Jestem w Kanadzie nielegalnie...
Tak często zaczyna się moja rozmowa z potencjalnym klientem czy osobą kontaktującą się w swojej sprawie imigracyjnej... Nie przepadam za określeniem "nielegalny imigrant", zazwyczaj używam nazwy "nieudokumentowany", ale ponieważ obiegowo tak właśnie nazywa się osoby pozostające bez ważnego statusu, użyłam tego terminu na potrzeby artykułu, gdyż termin "nieudokumentowany" różnie może się kojarzyć.
Tak naprawdę trudno jest oszacować, jak wielu jest w Kanadzie imigrantów bez ważnego statusu. Kanada nie rejestruje wylotów i nie ma dokładnej bazy danych, jak wielu nie opuściło Kanady po wygaśnięciu wizy turystycznej czy pracowniczej, jak wielu pozostało po otrzymaniu decyzji negatywnej.
Nieprzyzwoitości
Nie chodzi o rzeczy związane ze sferą seksu czy temu podobnych nieprzyzwoitości. Nie tylko do tej sfery działalności ludzkiej sprowadzają się rzeczy wstydliwe. Jest jeszcze cała gama nieprzyzwoitości, do których nie należy lub nie wypada się przyznawać. Ale obserwator tych zjawisk ma prawo zwrócić na nie uwagę i ewentualnie skomentować.
Pewnego dnia do aresztu imigracyjnego przybyło dwóch osobników pochodzących z Półwyspu Indochińskiego (Indie, Pakistan), z których jeden oświadczył, że chce złożyć gwarancję za jednego z zatrzymanych. Okazało się, że sędzia imigracyjny zgodził się na to i wyznaczył kaucję pieniężną w kwocie trzech tysięcy dolarów. Osobnik ten wypełnił odpowiedni formularz i czekał na decyzję oficera imigracyjnego. Po jakimś czasie oficer ten przyszedł i zapytał delikwenta, czy był on już poręczycielem wcześniej. Ten najpierw oświadczył, że nie przypomina sobie, a później, że chyba raz.
Program sponsorowania rodziców powraca w styczniu
Wiem, że liczna grupa imigrantów w Kanadzie chce połączyć się ze swoimi rodzicami, a nawet dziadkami. Rząd kanadyjski zawiesił program sponsorowania rodziców i dziadków na dwa lata, tłumacząc się zbyt dużą liczbą zaległych podań. Sponsorowani rodzice oczekiwali latami na pobyt, rząd obiecuje, że przyspieszy czas rozpatrywania, ale jak to będzie wyglądać w praktyce, jeszcze nie wiemy.
Na pewno na początku szybciej w tym programie można będzie otrzymać pobyt, ale co będzie, jeśli znów zbyt wielu chętnych stanie w imigracyjnej kolejce?
Ja osobiście nigdy nie miałam sprawy sponsorowania dziadków, ale jeśli piszę o rodzicach, to zasady sprowadzania dziadków są takie same jak rodziców.
Rodzice starający się o pobyt lub chcący regularnie odwiedzać swoich bliskich w Kanadzie mogą ponownie wystąpić o superwizę. Wiza taka przyznawana jest na dwa lata. Do tej pory rząd kanadyjski wydał 15 000 superwiz. Należy pamiętać, że zasady ubiegania się o superwizę są inne, gdyż trzeba wykazać się odpowiednimi dochodami z określonego czasu, podobnie jak w podaniach sponsorskich.
Jeśli chodzi o wizę sześciomiesięczną, dochody nie są zazwyczaj tak dokładnie sprawdzane, wystarczy, że rodzina zobowiązuje się zapewnić mieszkanie i wyżywienie zaproszonej mamie czy tacie.
