farolwebad1

A+ A A-
Inne działy

Inne działy

Kategorie potomne

Okładki

Okładki (362)

Na pierwszych stronach naszego tygodnika.  W poprzednich wydaniach Gońca.

Zobacz artykuły...
Poczta Gońca

Poczta Gońca (382)

Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.

Zobacz artykuły...
wtorek, 22 maj 2018 22:12

Skaut w kondom wyposażony

Napisał

Wielki zlot skautowy World Scout Jamboree, jaki odbędzie się w lipcu 2019 roku w górach Wirginii Zachodniej, a którego gospodarzami będą wspólnie organizacje skautowe z Kanady, USA i Meksyku, określany jako "święto wymiany kulturalnej, wzajemnego zrozumienia pokoju i przyjaźni". goszczący skautów z ponad 200 krajów ma na celu pomóc młodym ludziom rozwijać się intelektualnie, fizycznie i emocjonalnie… Ale najwyraźniej również seksualnie.
W dokumentach przygotowanych na zlot stwierdza się bowiem, że organizatorzy muszą zapewnić młodym ludziom łatwo dostępne bezpłatne kondomy. I choć alkohol nie będzie na terenie zlotu dopuszczalny, to jednak "w przypadku osób dorosłych" ma być dozwolony w wyznaczonych miejscach "w zgodzie z obyczajami kraju goszczącego".
Zdaniem krytyków, tego rodzaju zmiany głęboko niepokoją i brzmią bardziej jak wytyczne dla organizatorów festiwalu Woodstock niż harcerskiego zlotu. Stoją też w sprzeczności z wartościami zawartymi w przysiędze skautowej. Jest to kolejny odwrót od wartości, które niegdyś były jednoznaczne z taką organizacją jak Boys Scouts of America.
BSA w 2013 roku zaczęła przyjmować w swoje szeregi otwarcie homoseksualnych chłopców, w 2015 otworzyła się na dorosłych homoseksualistów instruktorów, a następnie w roku 2017 ma transgenderystów. Na początku tego miesiąca poinformowano zaś że BSA będzie również przyjmować dziewczęta.

W poniedziałek około 3 w nocy wybuchł pożar w Sunnybrook Stables w północnej części Toronto. Straż pożarną wezwali mieszkańcy pobliskiego apartamentowca. Gdy strażacy przybyli na miejsce, jeden z budynków stajni stał w płomieniach, drugi dopiero zaczynał się palić. Udało się ocalić 13 koni, część z nich przewieziono do stajni na Exhibition Place. Policja pomagała szukać koni w sąsiednim Sunnybrook Park. W płomieniach zginęło 16 zwierząt.

Straż nie wie, co było przyczyną pożaru. Prosi o pomoc wszystkich, którzy mogliby udzielić jakichkolwiek wskazówek.

Sunnybrook Stables organizuje indywidualne i grupowe kursy z jazdy konnej oraz obozy wakacyjne.

Arcybiskup Moncton Valéry Vienneau był wielce zaskoczony, gdy dowiedział się, że jedna z rad parafialnych na jego terenie świadomie podpisała proaborcyjne i popierające prawa transseksualistów oświadczenie wymagane przez rząd federalny od wszystkich podmiotów składających wnioski w ramach programu Canada Summer Jobs. W lutym arcybiskup wysłał do wszystkich parafii list, w którym podkreślał, że katolickie parafie nie mogą dostosować się do treści oświadczenia. Teraz wysyła kolejny list, w którym apeluje, by te parafie, którym przyznano finansowanie, nie przyjmowały pieniędzy. Prosi w nim też kapłanów, by wytłumaczyli swoim parafianom, dlaczego przyjęcie pieniędzy byłoby nieetyczne.

