luzy, te elementy bardzo ciężko pracowały, było masę lodu.
– Pozostały też po zimie straszne dziury w jezdniach.
– To jest już oddzielny temat. Z tego, co miasto oficjalnie przyznało, sto dwadzieścia ileś tysięcy zostało do załatania. Nie wiem, jak oni to policzyli, ale mają jakieś swoje metody. Czyli jest to ogromna ilość. I wiemy, bo każdy z nas jeździ codziennie do pracy, że jest to ogromne obciążenie układu kierowniczego i układu zawieszenia.
Kolejna sprawa, wszystkie elementy gumowe, które są pod zawieszeniem. Jest to bardzo, bardzo ważna rzecz, żeby to wszystko było sprawdzone, czy nie ma jakichś pęknięć, przecieków.
Radziłbym też sprawdzić opony. Wiem, że to śmieszne, ale proszę pamiętać, że jedyna rzecz, która łączy samochód z drogą, to opony.
– Ale to przed wymianą na letnie.
– Jeżeli ktoś wymienia na letnie, to jest zupełnie inna sytuacja. Ale wiele osób używa opon all season, więc dobrze byłoby to sprawdzić.
I w zasadzie to wszystko. Jeszcze oczywiście trzeba zwrócić uwagę na układ chłodzenia samochodu, bo teraz temperatury pójdą do góry, sprawdzić gumowe węże.
– Jak Pan radzie właśnie z tymi gumami? Paski wymieniać? Bo to są czasem takie rzeczy, które mogą zepsuć cały silnik, jak np. pasek rozrządu.
– Jeżeli chodzi o pasek rozrządu, to nie podejrzewam, że zima mogłaby mieć jakikolwiek wpływ. To jest zgodne z kilometrami, kiedy dana wytwórnia zaleca wymienić, to trzeba wymienić. Z tym że coraz mniej tych samochodów jest. Wracamy pomalutku z powrotem do łańcuchów. Wszystkie nowe samochody – Honda na przykład kompletnie się wycofała z tego, GM też zaczyna się pomału z pasków rozrządu się wycofywać.
– Ze względu na awaryjność?
– Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, ale inżynierowie doszli do wniosku, że przy nowych silnikach, przy nowych obciążeniach, kiedy masę silników jest turbo...
– Generalnie mają coraz mniejszy litraż i wyżyłowane bardziej moce.
– Tak. Zobaczymy, jak to będzie długo działała, ale taka jest tendencja. Przepisy są takie, że samochód nie może spalać więcej, bo trzeba płacić karę. No więc wszyscy robią to, wszyscy poszli tą metodą, że to są czterolicyndrowe silniki turbo. Wszyscy pomalutku do tego wracają, łącznie z firmą BMW, co jest najśmieśniejsze.
– A jak ktoś przyjeżdża do Pana, to pierwszą rzeczą jest czytanie komputera, czy trzeba go sczytać po zimie, sensory?
– Nie, nie ma nic związanego z temperaturą. Te rzeczy raczej już są na tyle dopracowane, że nie, a jeżeli, to raczej check engine się zapali i wtedy trzeba sprawdzić. Sól się też dostaje tam, koroduję te połączenia.
– Pan kiedyś mówił, że to są niskowoltowe napięcia, a jak dochodzi jeszcze woda, to różnie to bywa, więc musimy się liczyć z takimi rzeczami?
– Oczywiście, musimy się liczyć. Dlatego mówię, umycie samochodu jest bardzo, bardzo ważną sprawą, umycie tych rzeczy pod – z tym że nie wiem, czy ktoś teraz myje silnik, bo ze względu na przepisy ochrony środowiska jest coraz trudniej taką rzecz zrobić.
– Ale zawsze był ten dwugłos – myć silnik, nie myć silnika. W Canadian Tire można kupić preparaty do spryskania.
– Ale to nie jest to, co dawniej nazywaliśmy myciem, bo to chodzi o to, że ten preparat ma rozpuścić brud i ułatwić jego usunięcie, a usuwa go głównie silny strumień wody. I to co mówiłem, ta sól się tam dostaje i na pewno powoduje korozję. To wiemy, bo bardzo często mamy z tym do czynienia, że połączenia elektryczne są skorodowane, i to przy komputerowej kontroli silników jest potwornie ważną rzeczą. Może to spowodować bardzo, bardzo dużo kłopotów, bardzo dziwnych kłopotów, bo samochód się zaczyna zachowywać bardzo dziwnie. Tak że elektryka to jest teraz jeden z najważniejszych tematów w samochodzie.
– Bo to jednak jest komputer i samochód. Każdy silnik teraz bez komputera nie działa.
– Praktycznie nie ma już takich. Nie ma samochodów, które nie byłyby kontrolowane komputerem.
Chciałbym jeszcze dodać, wracając do konieczności sprawdzenia hamulców, że trzeba skontrolować, czy jakieś elementy nie są zatarte. Szczególnie japońskie samochody, jak mazda, wiele hond, czasami zdarza się, że i samochody GM mają te same problemy, że zacierają się elementy.
– Na czym to polega?
– Klocki się zacierają w tzw. brackets, sliders.
– Co zrobić, przedmuchać?
– Generalnie rekomendujemy klientom zrobić serwis hamulców. To jest mniej więcej na cały samochód wydatek rzędu 120 dolarów, ale wtedy mamy pewność, że nagle ni stąd, ni zowąd nie będziemy musieli wydać tysiąca lub więcej na wymianę. To jest związane po zimie z korozją, na to trzeba bardzo zwracać uwagę.
– Na koniec zapytam o rzecz, którą się Pan nie zajmuje, ale czy radziłby Pan jakoś szczególnie karoserię zabezpieczać?
– Bardzo to polecam, szczególnie w samochodach nowszych, czyli tych 4-5-letnich, dobre woskowanie bardzo pomaga, przedłuża życie lakieru. Proszę pamiętać, że lakier też ma mikropęknięcia, woda też się tam dostaje i powoduje pękanie. Oczywiście, te lakiery, które kiedyś były, to już jest prehistoria. Technika poszła do przodu i teraz są clear coat jednowarstwowe, dwu-trzywarstwowe, dlatego te samochody tak ładnie bardzo długo wyglądają.
Oczywiście to można zrobić samemu, w ładny, ciepły dzień, niedziela najbliższa się podobno zapowiada plus 14, można umyć samochód, wysuszyć go dokładnie i kupić taki wosk, położyć go ręcznie, później to elegancko wypolerować.
– Na zdrowie to wyjdzie, człowiek się porusza... Następnym razem poproszę o rozmowę już w lecie.
– Tak, po zimie, zrzucimy trochę kilogramów.
Rozumiem, że będzie pan chciał rozmawiać o systemie klimatyzacji. Jak będzie gorąco, zapraszam serdecznie. Postaram się przygotować trochę informacji o nowszych systemach, bo wchodzi nowy gaz, który jest dopiero stosowany tutaj w samochodach z tego roku, jest on kompletnie inny. Postaram się dowiedzieć o nim jak najwięcej, a o pozostałych systemach bardzo chętnie opowiem, jakie mamy systemy, co możemy zrobić, jak system trochę cieknie, żeby nie za duże pieniądze wydać, a mieć tę klimatyzację...
– W takim razie dziękuję bardzo i do kolejnego razu...
Rozmawiał Sobiesław Kwaśnicki