Testament nie jest dokumentem, o którym często i z radością myślimy. Niemniej, troska o swoje i rodziny finanse powinna skłaniać nas do zajęcia się tym mało przyjemnym zagadnieniem, by nie pozostawić rodziny nie tylko w żalu, ale i z niepotrzebnymi kłopotami. Tym bardziej, że…
Jak wynika z danych statystycznych, około 40 procent małżeństw współczesnego społeczeństwa kończy się rozwodem lub separacją. W olbrzymiej większości przypadków, kolejną fazą życia jest kolejny związek. Jak twierdzą specjaliści prawnicy – bardzo rzadko zdarza się, by jednym z elementów nowego związku była też nowa postać testamentu.
Tymczasem, prawo w materii spadkowej jest nie tylko zawiłe i skomplikowane, ale i bezwzględne. Byłej małżonce czy byłemu małżonkowi należą się określone względy przy podziale pozostawionego majątku, i podobnie swoje prawa w tej kwestii mają też dzieci zrodzone z byłego związku. Czasami prawa te wydają się urągać zdrowemu rozsądkowi i wywołują ostre konflikty wokół pozostawionej masy spadkowej. Niemniej, prawo jest prawem i jeżeli nie stanowi inaczej uaktualniony testament – była małżonka ma na przykład określone prawa wobec domu, pozostawionego przez niestarannego testatora. I nic tu nie pomoże powoływanie się na konkretne okoliczności sprawy. Jeżeli aktualny i ważny testament nie reguluje odpowiednich kwestii – skorzystają na tym tylko prawnicy, licząc sobie słone (ale zasłużone, zważywszy na skomplikowaną materię sprawy) honoraria.
Nie wdaję się tu w szczegóły prawnych rozwiązań, pozostawiając je fachowcom w dziedzinie prawa spadkowego. Sygnalizuję jedynie, że sprawa jest, że naprawdę warto ją załatwić i aktualizować swoją ostatnią wolę w miarę zmian zachodzących w życiowych okolicznościach. I sugeruję swoje przekonanie, że nie warto tu czynić drobnych oszczędności na prawniczych honorariach, bo skrupią się one na stanie kasy tych, których darzymy najsilniejszym uczuciem.
Pozostaje mi tylko zwrócić uwagę na fakt, który rzadko kiedy pojawia się w rozmowach o polisach ubezpieczeniowych na życie. Niemal każdy, kto planuje wykupienie takiej polisy, sprowadza ją do roli wypłaty na pochówek, czy pierwsze kroki w żałobie. Tymczasem istnieje możliwość przekształcenia polisy w bezpośredni i nieobjęty postępowaniem spadkowym dar dla partnera lub dzieci osieroconych przez właściciela polisy. Wystarczy określić te osoby jako beneficjentów wykupionej polisy. W przypadku śmierci darczyńcy, taka polisa jest wypłacana dzieciom (lub, jeżeli są jeszcze nieletnie – ich opiekunom prawnym) i omija wszelkie rafy i mielizny postępowania spadkowego.
Jak wspomniałem na wstępie – testament jest sprawą mało przyjemną i niechętnie rozważaną. Co nie zmienia faktu, iż troskliwa o rodzinę osoba winna raz na jakiś czas zająć się i tym mało przyjemnym obowiązkiem. Na przykład – na początku roku, by sprawę "odfajkować" do kolejnej radykalnej zmiany w naszej sytuacji.