Na stronie programu Canada Summer Jobs można znaleźć listę tegorocznych beneficjentów. Wymienionych jest na niej co najmniej 157 grup, stowarzyszeń i organizacji katolickich (tyle przynajmniej można zidentyfikować), które musiały przecież podpisać oświadczenie. Dziennikarze portalu LifeSiteNews próbowali się z nimi skontaktować. W wielu przypadkach osoby, które przygotowywały wnioski, nie zastanawiały się nad treścią oświadczenia i jego konsekwencjami albo miały nadzieję, że rząd zrezygnuje z wymogu składania oświadczenia.

Rada parafialna parafii Notre-Dame-du-Mont Carmel w diecezji Moncton zrobiła to jednak z pełną świadomością. Bertin LeBlanc, członek rady, napisał, że wszyscy wiedzieli, jakie są wymagania, że liberałowie żądają poszanowania „praw reprodukcyjnych”, i jednogłośnie podjęli decyzję o podpisaniu oświadczenia.

Arcybiskup Vienneau zauważa, że parafia nie ma kapłana na stałe u siebie. Rada parafialna bardzo często spotyka się bez księdza i sama podejmuje decyzje. Dodaje, że gdy sam był proboszczem, składał wnioski tak często, jak tylko mógł, bo uczniowie i studenci potrzebują pracy, a ich praca jest potrzebna parafii.

Sąsiednia parafia Sainte-Anne-de-Kent także podpisała oświadczenie i jej reprezentanci mówią, że nie będą zwracać pieniędzy, bo są parafii po prostu potrzebne. Przygotowując aplikację zaznaczyli kwadrat z oświadczeniem nie przykładając do niego wagi, dopiero potem ich ksiądz zwrócił im uwagę. Członkowie rady parafialnej powtarzają, że sytuacja finansowa wspólnoty jest niewesoła, dlatego chcą zatrzymać przyznane środki.

Z kolei o. Louis-Joseph Boudreau, proboszcz parafii Ste-Thérèse d’Avila w Cap-Pelé mówi, że nie przyjmie pieniędzy federalnych. Składając wniosek on i jego asystent nie zwracali szczególnej uwagi na oświadczenie, zaznaczyli je, a potem mieli nadzieję, że rząd zniesie ten wymóg. Tak się jednak nie stało.

Ostatnio zmieniany wtorek, 22 maj 2018 23:01

Po 30 latach w Szwecji ma zostać wznowiona broszura z zaleceniami na wypadek wybuchu wojny światowej

Jak informuje The Local, zaktualizowana broszura „Jeśli przyjdzie wojna" będzie upowszechniana po szwedzkich domach w maju lub czerwcu 2018 roku.
Folder wydano po raz pierwszy w 1940 roku, w czasie II wojny światowej. Zawierał on porady dla mieszkańców Szwecji na wypadek, jeśli wojna dotrze do kraju.

Ostatni raz broszura była aktualizowana w latach 80. 

„Wówczas uwaga była skupiona tylko na wojnie. Dziś społeczeństwo wygląda zupełnie inaczej. Jest znacznie większe niebezpieczeństwo związane ze zmianą klimatu, atakami terrorystycznymi, pandemiami i manipulowaniem informacjami. Ludzie powinni się uczyć i wiedzieć, jak sobie z tym poradzić" — powiedziała rzeczniczka państwowej agencji ds. sytuacji nadzwyczajnych Christina Andersson.

NDP przyznało, że w swoim programie wyborczym obliczając koszty swoich planów pomyliło się na 1,4 miliarda dolarów rocznie. Andrea Horwath powiedziała, że 700 milionów dolarów z rocznego funduszu rezerwowego błędnie zostało zaliczone do przychodów zamiast do wydatków. Pomyłka rzutuje na wysokość deficytów budżetowych w kilku kolejnych latach.

Horwath przyznając się do błędu starała się zachować twarz twierdząc, że pomyłka praktycznie nie wpłynie na obietnice wyborcze składane przez jej partię. Deficyt będzie może troszkę większy, ale i tak NDP będzie na dobrej drodze, by go zbilansować. Powiedziała, że mieszkańcy Ontario oczekują od rządu szczerości, dlatego bez ogródek mówi o pomyłce swojej partii.

