Inne działy
Kategorie potomne
Okładki (362)
Na pierwszych stronach naszego tygodnika. W poprzednich wydaniach Gońca.
Zobacz artykuły...Poczta Gońca (382)
Zamieszczamy listy mądre/głupie, poważne/niepoważne, chwalące/karcące i potępiające nas w czambuł. Nie publikujemy listów obscenicznych, pornograficznych i takich, które zaprowadzą nas wprost do sądu.
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych listów.
Zobacz artykuły...Projekt Konsulatu RP w Toronto „Czytam po polsku”
Napisał Andrzej KumorW Szkole Polskiej przy Konsulacie, która działa przy szkole katolickiej Bishop Allen w Etobicoke, odbyło się w sobotę rozpoczęcie akcji rozdawania czytelniczych wyprawek dla uczniów klas pierwszych. W szkole tej uczą się nie tylko dzieci pracowników torontońskiego konsulatu, ale też dzieci polonijne, które chcą mieć polskie świadectwo.
Pomysłodawca projektu, żona konsula generalnego RP w Toronto Jolanta Grzelczyk (z zawodu bibliotekarka), powiedziała nam m.in.:
Pomysł pochodzi z Polski; osobiście w jednej z bibliotek publicznych we Wrocławiu realizowałam projekt na dobry początek – wręczania wyprawek czytelniczych nowo narodzonym dzieciom, najpierw w szpitalach, a później w bibliotekach – tak żeby rozpoczynać przygodę życiową z książką.
Tutaj, ze względu na to, że nam bardzo zależy na tym, żeby dzieci urodzone w Kanadzie mówiły również po polsku, który jest językiem ojczystym, postanowiliśmy ten projekt trochę zmienić i zaprosić rodziców z małymi dziećmi do czytania po polsku. W związku z tym projekt nosi nazwę „Czytam po polsku”.
Przegląd tygodnia, piątek 2 marca 2018
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakUSA nałożą cła na naszą stal
Waszyngton Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump zapowiedział, że możliwe jest nałożenie ceł na import stali i aluminium. Jedna z list obejmuje większość eksporterów z całego świata, na drugiej, krótszej, nie ma Kanady.
Zapowiedź ta wywołała nerwowość w Ottawie; Kanada jest głównym sprzedawcą obu tych towarów do USA; Ontario jest głównym dostawcą stali i samochodów do Stanów Zjednoczonych, podczas gdy Quebec jest kluczowym dostawcą aluminium. Z wiadomości opublikowanych przez Bloomberga wynika, że Trump opowiada się za wprowadzeniem rozszerzonej listy taryf, oznaczałoby to dwudziestoczteroprocentowe cło na stal i dziesięcioprocentowe cło na aluminium.
Prezydent kilkakrotnie przy różnych okazjach skarżył się ostatnio na relacje handlowe z Kanadą, jego zdaniem, są one niekorzystne dla Stanów Zjednoczonych.
10 proc. mieszkań w condo na lokale komunalne?
Mississauga Radni Mississaugi zarzucają rządowi prowincji przygotowywanie planu rozwoju przystępnego mieszkalnictwa, który nie ma żadnych szans na powodzenie. Queen’s Park szykuje ustawę, w której mają znaleźć się zapisy nakazujące deweloperom przeznaczanie określonej liczby lokali na mieszkania przystępne dla osób o średnich i niskich zarobkach. Ma się to nazywać „inkluzywnym planem zagospodarowania”. O liczbie przystępnych mieszkań miałyby decydować władze miast. Limit wynosiłby 10 proc. lokali w powstającym budynku.
Radni i menedżer miasta Janice Baker mówią, że sprowadzi to tylko kłopoty finansowe. Przepisy wymagają, by miasta subsydiowały mieszkania przystępne. Wysokość subsydiów wypłacanych deweloperom wynosi 40 proc. różnicy wartości mieszkania. Czyli na przykład jeśli wartość rynkowa condominium wynosi 400 000 dol., a deweloper musi je sprzedać jako mieszkanie przystępne za np. 300 000, to miasto musi mu zapłacić 40 proc. od 100 000 różnicy (40 000 dol.). W najbliższych latach w Mississaudze przybędzie około 20 000 nowych mieszkań. W świetle nowych przepisów prowincyjnych miasto byłoby zobowiązane do wypłacenia deweloperom około 100 milionów dolarów.
