Minister kanadyjskiego rządu kilkakrotnie odmówiła w wywiadzie odpowiedzi na pytanie czy deklaracja wspierania aborcji i praw LGBT, jaką dziś podpisać muszą pracodawcy, którzy otrzymują granty rządowe na zatrudnianie pracowników dorywczych latem w ramach programu pracy wakacyjnej zostanie rozszerzona na odbiorców wszystkich innych rządowych programów. Rząd premiera Justina Trudeau wymaga, by pracodawcy, którzy korzystają z grantów na zatrudnianie pracowników dorywczych latem, podpisywali zobowiązanie że popierają "prawa" aborcyjne oraz homoseksualne.
Ten totalitarny wymóg jest krytykowany przez wolne media na całym świecie. Tymczasem kanadyjska minister rozwoju i pracy Patty Hajdu broniła stanowiska rządu i konieczności podpisywania takiego zobowiązania. Kilkakrotnie też unikała odpowiedzi na pytanie zadawane przez reportera czy tego rodzaju deklaracja obejmie w przyszłości inne obszary; podkreśliła, że rozdział funduszy w ramach programów oferowanych przez rząd kanadyjski musi odzwierciedlać prawa jakie mają Kanadyjczycy, w tym prawo "do zatrudnienia w sposób wolny od dyskryminacji". Proszona wielokrotnie o odpowiedź Hajdu ostatecznie stwierdziła, że "obecnie jej uwaga skupiona jest na programie pracy wakacyjnej dla młodzieży"
Hajdu odmówiła też odpowiedzi na pytanie czy do wspomnianej deklaracji zostanie w przyszłości dodane poparcie dla eutanazji; skoro jest już poparcie dla aborcji.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!