Z błędu rywali cieszą się oczywiście liberałowie i mają nadzieję, że poparcie dla nich choć trochę wzrośnie kosztem nowych demokratów, którzy całkiem nieźle radzą sobie w sondażach. Kathleen Wynne podczas poniedziałkowej konferencji wyborczej stwierdziła, że niewłaściwe zaksięgowanie 1,4 miliarda dolarów to poważny błąd, który pokazuje, że NDP nie jest w stanie odpowiedzialnie rządzić. Podkreślając różnice między swoim programem a propozycjami NDP powiedziała, że jej propozycje dotyczące opieki nad dziećmi są bardziej praktyczne, a to, co proponuje w tym temacie Horwath, spowoduje tylko wydłużenie list oczekujących i opóźnienia.

wtorek, 22 maj 2018 07:42

Milionerzy z Mississaugi

Napisane przez

Czterech mieszkańców Mississaugi znalazło się w sześcioosobowej grupie, która wygrała 40 milionów dolarów w LOTTO 6/49. George Scott, Jeffrey Townsend, Jerzy Homa, Andrzej Jasinski (wszyscy czterej z Mississaugi), Edward Deosaran z Toronto i James Jackson z Hamilton kupili zwycięzki los w sklepie Maple Convenience przy Bloor Street w Etobicoke. Losowanie odbyło się 28 października 2017 roku, ale wypłata wygranej została wstrzymana. Ontario Lottery Group (OLG) podało, że partnerka siódmego zwycięzcy została sklasyfikowana jako „insider”. Ta osoba wciąż czeka na decyzję OLG i wypłatę wygranej. Pozostała szóstka odebrała niedawno swój czek.

Ostatnio zmieniany wtorek, 22 maj 2018 07:44
poniedziałek, 21 maj 2018 19:53

USA: "jak zneutralizować Iran"?

Napisał

Amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo powiedział w poniedziałek, że Stany Zjednoczone nałożą najmocniejsze w historii sankcje na Iran i podejmą wszystkie działania konieczne aby powstrzymać władze tego kraju przed uzyskaniem broni nuklearnej.
Pompeo nakreślił plan działania po tym, jak prezydent Trump wycofał Stany Zjednoczone z układu podpisanego z Iranem za kadencji prezydenta Obamy, a mającego na celu kontrolowanie pokojowego wykorzystania programu atomowego w tym kraju. Lista żądań jakie Pompeo wysunął pod adresem Teheranu jest długa i całkowicie nierealna - nie do przyjęcia przez obecne władze Iranu.
USA uznają że jedynie maksymalny nacisk na władze tego kraju może spowodować, że poniosą one koszty, które potencjalnie prowadzić będzie do obalenia obecnego rządu. Sekretarz stanu powiedział że wszystkie poprzednie sankcje zaczną ponownie obowiązywać i dodane zostaną nowe, a Stany Zjednoczone będą współpracować z sojusznikami aby powstrzymać Iran w regionie.
Ewentualny nowy układ USA z tym krajem wymagałby od Teheranu całkowitego ujawnienia poprzednich programów nuklearnych, całkowitego zatrzymania procesu wzbogacania uranu, a także swobodnego dostępu międzynarodowej agencji atomowej do wszystkich miejsc.
Iran musiałby ponadto wstrzymać swój program budowy pocisków balistycznych i zakończyć popieranie organizacji jak Hamas Hezbollah, rebeliantów Houthi, a także Talibanu.
Iran musiałby powstrzymać agresywne działania w regionie i uwolnić wszystkich więźniów amerykańskich oraz państw sprzymierzonych.
Oznacza to że nadzieje państw europejskich na utrzymanie korzyści ekonomicznych z kontaktów z Iranem wynikających z obecnego porozumienia są praktycznie niemożliwe w ramach sankcji nakreślonych w poniedziałek przez Pompeo. Zdaniem analityków Waszyngton zmierza do wojny z Iranem, która może mieć charakter wewnętrznego przewrotu wspieranego z zewnątrz.

