A+ A A-
czwartek, 19 maj 2016 22:45

Piknik strzelecki

pruszynski        Firma Frajda organizująca wczasy dla młodzieży nad morzem i w górach, przygotowała fajną imprezę. Wynajęła strzelnicę Klubu Legii mieszczącą się praktycznie na terenie Akademii Obrony Narodowej w Rembertowie. Można tam było bezpłatnie strzelać z wiatrówek, teraz zwanych bronią pneumatyczną, kbks-ami, czyli karabinkami małokalibrowymi, oraz za pieniądze pistoletami Klok 9 mm, jakie ma teraz armia.

        Po zakończeniu strzelań było rozdanie nagród, w tym roweru. Pogoda była kiepska, ludzi i dzieciaków niewiele. Co by było, gdyby na kolejnym pikniku „Gońca” było strzelanie? Może jakaś firma handlująca wiatrówkami by się z tym, co sprzedaje, tam pokazała.

czwartek, 19 maj 2016 22:45

Odliczanie przed salwą

michalkiewicz        Kryzys polityczny w naszym nieszczęśliwym kraju właśnie wkroczył w nowy etap. Komisja Europejska, która w styczniu br. wszczęła wobec Polski bezprecedensową procedurę sprawdzania stanu demokracji i praworządności, właśnie postawiła naszemu państwu ultimatum: jeśli do 23 maja rząd nie przedstawi rozwiązań zmierzających do rozładowania konfliktu wokół Trybunału Konstytucyjnego, to Komisja Europejska ogłosi „opinię”.

        Nie ma żadnych wątpliwości, że ta „opinia” będzie krytyczna, a wydane w jej następstwie zalecenia dla polskiego rządu – kategoryczne. Taki rozwój wypadków najwyraźniej jest po myśli politycznych ekspozytur Wojskowych Służb Informacyjnych: Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i PSL – bo ugrupowania te przesunęły termin spotkania w sprawie Trybunału Konstytucyjnego na wtorek – kiedy Komisja już swoją opinię ogłosi. Inna rzecz, że i prezes Kaczyński zachowuje się tak, jakby chciał tej konfrontacji, bo wiceminister spraw zagranicznych do spraw europejskich Konrad Szymański bagatelizuje sprawę deklaracji, że „jak rozumie”, wyznaczony przez Komisję Europejską termin ma charakter „pomocniczy”, a rzecznik rządu scharakteryzował wyznaczony 5-dniowy termin jako „nierealny”.  

Opublikowano w Teksty
czwartek, 12 maj 2016 22:12

Kłótnia z nadchodzącym

ligeza        Cokolwiek zechcą postanowić, czegokolwiek nie zdecydują się ogłosić, przyszłość zachodniej części Starego Kontynentu wydaje się przesądzona. Najdalej w perspektywie roku. Może dwóch lat.

        Co więcej, na pewno nie będzie to świetlana przyszłość pełna muzyki wesołej, pląsów radosnych czy zachwytów nad nowoczesnymi konstrukcjami szklanych domów. Prędzej słyszeć będziemy tłukące się szkło, a telewizory pokażą nam rozprute wybuchami autobusy oraz krew. To ostatnie z bliska, i w pełnym rozbarwieniu.

Opublikowano w Teksty
czwartek, 12 maj 2016 22:08

Wpadka

pruszynski        Spakowany i objuczony swymi książkami zjawiłem się na lotnisku w Warszawie. Przy rejestracji na lot do Chicago miłe panie stwierdziły, że mój kanadyjski paszport stracił 2 lutego ważność, więc do Chicago, a potem do Toronto teraz nie przybywam.

        Nauka moralna, drodzy czytelnicy, sprawdzajcie co najmniej na miesiąc przed odlotem ważność paszportu.

czwartek, 12 maj 2016 22:07

Zło-dzie-je! Zło-dzie-je!

michalkiewicz        Kiedy z łaski Wojskowych Służb Informacyjnych, których, jak wiadomo, „nie ma”, zewnętrzne znamiona władzy w naszym nieszczęśliwym kraju zostały powierzone Platformie Obywatelskiej i wypróbowanemu na wszelkie okoliczności i potrzeby Polskiemu Stronnictwu Ludowemu, a na fasadzie rządu postawiono Donalda Tuska, pewnego razu byłem świadkiem demonstracji policjantów przed Kancelarią Premiera.

        Z całej Polski najechało się mnóstwo policjantów w mundurach i po cywilnemu. Stali zwartym tłumem na Alejach Ujazdowskich i krzyczeli: „Zło-dzie-je! Zło-dzie-je!”. Sytuacja była dziwnie osobliwa, bo na całym świecie, gdy policjant widzi złodzieja, to natychmiast rusza za nim w pogoń, łapie go i oddaje w ręce sprawiedliwości. Tymczasem tutaj żaden nawet nie drgnął; wszyscy stali jak zamurowani i tylko krzyczeli. Najwidoczniej skądś musieli wiedzieć, że tych złodziei nie wolno im łapać, zatem tylko krzykiem sygnalizowali ich obecność.

Opublikowano w Teksty
czwartek, 05 maj 2016 23:00

Najwyższość konstytucyjna

ligeza        Przekonywanie, że nad wolą Suwerena unosi się Pan Paragraf, połyskując gołymi pośladkami, i że kauzyperdyczne łajno spada nam na głowy dla naszego dobra, to nadużycie, za które prawnicze „elity” zapłaciłyby, gdyby tylko Suweren odbił się od aksjologicznego dna.