NOWE PRAWO WPROWADZI NOWE KRYTERIA:
1. Minimalne kwalifikujące się dochody sponsora muszą być o 30 proc. wyższe niż w starym systemie prawa. Dla wielu imigrantów ta poprzeczka będzie wysoka. Na przykład: jeśli dla czteroosobowej rodziny (małżeństwo z dwójką dzieci) wymóg finansowy sponsorowania rodziców wynosił w zaokrągleniu 53 000 dol., obecnie wymóg nowego prawa może być około 60 000 dol. lub więcej w skali rocznej. Przed wysłaniem jakiegokolwiek podania należy dokładnie sprawdzić obowiązujące przepisy i wymogi finansowe. Dochody muszą być odpowiednio utrzymane przez minimum trzy lata poprzedzające datę złożenia podania imigracyjnego – sponsorstwa. Do tej pory sponsorzy musieli wykazać dochód tylko z jednego roku przed złożeniem podania. Ponieważ wiele osób manipulowało swoim dochodem, nie było to trudne, zwłaszcza jeśli ktoś posiadał swój biznes. Rząd chce wiedzieć, czy dochody są stabilne i uczciwe.
2. Liczba miejsc będzie ograniczona – Kanada przyjmie maksymalnie 5000 podań sponsorstwa rodziców na rok. Jest to mała liczba, porównując 50 000 rodziców i dziadków zasponsorowanych w dwóch poprzednich latach. Niestety, niektóre raporty ekonomiczne wykazują, że pomimo sponsorstwa sponsorowani starsi rodzice i dziadkowie znacznie obciążyli kanadyjski system opieki zdrowotnej i opieki socjalnej.
Rząd obawia się o przyszłość własnych seniorów, i dlatego że Kanada jest starzejącym się dość szybko społeczeństwem, przyrost naturalny jest ujemny.
Podpisanie sponsorstwa nie jest jednoznaczne z tym, że osoba nie może korzystać z systemu opieki społecznej, a każdy po 90 dniach otrzymuje bezpłatne prawo do rządowej opieki medycznej.
3. Czas sponsorowania wydłuży się na 20 lat. A zatem dwukrotnie.
4. W podania imigracyjne rodzice mogą włączyć dzieci, które także otrzymują pobyt stały. Było to niekiedy jedynym rozwiązaniem sprowadzenia na stałe do Kanady rodzeństwa, włączonego w podanie rodziców. Wiek dzieci sponsorowanych w podaniach rodziców ma się obniżyć do 18. roku.
W styczniu się okaże, jaki będzie maksymalny wiek sponsorowanego, zależnego dziecka.
Zaraz po wprowadzeniu programu powrócę do tematu sponsorowania rodziców.
W tej chwili nie ma jeszcze opracowanych instruktaży oraz podań imigracyjnych tej kategorii.
mgr Izabela Embalo
licencjonowany doradca prawa imigracyjnego
Możliwość wizyt wieczornych lub w weekendy
Lokalizacje: Toronto & Etobicoke (blisko Mississaugi i Brampton)
Tel. 416 515-2022,
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Odwiedź nas na stronie www.emigracjakanada.net
UWAGA! Posiadamy uprawnienia notarialne (Commissioner of Oath)
Panienka z Karaibów
A może powinniśmy tytułować ją "kobietą", bo mimo młodego wieku (ok. 20 lat) to jednak była już w 3 – 4 miesiącu ciąży. Pojęcie "panienka" używane było w tradycji polskiej w stosunku do dziewic, a ta osoba dziewicą niewątpliwie nie była. Ale nie była też zamężna, była urodziwą młodą osobą, która przyleciała do Kanady w celu otwarcia nowego rozdziału swojego życia.
Przywieziona została do aresztu imigracyjnego z więzienia kobiecego Vanier w Milton. Dlaczego tam się znalazła? Dlaczego ta niewyglądająca na kryminalistkę młoda osoba musiała znaleźć się w kanadyjskim więzieniu?
Latami w areszcie
Kanada wzmogła liczbę deportacji, przyspieszane są także procedury wysyłania imigrantów do kraju pochodzenia. Czasy się zmieniły, kiedyś na wezwanie deportacyjne czekało się latami. Wiele osób nigdy nie było wezwanych, by otrzymać nakaz opuszczenia Kanady z powodu złamania przepisów imigracyjnych lub nieposiadania już imigracyjnego statusu. Nie było nawet wystarczającej liczby oficerów porządkowych, najszybciej usuwano z Kanady przestępców, czyli takich, którzy zagrażali bezpieczeństwu kanadyjskiego społeczeństwa. Służby porządkowe zwiększyły jednak liczbę pracowników, co w efekcie zwiększyło także liczbę imigracyjnych akcji porządkowych.