 

(za www.axios.com)

Podczas spotkania wyborczego w Ottawie Andrea Horwath zganiła przedsiębiorstwa związane z sektorem naftowym za notoryczne podnoszenie cen paliwa przed długimi weekendami. Oskarżyła je o zmowę i wyciąganie pieniędzy od kierowców. Obiecała, że po dojściu do władzy NDP położy kres takim praktykom. Do tego zrobi to w taki sposób, by kolejne ekipy, które dojdą do władzy, nie mogły łatwo odwrócić wprowadzonych przez nią zmian. Liderka NDP dodała, że w danym regionie kierowcy powinni płacić za paliwo podobną cenę.

Ceny benzyny rutynowo rosną przed długimi weekendami. Przemysł tłumaczy to „dynamiką rynku” – czyli zwiększonym zapotrzebowaniem. Horwath zaznaczyła, że nie będzie zmieniać prawa dotyczącego popytu i podaży ani wprowadzać ograniczeń cen, ale nie można karać ludzi za to, że muszą akurat gdzieś jechać. Podwyżki można by wprowadzać wcześniej, tydzień przed długimi weekendami. Przyznała, że ceny nie zależą od rządu, ale rząd może próbować je do pewnego stopnia regulować. Mógłby się tym zająć Ontario Energy Board, który obecnie wyznacza ceny gazu ziemnego i prądu.

O cenach benzyny w zeszłym tygodniu mówił też Doug Ford, który obiecał obniżenie ceny litra paliwa o 10 centów. Premier Kathleen Wynne po jego wypowiedzi stwierdziła, że takie obietnice mają się nijak do rzeczywistości. Normalne jest, że ceny rosną i spadają, a zależy to od sytuacji na rynkach globalnych.

Premier Kathleen Wynne robi, co może, by zyskać sympatię wyborców. W niedzielę była w Mississaudze i Scarborough. Wyciskała z siebie siódme poty podczas pięciokilometrowego biegu Inspirational Steps, który zaczął się przy Malton Gurdwara, a zakończył przy Dixie Gurdwara. Pani premier pokonała dystans w 33 minuty i 14 sekund. Przed startem mówiła, że wybory to też taki trudny bieg. Podkreślała, że trzeba dalej rozwijać obszary, które w ostatnich latach udało się polepszyć, a są to opieka medyczna, opieka nad dziećmi, opieka nad seniorami oraz podnoszenie płacy minimalnej. Po biegu Wynne odwiedziła polonijny dom spokojnej starości Wawel Villa przy Clarkson Road South.

Ostatnio zmieniany poniedziałek, 21 maj 2018 13:52
poniedziałek, 21 maj 2018 09:36

Doug Ford popularny wśród robotników i elit

Napisał

Jak wynika z sondażu opublikowanego w poniedziałek, a przeprowadzonego przez firmę New Square, zarówno pracownicy najemni jak i przedstawiciele tak zwanej elity stawiają na Douga Forda w nadchodzących wyborach 7 czerwca.
Co ciekawe, pracownicy najemni przedkładają go ponad przedstawicielkę partii socjalistycznej Andreę Horwath.
Większość wskazuje na marnotrawstwo publicznych funduszy oraz kryzys w służbie zdrowia jako najbardziej istotne sprawy w nadchodzących wyborach. Wielu jest w ogóle rozczarowanych i mówi, że żaden z przywódców partyjnych ich nie reprezentuje. Sondaż został przeprowadzony wśród Ontaryjczyków mówiących po angielsku w okresie od 10. do 14 maja.

Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.