        Ale po kolei. Otóż Polska różni się od Europy Zachodniej także tym, że wbrew szpetnym okolicznościom trwa ciągle z głową do góry, nie zaś do góry nogami. Tym bardziej zaskakuje, gdy uświadomić sobie, jak bardzo samych siebie nie doceniamy. Nieważne, czy spoglądamy na głupców, nie wdając się przy tym w analizy przyczyn, z jakich w głupotę popadli, czy też mamy na względzie tych z przeciwległego krańca osi rozumności.

Opublikowano w Teksty
czwartek, 05 maj 2016 22:54

Trzeci maja w Warszawie (2016)

pruszynski        Uroczystości miały miejsce na placu Zamkowym, gdzie przybył Prezydent z liczną świtą i wygłosił długawe przemówienie, podkreślając konieczność zmiany Konstytucji.

        Potem była defilada Kompanii Honorowej, która wystąpiła z nowymi polskimi karabinami. Dalej prezydent w otoczeniu borowców przeszedł szpalerem rodaków do swego pałacu, a za nim ministrowie i liczni posłowie. Na samym końcu szła pani premier Szydło, do której łatwiej było się przecisnąć. Wielu ściskało Jej rękę, a ja zaś chyba jeden z nielicznych ucałowałem jej rękę, podkreślając schamienie polskiego narodu przejmującego złe zwyczaje „Europy”.

czwartek, 05 maj 2016 22:52

Czekając na kolejny „reset”

michalkiewicz        Minął długi weekend, spowodowany kumulacją dwóch świąt, między które wciśnięto półświęto w postaci „dnia flagi”. Chodzi oczywiście o 1 maja, czyli święto naszych okupantów – bo 1 maja, jako dzień świąteczny, został na ziemiach polskich wprowadzony przez obydwu naszych okupantów: Adolfa Hitlera i Józefa Stalina. Że tę tradycję kontynuowała Polska Rzeczpospolita Ludowa, to rzecz zrozumiała, bo ona sama była kolejną, okupacyjną formą polskiej państwowości.

        To, że tradycję tę kontynuuje III Rzeczpospolita, jest też zrozumiałe, chociaż dziwaczne. Podobnie dziwaczne byłoby utrzymywanie przez Republikę Federalną Niemiec ustaw norymberskich jako podstawy tamtejszego systemu prawnego.

Opublikowano w Teksty

        Przypominam tę anegdotę, bo jest ona jednym z przyczynków do tezy o praktykowaniu przez setki lat przez Królestwo Brytyjskie, stolicę rewolucji światowej, która w pierwszej fazie używała ideologii protestantyzmu, że te tradycje jątrzenia i napuszczania Ukraińców na Polaków są wielowiekowe. I jeśliby teraz znalazł się taki Polak, który bierze za dobrą monetę, to co pan Cameron i koledzy mówią o potrzebie wzmacniania wschodniej flanki NATO, to znaczy, że ten Polak albo kompletnie nie odrobił lekcji z historii i nie widzi tej konsekwencji brytyjskiej w niszczeniu niepodległej, katolickiej Polski, albo też wydaje się temu Polakowi, że na skutek miło wypitej herbaty z panem Cameronem odwraca się 500-letni trend polityki brytyjskiej. No to wtedy trzeba o tym napisać na pierwszej stronie każdej gazety, i ogłaszać i bić w dzwon Zygmunta i wszystkie inne dzwony, że udało się panu prezesowi Jarosławowi z panem ministrem Antonim i innymi odwrócić stały wektor polityki  brytyjskiej. Brawo!

Opublikowano w Życie polonijne
piątek, 29 kwiecień 2016 14:15

Tortami w nich nie rzucajcie

ligeza        Trumnę ze szczątkami pułkownika Szendzielarza na miejsce wiecznego spoczynku odprowadzają tłumy. Przez Powązki raz po raz niesie się “Cześć i chwała Bohaterom!”.

        Tak dopala się ogień biwaku. Dziś się dopala. Tak cześć przywraca się Bohaterom, a poraniona Rzeczpospolita odzyskuje należny majestat.

        Proszę? Żeby zacząć od konkluzji? Jednym zdaniem podsumować, jak było? Wedle życzenia. Otóż było tak, że nikczemnicy, chronieni pancerzami sowieckich czołgów, dokończyli rzeź elit rozpoczętą przez Niemców w roku 1939. Komuniści poświęcili temu pasjonującemu zajęciu naprawdę wiele czasu, całe pokolenie. Ostatnich spośród Niezłomnych mordowali jeszcze w latach 60. ubiegłego wieku. Do dziś nie znamy miejsc pochówku Bohaterów, tymczasem ich oprawców “niepodległa Polska” jeszcze ubiegłorocznej jesieni honorowała pogrzebami z państwową celebrą. Taka postępowa i nowoczesna była to suwerenność. Nic tylko: “Cygany we wsi! Kury łapcie, uciekajcie!”.

Opublikowano w Teksty
Wszelkie prawa zastrzeżone @Goniec Inc.
Design © Newspaper Website Design Triton Pro. All rights reserved.