Kiedyś rząd kanadyjski nie tak bardzo interesował się nieudokumentowanymi imigrantami. Wspominam te czasy, kiedy praca doradców i adwokatów imigracyjnych była o wiele prostsza i o wiele mniej stresująca.
Nadeszły jednak inne czasy. Każdego roku coraz więcej osób jest aresztowanych, przetrzymywanych w imigracyjnych więzieniach i w konsekwencji deportowanych. W zeszłym roku aresztowano około 10 000 osób. Liczba ta zwiększy się dlatego, że zmieniające się nieustannie prawo, zaostrzające się przepisy i procedury, a także decyzje odmowne powodują wzrost akcji porządkowych. Ile należy czekać na deportację? To zależy od sytuacji prawnej i indywidualnej.
Co się obecnie dzieje w aresztach imigracyjnych? Zacznę może od tego, kto jest w nich przetrzymywany. Prawo pozwala aresztować i zatrzymać w więzieniu imigracyjnym między innymi:
– osoby które przegrały sprawę o azyl (refugee) i nie opuściły Kanady w określonym czasie,
– osoby, które nie stawiły się na wezwania, nie wykazują współpracy z urzędem czy policją imigracyjną,
– osoby, które zostały przyłapane na nielegalnej pracy,
– osoby, które pozostały bez ważnej wizy,
– osoby zatrzymane na granicy itp.
Ogólnie zatem imigranci, którzy popełnili wykroczenia imigracyjne. Imigrantów, którzy nie tylko złamali prawo imigracyjne, ale także kryminalne, przetrzymuje się w innym areszcie, o większym standardzie bezpieczeństwa, co ciekawsze, do więzienia trafiają mężczyźni, kobiety, a także dzieci.
Istnieją także przypadki imigrantów, którzy z pewnych powodów nie mogą powrócić do kraju pochodzenia, a rząd kanadyjski także obawia się ich uwolnienia, a także braku kooperacji i nie tylko dlatego, że są niebezpieczni, ale zwyczajnie dlatego, że mogą się ukryć i nie dostosować się do prawa... Jeśli urzędnik jest przekonany, że osoba nie stawi się na wezwanie lub deportację, nakazuje imigracyjny areszt.
Jak długo niektórzy, zwykli nieudokumentowani imigranci przebywają w areszcie imigracyjnym? Większość (około 75 proc.) uwięzionych imigrantów wychodzi na wolność w kilka dni, niektórzy po tygodniach, ale są także tacy, którzy spędzili już w imigracyjnym areszcie 5 czy 7 lat. Przypadki dość rzadkie, ale istnieją. Na szczęście żaden z naszych rodaków nie znalazł się w takiej sytuacji. Warto zwrócić uwagę na to, że według prawa międzynarodowego, nie powinno się osoby, która nie jest kryminalistą, a jedynie zwykłym nieudokumentowanym imigrantem, przetrzymywać tak długo w więzieniu. Ograniczenie wolności w sposób nieokreślony i jedynie za przewinienie imigracyjne może w pewnym sensie stanowić naruszenie podstawowych praw człowieka. Jednak w każdym państwie istnieją własne prawa i dość ciężko jest nakazać prawem międzynarodowym ich zmianę, nawet w Kanadzie.
Jak podaje kanadyjska prasa, organizacja "The Immigration Detention Network", zajmująca się problematyką nieudokumentowanych imigrantów, wystąpiła z oficjalną skargą przeciwko praktykom kanadyjskiego rządu, przetrzymującego niektórych imigrantów latami w areszcie imigracyjnym, do Komisji Praw Człowieka. Nie wiem jeszcze, jaki będzie rezultat. Nie znam także dokładnie powodów tak długiego przetrzymywania i niemożności deportacji, niekiedy wynika to z sytuacji politycznej innego kraju, braku dokumentów tożsamości.