31 Nowofundlandczyków pracujących w rafinerii w miejscowości Come By Chance zostało milionerami. Koledzy z pracy należący do związku zawodowego wygrali razem 60 milionów dolarów. Każdy z nich dostanie 1,9 miliona. Wśród nich są bracia bliźniacy, jedno małżeństwo, a także ojciec i syn. To największa wygrana w prowincjach atlantyckich, która jednocześnie plasuje się w pierwszej piątce najwyższych krajowych.
Zwycięski los kupiła jedyna kobieta w grupie Sherry Moore Hickey. Mówi, że na początku nikt jej nie chciał uwierzyć, gdy dzwoniła do kolegów i mówiła im o wygranej. Jej mąż podczas uroczystego odbierania nagrody potrafił wyrecytować wszystkie zwycięskie numery.
Hickey kupiła sobie na razie za samochód, a jej mąż – ciężarówkę. 26 z 31 zwycięzców mówi, że nie zamierza rezygnować z pracy w rafinerii. Powtarzają, że są ludźmi pracy i musza skończyć to, co zaczęli. 63-letni Eugene Lewis natomiast w ciągu dwóch minut po otrzymaniu wiadomości o wygranej zdecydował, że przechodzi na emeryturę.
Kto pozwoliłby kandydować Brownowi?
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakKandydaci na lidera partii konserwatywnej mają już za sobą ostatnią debatę. Każdy z nich próbował pokazać, że to właśnie on wie, jak najlepiej zaprowadzić porządek w partii po odejściu Patricka Browna. Wszyscy czworo mówili o potrzebie lepszego egzekwowania przepisów dotyczących wykorzystywania seksualnego i partyjnych nominacji. Zwłaszcza Tanya Granic Allen pytała swoich konkurentów o to, czy będą wznawiać proces nominacji w okręgach, w których istnieją podejrzenia o zastraszanie kandydatów lub korupcję.
Doug Ford powiedział, że przeprowadzi nominacje ponownie, bo zależy mu na tym, by proces był przejrzysty. Christine Elliott stwierdziła ogólnie, że zapewni, żeby ustalone zasady były należycie przestrzegane, a Caroline Mulroney – że będzie się starać, by proces nominacji był jak najsprawiedliwszy i naprawdę otwarty.
Kandydaci zostali też zapytani, czy pozwolili by Brownowi kandydować na posła i reprezentować partię konserwatywną. Elliott i Mulroney odpowiedziały twierdząco, pod warunkiem, że jego sprawy zostaną wyjaśnione przed kampanią. Ford powiedział, że Brown musi się teraz zatroszczyć o kilka spraw, a on tymczasem woli skupić swoją uwagę na pani premier Wynne, a nie na byłym liderze. Tylko Granic Allen zdecydowanie stwierdziła, że Brown w jej partii nie byłby mile widziany. Zaznaczyła, że jej sprzeciw jest związany raczej z jego sposobem zarządzania partią, a nie z oskarżeniami o nadużycia seksualne.
Nowy budżet federalny jest skrojony pod wybory w 2019 roku i ma być zapewnieniem, że rząd szczególnie troszczy się o kobiety, naukowców i ochronę środowiska. Minister finansów Bill Morneau powiedział, że to plan, który na pierwszym miejscu stawia ludzi i to, co jes ważne dla większości z nich.
Rząd w dalszym ciągu próbuje przekonywać obywateli, że wydawanie pieniędzy (czyli w języku rządu „inwestowanie w tworzenie i utrzymywanie miejsc pracy”), nawet pożyczonych, jest dobre dla przyszłości kraju i na razie nie ma co się martwić o likwidację deficytu (który ma wynieść 18,1 miliarda dol.). A na co liberałowie wydają najchętniej? Oczywiście na to, co jest najbliższe ich liberalnym sercom i na to, co może im zapewnić zwycięstwo w następnych wyborach. Przedstawiony budżet jest pierwszym w historii, który został poddany analizie wpływu na sytuację przedstawicieli różnych płci (gender-based analysis). Sprawdzono, jak każdy proponowany środek wpłynie na mężczyzn, kobiety i dzieci z uwzględnieniem takich czynników jak wiek, pochodzenie etniczne, dochód i niepełnosprawność.
