farolwebad1

A+ A A-
piątek, 21 wrzesień 2012 12:06

Nie patrzeć beztrosko

ligezaAby skutecznie opierać się manipulacjom, człowiek powinien wiedzieć, skąd przychodzi, na czyich ramionach stoi oraz dokąd zmierza. Innymi słowy, musi znać swoją tożsamość i wartość, musi rozumieć, kim naprawdę jest. Dopiero ta wiedza zamienia się w pancerz, osłaniający jednostkę przed skutkami działań ludzi podłych i nikczemnych.
W zbiorze esejów Michaiła Gellera i Aleksandra Niekricza, dotyczącym historii Związku Sowieckiego, a zatytułowanym "Utopia u władzy", czytamy: "Pamięć czyni z człowieka człowieka. Pozbawiony pamięci, przekształca się w amorficzną masę, z której nadzorcy przeszłości mogą formować, co im się żywnie podoba". Z tym przekonaniem polemizować nie sposób. Tymczasem mijają dni i tygodnie, a my ciągle konfrontowani jesteśmy z faktami dowodzącymi, że na oczach Polaków ich państwo rozsypuje się w proch. Że między ujściem Świny a szczytem Rozsypańca, w każdej praktycznie sferze naszego życia wszystko gnije, rozpada się i niszczeje, podczas gdy figury tuskoidalne wpychają nieszczęśliwy kraj w otchłań niebytu, ludziom niepokornym kolanami dociskając tchawice. Jak to bardzo przystępnie ujął w minioną niedzielę w kazaniu skierowanym do uczestników Pielgrzymki Ludzi Pracy ordynariusz drohiczyński, biskup Antoni Dydycz: "Gdzie się dotkniemy, to zaraz smród. I sądownictwo, i prokuratura, i oświata, i służba zdrowia, administracja".

Świat moralnych urojeń
Co prawda, to prawda. Jak to wpływa na poczucie własnej wartości Polaków, ludziom rozumnym wyjaśniać nie trzeba. Nie trzeba też specjalnie sokolego wzroku, by dostrzec, że naród coraz szybciej rozpada się nam na ludzi tworzących tłum ogłupiany na masową skalę i ulegający manipulacji równie łatwo co kilkuletnie dzieci. Tłum niczym przedszkolaki z grupy młodszej pierzchający we wszystkie strony pod byle pretekstem. Nic nie straciły na aktualności słowa Romana Dmowskiego, który przed stu laty w "Myślach nowoczesnego Polaka" pisał: "Niedołęstwo nazwał [naród polski – przyp. KL] szlachetnością, tchórzliwość – rozwagą, służbę u wrogów – działalnością obywatelską, zaprzaństwo – prawdziwym patriotyzmem. Wszelkie niemal pojęcia polityczne wywrócił, zaczął żyć w świecie moralnych urojeń, a przystosowując się do tego bytu, zaczął nawet tępić w sobie wszelkie zdrowe skłonności, wszelkie przejawy instynktu samozachowawczego".
Odnosząc powyższe do teraźniejszości, sytuacja wygląda w ten sposób, że tydzień po tygodniu i miesiąc po miesiącu tracimy przyrodzoną każdej poważnej wspólnocie zdolność tworzenia koherentnej wizji własnych dziejów. Wizji obejmującej przeszłość, teraźniejszość oraz przyszłość. Wyzuwani z jednolitego słownika pojęć i emocji kształtujących aksjologiczną podstawę funkcjonowania narodu, spora grupa Polaków pozwala okaleczać się mentalnie. Wdeptywać w cudze grzechy. Niewolić z powodu utraty poczucia własnej wartości. W tym kontekście nie dziwią słowa biskupa Dydycza: "Nie można patrzeć beztrosko na to, co się dzieje".

Oni się boją
Zaiste Polska dawno nie słyszała tak mocnych słów z ust pasterza Kościoła, słów mocą autorytetu potwierdzających katastrofalny stan państwa: "Sejm jawnie nie wypełnia swojej podstawowej misji. Nie kontroluje rządu. Powinien być rozwiązany. Nie pełni swojej zasadniczej funkcji. (...) Może nas napawać bólem, że nawet na cmentarzach, nawet w świątyniach, społeczeństwo nie wytrzymuje i kiedy dostrzega tych, którzy mają wiele twarzy i różne słowa na różne okoliczności, zaczyna protestować".
W istocie, jak tu nie protestować, skoro władza lekceważy wolę społeczeństwa, tym samym odcinając się od rzeczywistości, w jakiej to społeczeństwo na co dzień egzystuje. Jeden z obrazów opisujących dramatyczną upiorność tej sytuacji nakreślił ostatnio Sylwester Latkowski: "Jak ktoś zarobi na lewo dwa czy trzy tysiące złotych i nie zapłaci podatku, oszukując w ten sposób urząd skarbowy, to od razu ma na karku urzędników. A jak ktoś jeździ najnowszym mercedesem klasy S, mieszka w luksusach, szasta pieniędzmi na lewo i prawo, a na ręce ma zegarek za sto tysięcy, to urząd skarbowy nie może się do tej osoby dobrać, a kontrole w takim przypadku przebiegają nieudolnie. Dlaczego? Rozmawiałem z urzędnikami skarbowymi: oni się po prostu boją".
Fakt. Nieprzyzwoitych urzędników skorumpowano (o co najwyraźniej coraz łatwiej i pieniądze wcale niekoniecznie są do tego potrzebne), przyzwoici boją się, to więcej niż pewne – wszelako strach nie może przecież oznaczać rezygnacji z walki w obronie podstawowych wartości konstytuujących wspólnotę. W przeciwnym razie nie ma mowy o żadnej wspólnocie.