Na zakończenie jeszcze jedna ciekawostka prawna, Kanada udziela azylu osobom, które otrzymały karę śmierci w innym państwie. Kanadyjskie prawo nie uznaje bowiem kary śmierci i dlatego deportacja takiej osoby często równa jest egzekucji. Osoby te są jednak więzione dożywotnio w kanadyjskich więzieniach.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca prawa imigracyjnego
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJĄ DO KANADY – pobytem stałym, wizą pracy, studiów, PROSIMY O KONTAKT: TEL. 416 515-2022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony:
www.emigracjakanada.net
Posiadamy uprawnienia notarialne do poświadczania dokumentacji podań imigracyjnych.
Przyjmujemy także w niektóre weekendy i wieczory. Dwie dogodne lokalizacje (Toronto oraz Etobicoke).
Współpracujemy ze specjalistami prawa rodzinnego oraz kryminalnego.
Pani doktor
Ta około 27-letnia, naturalna blondynka, średniego wzrostu, o pięknych kobiecych kształtach, można powiedzieć, stanowiła ozdobę aresztu imigracyjnego. Nie tylko przypadkowo spotkani zatrzymani, ale również pracownicy aresztu spoglądali z ciekawością na tę ładną Rosjankę. Tylko nieliczni wiedzieli, dlaczego tu się znalazła.
Irina urodziła się i wychowała w jednych z miast centralnej Rosji. Ukończyła instytut medyczny i pracowała w swoim zawodzie. Płaca marna, ale w odróżnieniu od wielu innych, chociaż ją miała. Zawód lekarza, szczególnie na początku kariery, to żadne luksusy.
Zmiany programu CE
Prawo imigracyjne jest chyba jedną z ciekawszych, ale także trochę niewdzięcznych dziedzin prawa, ponieważ zmienia się ono bardzo często.
Każdy specjalista prawa, praktykujący imigrację w Kanadzie, musi nieustannie się szkolić, by znać aktualne przepisy i w sposób korzystny służyć swoim klientom.
Zdarzają się także sytuacje, kiedy imigracyjny profesjonalista doradzi komuś, jak wyemigrować, i za kilka miesięcy nie jest to już aktualne.
Osoby nielicencjonowane i niekompetentne zazwyczaj nie są dobrze zaznajomione z obowiązującym nowym prawem i często popełniają wiele błędów, wypełniając podania imigracyjne. Należy uważać na niekompetentnych i nieuprawnionych pośredników.
Niektórzy mogą zapytać, jak to się dzieje, przecież zmienić prawo lub wprowadzić nowe przepisy w życie, nie jest zazwyczaj tak łatwo, są to niekiedy długotrwałe debaty i procedury. W prawie imigracyjnym jest inaczej, ponieważ 28 czerwca 2008 roku kanadyjski Kodeks prawny wprowadził poprawkę, dającą ministrowi imigracji specjalny przywilej zmiany zasad prawnych; wystarczy że minister imigracji obwieści tak zwane instrukcje ministra (Minister's Instruction), i obowiązuje nowe prawo. To ułatwienie pozwala na szybkie i częste zmiany kanadyjskiego systemu imigracyjnego.
Najnowsze zmiany dotyczą popularnego programu Canadian Experience Class, który już został zmieniony w styczniu tego roku. Może pamiętają Państwo, pisałam o tym, jak już po roku pracy w Kanadzie można uzyskać pobyt stały. Okazało się, że zbyt wiele osób złożyło podania w tym programie i rząd opracował nowe reguły, ograniczające nabór imigrantów.
Od 9 listopada urząd imigracyjny przyjmie jedynie 12.000 podań na rok. Ponadto, w każdym zawodzie kategorii B będzie przyjętych jedynie 200 podań na rok. Niewiele. Kategoria zawodowa B to na przykład stolarze, murarze, pielęgniarki, kafelkarze, mechanicy samochodowi, dekarze itp. Kategoria zawodowa 0 i A nie ma ograniczenia co do składania podań w danym zawodzie, jednak nadal należy się zmieścić w limicie 12.000 podań na rok.