Budżet kładzie więc nacisk na równouprawnienie i uczestnictwo kobiet w rynku pracy, bo to ma być szansą na utrzymanie dobrego poziomu życia w warunkach starzejącego się społeczeństwa. „Każdy Kanadyjczyk powinien mieć szansę na znalezienie dobrej pracy, a należy zacząć od kobiet”, mówił Morneau. Jedną z części rządowego planu jest wprowadzenie pięciu tygodni płatnego urlopu dla świeżo upieczonych ojców, co w ciągu pięciu lat kosztowałoby 1,2 miliarda dol. (wypłaty z ubezpieczenia pracy). W budżecie nie ma jednak żadnych dodatkowych pieniędzy na opiekę nad dziećmi. Rząd uznał, że ubiegłoroczne zapisy o 7,5 mld dolarów w ciągu 11 lat na umowy dwustronne z rządami terytoriów i prowincji to wystarczająca suma.
Oprócz tego w budżecie mamy zabezpieczone kwoty na ochronę środowiska, naukę i pojednanie z ludnością rdzenną. Rząd chce zainwestować w ciągu 5 lat 3,2 miliarda dol. w kanadyjskich naukowców (np. w formie grantów i unowocześniania laboratoriów) i 2,6 mld na rozwój innowacji, zachęcanie kobiet do przedsiębiorczości i zaangażowania w naukę, a także na upowszechnienie dostępu do szerokopasmowego internetu. Planuje też wydać 1,3 mld przez 5 lat na sprostanie wymogom ONZ o objęciu ochroną co najmniej 17 proc. obszaru kraju do 2020 roku. Kolejny wydatek to 1,4 miliarda dol. w ciągu 6 lat na wsparcie dzieci pochodzących z ludności rdzennej przebywających w ośrodkach opiekuńczych oraz na promowanie łączenia rodzin. 400 milionów dol. ma być wydane przez następne 10 lat na poprawę warunków mieszkaniowych Inuitów, a 500 milionów – na poprawę warunków mieszkaniowych Metysów.
Inne wydatki obejmują:
– 155,2 miliona dol. w ciągu 5 lat na nową jednostkę Canadian Centre for Cyber Security oraz 116 milionów przez 5 lat dla RCMP na utworzenie krajowej jednostki walki z cyberprzestępczością;
– 448,5 miliona przez 5 lat na podwojenie liczby grantów przyznawanych w ramach Canada Summer Jobs;
– 172 miliony przez 5 lat i 42,5 miliona po tym czasie na Canada Media Fund, z którego jest finansowane tworzenie kanadyjskich programów;
– 50 milionów przez 5 lat na wspieranie lokalnego dziennikarstwa w odległych społecznościach; rząd chce też przeanalizować możliwość nadawania kanadyjskim gazetom statusu podmiotów charytatywnych;
– 75 milionów przez 5 la i 11,8 miliona w kolejnym roku na wzmacnianie powiązań handlowych z Chinami i Azją;
– 191 milionów na miejsca pracy w przemyśle drzewnym;
– 90,6 miliona przez pięć lat na ściganie oszustów podatkowych oraz 41,9 mln na sądownictwo w związku ze zwiększeniem się liczby rozpatrywanych spraw;
– 173,2 miliona w roku 2018-19 na rozpatrywanie wniosków o azyl i poprawę bezpieczeństwa na granicach.
Rząd chce podnieść podatek akcyzowy na produkty tytoniowe. Podwyżka ma wynieść 1 dolara na karton 200 papierosów. Od tej pory podatek ma być podnoszony co roku w zależności od inflacji, a nie raz na pięć lat.
W prognozowanym deficycie – w wysokości 18,1 miliarda dol. – mieszczą się 3 miliony środków rezerwowych. W ubiegłym roku przewidywany deficyt na rok 2018-19 miał wynosić 19,3 miliarda.
Federalny minister finansów Bill Morneau twierdzi, że narodowy program refundacji leków będzie wprowadzony po to, by wypełnić luki, a nie zapewnić dostęp do leków na receptę tym, którzy są już objęci innymi programami. Nowy program ma też być „odpowiedzialny finansowo”. Minister podkreślił, że część Kanadyjczyków nie korzysta z żadnych programów refundacyjnych, są wśród nich na przykład osoby samozatrudnione. W budżecie federalnym nie ma jednak żadnego zapisu o przewidywanych kosztach prowadzenia programu.
Morneau ogłosił, że na czele komisji, która zajmie się konsultacjami i przygotowaniem rekomendacji do opracowania planu refundacji leków, stanie były ontaryjski minister zdrowia Eric Hoskins.
