Premier federalny Kanady Justin Trudeau oznajmił w sobotę na Twitterze, iż Kanada przyjmie wszystkich uchodźców uciekających przed wojną i prześladowaniami, mimo że kanadyjskie linie lotnicze podporządkowały się amerykańskiej dyrektywie zamykającej na cztery miesiące granice dla obywateli siedmiu krajów z islamską większością.
Dzień po tym, jak prezydent USA Donald Trump wprowadził czteromiesięczne moratorium na przyjmowanie uchodźców i czasowo wstrzymał wjazd na teren USA podróżnych z siedmiu krajów, Trudeau napisał na Twitterze - Wszystkim tym, uciekającym przed prześladowaniami, wojną i terrorem mówię - Kanadyjczycy was przywitają z otwartymi ramionami, niezależnie od tego, jaka jest wasza wiara. Siłą naszą jest różnorodność "Welcome to Canada".
Jednocześnie w mediach społecznościowych rozgorzała dyskusja, czy minister imigracji Kanady, urodzony w Somalii Ahmed Hussen, będzie mógł przekroczyć granicę USA. Nowe reguły amerykańskie dotyczą również osób z podwójnym obywatelstwem. Rzeczniczka WestJet Lauren Stewart powiedziała, że US Customs and Border Patrol (CPB) poinformował linie, iż osoby podróżujące z Kanady do USA mają jedynie pokazywać dokumenty uprawniające je do podróży, a nie z kraju pochodzenia. W sobotę linie lotnicze WestJet nie wpuściły na pokład samolotu odlatującego do USA pasażera, objętego zapisem nowej amerykańskiej dyrektywy. Rzeczniczka WestJet zapewniła, że w takim wypadku linie zrefundują 100 proc. ceny biletu.
W Air Canada również podporządkowano się nowemu zarządzeniu, ale nie wiadomo było czy ktoś przez to nie został wpuszczony do samolotu.
Amerykańska dyrektywa obejmuje obywateli Iranu, Iraku, Libii, Somalii, Sudanu, Syrii i Jemenu.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!