Istnieją także zawody, które już od 9 listopada nie kwalifikują się na program CEC, między innymi kucharz i księgowy.
Podania złożone przed 9 listopada będą rozpatrywane według starych zasad, natomiast złożone po tym terminie, według nowych. A zatem jeśli ktoś złożył podanie 10 listopada i jest kucharzem, nie zakwalifikuje się na program.
A zatem każdy, kto zamierza ubiegać się o pobyt w programie klasy doświadczonych Canadian Experience Class, powinien dokładnie zapoznać się z nowymi, obowiązującymi już przepisami lub skonsultować się ze swoim doradcą czy adwokatem.
Izabela Embalo
Licencjonowany doradca imigracyjny
Kanada
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJĄ DO KANADY - pobytem stałym, wizą pracy, studiów, PROSIMY O KONTAKT:
TEL. 416 515-2022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony:
www.emigracjakanada.net
Posiadamy uprawnienia notarialne do poświadczania dokumentacji podań imigracyjnych.
Przyjmujemy także w niektóre weekendy i wieczory.
Dwie dogodne lokalizacje (Toronto oraz Etobicoke - blisko Mississaugi i Brampton).
Dojenie bez skrupułów
Mahommed i Fatma przybyli do Kanady z Libanu. Oboje będąc w wieku około 45 lat, postanowili zamienić swój kraj rodzinny na lepszy. Ale jak to się stało, że władze kanadyjskie ich zaakceptowały jako uciekinierów politycznych? W kraju tym, przed laty słynącym z tolerancji i zgodnego współdziałania dwóch głównych grup religijnych: muzułmańskiej i chrześcijańskiej, ta pierwsza zdobyła prymat, a prześladowaną grupą są chrześcijanie. Jak więc to wytłumaczyć, że osobnicy pochodzący z grupy uprzywilejowanej, gnębiącej dyskryminowaną mniejszość, uzyskują ochronę ze strony rządu kanadyjskiego?
Takie paradoksy występują w ocenie sytuacji wewnętrznej, ze strony władz kanadyjskich, nie tylko w przypadku Libanu. Na ulicach Toronto można spotkać na przykład przedstawicieli obu grup etnicznych zwalczających się w Sri Lance, trzech grup z Indii: hindusów, sikhów i muzułmanów. Wszyscy oni uzyskują status uciekinierów politycznych, skarżąc na siebie wzajemnie.
Nie stracić szansy
Ministerstwo Imigracji, w wielu programach imigracyjnych, wywiera spory nacisk na znajomość języka angielskiego. Podobnie prowincja Quebec, w której istnieje oddzielne prawo imigracyjne.
Nadal można załatwić pobyt bez znajomości angielskiego, np. na podanie humanitarne, ale nie warto ograniczać się tylko do jednego programu, jeśli istnieją spore szanse skorzystania z innych, pewniejszych rozwiązań.
Dziwimy się , że inne nacje licznie przybywają do Kanady, ale dla wielu imigrantów z krajów, gdzie urzędowym językiem jest język angielski, znajomość języka nie jest barierą, wprost przeciwnie.
Myślę, że młodsze pokolenie Polaków już trochę inaczej podchodzi do nauki angielskiego, ma też jakieś zaplecze edukacyjne, ponieważ uczy się angielskiego już w szkole podstawowej.
Kiedy polonijna prasa rozpisywała się na temat zaproszenia Polaków do Kanady przez byłego ministra imigracji, w środku zainteresowania byli imigranci z Wielkiej Brytanii czy Irlandii, ponieważ, moim zdaniem, ministerstwo zakładało, że imigranci ci, żyjąc już w kraju anglojęzycznym, nie tylko dobrze znają język, ale także potrafią łatwiej zaadaptować się w nowym kraju imigracji, posiadając doświadczenie emigracyjne.
Polacy jednak, podobnie jak inne nacje, żyją i pracują najczęściej w swoim środowisku i, jak się okazuje, by funkcjonować – żyć i pracować w innym kraju, wcale nie muszą posługiwać się językiem angielskim czy innym – wszystko mogą załatwić po polsku. Prawda jest, że z językiem oswajają się na tyle, że jak określają, "dogadują się", ale nie taki jest wymóg językowy imigracyjnych podań kanadyjskich.