Potrójne zabójstwo w Ryerson Township
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakThomas Theoret, którego matka Ulla Theoret (55 l.), brat Paul Theoret (28 l.) i babcia Raija Turanen (88 l.) zostali zabici w zeszły piątek w ich domu w Ryerson Township, Ont. (300 km na północ od Toronto), powiedział, że wszyscy troje zginęli z ręki sąsiada. 58-letni Mark Jones zdaniem Thomasa Theoreta prześladował jego matkę. Jego matka i Jones znali się od ponad roku, spotykali się, ale na stopie przyjacielskiej. Thomas mówi, że nie byli parą, tak przynajmniej wyglądało to z perspektywy jego matki. W pewnym momencie Jones zaczął się zachowywać dziwnie i prześladować Ullę. W końcu jeden z braci Thomasa, który mieszka bliżej matki, miał powiedzieć Jonesowi, by ten trzymał się z dala od ich rodziny.
Policja wcześniej nie mówiła nic o motywach zbrodni. Podała tylko, że rzeczywiście Jones został znaleziony martwy w tym samym domu. Zdaniem śledczych po dokonaniu potrójnego zabójstwa odebrał sobie życie. Ciała znalazł przyjaciel rodziny, który był umówiony na spotkanie z Theoretami w piątkowy wieczór. Według policji do zabójstwa mogło dojść w środę wieczorem lub później.
O odbieraniu dzieci decydowały wątpliwe wyniki testów
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakKomisja, która zajmowała się sprawami odbierania dzieci w związku z wynikami zdyskredytowanych testów Motherisk stwierdziła, że w oparciu o niewiarygodne wyniki ponad 50 dzieci zostało odebranych rodzicom. Niewielu rodziców mogło potem liczyć na odpowiednie zadośćuczynienie. Motherisk Commission zbadała ponad 1200 spraw rozpatrywanych przez sądy w latach 1990-2015, w których materiał dowodowy stanowiły wyniki badań prowadzonych w Hospital for Sick Children w Toronto. Badaniom poddawano włosy matek i starano się określić, czy kobiety używały narkotyków i alkoholu.
W 56 przypadkach wynik badania był jednym z głównych argumentów, które zaważyły na wyroku sądu i rzutowały na dalszy los dzieci. Zwrócono uwagę, że z 56 wymienionych wcześniej przypadków aż siedem (czyli 12,5 proc.) dotyczyło ludności rdzennej, która stanowi tylko 2,8 proc. mieszkańców Ontario.
Tylko 7 rodzin otrzymało zadośćuczynienie prawne, w czterech z nich dziecko zostało oddane rodzicom. Do nich należy dziecko kobiety, która chce pozostać anonimowa, ale mówi, że badanie Motherisk sugerowało w jej przypadku, jakoby wypijała co najmniej 18 drinków dziennie. Poddała się testowi, by udowodnić, że to, co zarzucał jej były mąż, było nieprawdą. O zwrot córki walczyła przez 6,5 roku.
Reszta spraw jest w toku. Komisja dała rodzinom skierowania do prawników i zapewniła o pokryciu kosztów mediacji. Wyniki postepowań mogą być różne, w zależności od stopnia zaawansowania spraw. Sąd może uznać, że zwrot dziecka jego biologicznym rodzicom wcale nie jest w jego najlepszym interesie.
Być albo nie być - oto jest pytanie...
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakPatrick Brown zastanawia się, czy na pewno będzie kandydował na lidera partii konserwatywnej, po tym jak jego partnerka i przyjaciele usłyszeli pogróżki pod swoim adresem. Podobno również matka Browna znalazła się w szpitalu ze względu na stres.
Brown zgłosił swoją kandydaturę w wyborach na lidera tuż przed zamknięciem listy. Jego nazwisko pojawiło się na stronie internetowej Elections Ontario pół godziny przed końcem rejestracji.
Szkoły w Mississaudze znów bezpieczne
Napisane przez Katarzyna Nowosielska-AugustyniakW poniedziałek o 10:16 rano cztery szkoły w Mississaudze w okolicy Winston Churchill Boulevard i Derry Road West – Mississauga Children Montessori School, Colors at Danton Montessori, Westbrook Daycare i St. Richards Catholic Elementary School – zostały tymczasowo zamknięte dla osób z zewnątrz ze względów bezpieczeństwa. Podejrzewano, że po okolicy chodzi mężczyzna uzbrojony w nóż. Aresztowano go niedługo później. Policja podała, że incydent ma związek z chorobą psychiczną podejrzanego.