* * *
Powyższe, jak każde inne, równie podobne, musi rodzić frustrację i zniechęcenie. Przy czym spora część owych frustracji i zniechęceń bierze się z braku zrozumienia dla faktu, iż we współczesności brutalnie anektowanej przez hordy kulturowych marksistów nie sposób uniknąć sytuacji konfliktowych, od człowieka przyzwoitego wymagających nieustannych wyborów i rozstrzygnięć – a jak tu cokolwiek rozstrzygać, gdy okrada się nas z miar, tym samym pozbawiając punktów odniesienia, zaś medialna sitwa z wielkim powodzeniem przerabia ludzkie mózgi na galaretkę z giczy cielęcej?


Krzysztof Ligęza
Kontakt z autorem: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
www.myslozbrodnik.blogspot.com

Opublikowano w Krzysztof Ligęza

Turystyka

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

O nartach na zmrożonym śniegu nazyw…

O nartach na zmrożonym śniegu nazywanym ‘lodem’

        Klub narciarski POLMEDEN przy Oddziale Toronto Stowarzyszenia Inżynierów Polskich w Kanadzie wybrał się 6 styczn... Czytaj więcej

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwo…

Moja przygoda z nurkowaniem - Podwodne światy Maćka Czaplińskiego

Moja przygoda z nurkowaniem (scuba diving) zaczęła się, niestety, dość późno. Praktycznie dopiero tutaj, w Kanadzie. W Polsce miałem kilku p... Czytaj więcej

Przez prerie i góry Kanady

Przez prerie i góry Kanady

Dzień 1         Jednak zdecydowaliśmy się wyruszyć po raz kolejny w Rocky Mountains i to naszym sta... Czytaj więcej

Tak wyglądała Mississauga w 1969 ro…

Tak wyglądała Mississauga w 1969 roku

W 1969 roku miasto Mississauga ma 100 większych zakładów i wiele mniejszych... Film został wyprodukowany aby zachęcić inwestorów z Nowego Jo... Czytaj więcej

Blisko domu: Uroczysko

Blisko domu: Uroczysko

        Rattray Marsh Conservation Area – nieopodal Jack Darling Memorial Park nad jeziorem Ontario w Mississaudze rozpo... Czytaj więcej

Warto jechać do Gruzji

Warto jechać do Gruzji

Milion białych różMilion, million białych róż,Z okna swego rankiem widzisz Ty…         Taki jest refren ... Czytaj więcej

Prawo imigracyjne

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

Kwalifikacja telefoniczna

Kwalifikacja telefoniczna

        Od pewnego czasu urząd imigracyjny dzwoni do osób ubiegających się o pobyt stały, i zwłaszcza tyc... Czytaj więcej

Czy musimy zawrzeć związek małżeńsk…

Czy musimy zawrzeć związek małżeński?

Kanadyjskie prawo imigracyjne zezwala, by nie tylko małżeństwa, ale także osoby w relacji konkubinatu składały wnioski  sponsorskie czy... Czytaj więcej

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Czy można przedłużyć wizę IEC?

Wiele osób pyta jak przedłużyć wizę pracy w programie International Experience Canada? Wizy pracy w tym właśnie programie nie możemy przedł... Czytaj więcej

Prawo w Kanadzie

  • 1
  • 2
  • 3
Prev Next

W jaki sposób może być odwołany tes…

W jaki sposób może być odwołany testament?

        Wydawało by się, iż odwołanie testamentu jest czynnością prostą.  Jednak również ta czynność... Czytaj więcej

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY…

CO TO JEST TESTAMENT „HOLOGRAFICZNY” (HOLOGRAPHIC WILL)?

        Testament tzw. „holograficzny” to testament napisany własnoręcznie przez spadkodawcę.  Wedłu... Czytaj więcej

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TE…

MAŁŻEŃSKIE UMOWY O NIEZMIENIANIU TESTAMENTÓW

        Bardzo często małżonkowie sporządzają testamenty razem (tzw. mutual wills) i czynią to tak, iż ni... Czytaj więcej

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.