7 czerwca po raz pierwszy w historii głosujący w wyborach prowincyjnych w Ontario będą mogli korzystać z elektronicznych maszyn do głosowania. Papierowe karty do głosowania odejdą do lamusa w większości okręgów wyborczych i zostaną zastąpione przez elektroniczne odpowiedniki zwane e-Poll Books. Elections Ontario twierdzi, że przyspieszy to zarówno proces oddawania, jak i liczenia głosów. Po przyjściu do lokalu wyborczego, maszyna zeskanuje kartę uprawniającą do głosowania, w taki sposób jak skanuje się produkty w sklepie spożywczym. Następnie zostanie wydana karta do głosowania. Wyborca odda na niej głos i zwróci ją urzednikowi, który umieści ją w maszynie zliczającej. Maszyny do głosowania zostaną umieszczone w 50 proc. okręgów, w taki sposób, by miało do nich dostęp 90 proc. osób uprawnionych do głosowania.
Rzecznik prasowy Elections Canada powiedział, że technologia była testowana podczas wyborów uzupełniających w dwóch okręgach w 2016 roku. Korzystają z niej też miasta przeprowadzające wybory lokalne. 11 lutego 2016 roku w okręgu Whitby-Oshawa liczenie głosów zajęło tylko 30 minut. Tradycyjnie urzędnicy potrzebowali półtorej godziny.
Agencja wyborcza podkreśla, że wprowadzenie elektornicznych maszyn rejestrujących głosy pozwoli na rozwiązanie jeszcze jednego problemu - braków kadrowych. W 2014 roku w dniu wyborów przez 14-16 godzin pracowało 76 000 urzedników. Teraz, gdyby system pozostał ten sam, po dodaniu 17 nowych okręgów, do obsługi wyborów potrzeba by było 100 000 osób. Dzięki przejściu na system elektroniczny wystarczy 55 000.
Dalsza część artykułu dostępna po wykupieniu subskrypcji. Kup tutaj!