Wymagany przez urząd imigracyjny test sprawdza znajomość angielskiego nie tylko w mowie, ale także w piśmie. Kandydat musi znać podstawy gramatyki, musi także czytać, rozumieć język i być w stanie napisać krótkie, logiczne wypracowanie.
Warto zauważyć, że od kandydatów (w zależności od programu) często wymaga się znajomości języka na poziomie średnim, w dodatku egzaminy są z tak zwanego języka ogólnego (General English), a nie akademickiego (Academic English), co stanowi prostszą wersję egzaminu. Rząd kanadyjski naprawdę nie stawia zbyt wysokiej poprzeczki. I dlatego nie wolno sobie wmawiać, że nie dam rady... a wielu właśnie takie ma podejście do nauki i testu językowego, ponieważ jest to do zrobienia, jeśli do tematu nauki podejdzie się poważnie i przeznaczy się odpowiednia ilość czasu.
Napisałam ten artykuł, ponieważ znam wiele przypadków zaprzepaszczonej szansy otrzymania pobytu stałego czy kanadyjskiego obywatelstwa tylko dlatego, że osoba nie zna języka angielskiego na średnim poziomie. Do Kanady przybywa wielu wysoko wykwalifikowanych fachowców, potrafią ciężko pracować, zdobywając uznanie kanadyjskich pracodawców, jednak okres przebywania w Kanadzie na wizie pracowniczej jest ograniczony, nie można wizy przedłużać w nieskończoność. Już po roku zatrudnienia prawo zezwala na złożenie podania o pobyt stały, jednak do podania należy dołączyć wynik testu językowego. Podobnie programy prowincji, wiele kategorii imigracyjnych nominacji pobytowej, na przykład w Albercie, sprawdza znajomość języka angielskiego kandydata.
A jeśli nie jest wymagany język, osoba musi zdobyć certyfikat, potwierdzający kwalifikacje zawodowe, co nie zawsze jest łatwe do zdobycia.
Izabela Embalo
licencjonowany doradca prawa imigracyjnego
OSOBY ZAINTERESOWANE IMIGRACJA DO KANADY – pobytem stały, wizą pracy, studiów, PROSIMY O KONTAKT:
TEL. 416 515-2022, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Zapraszamy do odwiedzenia naszej strony: www.emigracjakanada.net
Posiadamy uprawnienia notarialne do poświadczenia dokumentacji podań imigracyjnych.
Przyjmujemy także w niektóre weeekendy i wieczory.
Dwie dogodne lokalizacje (Toronto oraz Etobicoke)
Opowieści z aresztu deportacyjnego: Zbych i Kicia
Zacznijmy od Zbycha, który nieoczekiwanie znalazł się w areszcie imigracyjnym. Cierpiał bardzo, bo i kac męczył, i zapalić nie pozwalali. A tu jeszcze upał i konieczność pobytu przez jedną godzinę na świeżym powietrzu. A gdzie tu przynajmniej kubek zimnej wody (o piwie nawet marzyć nie można było), aby zatopić tego palącego we wnętrznościach robaka.
Zbych to postawny, choć może niezbyt urodziwy egzemplarz rasy słowiańskiej. Trochę zbyt nalana i zaczerwieniona twarz: trochę od lekkiego nadciśnienia, a trochę z uwagi na hołdowanie Bachusowi.
Zbych nie ukrywał nic ze swojego urozmaiconego życia. Był żonaty i miał dwoje nastoletnich dzieci, gdzieś tam w Polsce. Trudnił się interesami – tanio kupić, drożej sprzedać, taka była jego dewiza. W pewnych okresach prowadził nawet normalny sklep. Nigdy nie pracował w Polsce na państwowym ani dla jakiegoś innego kapitalisty – krwiopijcy. Przeżył już wcześniej rozłąkę z rodziną, kiedy przed laty wyjechał do Stanów Zjednoczonych i przez trzy lata pracował w Nowym Jorku i okolicach.