"Za pół roku wychodzę za mąż. Przygotowania ruszyły już pełną parą, a ja nie jestem pewna swojej decyzji. Bardzo kocham swojego narzeczonego i chcę z nim być, ale bardzo boję się ślubu. Jakby na potwierdzenie moich lęków, nasz wspólny znajomy ostatnio powiedział: »waszym rodzicom nie udało się, ale może wam się uda«. Problem, który mnie męczy, to właśnie to, że obydwoje pochodzimy z rozbitych domów. Czy wobec tego mamy szansę na założenie szczęśliwej rodziny? Czy jest jakaś recepta na udane życie małżeńskie? Czy nie mając dobrego przykładu, można nauczyć się, jak żyć we dwoje?" Olga
Oto kilka powszechnie znanych, ale trochę zapomnianych prawd:
• Małżeństwo to nie meta miłości, lecz punkt wyjścia, a miłość (w przeciwieństwie do zakochania), to nie gorące uczucie, ale akt woli: chcę z tobą być aż do śmierci i chcę twojego dobra.
• Szczęście w małżeństwie to nie dar, to sukces okupiony ciężką pracą, wysiłkiem i walką we dwoje o siebie.
• Jeśli oboje zdecydujemy, że chcemy walkę o swoją miłość wygrać, to nikt i nic nam nie przeszkodzi w osiągnięciu tego celu.
• To, jakie jest dzisiaj nasze małżeństwo, będzie miało wpływ na wiele kolejnych pokoleń naszej rodziny!
• Wszelkie relacje w rodzinie (te dobre i te złe) mają źródło w naszej relacji małżeńskiej.
• Najlepszą inwestycją dla dzieci jest inwestycja w nasze małżeństwo.
A oto recepta na szczęście małżeńskie:
1. Zacznijmy od narzeczeństwa. Najważniejszy jest dobry wybór przyszłego męża/żony. Jest to długi temat, ale myślenie: "jak się ożeni to się odmieni", raczej zawsze przynosi opłakane skutki.
2. Jak poznać, która para narzeczonych dobrze rokuje? Jest to dosyć proste. Jeżeli stają się dzięki sobie lepszymi ludźmi, lepiej odnoszą się do swoich rodziców, rodzeństwa, do innych ludzi, stają się bardziej dojrzali i odpowiedzialni, poważniej podchodzą do obowiązków, to znak, że narodziła się miłość. Bo prawdziwa miłość zawsze przynosi dobre owoce.
3. Aby poradzić sobie z problemami małżeńskimi, trzeba posiadać wiedzę, jak to robić. Należy ciągle dokształcać się, zdobywać na ten temat nowe informacje, ale tylko ze źródeł, dla których małżeństwo jest wielką wartością, a ich celem jest utrzymanie jego trwałości. Jeśli ktoś podpowiada nam rozwód jako najlepsze rozwiązanie, zawsze musimy być bardzo ostrożni!
4. Od dnia ślubu do końca życia największą wartością dla małżonków ma być małżeństwo, a najważniejszą osobą dla żony ma być mąż, a dla męża żona. Na drugim miejscu powinny być dzieci, a na trzecim rodzice (teściowie).
5. Na każdym etapie naszego, wspólnego życia powinniśmy zadawać sobie pytanie: "Czy to, co robię, w co się angażuję, służy dobru naszego małżeństwa, czy mu zagraża? Czy to, co planuję robić, będzie dobre dla naszego małżeństwa?". Nigdy nie należyrobić niczego, co mogłoby zagrażać związkowi!
6. Szacunek to podstawa wszystkiego. Mąż nie będzie kochał żony, ani żona męża, jeśli wzajemnie nie będą okazywali sobie poszanowania. W małżeństwie jest taka zasada: NA JEGO BRAK MIŁOŚCI ONA REAGUJE BRAKIEM SZACUNKU. NA JEJ BRAK SZACUNKU ON REAGUJE BRAKIEM MIŁOŚCI.
7. Staraj się zmieniać nie współmałżonka, a siebie (by być lepszym mężem, żoną). W szczególności walcz z własnym egoizmem, by dorosnąć do relacji miłości rozumianej jako bezinteresowny dar z siebie samego.
8. Doceniajcie się wzajemnie, bądźcie sobie wdzięczni za zwykłą, szarą codzienność.
9. Wzbudźcie w sobie wewnętrzną życzliwość do teściów i nie miejcie pretensji do współmałżonka o zachowania jego/jej rodziców.
10. Budujcie wspólnotę, róbcie jak najwięcej rzeczy razem, ale też dawajcie sobie tzw. przestrzeń życiową, w której możecie coś robić indywidualnie.
11. Rozmawiajcie ze sobą o swoich uczuciach, pragnieniach, problemach i przede wszystkim słuchajcie się wzajemnie. Mówcie szczerze, ale o sobie: ja tak czuję... myślę... boli mnie, gdy... Starajcie się nie używać słów: bo ty to... ty zawsze... ty nigdy... Zawsze rozwiązujcie problemy na bieżąco.
12. Pod żadnym pozorem nie pozwalajcie sobie na tzw. ciche dni. Obrażanie się niszczy was i waszą rodzinę.
13. Drogą donikąd jest oczekiwanie, że współmałżonek (szczególnie mężczyzna) wszystkiego się domyśli. On się nie domyśli! Mąż o żonie przeważnie wie tyle, ile ona sama mu o sobie powie.
14. Mając świadomość tego, że nikt nie jest idealny, naucz się wybaczać i prosić o wybaczenie. Pamiętaj, małżeństwo oparte na pokorze nie rozpada się.
15. Rozwiązujcie problemy, które można rozwiązać, a także określcie i zaakceptujcie te, których nie potraficie pokonać. Być może jakieś trudne kwestie będą nieodłączną częścią waszego związku.
16. Wypominanie sobie i pielęgnowanie uraz sprzed wielu lat to wielki błąd. Przeszłości nie ma, dlatego nie pozwól, aby miała ona destrukcyjny wpływ na wasze życie dzisiaj. Na błędach należy się uczyć i o nich pamiętać, ale tylko po to, aby ich więcej nie popełniać w przyszłości.
17. Nie pozwalajcie sobie na poufałości i dwuznaczne sytuacje z osobą płci przeciwnej. Zawsze zachowujcie zdrowy dystans. Pamiętajcie, zdrada prawie zawsze zaczyna się bardzo niewinnie, od otwierania serca, od rozmów, od flirtów.
18. Zaspokajajcie swoje potrzeby, pamiętając, że kobieta i mężczyzna kompletnie różnią się, ale i dopełniają pod tym względem. Najważniejsze potrzeby męża to: zaspokojenie seksualne, towarzystwo w czasie rekreacji, atrakcyjna współmałżonka, wsparcie w domu i potrzeba bycia podziwianym. Najważniejsze potrzeby żony to: okazanie uczucia, rozmowa, szczerość i otwartość, wsparcie finansowe i oddanie się potrzebom rodziny.
19. I na koniec pamiętajcie, że kryzysy zdarzają się w każdym związku, ale każde małżeństwo przy dobrej woli obydwojga można uratować!